Gdzieś w przestrzeni...

[Dagos Bardok]

- Kurde, znów republika - powiedział Devisticious i szybko skręcił swym myśliwcem jak najdalej od myśliwców Republiki. Miał włączone maskowanie więc nie mogli go znaleźć, lecz wiedział że nawet ufundowany przez Taerusa myśliwiec nie da rady w większej walce. Nie wiedział gdzie leci, miał zamiar pokrążyć po wszechświecie kierując się powoli w stronę Zewnętrznych Rubieży. Nagle doszedł do niego głośny dźwięk, oraz zapaliła się czerwona kontrolka. Nie wiedział, że jest poszukiwany. Już widział na radarze jak para bliżej nieznajomych myśliwców ze znakiem Nowej Republiki zbliżała się w jego kierunku w bliżej złych dla niego zamiarach...

[Peter Covell]

Dwa A-Wingi, myśliwce skonstruowane z myślą o dwóch zadaniach: walce myśliwskiej oraz dalekim rozpoznaniu, "złapały" statek Devisticiousa na radary pomimo maskowania, jakie używał. Niedługo później piloci potwierdzili kontakt metodą wzrokową. Byli przekonani, że mają przed sobą maszynę Sithów.
Myśliwce zbliżyły się do przeciwnika na odległość strzału, a ich piloci wzięli go na cel swoich podwójnych, sprzężonych działek laserowych.
-Tutaj patrol Nowej Republiki. - powiedział jeden z nich do mikrofonu wywołując pilota maszyny Sithów - Znajdujesz się w naszej przestrzeni. Wyłącz tarcze ochronne oraz wszystkie jednostki napędu i zaczekaj na kolejne instrukcje. Jeśli nie wykonasz polecenia otworzymy ogień...

[Dagos Bardok]

- Chyba nie myślicie, że się poddam, phi..- powiedział do siebie Devisticious - Czas powoli przenieść się na Tatooine, no powinno być niedaleko. "Może chcecie się trochę pościgać". Komunikat Republiki się powtórzył. "Silniki na maksa, tarcze włączone, lasery na miejscu".
- Spróbuj mnie złapać, Republikańskie Ścierwo! - krzyknął do komunikatora i uwolnił hamulec. Ostro ruszył z miejsca. Republika powoli ruszała za nim strzelając dookoła.
- Nice try, baby - powiedział do siebie gdy kula plazmy minęła jego statek. "No co potrafi to gówno".
Puścił rakietę samonaprowadzającą bardzo popularną broń w ostatnim czasie. Pocisk zrobił duży łuk i zaczął ścigać wrogie myśliwce Republiki.

Akcja przenosi się do: [Korriban] Rekonstrukcja Akademii Sithów

[Moebius]

Z skoku nadprzestrzennego wyszedł zmodyfikowany Frachtowiec koreliański YT-1300.

- Jak tam ? Wszyscy żyją?- zapytał kobiecy głos, w odpowiedzi dało się słyszeć cztery odpowiedzi pozytywne - Alon zgubiliśmy ich ?.
- Mam nadzieje. Jednak dla pewności proponował bym wylądować na najbliższej planecie.
- Nie są aż tak głupi żeby przylecieć Tutaj, i tak już pewnie uciekają stąd bo dostrzegło ich Imperium. Jednak dla pewności schowajmy się gdzieś, a jeśli się okaże że nie przylecą to odpoczniemy tutaj. Jednak najpierw: Jaki jest stan techniczny statku?
- Chyba nie zdążymy tego sprawdzić w 100% - powiedziała 3 osoba w kabinie pilota.
- Choler jednak nie dali za wygraną. Alon już mi na Muunilinst, tam na pewno nie odważa się wlecieć. - Gdy tylko Alon to usłyszał chciał zadać pytanie jednak Heana wyprzedziła jego pytanie i dała od razu odpowiedz- W końcu to centrum szkoleniowe Imperium.
- Obyś miała racje. Po czym statek skoczył w nadprzestrzeń ponownie.

Statek wraz załogą przenosi się na Muunilinst