Content

Archiwum

[Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się w miejscach nie mających swoich osobnych, specjalnych działów.

[Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Mistrz Gry » 22 Paź 2009, o 13:58

Na powierzchni nienazwanego księżyca nienazwanej planety w układzie, którego słońce posiadało jedynie nazwę katalogową - MG42 - panowała noc, a temperatura spadła już mocno poniżej zera. Beke Naran ze znudzeniem spojrzał na termometr wskazujący minus sześćdziesiąt dwa stopnie Celsjusza, czyli aż o osiemdziesiąt stopni mniej, gdy promienie słoneczne oświetlały tą część tej nieprzyjaznej człowiekowi skały zawieszonej na orbicie gazowego giganta.
Mężczyzna dowodził placówką od samego początku jej istnienia i od tego czasu "wyhodował" już ponad pięćdziesiąt tysięcy klonów-żołnierzy i siedem tysięcy klonów-Sithów. Początkowo nie potrafił się oswoić z widokiem tak wielu identycznych twarzy, ale z czasem przestało mieć to dla niego jakiekolwiek znaczenie. Wszystkie dni na tej stacji były identyczne i niemal zlewały się w jeden, nigdy się niekończący, zaś jedynymi odstępstwami od rutyny były dni, gdy przylatywały promy po odbiór "towaru". Potem znów tworzyli nowe istnienia, patrzyli jak z niemowląt zamieniają się w nastolatków, a następnie dorosłych ludzi gotowych, by walczyć i umierać za Mrocznych Lordów bezpiecznych wśród swoich katakumb na Korriban lub schowanych na pokładach ciężko-opancerzonych Gwiezdnych Niszczycieli.
Oderwał wzrok od gwiazd migoczących za transplastową szybą, gdy ciszę panującą w jego gabinecie przerwał brzęczyk konsoli komunikacyjnej. Zirytowany faktem, iż ktoś może próbować się z nim porozumieć o tak późnej porze, niemal odrzucił połączenie, ale w porę powstrzymał rękę nad odpowiednim klawiszem.
Rozmowa zewnętrzna.
A więc Darth Annihious chce mu coś zakomunikować...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez David Turoug » 22 Paź 2009, o 17:39

Darth Huntress przybyła z: [Korriban] Akademia Sithów

Myśliwiec Tie Advance kołował w jednym z hangarów na mroźnym księżycu, w układzie MG42. Chwilę później ze statku wysiadła Darth Huntress. Obsługa lądowiska, gdyby mogła najchętniej zapadłaby się pod ziemię byle uniknąć kontaktu wzrokowego z Wojowniczką Sith, która od momentu pojawienia się w placówce, wlała nieprzyjemne uczucia w serca pracowników. Pomimo, iż produkowano tutaj jedynie klony potrafiące zrobić użytek z Mocy, uczennica Darth Annihiousa czuła mroczną aurę tego miejsca. Idąc korytarzem, spytała jednego z techników:
- Gdzie przebywa szef placówki?
- Kierownik obecnie ma czas wolny... - zaczął pracownik, jednak Huntress szybko mu przerwała:
- Zadałam pytanie, poznam odpowiedź, czy może będę zmuszona do...
- Drugie piętro... na drugim piętrze... drzwi na wprost windy.. - odparł przestraszony
Angie nic nie mówiąc skierowała się we wskazane miejsce, gdzie rzeczywiście zastała dowodzącego fabryką. Nie witając się przeszła do konkretów:
- Mam nadzieję, że zostałeś poinformowany o celu mojej obecności tutaj. Mam pewną specyficzną sytuację. Musisz przedstawić mi plany placówki i oddać pod moją komendę 50 osobowy, oddział szturmowców, który rzekomo stanowi tutejszą ochronę..
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Mistrz Gry » 23 Paź 2009, o 13:03

Beke Naran skłonił się nisko wysłanniczce Darth Annihiousa, który wcześniej poinformował go o jej przybyciu, a także o tym, że ma całkowicie wypełniać jej polecenia. Kiedy zobaczył Huntress wchodzącą do jego gabinetu, przeszedł go zimny dreszcz, tak bardzo podobny do tego, gdy pierwszy raz stanął przed Ciemnym Lordem...
-Oczywiście, pani. - starał się nie patrzeć w oczy swojej rozmówczyni - Nasza ochrona należy do najlepiej wyszkolonych piechoty i przeszła ten sam trening, co żołnierze lecący na misje z Lordami. Jestem przekonany, że pięćdziesięciu moich, a teraz pani, ludzi będzie w stanie bez problemu odeprzeć każdy atak z powierzchni, jaki mogą przypuścić Rebelianci. Poza tym, niektóre z klonów-Sithów są już dojrzałe na tyle, by w razie potrzeby wypuścić je ze zbiorników... Myślę, że liczba ta waha się w okolicy dwustu, trzystu... Niestety, nie mamy tylu mieczy świetlnych, zaś ich umiejętność, którą nazywacie władaniem Mocą, początkowo dość... "dzika" i "niekontrolowana", ale zdadzą się do walki, gdyby wróg miał zbyt dużą przewagę. Czy chcesz pani, bym cię oprowadził po placówce i pokazał inne systemy obronne, jakimi dysponujemy?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez David Turoug » 23 Paź 2009, o 16:21

- Nikt mnie nie będzie oprowadzał... - odparła Huntress - Opowiedz mi jedynie o systemach obronnych i pokaż plany fabryki. Aha, jeszcze jedno, słowo rebelianci raczej nie jest stosowne do naszych spodziewanych gości. Ale teraz do rzeczy, jaką obronę tu macie, oprócz tego oddziału?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Mistrz Gry » 23 Paź 2009, o 17:02

-Oczywiście, pani, nie chciałem cię urazić. Same plany wystarczą...
Beke Naran podszedł do projektora holograficznego umieszczonego dokładnie na środku jego gabinetu i uruchomił go dotknięciem dłoni. Światła automatycznie pogasły, gdy błękitny promień, który natychmiast zamienił się w trójwymiarowy obraz placówki. Z zewnątrz przypominała ona sporych rozmiarów dysk czy też mocno spłaszczoną kopułę. Przy jej północnej stronie wyraźnie było widać lądowisko używane, gdy przybywały promy po odbiór "gotowych" klonów, a także wrota hangaru, w którym spoczywał między innymi myśliwiec Darth Huntress. Chwilę później obraz zmienił i się i pokazywał plan pierwszego poziomu budynku. Po zewnętrznej stronie biegł długi korytarz kończący się parą drzwi z każdej ze stron hangaru, a także jednymi dokładnie na przeciwległym końcu - przejście przez nie było jedyną możliwą drogą dostania się do środka i każdy, nieważne czy wchodził z powierzchni czy hangaru, musiał z nich skorzystać.
-To jedno z najlepszych miejsc na urządzenie zasadzki, pani. - powiedział Naren - W okolicy drzwi kazałem zamontować dwadzieścia automatycznych działek laserowych, które po wydaniu polecenia obrony bazy otworzą ogień do każdego, kto się do nich zbliży. Za drzwiami zaś, w tym dużym pomieszczeniu, można ustawić drużynę żołnierzy, jakiej zadaniem będzie rozprawienie się ze wszystkimi, co przeżyli rzeź na zewnątrz.
Okazało się, że reszta pierwszego poziomu to labirynt korytarzy i małych pomieszczeń, a także magazynów usytuowanych głównie w okolicy hangaru. To tutaj właśnie na tym piętrze mieściły się sypialnie pracowników placówki i gabinety personelu administracyjnego, którego w gruncie rzeczy nie było wiele. Poziom wyżej, a więc zerowy, w całości został zarezerwowany dla Narana - tutaj miał swój gabinet, a także całkiem wygodny apartament i pokoje przeznaczone dla gości - jeden z nich, największy i najlepiej wyposażony, zaproponował Darth Huntress. Wszystkie pomieszczenia stykały się z zewnętrzną ścianą kompleksu, która była jedną, wielką taflą szkła. Dokładnie pośrodku poziomu znajdowała się winda wymagająca użycia osobistej karty Narana - bez niej nie było możliwości dotarcia do lub wydostania się z tego piętra.
-Oczywiście mam dla ciebie, pani, duplikat takiej karty, byś bez problemu mogła dostać się w dowolne miejsce placówki... - powiedział mężczyzna płaszcząc się przed Sithem - Wróćmy jednak do planów...
Na poziomach drugim i trzecim znajdowały się laboratoria, a także pomieszczenia, gdzie mieszkały klony po wyjściu ze swoich kadzi, a przed przylotem promów transportowych. Czwarty, przypominający olbrzymią pieczarę wysoką na piętnaście pięter, był przeznaczony na "hodowlę" klonów - to tutaj znajdowały się zbiorniki, w których klony otrzymywały życie, dorastały i były programowane. Poza tym na tym piętrze przebywały Isalamiry wymagane do tego, by klony mogły przeżyć tak szybki proces rozwoju organizmu i mózgu.
-Isalamiry całkowicie odcinają pobliską przestrzeń od Mocy. - wyjaśnił Naren - Już na trzecim poziomie Darth Annihious nie był w stanie z niej skorzystać, bo te małe jaszczurki wytworzyły swego rodzaju "bąbel ochronny". Schodząc tam, pani, pozbawisz się kontaktu z Mocą i nawet nie podniesiesz kartki papieru telekinezą. Sithowie-klony uważają, że czują się tam zupełnie ślepi i bezbronni...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez David Turoug » 23 Paź 2009, o 17:19

- Cenne informacje - rzekła Huntress - teraz poinformuj dowodzącego szturmowcami, że są pod moją komendą. Niech 30 z nich obsadzi drugi poziom. Mają bronić go za wszelką cenę. Mam przeczucie, że nasi goście będą chcieli się rozdzielić.. CO do tych wieżyczek... Nie zatrzymają na długo wyszkolonych Jedi. Czy jest możliwość doprowadzenia ich do autodestrukcji?
- Tak pani. Wieżyczki są dobrze zaprogramowane. - rzekł kierownik
- To dobrze. Co do pozostałych 20 szturmowców... 15 z nich ma patrolować poziom pierwszy. Pięciu z nich ustawimy według twojego pomysłu. Wątpię jednak.. zresztą nieważne.
- Czy cos jeszcze?
- Każ zdezaktywować wszystkie terminale na poziomie hangarów... Jedi być może będą chcieli z nich skorzystać...
- Rozumiem...
- nie przerywaj mi kiedy nie skończyłam - syknęła uczennica lorda Annihiousa przez zęby - W razie komplikacji... Myślę, że nie powinniśmy pozwolić opuścić Jedi naszego kompleksu. W przypadku, gdy mi się to nie uda, wysadź fabrykę...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Mistrz Gry » 23 Paź 2009, o 23:35

-Wysadzić, pani? - mężczyzna wyglądał na przerażonego tym poleceniem - A co z personelem placówki? Klona... - nie skończył, bo wyraz twarzy Huntress powiedział mu, że tak będzie dla niego lepiej - Wydam odpowiednie rozkazy, pani. - powiedział wreszcie głośno przełykając ślinę, po czym natychmiast zmienił temat - Znajduje się tutaj również dwudziestu gotowych do walki klonów-Sithów. Czy chcesz, bym powiadomił ich, że pragniesz im złożyć wizytę i wydać rozkazy, pani?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez David Turoug » 23 Paź 2009, o 23:52

- W końcu mówisz do rzeczy - rzekła Huntress - Jeżeli któryś z nich ma zaprogramowane dowodzenie nad jakąś grupą klonów to przyprowadź tego. Jeżeli nie, zorganizuj mi spotkanie z całą dwudziestką. Aha jeszcze jedno... Załątw mi miecz świetlny o szkarłatnej klindze...
Uczennica Lorda Annihiousa, odwróciła się plecami do Beke Naran'a, po czym zaczęła rozmyślać nad dziwną aurą swojego mentora oraz słowami "odwiedziłem pewne starożytne miejsce i od tego czasu Ciemna Strona jest we coraz silniejsza". Czyżby Annihious odwiedził któryś z grobowców Wielkich Lordów Sith... A może odkrył jakiś holokron. Angie była niezwykle ciekawa jakich odkryć dokonał człowiek, który ukazał jej potęgę Ciemnej Strony Mocy...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Mistrz Gry » 24 Paź 2009, o 00:14

Naren bał się spojrzeć na kobietę, która najwyraźniej nie miała zamiaru tak szybko opuścić jego gabinetu. Kierownik placówki czuł się coraz gorzej w jej towarzystwie i zimny pot ciekł mu po plecach, kiedy myślał o okropnościach, do jakich jest ona zdolna. Kiedy kontaktował się z klonami, z trudem udało mu się opanować nerwy i drżenie głosu, by wydawane przez niego polecenia brzmiały twardo i zdecydowanie.
-I nie zapomnijcie o mieczu świetlnym. - przypomniał hardo na zakończenie swojej rozmowy...

Chwilę później usłyszeli dźwięk dzwonka, zaś na jednym z monitorów pokazał się obraz sprzed windy prowadzącej na drugi poziom. Widząc klona-Sitha, Naren otworzył mu drzwi i pozwolił wjechać na piętro, gdzie znajdował się jego gabinet. Po niecałej minucie mężczyzna o długich do ramion włosach i sporej bliźnie na twarzy ukłonił się przed Darth Huntress.
-Pani. - powiedział - Jestem gotów wypełnić wolę Lorda Annihiousa, która wypływać będzie z twoich ust. Dowodzę pozostałą dziewiętnastką mi podobnych, a oni będą słuchać ciebie, bo ja im tak nakażę. Walczyłem na Yavin IV, gdzie zabiłem dwóch Jedi i teraz jestem gotów walczyć na twój rozkaz. - klęknął i wyciągnął przed siebie obie dłonie, na których spoczywał miecz świetlny - Oręż, o który prosiłaś pani, to właśnie nim zabiłem owych Jedi na Yavin IV...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez David Turoug » 24 Paź 2009, o 00:57

Darth Huntress wzięła z rąk klona-Sitha miecz świetlny po czym go włączyła.
- Doskonale wyważony... - mruknęła pod nosem - Kryształ w idealnym miejscu. To świetny oręż.
- I ja tak uważam, pani.
- Możesz wstać. Rozumiem, że zorganizujesz sobie miecz?
- Tak, pani.
- Możesz zwracać się do mnie Lady. A teraz do rzeczy. Dobrze, że walczyłeś ze swoim oddziałem na Yavinie. Zdobyłeś tam niezbędne doświadczenie, które niedługo będziesz musiał wykorzystać. Niebawem pojawią się tu Jedi. W zależności od ich liczebność, twoim zadaniem będzie rozdzielenie tych plugawych psów. Oddeleguj jednego klona do poziomu hangarów. Wraz z pięcioma żołnierzami będzie stanowił pierwszą zaporę.
- Rozumiem Lady.
-Ty głupku, niczego nie rozumiesz. To tylko zasłona dymna, która pójdzie na straty. Niech jedi myślą, że słabą mamy ochronę. Sukcesem będzie, jeżeli zrobią cokolwiek tym słabiakom - pomyślała zirytowana uczennica Lorda Annihiousa, jednak powstrzymała się od komentarza i poczęła wydawać kolejne instrukcje:
- Swoich kolejnych czterech kompanów, oddeleguj do patrolowania poziomu pierwszego. Tam wsparciem dla nich będzie 15 żołnierzy. Dwunastu klonów razem z Tobą niech zajmie się, wspomnianym przeze mnie, rozdzieleniem Jedi. Tylko zapamiętaj, nie angażuj się w walkę, dopóki ich oddział rzeczywiście się nie podzieli.
- A co jeżeli Jedi, sami podzielą się na grupy? - zapytał, tym razem Naren. Jednak po chwili obleciał go strach, gdyż zorientował się, że nie powinien włączać się do rozmowy. Zdziwiła go jednak reakcja Huntress.
- Dobre pytanie... Wtedy ten oto dzielny Sith, wraz ze swoimi jedenastoma towarzyszami zajmie się jedną z grup. Pozostałych trzech z twojego oddziału, będzie wsparciem dla mnie.
- Rozkaz Lady. - rzekł dowódca klonów-Sith.
- Możesz odejść, a ja tymczasem udam się do swojego apartamentu.
Huntress nie zwracając uwagi na Beke Naran'a poszła do wyznaczonego mieszkania, gdzie postanowiła oddać sie medytacjom.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Mistrz Gry » 24 Paź 2009, o 23:22

Akcja przenosi się z: [Coruscant]Szkolenie Jedi

-Na pewno nas nie wykryją, - po raz kolejny zapewnił pilot - a przynajmniej nie z tej odległości. Fred i Rog naprawdę upchali w ten prom tyle systemów maskujących, że gdybyśmy wylądowali im na dachu, zorientowaliby się dopiero po identyfikacji wizualnej. Mówiąc krótko: dopóki ktoś nie wyjrzy przez okno, możemy latać wokół tej placówki i nic nie zobaczą na ekranach.
-Dobra, dobra, już rozumiem. - Aeshi uniosła ręce w obronnym geście - Jesteś gotowy na wejście?
-Dajmy do pieca... - na twarzy pilota pojawił się agresywny uśmieszek...

Naren właśnie przeglądał jakieś dokumenty, gdy dotarł do niego dźwięk repulsorów. Zaskoczony odwrócił się w kierunku okna, by z narastającym zdziwieniem i przerażeniem, zdać sobie sprawę z tego, że jego oczom pokazał się uzbrojony prom szturmowy, który przeniknął na księżyc niezauważony przez nikogo. Mężczyzna miał wcisnął przycisk alarmu, gdy nagle spod kadłuba statku oderwała się rakieta wstrząsowa i pomknęła w kierunku placówki...

Aeshi przyglądała się jak Jason odpala rakietę w stronę budynku. Ładunki w niej umieszczone ledwo zdążyły się uzbroić, gdy torpeda przebiła szklaną taflę na drugim poziomie i eksplodowała w prywatnych pomieszczeniach zarządcy placówki przywalając go pod stertą gruzu. Pilot jednak nie czekał na oklaski, a obleciał okrągły budynek, by ponownie zawisnął naprzeciwko wrót hangaru, które kilka sekund później zamieniły się w dymiące ruiny i sterty poskręcanego metalu. Kilka serii z laserowych działek umieszczonych na przodzie promu zamieniło stojące w środku myśliwce w, niezdatne do niczego, wraki.
-Zejdę na ziemię, a wy wchodźcie do środka! - krzyknął Jason - Pospieszcie się, bo nie wiem jak długo będę mógł bronić statku!
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez David Turoug » 24 Paź 2009, o 23:57

Nawet najlepsze osłony jakie posiadałby prom Jedi, nie przeszkodziłyby Darth Huntress w wyczuciu Jedi. Uczennica Lorda Annihiousa, chwyciła komunikator, po czym skontaktowała się z klonem-Sith, który dowodził 20 osobowym oddziałem.
- Wiesz co masz robić... - krótko rzekła Huntress - Jedi przybyli. Przyślij szybko do mnie trzy klony. Bez odbioru.
Po tych słowach ruszyła do akcji...


***
Aeshi, Taarze, Harvosowi, Davidowi i Talowi bez problemu udało się wkroczyć do hangaru.
Drzwi, za którymi był długi korytarz, były zamknięte, a na samym lądowisku panowała tajemnicza cisza.
- Spodziewali się naszego przybycia - rzekł cicho Dave - Wyczuwam obecność kogoś potężnego...
- Aeshi - odezwał się Tal - jak wygląda nasz plan? Zdaję się, że te drzwi to jedyna droga...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Harvos » 25 Paź 2009, o 11:19

Harvos niespokojnie rozglądał się po wnętrzu hangaru, skanując go podczerwienią i całą gamą innych sensorów, wykrywających ciepło istot żywych. Podmuchy, jakie powstały przy zniszczeniu wrót, wprawiały jego płaszcz w niezwykłe łopotanie - zupełnie jak flaga na wietrze.

- To dziwne, że w hangarze nikogo nie ma - Mruknął droid - Albo ten ktoś jest mistrzem kamuflażu, albo muszą na nas czekać w innym miejscu.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Mistrz Gry » 25 Paź 2009, o 11:50

Trzy klony Sithów pojawiły się niemal natychmiast, gotowe by służyć wysłanniczce Lorda Annihiousa. Choć wszyscy wyglądali identycznie jak ich dowódca, ubrani byli w czarne, nie zaś czerwone, szaty których największą zaletą było to, iż w żaden sposób nie ograniczały ruchów. Wszyscy mieli w dłoniach rękojeści mieczy świetlnych, zaś jeden z nich, sądząc po kształcie i budowie, władał bronią o dwóch ostrzach.
-Co rozkażesz, pani? - zapytali niemal jednym głosem

*****

Arktyczne powietrze wdzierało się do placówki przez dziurę w ścianie i Jedi szybko zaczęli odczuwać skutki niskiej temperatury. Rycerze natychmiast otoczyli swoje ciała ochronną barierą pozwalającą w dużym stopniu uchronić ich przed zimnem, ale jasnym było, że należy działać - skoro już na początku zrezygnowali ze wszelkich subtelności, należało uderzać szybko i boleśnie.
-Musimy być szybcy i zabójczy.
Aeshi odpowiedziała na pytanie Tala, po czym spróbowała otworzyć pierwsze z drzwi prowadzących do wnętrza kompleksu - zamknięte, podobnie sprawa miała się z drugimi.
-Dajcie mi piętnaście sekund. - zaproponował Tal
-Nie będą potrzebne... - Airhart chwyciła komunikator - Jason, potrzebujemy dodatkowego wejścia...

Piątka wysłanników Zakonu Jedi na chwilę skryła się za dymiącym wrakiem TIE Advanced, zaś uzbrojony prom, jakim przybyli, unosząc się raptem pół metra nad ziemią, ustawił się na wprost nieistniejących wrót hangaru i wystrzelił pojedynczą torpedę wstrząsową. Siła eksplozji wyrwała spory fragment ściany i otworzyła drogę do wewnętrznej części placówki bez potrzeby wędrowania długim korytarzem do południowej części, gdzie kryły się przygotowane pułapki, o których, oczywiście, nie mieli najmniejszego pojęcia.
-Wchodzimy! - krzyknęła Aeshi, której zaczynało się robić naprawdę zimno...

*****

Gryzący dym i pył utrudniały oddychanie, ale nie to było największym zmartwieniem Beke Narana. Za wszelką cenę musiał dostać się do swojej sypialni, gdzie znajdowało się awaryjne centrum sterowania obroną placówki klonującej. Ci głupcy, którzy odważyli się zaatakować musieli nie zdawać sobie sprawy z sił, z jakimi przyjdzie im się zmierzyć. Mężczyzna wreszcie wyczołgał się spod gruzów i odpiął od pasa komunikator, by skontaktować się z Darth Huntress, ale niestety urządzenie zostało zniszczone w czasie eksplozji...

*****

W biegu przedostali się przez nową dziurę w ścianie, a tym samym znaleźli się w części, do której mieli "nawet nie mieć szans wejść ze względu na automatyczne wieżyczki strażnicze", jak zapewniał kierownik placówki. Aeshi z zapalonym mieczem świetlnym otworzyła najbliższe drzwi, ale niewielkie biuro było puste. Mimo to, w okolicy wyczuwała żywe istoty, całkowicie przerażone i bezbronne - zapewne cywilny personel. Najbardziej jednak wyczuwalna była aura Ciemnej Strony - niezwykle silna i otaczająca wszystko wokół - było tu wielu Sithów, a także ktoś znacznie potężniejszy od zwykłych klonów.
-Taara i Tal, postarajcie się dostać na górę, podejrzewam, że tam znajduje się jakaś konsola sterująca wszystkimi systemami w budynku. Sądząc po luksusowym wyposażeniu wnętrz, jakie widziałam zanim Jason zamienił część najwyższego poziomu w ruiny, znajdują się tam prywatne pomieszczenia kogoś ważnego, więc uważajcie. Możliwe, że miejsce to będzie pilnie strzeżone. My zaś, w tym czasie, udamy się na dół, gdzie zapewne odbywa się "produkcja" klonów...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez David Turoug » 25 Paź 2009, o 13:23

Darth Huntress zerknęła na obraz z kamer.
-Głupcy Jedi sami się rozdzielili... Chcą przegrać bitwę bez walki.. - szyderczo pomyślała Huntress, a następnie zwróciła się do trzech klonów:
- Zejdziemy do naszych trzech gości, którzy jeszcze nie skorzystali z windy. Wasza trójka będzie musiała zająć się droidem i tym Rycerzem Jedi... Ja zaś rozprawie się z nią.. - skończyła krótką przemowę uczennica Annihiousa wskazując na ekranie Aeshi Airhart.
Odkąd jednak członkowie Zakonu pojawili się w fabryce, wyczuła w aurze Mocy coś, a raczej kogoś znajomego. Kogoś, kto częściowo przyczynił się do tego, iż obecnie Darth Huntress operuje Mocą..

***
Taara i Tal zniknęli w najbliższej windzie. Pozostała trójka wysłanników Zakonu, właśnie postanowiła ruszyć dalej, gdy zostali ostrzelani przez pięciu żołnierzy. Mimo, że wszystkie strzały zostały odbite przez Aeshi, Davida i Harvosa, żaden z nich nie wrócił do nadawcy.
- Nie są zwykłymi szturmowcami - rzekł Turoug - Są lepiej wyszkoleni..
Chwilę później wzmacniając szybkość Mocą i jednocześnie prowadzać szaleńczy taniec z mieczem w ręku zbliżał się do jednego z przeciwników, gdy nagle z lewej strony zauważył postać z orężem o czerwonej klindze. Aura tej osoby-klona nie była potężna, jednak nie można było lekceważyć żadnego wroga, władającego Mocą. Podczas, gdy Airhart wraz z droidem ruszyli na żołnierzy, Dave zmienił swój cel ataku na klona-Sitha. Dawny uczeń Bardoka i Hadyyka, wykonał jedną ze swoich ulubionych akcji polegającej na markowaniu cios, na korpus, aby w ostatniej chwili zaatakować nogi rywala. O dziwo, klon nie dał się nabrać na tą sztuczkę, parując cios i jednocześnie wyprowadzając niezwykle szybką kombinacje ciosów. David nie bez trudu odparł natarcie Sitha, a następnie sam przeszedł do kontrofensywy. Wymiana trwała dość długo, w końcu Dave wykonał charakterystyczne dla stylu Ataru, salto i znalazł się za plecami rywala. Ten myśląc, że Jedi od razu zaatakuje jego plecy, bez odwracania zasłonił tą część ciała. Jednak Turoug po wykonaniu salta, nie wstając z klęczek, zrobił jeszcze przewrót w przód całkowicie dezorientując swego przeciwnika. Po chwili klon-Sith z niedowierzaniem patrzył na zieloną klingę przebijającą jego tułów na wylot...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Harvos » 25 Paź 2009, o 14:00

Tymczasem Harvos i Aeshi zajmowali się szturmowcami. W przeciwieństwie do ogólnego wyobrażenia tych żołnierzy, ci byli doskonale wyszkoleni - bardziej przypominali swoimi działaniami klonów-komandosów, niż bezmyślnych, masowych sługusów.

Droid długim skokiem znalazł się pomiędzy dwoma szturmowcami, i - jeszcze nie podnosząc się z lądowania - wyrzucił ramiona w bok, uruchamiając ostrza i od razu tnąc nimi. Miał zamiar zabić dwóch żołnierzy na raz, jednak przeciwnicy... Zwinnym, szybkim ruchem uskoczyli w górę i stanęli na ramionach robota, unikając śmiertelnego trafienia. Harvos, zaskoczony takim obrotem akcji, zrzucił ich z siebie, wykonując ciężkie salto do tyłu. Chwiejnie stanął na stalowych nogach i rozejrzał się w najbliższej okolicy, szukając miejsca, w które szturmowcy mogli upaść.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Mistrz Gry » 25 Paź 2009, o 17:22

Żołnierze wykonując niesamowite akrobacje jednocześnie prowadzili nieustanny ostrzał w kierunku Jedi, którzy musieli wciąż dbać o to, by odbijać laserowe błyskawice mieczami świetlnymi. Aeshi przyznała w duchu, że żołnierze ci są naprawdę bardzo dobrzy, ale to ona miała Moc za swojego sprzymierzeńca... Sięgnęła więc teraz po nią, by jej ruchy stały się kilkukrotnie szybsze od maksymalnych możliwości zwykłych ludzi. Żółta klinga jej miecza świetlnego zamieniła się w rozmazaną smugę i, nim ktokolwiek się zorientował, dwóch żołnierzy leżało martwych i rozpłatanych na pół. Zakręciła mieczem świetlnym młynka klękając przy tym na jedno kolano, zaś lewą ręką podpierając się o podłogę. Przygotowywała się do dalszej części przedstawienia...

*****

Taara i Tal dotarli do najbliższej windy, ale jak się okazało ta nie prowadziła w górę, gdzie chcieli się dostać, a w dół. Nie mogąc nic z tym zrobić, postanowili poszukać innej drogi na poziom zerowy, gdzie, ich zdaniem, znajdowała się centrala dowodzenia. Minęli dwa, sporych rozmiarów, magazyny w których trzymano głównie produkty żywnościowe przybyłe zapewne wraz z poprzednim transportem zaopatrzenia.
-Podejrzanie cicho. - zauważyła Taara - Jeszcze nie napotkaliśmy żadnego z naszych nieprzyjaciół, chociaż wyraźnie wyczuwam ich obecność. Tal, - zatrzymała się nagle - możesz podłączyć się do tego gniazda i zlokalizować windę prowadzącą na wyższy poziom? Podejrzewam, że w budynku jest tylko jedna taka i nie mam zamiaru stracić godziny na jej szukanie...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez David Turoug » 25 Paź 2009, o 18:37

Turoug, który przed chwilę wyeliminował pierwszego z klonów-Sith, szybko przeszedł do ataku na pozostałych żołnierzy. Właśnie jeden z nich składał się do strzału w kierunku Dave'a, gdy ten wyciągnął przed siebie lewą dłoń i posłał potężny strumień energii w stronę wroga. Ten przeleciał 10 metrów i uderzył potylicą w ścianę, kończąc przy tym swój żywot. Zostało jeszcze dwóch żołnierzy....

***
- Już się robi ślicznotko - odparł Vapor, który rzadko kiedy tracił swoje poczucie humoru.
Okazało się, że gniazdko jest zdezaktywowane, jednak problem okazał się niewielki, gdyż Tal zrobił użytek ze swojego nowiuśkiego sprzętu. Po 15 sekundach aktywował gniazdko, a następnie w swoim mini-cyfronotesie przeglądał plan budynku. Winda, która ich interesowała, była niedaleko Taary i Vapora. Od miejsca, w którym obecnie się znajdowali musieli przejść około 20 metrów przed siebie, a następnie skręcić w lewo. Po pokonaniu kolejnych 10 metrów, ponownie pójść w lewo, wtedy przed nimi powinny okazać się drzwi windy.
- Już wszystko wiem. Jesteśmy blisko... Ruszamy ślicznotko.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Harvos » 25 Paź 2009, o 18:47

Harvos zlokalizował wreszcie przeciwników - dwóch ostatnich. Prawdopodobnie zdawali sobie sprawę z nieuchronnej przegranej, ale mimo tego walczyli dalej - w biegnącego w ich stronę droida polała się fala ognia zaporowego, pod którego naciskiem nawet maszyna wykonana z żelaza mandaloriańskiego musiała się zatrzymać, by zachować równowagę. Jednak, przez takie skupienie na jednym celu, szturmowcy niemal wyzywająco odsłonili się na atak...
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Zewnętrzne Rubieże] Placówka Sithów w układzie MG42

Postprzez Mistrz Gry » 27 Paź 2009, o 00:58

Taara, choć zupełnie nie powinna się tym przejmować - do diabła, w końcu wykonywała misję zleconą przez Radę - mało nie zapadła się pod ziemię ze wstydu, gdy Tal dwukrotnie nazwał ją "ślicznotką". Wiedziała, że nie ma to żadnego podtekstu, a jest jedynie wynikiem stylu bycia Vapora, ale takie słowa wypowiadane przez jakiegokolwiek faceta, w jakimkolwiek kontekście, zawsze sprawiały, że czuła jak powietrze wokół niej wyraźnie gęstnieje.
Oddzieliła się jednak od tych, płoszących ją, myśli i skupiła się na celu - dotarciu do winy, a następnie podłączeniu się do konsoli sterowania na górze. Miała szczerą nadzieję, że Jaspar nie rozwalił jej rakietą...
-To tutaj... - powiedziała, po czym zaklęła - Cholera! Wymaga specjalnej karty dostępu... Tal, zajmij się tym, a ja będę cię osłaniać... o ile jest przed czym... - mruknęła pod nosem zastanawiając się dlaczego wróg jakoś ich jeszcze nie spotkał...

*****

Konsola okazała się nieuszkodzona i całkowicie sprawna. Beke Naran, utykając na prawą nogę, doczłapał się do fotela przed nią i uruchomił ekrany wyświetlające sytuację wewnątrz kompleksu. Od razu zauważył nieproszonych gości - kobietę, mężczyznę i... droida? Zarządca placówki otworzył szeroko oczy ze zdziwienia, ale nie zastanawiał się dłużej nad tym problemem - być może Jedi brakuje ludzi i używają robotów bojowych? Nieistotne - Naran już wpisywał polecenia dla komputera...

*****

Okazję, jaka się nadarzyła dzięki, nieważne czy celowemu czy nie, poświęceniu Harvosa, wykorzystali Aeshi i David - każdy z nich niemal rozciął na pół żołnierzy.
Airhart uśmiechnęła się szeroko do towarzyszy i, obracając się i robiąc krok w tył, wyłączyła miecz świetlny, który płynnym ruchem przypięła do pasa. Właśnie chciała powiedzieć, że wszystko idzie zgodnie z planem, gdy nagle między nią, a pozostałą dwójką pojawiły się ciężkie metalowe drzwi otoczone polem energetycznym.
-Cholera. - zaklęła i spróbowała mieczem przebić pole: niestety bezskutecznie...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Następna

Wróć do Archiwum