Content

Archiwum

[Nadprzestrzeń] Kontrofensywa Hydiańska

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się w miejscach nie mających swoich osobnych, specjalnych działów.

Re: [Nadprzestrzeń] Kontrofensywa Hydiańska

Postprzez Republika » 11 Lis 2011, o 23:00

Miecz Wolności zakończył swoją misję w sposób równie tajemniczy, w jaki na nią wyruszył. Cokolwiek planowało Imperium, zostało to zrealizowane przynajmniej w tej części, która wykluczyła skuteczne przegrupowanie jednostkom Nowej Republiki. Koniec końców załoganci nie przekonali się, czy podróż była wreszcie tą upragnioną i przewidywaną przy każdym skoku w nadprzestrzeń - na Bandomeer.
Zakładnicy zostali w większej części odbici, głównie za sprawą działań tymczasowego dowódcy. Chyba każdy bez wyjątku obecny na mostku przewidywał stos pochwał ze strony dowództwa w kierunku Carbona. Te jednak miały nastąpić dopiero po powrocie. Wcześniej przekaz z admiralicji, uzyskany dosłownie drogą cudu, pełen był rozgoryczenia. Załogę czekały długie godziny przesłuchiwań przez agentów kontrwywiadu. Zdrajców postanowiono osądzać bardzo szybko, ponieważ chodziło o zbyt wysoką stawkę. Wywiad Imperium po raz kolejny zadał przeciwnikowi bardzo bolesny cios. Nie tylko logistyczny, ucierpiała zwłaszcza kadra pilotów myśliwców. Sabotowany Miecz Wolności dało się naprawić, kilka tygodni w dokach wystarczyło by przywrócić jednostkę do służby. Śmierci dobrze wyszkolonych pilotów nie dało się w żaden sposób zrekompensować. Wysyłane rodzinom kondolencje były poczytywane za suchą procedurę, nikt nawet nie był w stanie wskazać faktycznie odpowiedzialnych za atak osób.
Później mówiono, że był to komputerowy wirus - nowy wymiar wojny szykowany przez Imperium, a agenci wykazali się prawdziwą finezją. Mówiono, że zamachowcy w magnetycznych butach nie mieli na celu nic więcej, poza obserwacją efektów pracy hakerów, że śmierć kapitana była przypadkiem. Ogólnie do mediów wypuszczono sporo bzdur. Kilku oficerom zaproponowano emeryturę, innych rozdzielono na różne jednostki, jeszcze innych zatrzymano na Coruscant lub Światach Jądra. Carbon został oczyszczony z zarzutów dopiero po trzech miesiącach, faktycznie dostał order, ale i tak źle się kojarzył na Potrójnym Zero. Oddelegowano go do służby na Rubieży, a propozycję awansu wystosowaną przez łącznościowca uznano za żart. Wszelkie wyjaśnienia i ocenę stanu faktycznego postanowiono przemilczeć. Czy wyciągnięto jakieś wnioski, pozostaje się jedynie domyślać.
Kontrofensywa hydiańska była jedną z wcale nie tak nielicznych akcji, które wymagały przerwania nim na dobre doszły do skutku. Nowa Republika potrzebowała coraz to bardziej wymyślnych konceptów, by sprostać warunkom brudnej wojny narzuconym przez Nowy Ład. Nawet najbardziej gorliwi zwolennicy systemu demokratycznego nie mogli zastąpić zapałem zawodnej technologii. Czasem do zwycięstwa wystarczył pomysł i kilku zapaleńców gotów, by go zrealizować. Czasem nawet siła ognia niszczyciela nie była wystarczającą. Czasem po prostu trzeba było pogodzić się z porażką.


Niniejszym zamykam przygodę. Aktywni gracze zawsze mogą liczyć na na jej zastąpienie - Tau
Image
Awatar użytkownika
Republika
New One
 
Posty: 104
Rejestracja: 16 Mar 2010, o 17:07

Poprzednia

Wróć do Archiwum

cron