Content

Archiwum

[Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Księżycu Przemytników.

[Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 6 Gru 2008, o 18:12

Akcja przenosi się z: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Kiedy tylko "Isalamir" wyskoczył z nadświetlnej, natychmiast zmienił kierunek swojego lotu z "wynajętego" przez Jedi hangaru. Nie mogli w końcu ryzykować wykrycia.

* * *

- Dość drogo. - skwitował Hadyyk sumę podaną mu przez robota. Wiedząc, że tego nie uda mu się oszukać, zapłacił bez słowa za dzień dzisiejszy, i kilka dni naprzód. Nie miał pojęcia, ile czasu zajmie ta misja...

* * *

- Co robimy? - zapytał Peter Covell swojego Mistrza gdy szybkim krokiem opuszczali hangar.
- Musimy się spotkać z Celessą Mesoth. - odparł Hadyyk. - To jedna z Jedi, którzy badali sytuację na planecie. To właśnie ona wysłała nam wiadomość o tych tajemniczych zniknięciach. Sęk w tym, że mamy się spotkać w jakiejś zapadłej karczemce, a nie mam zielonego pojęcia gdzie to jest. Mimo wszystko, wolę teraz nie nawiązywać z nią połączenia...

Każdy oddech powietrza coraz bardziej przekonywał ich, że coś tu jest bardzo nie w porządku...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Misja

Postprzez Peter Covell » 6 Gru 2008, o 18:21

-Niestety, nic tu nie pomogę, mistrzu. - powiedział Peter - Na Nar Shaddaa byłem tylko raz i opuszczałem to miejsce... - zastanowił się chwilę nad właściwym słowem - w pośpiechu...
-To znaczy? - zapytał Dave
-To znaczy, że wolę nie spotykać się z tutejszymi Huttami. - odparł z kwaśną miną, po czym zmienił temat - Jeśli nie zamierzasz nawiązać kontaktu, mistrzu, to co teraz robimy?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 6 Gru 2008, o 18:30

- Pytać się któregoś z miejscowych o drogę to niezbyt dobry pomysł... - dodał Mistrz Jedi. - Myślę... Myślę, że jednak zaryzykujemy połączenie. - po tych słowach wyciągnął z kieszeni swój komunikator, po czym nastroił go na używaną przez Celessę szyfrowaną częstotliwość.
- Celessa, potrzebujemy twojej pomocy. - powiedział Hadyyk do mikrofonu. - Właśnie wydostaliśmy się z hangarów do wynajęcia, jakieś trzy kilometry od tych, których normalnie używamy. Nie możemy znaleźć drogi do tej twojej kantyny.
- I wcale wam się nie dziwię. - usłyszeli miły głos. - To chyba najgorsza dziura w całej Galaktyce... Ale wiem, gdzie jesteście. Mistrzu, idźcie wgłąb miasta. Jak zobaczycie zniszczony... powiedzmy, wieżowiec, skręćcie w prawo, i dalej przed siebie. Napis jest widoczny z daleka...
- Dzięki. Będziemy tam najszybciej jak się da. - powiedział Hadyyk, po czym rozłączył się...

Szli.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 6 Gru 2008, o 19:06

Peter spostrzegł go od razu. Na oko jakieś jedenaście, może dwanaście lat, ubrany w brudne, ciuchy o kilka numerów za duże. Młody Jedi uśmiechnął się pod nosem, bo doskonale wiedział co się teraz stanie.
Dzieciak szedł w ich kierunku, ale patrzył w bok, na wystawę jakiegoś taniego sklepu z używanym sprzętem elektronicznym. Zdawał się nie zauważać nadchodzącej trójki mężczyzn i maszerował prosto między Petera i Mistrza Hadyyka.
Dokładnie tak, jak spodziewał się tego Covell, chłopiec potknął się i łapiąc równowagę wpadł międzt nich, ocierając się jednocześnie o Petera. Były przemytnik poczuł jak mała dłoń chłopca zwinnie wsuwa się do jego kieszeni i wysuwa sie pusta.
-Przepraszam... - burknął dzieciak wyraźnie niezadowolony, że nie znalazł kredytów
-Nic się nie stało... - odparl Peter - Chyba coś zgubiłeś
Oczy chłopaka otworzyły się w niemym szoku, gdy zobaczył własną kartę identyfikacyjną w rękach nieznajomego. Przecież cały czas miał ją w kie...
-Trzymaj to w wewnętrznej kieszeni kamizelki, - kontynuował niewzruszony Peter - wtedy ci nie wypadnie... - podał dokument chłopakowi, który czym prędzej odbiegł od trzech Jedi

-No co? - zapytał Peter, kiedy zorientował sie, że jego towarzysze dziwnie na niego patrzą...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez David Turoug » 6 Gru 2008, o 19:54

David szedł ze swoimi towarzyszami w milczeniu. Ciągle rozmyślał o Lordzie Taerusie. Żałował, że nie miał dostępu do pełnych danych w Świątynnej Bibliotece. Liczył, że może ich wyprawa na Nar Shaddaa rzuci jakieś światło na postać Mrocznego Lorda.
- mam złe przeczucia co do tej misji - rzekł bardziej do siebie niż do kompanów Turoug..
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 6 Gru 2008, o 20:20

- Dziwakiem ten, kto na naszym miejscu by ich nie miał. - skomentował Gyar-Than Hadyyk. - Musimy mieć oczy dookoła głowy. To nie jest najlepsze miejsce na wesołe, beztroskie spacerki. Gdybym tylko mógł, szerokim łukiem bym ominął ten księżyc. Ale, mimo wszystko, jedna rzecz mi się tutaj podoba.
- Jaka? - zapytał nieco zdziwiony Peter, a wzrok Davida zdawał się zadawać dokładnie to samo pytanie.
- Pięknie stąd obserwuje się gwiazdy.

Księżyc Przemytników był rajem dla wszelkiej maści bandytów, rabusiów, złodziei, rzezimieszków, morderców, i innych typów spod ciemnej gwiazdy. Najgorsze były jednak tutaj bójki, które często przeradzały się w regularne bitwy. Właśnie jedna z takich bójek rozgrywała się przed nimi. Jakieś ciemne postacie okładały się kułakami aż dudniło. Reszta natomiast, otaczając walczących kręgiem, gwizdała i skandowała coraz to wymyślniejsze okrzyki.

Gyar-Than Hadyyk pokręcił głową z dezaprobatą. Jego wyraz twarzy mówił jasno, co sądzi o tego typu scenkach...
- Bądźcie czujni, i nie dajcie się w cokolwiek wrobić. - powiedział do Petera i Davida. - Ukryjcie też miecze świetlne. - Ignorujcie wszystko i wszystkich, dopóki się da. Załóżmy kaptury, i przejdziemy obok.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez David Turoug » 6 Gru 2008, o 20:23

Turoug bez zahamowań zakrył swój miecz świetlny. Gorzej przyszło mu to z blasterem, który przypiął z drugiej strony pasa. Wolał się ubezpieczyć, bo ciągle czuł się z bronią dystansową pewniej niż z mieczem. W końcu jednak przesunął blaster bardziej do tyłu, co spowodowało jego zakrycie szatą.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 7 Gru 2008, o 13:09

Peter pokiwał z dezaprobatą głową. Ukrywać broń na Nar Shaddaa? Żeby nas uznali za łatwy łup i atakowali co dwa kroki? Nic z tego... Miecz świetlny przypiął tak, by był niewidoczny, ale jednocześnie upewnił się, że zarysy obu kabur blasterów są doskonale rozpoznawalne pod zakrywającym je materiałem szaty...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 7 Gru 2008, o 22:49

Obawy Hadyyka okazały się słuszne. Jak zwykle w tym miejscu, bójka przerodziła się w regularną bitwę, kiedy w ruch poszły blastery. Ale w tym właśnie chaosie Mistrz Jedi dostrzegł ich szansę... Kiedy tylko rozległy się pierwsze strzały, poderwał się do biegu, gwałtownym ruchem ręki dając uczniom do zrozumienia, by biegli za nim...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez David Turoug » 7 Gru 2008, o 22:55

David od razu zauważył gest Hadyyka i nie pytając o nic ruszył za Mistrzem. Pomimo, że nie do końca wiedział co planuje mentor Petera i Turouga, uważał, iż ogólny chaos jaki panował do o koła, może być ich sprzymierzeńcem.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 7 Gru 2008, o 23:03

Mógł, ale nie musiał... Wystarczyło, żeby ktoś spostrzegł trzy zakapturzone postacie chyłkiem przebiegające obok walki, by uznać to za powód wystarczający do otwarcia ognia w ich stronę.
Jak to w życiu bywa, nie mogło być inaczej...
Zielone i czerwone wiązki energii przeleciały między trzema Jedi, którzy momentalnie rozejrzeli się za kryjówką... której niestety w pobliżu nie było...
Peter przeturlał się przez prawe ramię, a gdy wylądował na kolanach trzymał już w rękach swoje dwa blastery. Było to działanie tak odruchowe, że nawet nie pomyślał o tym, iż lepiej było wyjąć miecz świetlny. Nim zaczął analizować swoją sytuację, bolty laserowe z jego broni mknęły w stronę najbardziej niebezpiecznych przeciwników...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 8 Gru 2008, o 01:09

Hadyyk coś krzyczał.

Przemytnik, o dziwo, nie zauważył w jego dłoniach miecza świetlnego. I dopiero wtedy do niego dotarło, co planował jego Mistrz, i jak dobrze się stało, że zamiast po miecz, sięgnął po blastery...

Nie mogli ryzykować wykrycia.

Mistrz Jedi ukierunkował szybkie Pchnięcie Mocy w ziemię, wzbijając w powietrze tuman piasku i drobniejszych kamieni, który spowił walczących brudnym całunem, osłaniając jednocześnie Petera przed ich ogniem...
- Jazda! - ryknął do swojego ucznia Hadyyk.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 8 Gru 2008, o 01:16

-Jazda!
Zanim Peter zerwał się do biegu jeszcze kilkukrotnie nacisnął spusty obu blasterów i powalił dwóch przeciwników na ziemię. Potem, co sił w nogach, ruszył za Hadyykiem...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 9 Gru 2008, o 20:41

Czyn Hadyyka odwrócił uwagę żołnierzy od uciekającego Petera. Zamiast niego, za cel dla swoich blasterów obrali... No cóż, wszystko, co ruszało się w ich bliskim otoczeniu. Walka w tumanach kurzu i piasku posłanego im w podarunku od Mistrza Jedi, jak się miało później okazać, trwała o wiele dłużej, niż z początku się im wydawało...

Gyar-Than Hadyyk wznowił bieg, odpowiednimi zmianami jego tempa doprowadzając do zrównania się jego oraz uczniów. Bitwę zostawili daleko za sobą, co jakiś tylko czas dawał się słyszeć przytłumiony huk eksplozji, który odbijał się echem od sporej wysokości wieżowców, których nagle zrobiło się koło nich pełno.

- Wydaje mi się, że jesteśmy w odpowiednim miejscu... - powiedział Gyar-Than Hadyyk, zatrzymując się. Byli już bezpieczni. - Teraz musimy tylko znaleźć ten zniszczony wieżowiec, o którym mówiła Celessa. A rozdzielanie się nie jest najlepszym pomysłem. I, jak na złość, nie mam pojęcia, gdzie powinniśmy go szukać.

Zapanowała krótka chwila milczenia, którą wreszcie przerwał nie kto inny, a Mistrz Jedi.
- Mam pewien pomysł. Musimy tylko znaleźć na chwilkę jakąś w miarę odizolowaną od tego światka kryjówkę. - powiedział, drapiąc się w zamyśleniu po brodzie. - Peter, znasz jakieś miejsca, które odpowiadałyby temu rysopisowi? - z nadzieją zapytał swojego ucznia...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 10 Gru 2008, o 09:31

-Przede wszystkim, - zaczął Peter - powinniśmy wejść kilka poziomów wyżej, tam jest mniej więcej jak na dole na Coruscant, czyli najbezpieczniej na Nar Shaddaa. - jego twarz wykrzywił ironiczny uśmiech - Jeśli zaś chcemy się "odizolować" od tego świata to jest to praktycznie niemożliwe... Natomiast kryjówek, gdzie będziemy bezpieczni jest sporo. Wystarczy wynająć jakieś mieszkanie, tam nikt nam nie powinien przeszkadzać, mistrzu.
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 10 Gru 2008, o 20:39

- Nie potrzeba mi aż tyle czasu, jedynie kilka minut. - odparł Mistrz Jedi. - Chciałem użyć Mocy, by zlokalizować Celessę, jednak na środku ulicy to nie jest najlepszy pomysł. Do tego potrzebna jest mi kryjówka. Więc... Jakieś pomysły?
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 10 Gru 2008, o 21:05

-Mistrzu, - zaczął niepewnie Peter - ale to ty jesteś Mistrzem i nas prowadzisz... - pod lodowatym spojrzeniem Hadyyka jednak natychmiast wpadł na pewien pomysł - Już wiem! - wykrzyknął - Chodźcie za mną.

Oczywiście zabłądził, co nie spodobało się ani Hadyykowi, ani Turougowi, jednak, o dziwo, nie skomentowali tego faktu w żaden sposób. Po dobrych czterdziestu minutach kręcenia się w kółko, w końcu trafili do kantyny "Pijany Przemytnik", gdzie można było "wynająć" niewielkie boksy ze stolikiem i dwoma kanapami - idealne do prowadzenia rozmów, których nie powinien podsłuchać nikt inny. Oczywiście, Peter zdawał sobie sprawę z tego, że prawdopodobnie zamontowano tu jakiś mikrofon, ale w końcu Mistrz Jedi nie będzie krzyczał podczas odnajdywania tej drugiej Jedi...
-Możesz zaczynać, mi... - w porę przypomniał sobie, aby nie dodawać "mistrzu", bo wydaloby się to dość dziwne, gdyby ktoś podsłuchiwał - Tylko się pospiesz, wynajęcie tej klatki na kwadrans kosztuje całe 20 kredytów! - dodał jakby mówił do niezbyt lubianego znajomego...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 10 Gru 2008, o 21:23

...Lecz tego już Mistrz Jedi nie usłyszał. Oczyma Mocy przeszukiwał zakamarki Nar-Shaddaa w poszukiwaniu miejsca, o którym mówiła Celessa...

Minęło sporo czasu, a Peter już miał zamiar wyciągać kredyty, kiedy wreszcie Mistrz Jedi wstał gwałtownie, wyrywając swoich uczniów z zadumy.
- Idziemy. Znalazłem ją.

Po tych słowach David i Hadyyk opuścili kantynę, na głowie Petera zostawiając zapłatę - istny majątek - za ten krótki wynajem. Kiedy tylko dawny przemytnik wyszedł z lokalu, Hadyyk ruszył w kierunku przeciwnym do kierunku bitwy, której byli niedawno świadkami.

Na razie jednak nie zdawali sobie sprawy z tego, że byli obserwowani...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 10 Gru 2008, o 23:26

Peter wiedział, że przywiązanie nie przystoi Jedi, jednak rozstanie z kredytami było dla niego dość bolesnym doświadczeniem dzisiejszego dnia. Nie wiedział czy Mistrz Jedi chce w jakiś sposób oduczyć go tak przyziemnych nawyków, jak dbanie o zawartość własnego portfela czy po prostu był tak pochłonięty wędrówką do Mistrzyni Celessy, że nie pomyślał o tym, że mając dostęp do świątynnych funduszy, dysponuje znacznie większą gotówką niż były przemytnik...
Covell zamyślił się... Nigdy nie powiedział swojemu mistrzowi, że zajmował się przemytnictwem, ale spodziewał się tego, że Hadyyk domyśla się przeszłości Petera. Na szczęście, jeszcze nie ruszał tego tematu i młodzieniec miał nadzieję, że tak pozostanie do końca... a przynajmniej przez jakiś czas - na razie nie był gotów, aby opowiadać historię swojego życia... Zwłaszcza dzieciństwa, które do najpiękniejszych nie należało... Po kilku minutach zadumy, uznał, że nie czas na rozmyślania, bo Nar Shaddaa nie jest miejscem, gdzie można sobie pozwolić na bujanie w obłokach...
-Dave, - Peter przerwał ciszę - przypomnij mi: byłes kiedyś na Nar Shaddaa?
-Nie, nigdy.
-Aha... Jak myślisz, uda nam się trafić na trop Taerusa? - zapytał
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez David Turoug » 10 Gru 2008, o 23:29

- Jeżeli informacje które dostaliśmy pochodzą z odpowiednich źródeł to zapewne na niego trafimy. Oczywiście nieznane są koleje Mocy, myślę że musimy być cierpliwi. - odparł znudzonym głosem Turoug
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Następna

Wróć do Archiwum

cron