Content

Archiwum

[Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Księżycu Przemytników.

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 12 Gru 2008, o 15:34

- To nie ma większego sensu. - odparł Mistrz Jedi. - Idziemy w końcu do jakiejś knajpy, a nie w jakąś dziurę. W dodatku, jeśli ktoś nas tropi, to i tak nas wytropi. Grunt, by być na to przygotowanym. Na razie nie widzę ku temu powodów, a mogłoby to wzbudzić ciekawość i podejrzenia u niektórych osób. Decyzję podejmiemy na miejscu...

* * *

- Gdzie ona może być? - zapytał Gyar-Than Hadyyk swoich uczniów gdy tylko znaleźli się w knajpie. Lokal był dość duży, gości jednak było w nim stosunkowo niewielu, nietrudno było znaleźć tu wolny stolik. Mimo to, było ich wystarczająco, by panował tu znany im karczemny rozgardiasz...

Celessa była jedną z najbystrzejszych studentek w Akademii na Yavin IV. Tak ją przynajmniej zapamiętał Hadyyk, który teraz poszukiwał jej w knajpie. Jak się domyślał, znaleźć ją mógł w najmniej spodziewanym miejscu...

I miał rację. Celessa okupowała jeden ze stolików w bliskiej okolicy samego baru. Gdyby Hadyyk jej nie znał, z pewnością nie zwróciłby na nią większej uwagi - miała na sobie zwykły, niczym nie wyróżniający się podróżny strój, trochę biżuterii, a do pasa przypiętą kaburę ze spoczywającym w niej blasterem i niewielką sakiewkę. Lecz Hadyyk dobrze wiedział, że w którejś z kieszeni ubrania ukrywającej się pod postacią przemytniczki Celessy znajduje się miecz świetlny, gotów natychmiast znaleźć się w jej dłoni.

Była przy tym całkiem ładna.

- Witaj, Cel. - przywitał się Gyar-Than Hadyyk. - Kopę lat.
- Witaj, Had. - odpowiedziała Celessa, wstając. Natychmiast dostosowała się do przyjętego przez Hadyyka szyfru... - Mam nadzieję, że nie będziesz mieć nic przeciwko, jeśli od razu przejdziemy do interesów? - dodała w kierunku Hadyyka, przenosząc wzrok na obserwujących ją uczniów mistrza. - Jestem Celessa, a wy musicie być szmuglerami, o których opowiadał mi Had. - jak było słychać, idealnie wpasowała się w ton rozmowy, czyniąc ją z pozoru niczym nie wyróżniającą się konwersacją 'partnerów biznesowych', których nie brakowało na tym zwariowanym księżycu. - Miło mi was poznać.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 12 Gru 2008, o 16:16

-Nam również miło. - Peter od razu przyjął "przemytniczy" akcent i sposób mówienia, odpuścił też sobie "mistrzynie" i inne tego typu bzdury - Niezła lufa. - wskazał na broń tamtej - Widać, że umiesz o siebie zadbać, złotko...
Miał nadzieję, że Hadyyk zaraz nie pacnie go w głowę za brak ogłady, a Celessa nie zdzieli dłonią w twarz... Peter skinął ręką na kelnerkę.
-"Rdzeń Reaktora" raz... - po czym odwrócił się znów do towarzystwa - Teraz możemy zaczynać rozmowy o interesach...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez David Turoug » 13 Gru 2008, o 01:42

Turoug postanowił się nie wtrącać, do rozmów "przemytników". Wolał skupić się na otoczeniu, gdyż targały nim złe przeczucia.
- Kelner, podaj czerwonego karła - rzekł Dave
- Robi się szefie - odparł twi'elekanski pracownik baru.
Gdy Hadyyk i Peter prowadzili dyskusję z Cellesą, najmłodszy z Jedi usiadł przy stoliku i obserwował typowy dla takich lokali rozgardiasz, licząc na wychwycenie czegoś niepokojącego.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 14 Gru 2008, o 11:02

- Przejdźmy więc do rzeczy, skoro grzeczności mamy już za sobą. - zaproponowała Celessa, a w odpowiedzi Gyar-Than Hadyyk nachylił się wolno nad stołem.
- Czego udało ci się dowiedzieć? - zapytał.
- Niewiele. Jedyne, co wiem na pewno, to to, że nasz cel wykorzystuje zaskoczenie, i eliminuje członków naszej gildii.
- Cholera, konkurencja. Tego nie znoszę najbardziej. - odparł Gyar-Than Hadyyk. Jak dotąd, nie dowiedział się niczego nowego...
- Ataki następują jeden po drugim, w krótkich odstępach czasu. Mamy problem, i to poważny. Koleś zabija z pozoru przypadkowe osoby, ale sądzę, że ma tu miejsce jakaś selekcja. Jaka, tego nie wiem. Poza tym, mam wrażenie, że zabójców jest kilku.
- Jak to? - zapytał Gyar-Than Hadyyk. To było coś nowego.
- Ktoś schrzanił. Mam informację z pewnego źródła, że dwa ataki nastąpiły w tym samym czasie. Jednej z ofiar udało się przeżyć, jego stan jest cholernie poważny, ale stabilny. Bronił się, zranił nawet swojego przeciwnika, lecz ten i tak go zabił... Prawie.
- Domyślam się, że nasz bohater nie jest teraz w stanie rozmawiać. - powiedział Hadyyk. - Powiedz mi jednak, skąd to wszystko wiesz?
- Od teraz każdy obserwuje kogoś. Nawet ja jestem teraz pilnowana, choć nie widzicie teraz mojej ochrony...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 14 Gru 2008, o 11:07

-Facet z niebieskim drinkiem, siedzi przy drzwiach - wszedł jej w słowo Peter - oraz ten, co gra w sabaka trzy stoliki od nas. Jeśli to jednak nie twoja "ochrona" to mamy problem, bo są nami wyraźnie zainteresowani, choć starają się tego nie okazywać...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez David Turoug » 14 Gru 2008, o 15:00

- Jeżeli również mogę się wtrącić - zaczął Dave - to jest jeszcze ten rosły twi'lek, który siedzi przy końcu lady i na moje oko, pod kurtką ma dwa pokaźne blastery, których nie próbuje nawet dobrze schować...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 15 Gru 2008, o 22:07

- Ten Twi'lek to mój dobry znajomy, stały bywalec. - odparła Celessa, uważnie rozglądając się dookoła. - Ale Ci dwaj, o których mówiliście...
- O, cholera. - zaklął Hadyyk, domyślając się zakończenia wypowiedzi młodej Jedi... - Coś mi się wydaje, że na nas czas. - dodał, z pozornym spokojem wpatrując się w swój chronometr. - Cel, pójdziesz z nami?
- Czemu nie...

Zaczekali aż w knajpie zrobiło się nieco tłoczniej, po czym opuścili ją ukradkiem, wymknąwszy się tylnymi drzwiami. Celessa sprawiała wrażenie, iż dobrze zna układ uliczek i zaułków, którymi teraz prowadziła ich - zapewne - do swojej kryjówki.
- Musimy tu bardzo uważać. - powiedziała po jakimś czasie. - Tutaj nawet ściany mają uszy...
- W samą porę. - skwitował Gyar-Than Hadyyk, gapiąc się w niebo.
- Co?
- Mamy towarzystwo.

W istocie, cała czwórka miała wrażenie, że na granicy ich wzroku poruszają się ciemne, niewyraźne zarysy jakichś postaci...
- Szybciej, Celesso. - powiedział Gyar-Than Hadyyk. - Prowadź. Nie chcemy chyba się uja... - tu przerwał.
- Eee... Ujawnić? - zapytał David, doszukując się zakończenia wypowiedzi swojego mistrza.
- Mistrzu, co masz na myśli? - zadał kolejne pytanie Peter.
- Mamy pewien plan awaryjny. - wyjaśnił Gyar-Than Hadyyk, szybkim gestem pospieszając Celessę, która zdawała się nieco zwalniać, by posłuchać co Mistrz Jedi miał do powiedzenia. - Peter, twój miecz ma czerwone ostrze. I to jest nasz atut. Gdy będzie się robić mniej bezpiecznie, zrób z niego dobry użytek. Kilka głów mniej, i pozbędziemy się niechcianych gości, wywołując przy tym niemałe zamieszanie wśród tych, których zainteresowaliśmy. Nie zapominaj jednak o Kodeksie...

Śledzące ich postacie były coraz bliżej...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez David Turoug » 15 Gru 2008, o 22:13

No tak... ludzie będą myśleć, że jesteśmy mrocznymi Jedi... Albo co więcej Sithami.. - pomyślał David
W tym samym czasie, że czarne sylwetki są coraz bardziej widoczne.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 15 Gru 2008, o 22:30

Peter na początku nie bardzo rozumiał o czym mówi Mistrz Hadyyk... on zawsze wszystko tłumaczył tak, że młody Jedi nie miał pojęcia o co chodzi... To chyba jakieś zboczenie zawodowe, pomyślał, obym ja tak nie miał za dziesięć lat...
Nim jednak zdążył się głębiej zastanowić nad znaczeniem słów Gyar-Thana, bo przed nimi wylądował śmigacz i wyskoczyło z niego troje uzbrojonych ludzi.

Peter bez namysłu sięgnął lewą ręką po blaster i wystrzelił w stronę pierwszego z nich. Laserowa błyskawica trafiła go prosto w pierś wypalając w niej sporych rozmiarów dziurę... "przypadkiem" Covell zapomniał, że ustawił moc strzału na maksimum, co oznaczało olbrzymie zużycie baterii, ale jednocześnie efekt "kieszonkowej armaty"...
Nie chowając pistoletu do kabury, wyciągnął miecz świetlny i w biegu włączył czerwono-krwiste ostrze energetyczne. Mając nadzieję, że przeciwnicy są zbyt zszokowani, by otworzyć ogień (przecież jeszcze nie ćwiczył odbijania strzałów...) pokonał dzielącą ich odległość i szerokim cięciem pozbawił jednego z nich głowy. W całkiem ładnym stylu obrócił się (bez potknięcia!) i przeciął kolejnego na wysokości pasa. Pilot śmigacza czym prędzej poderwał swoją maszynę w górę, pragnąc jak najszybciej oddalić się od zagrożenia.
-Przekaż innym jaki czeka ich los, gdy zadzierają z Ciemną Stroną Mocy! - krzyknął do niego Peter. Co prawda wydawało mu się to dość idiotyczne i niezbyt wymyślne, ale miał nadzieję, że wystarczy, by zmylić ich wrogów. Zgasił klingę miecza świetlnego i odwrócił się w stronę swoich towarzyszy...
Za ich plecami wciąż widział sylwetki postaci, ale już się nie zbliżały, lecz stały w miejscu...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 16 Gru 2008, o 00:12

- Wydaje mi się, że zrozumieli ostrzeżenie. - dodał Gyar-Than Hadyyk, również się odwracając. - A teraz idźmy dalej, najszybciej jak się da. Nie podoba mi się to miejsce...
- Mi też nie. - powiedziała Celessa. - Ale, no cóż, przyleciałam tu z własnej woli, i wypada mi docierpieć do końca...

Peter spojrzał na nią ze zdziwieniem.

Szli. Gyar-Than Hadyyk przez całą drogę milczał. Był przerażony tym, jak postąpił Peter. Powinien był ich przynajmniej ostrzec, rzucić wyzwanie... Ale nie zrobił tego. Jego obawę dodatkowo potęgował fakt, że kontroli nad emocjami uczy się samemu, bez niczyjej pomocy...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez David Turoug » 16 Gru 2008, o 22:17

David podobnie jak swój mistrz, również się nie odzywał. Był za to dość zaskoczony działaniem Petera, który zachował się tak, jakby rzeczywiście był po ciemnej stronie mocy.
Posiekał ich ot tak... Bez większego zastanowienia... Pewnie zrobi na nich to wrażenie, choć na mnie też zrobiło... Niekoniecznie pozytywne.. - rozmyślał Turoug, zamykając pochód Jedi.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 20 Gru 2008, o 10:03

Wyglądało na to, że doszli, gdzie mieli dojść. Celessa przystanęła, rozglądając się uważnie dookoła. Nic jednak nie zauważyła, toteż sięgnęła do kieszeni i wyjęła z niej małe, błyszczące, metalowe urządzonko - najzwyklejszy we wszechświecie komunikator. Uruchomiła go, i zamieniła kilka słów z odbiorcą jej wiadomości - lecz jakie to były słowa, tego Hadyykowi nie udało się wychwycić. Zbyt był zajęty rozmyślaniem o strasznym, złym postępku swojego ucznia, Petera. Miał nadzieję, że mimo wszystko uda im się utrzymać go na Jasnej Stronie... Jednego już ucznia musiał tak stracić. Jeden wystarczy.

O ile Mistrzowi Jedi udało się po wyrazie twarzy Davida wywnioskować, że i on zwrócił na to uwagę - lekko zbladł - na twarzy Petera nie udało mu się zauważyć niczego, co mogłoby świadczyć o jego wiedzy o tym, że źle postąpił. Nic z tych rzeczy - rozglądał się ciekawie po okolicy, jakby szukając następnych celów dla jego miecza.. Gyar-Than Hadyyk otrząsnął się, zastanawiając się jak niedorzeczne były to podejrzenia. Lecz, mimo to, odrzucając je, w jego duszy pozostało ich widmo.

- Jesteśmy. Zaraz będziemy bezpieczni w kryjówce. - powiedziała Celessa, przerywając rozmyślania Davida oraz Hadyyka, i badanie okolicy Petera. - Drzwi otwierają się tylko od środka. Tak dla bezpieczeństwa.
- Zaraz... Jakie drzwi? - zapytał Hadyyk. - Nie widzę tu żadnych drzwi.
Odpowiedzią okazał się niemal czarujący uśmiech Celessy.

Wreszcie otworzyły się. Pewnie po chwili (być może dłuższej) dowiedziałby się gdzie są one ulokowane, teraz jednak ich umiejscowienie nieco go zaskoczyło. To były najdziwniejsze drzwi, jakie w życiu widział. W miejscu, w którym byli, większość budowli rozpaczliwie opierała się nieuniknionemu zburzeniu, podobne wrażenie sprawiała też ta kryjówka, choć Mistrz Jedi wnioskował, że jeszcze daleko jej do "śmierci". Drzwi były ceglane, podobnie jak otaczające ich budynki.

* * *

- Jaki macie plan? - zapytała się Celessa Petera oraz Davida. Hadyyk fizycznie znajdował się w pomieszczeniu obok, a mentalnie zdawał się być zupełnie gdzie indziej. Medytował.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 20 Gru 2008, o 13:49

Peter uniósł brwi w geście zdziwienia.
-My? - zapytał - Mistrz Hadyyk powiedział nam tyle, że mamy się udać na Nar Shaddaa, bo ktoś zabija ludzi mieczem świetlnym i prawdopodobnie jest to Lord Taerus. Od wylądowania tutaj każe nam chodzić pieszo i nic nie mówi. Myśleliśmy, że ty, mistrzyni, przekażesz nam chociaż jakieś dodatkowe informacje, jeśli sami mamy ułożyć plan...
Pomyślał, że być może ich mistrz pragnie ich czegoś nauczyć, albo sprawdzić, bo wydawało mu się dziwne, że wszyscy pytają o radę zwykłych Uczniów. Cóż, jeśli chcą się dowiedzieć jak mi idzie w układaniu planów - dobrze! Ale niech przekażą mi wszystko, co wiedzą... pomyślał spoglądając to na Celessę, to na Davida.
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez David Turoug » 20 Gru 2008, o 14:24

- Myślę, że jak mistrz Hadyyk skończy medytować, przedstawi swój plan. Szczerze mówiąc, nie dostaliśmy zbyt wielu wytycznych. Jedyne co mogę od siebie dodać, to to, iż mam dziwne przeczucie, że Taerusa na Nar Shaddaa nie ma... - odparł neutralnie Turoug, po czym siadł na jednym z krzeseł i pogrążył się w rozmyślaniach.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 21 Gru 2008, o 11:11

Wreszcie, po bardzo długiej chwili, dołączył do nich Gyar-Than Hadyyk. Cały czas milcząc, oparł się plecami o ścianę, i, drapiąc się po brodzie, myślał. Plan, choć z pozoru prosty, dziwnie nie chciał klarować się w jego głowie. Być może wie zbyt mało?

Mistrz Jedi w ogóle nie przejmował się tym, jak to wygląda, i ile osób się teraz w niego gapi.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 21 Gru 2008, o 17:48

Mistrz Hadyyk ostatnimi czasy wydawał się Peterowi zdecydowanie zbyt często nieobecny myślami. Nie wiedział czy jego mentor pogrąża się w medytacji czy zwykłych rozmyślaniach, lecz tak czy inaczej, o wiele bardziej wolał, gdy tamten był równie zdecydowany w działaniu jak wtedy na Tatooine...
-Mistrzu? - zapytał westchnąwszy - O czym myślisz? Masz jakiś plan?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 21 Gru 2008, o 22:08

- Mam. - odpowiedział krótko Hadyyk. - Na początku zaznaczę jednak, że bezpieczne rozwiązania nie wchodzą w rachubę. Tu trzeba kalkulować również ryzyko. - tu zrobił efektowną przerwę, jej celowość maskując chwilowym napadem kaszlu.

- Będę musiał się ujawnić. - kontynuował, opanowawszy swój głos. - Tylko w ten sposób uda mi się zwrócić na siebie uwagę. Zastawić pułapkę, wpadając jednocześnie w inną... Wiemy, że zabójców jest kilku. Jeżeli istnieje cokolwiek co będzie w stanie powiedzieć nam o nich coś więcej, będzie to właśnie konfrontacja z naszymi zabójcami. Jeżeli mam być szczery, wątpię, że jednym z nich jest Taerus, ale widocznie Rada Jedi ma podstawy, by twierdzić, że jest właśnie tutaj. Nie mi tu polemizować, a mimo wszystko drań może się tutaj ukrywać. Poza tym, sprawę i tak musimy rozwiązać, prawda?

- Wybacz, Mistrzu, ale nie widzę w tym sensu. - przerwała Celessa. - Ryzykowanie życia nie...
- Obudź się! - podniósł nieco głos Hadyyk. - Siedzeniem tutaj wiele nie zdziałamy.

Celessa wzruszyła ramionami. Widać było, że ma zupełnie inne zdanie w tej kwestii.

- Plan ten trochę przypomina takie... No, po nitce do kłębka. - stwierdził Gyar-Than Hadyyk. - Być może w ten sposób uda nam się dotrzeć do sprawców, lub sprawcy tego całego zamieszania. Teraz musimy jednak przedyskutować szczegóły, by te moje wolne myśli wreszcie przybrały postać planu. Mile widziana burza mózgów. - dodał po chwili, uśmiechając się lekko.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez David Turoug » 22 Gru 2008, o 00:01

- Mistrzu, skoro masz plan, to nam go przedstaw w prost i go wykonajmy. Jestem przekonany, że nikt w tym pomieszczeniu i tak nie wymyśli nic lepszego... Marnujemy tylko czas. - tym razem, głos zabrał Turoug, który zaczął być zmęczony ciagłym powtarzaniem Mam plan, ale.... - Zacznijmy działać. Dziwi mnie, że Rada wysyła nas tutaj, bez jakiegoś konkretnego pomysłu.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Peter Covell » 22 Gru 2008, o 00:22

-Dokładnie. - zgodził się Peter - Sam powiedziałeś, mistrzu, że siedząc w miejscu nic nie zdziałamy. Trzeba działać i to szybko, a ten plan i tak nie daje nam wiele możliwości ustalenia wszystkiego z góry, musimy pozostawić dużo miejsca na improwizację, mistrzu. Problemem może się okazać jedynie to, że "przedstawiłem się" jako Sith... - Covell skrzywił się odrobinę - Powinienem więc trzymać się z boku i wejść do akcji w ostatnim momencie... Istnieje też prawdopodobieństwo, że zaatakowany zostanę ja jako "konkurencja" i wtedy wy będziecie musieli wyskoczyć z ukrycia. Tak czy inaczej trzymamy się osobno, ale bardzo blisko i czekamy co nam przyniesie Moc.
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] Na tropie Taerusa

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 22 Gru 2008, o 16:32

- Do dzieła więc. - powiedział Hadyyk głośno, bezlitośnie głosem tym godząc w Celessę, która już otwierała usta, by sprzeciwić się ich zamiarom. - Wiem, co o tym myślisz, Celesso, ale tej sprawy pokojowo raczej nie rozwiążemy. Zamiast tego, powiedz mi, gdzie najczęściej zdarzały się te ataki?
- Ech... - westchnęła Twi'leczka, kręcąc głową w geście jawnej dezaprobaty. Wreszcie jednak westchnęła po raz drugi, decydując się odpowiedzieć na to pytanie. - Zwykle w okolicach barów... Czasami kilka razy w tym samym miejscu.
- Właśnie takich miejsc musimy unikać. - powiedział Hadyyk całkiem poważnie. - To byłoby dziwne, by wśród Jedi znalazło się aż tylu samobójców. Musimy znaleźć inne miejsce.
- No cóż, polecałabym nasz ostatni przystanek. Ta wesolutka knajpka przemytników. Myślę, że naszych zabójców nie zdziwiłaby obecność tam Jedi, zasięgającego języka u miejscowych...
- Wolałbym, byście zostali tu w kryjówce. - powiedział po chwili Mistrz Jedi do swoich uczniów.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum