Content

Archiwum

Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Księżycu Przemytników.

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Rahzel Kestal » 4 Lut 2009, o 00:03

-Hmm...-myślał głośno Varan
-Okey to 3. i przysięgam że nie zabije Hutta. stoi ??- tym razem nie szydząc powiedział
-eghem-ochrząknął w celu zwrócenia na siebie uwagi kapitana Seven'a,pokazał na człowieka stojącego w tłumie
Rahzel Kestal
 

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Luk Seven » 4 Lut 2009, o 00:07

- Dobra odsuń ręke od granata bo jeszcze coś odwalisz - powiedział Seven, dalej będąc w pozycji umożliwiającej mu szybką eksterminację przeciwnika.
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Moebius » 4 Lut 2009, o 00:11

Moebius chowa własny blaster i podchodzi do przybysza
- Jak oddasz Mi blastery i granat to porozmawiamy na spokojnie bo jak widzisz Luk nei odpusci a nawet by cie zabił z wielka ochota.
POSTAĆ GŁÓWNA
Moebius Aeternum
POSTAĆ POBOCZNA
Heana Sundown
Awatar użytkownika
Moebius
New One
 
Posty: 274
Rejestracja: 24 Sty 2009, o 16:16
Miejscowość: Kraków

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Rahzel Kestal » 4 Lut 2009, o 00:14

-Zabieram... nie ustrzel mnie teraz przez przypadek robie to w celach pokojowych-powiedział zbliżając ręce do blasterów i powoli je wyciągać, wyciągnął blastery, granat i wszystko co było niebezpieczne.Zmierzał z nimi w stronę Moebiusa po czym szybko na pięcie obrócił się w stronę kapitana i mu je dał-na znak że go nie zabiję.

Moebius a tobie już nigdy nie powiem co chce napisać.
Rahzel Kestal
 

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Jack Welles » 4 Lut 2009, o 11:24

- HA ha ha ha - zaśmiał się gromkim śmiechem Hutt i powiedział do Varana- Czy ty , mała istotko myślisz, że teraz tak cie po prostu puszczę po tym jak groziłeś mi śmiercią?? Chyba jesteś nienormalny - nikt nie będzie mi groził, a zwłaszcza w moim domu! Straże! Zabrać mi to ścierwo sprzed oczu i rozstrzelać o poranku...
- Wasza miłość - wtrącił się Jack kłaniając się - Przybyliśmy tu w celu ubicia targu i w ramach tego możemy się zająć tym o tutaj - powiedział wskazując niedoszłego zamachowca - Pozwoli to waszej wspaniałości zaoszczędzić ewentualnych problemów z tymi kogo on reprezentuje.
- Hmmmmm... - zamyślił się Hutt - Brzmi to rozsądnie... Jest wasz.
- Słyszeliście chłopaki - krzyknął do przebranych szturmowców - Zakuć go i do celi!
- Szefie, ale tam jest ten trup... - szepnął jeden.
- No to nasz więzień będzie miał towarzystwo - odpowiedział Jack z uśmiechem.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Luk Seven » 4 Lut 2009, o 13:17

Luk rozejrzał się po sali i jako ostatni ze zrezygnowaniem opuścił swój pistolet. Popatrzył jak terrorysta jest rozbrajany z każdej broni, zakuwany i później wyprowadzany z sali, po czym usłyszał wtedy donośny głos Hutta:
- Hahaha podobasz mi się, podobasz mi się. Masz jaja w czasie negociacji i potrafisz dobić swego, a więc co cię do mnie sprowadza? - Hutt pokazał palcem na Sevena
- O najłaskawszy, chcielibyśmy jednego z twoich więźniów wymienić na dwie skrzynie dobrej przyprawy, plus pozbycie się zamachowca próbującego perfidnie pozbawić cię doskonałego życia. - odrzekł Luk mając lekko pochyloną głowę do dołu.
- Dobrze, niechaj tak będzie. Którego więźnia chcecie?
- No więc Twi'lekańska prostytutka powiedziała mi, że ostatnio trafił tu więzień który ma dla mnie bardzo cenne informację. Jak mógłbym cię prosić o wielki Huttcie o uwolnienie i przekazanie go mi?
- Hmmmmm, masz na myśli Marela który wisi mi 150 tys. kredytów?
- Być może, niestety nie mam w tym momencie nic cenniejszego niż to co tutaj, żeby za niego zapłacić. - Seven rozłożył bezradnie ręce.
Hutt popatrzył podejrzliwie na Sevena po czym przyciągnął jednego ze swoich strażników do siebie i coś mu szepnął do ucha. Strażnik skiwnął głową i wyszedł bokiem. Luk przyglądał się tej sytuacji z zaciekawieniem w ciszy i milczeniu, by po chwili zauważyć, że od małego bocznego wejścia idzie kilkunastu strażników w stronę stojącej przed obliczem Hutta trójki. Czterech strażników wybiło szturmowcom skrzynie którą trzymali i wynieśli jak również drugą zabraną z podłogi. Seven zaczął się lekko denerwować, ale wtedy zobaczył wśród strażników zakutego Zabraka, który był prowadzony w jego stronę. W tym momencie znów odezwał się Hutt:
- Oto i wasz więzień, a teraz możecie odejść.
- Jak sobie życzysz panie. - odpowiedział Luk, odwrócił się i jednym ruchem ręki kazał wymaszerować drużynie, samemu prowadząc więźnia.
- Mamy do pogadania na statku - powiedział po cichu Luk do więźnia, starając się zdobyć jego zaufanie.

*******************************************************

Varan prowadzony na statek, wciąz był popychany i poniewierany przez przebranych szturmowców.
- Szybciej, szybciej, cieniasie. - szydzili szturmowcy - nasz dowódca i tak nie okaże ci litości.
Bardzo szybko więzień został przyprowadzony na statek, gdzie i inni szturmowcy pod nieobecność dowódcy nie przegapili okazji na poznęcanie się na więźniu. Kiedy zakuty Varan dostał kopniaka od każdego obecnego na frachtowcu szturmowca został przyprowadzony przed jedyną cele na pokładzie statku. Po otworzeniu drzwi widać było leżace przy drzwiach zmasakrowane zwłoki strażnika, a cała cela była we krwi pechowca rozmazanej na ciemnych ścianach celi.
- Zapoznaj się ze swoim nowym kolegą - odrzekł cynicznie żołnierz i kopnął Varana w tyłek z taką siła, że ten wywrócił się centralnie na ciało strażnika. Drzwi zamkły się ze zgrzytem i w celi zapanował półmrok, ponieważ światło wpadało tylko przez mały iluminator o wymiarze 5cm na 10cm umiejscowiony naprzeciw drzwi, zaraz przy sufice, gdzie było widać mały kawałek pobliskiego wieżowca.
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Rahzel Kestal » 4 Lut 2009, o 14:36

-Skurwiele!!!- po odejściu strażników zadarł się w niebogłosy, po czym wyciągając skutymi rękami swój mini-laser z prawej kieszeni, stopił kajdany. Nie próbował uciekać... czekał na straż którą po wejściu planował zneutralizować.-Umowa była inna zbaraniały ćfoku- krzyknął chwilę później.
Rahzel Kestal
 

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Luk Seven » 4 Lut 2009, o 15:05

Chwilę później reszta załogi weszła na statek wraz z więźniem. Rampa została zamknięta i statek wyruszył w kierunku orbity, gdzie stacionował Gwiezdny Niszczyciel. W głównym pomieszczeniu frachtowca przy dużym stole został posadzony więzień, a kapitan osobiście go rozkuł, kładąc trzy szklanki i wlewając do nich alkohol.
- No Marel powiedz nam co wiesz, a wypuścimy Cię wolno - powiedział przyjacielko Seven, pijąc głęboki łyk mocno schłodzonej wódki.
- Dobrze, dobrze, tylko nie róbcie mi krzywdy - błagał Zabrak
- Spokojnie, nic Ci nie zrobimy, chcesz to się napij - kapitan podsunął mu szklankę z schłodzoną cieczą. - Ty Jack też.
- To co chcecie wiedzieć?
- Planeta Myrkr, mówi Ci to coś? - zapytał się Seven
- Tak, tak, znajduje się ona na Wewnętrznych Rubieżach, ale co wam po niej?
- Czy mógłbyś podać nam jej koordynaty?
- Oczywiście leży na współżędnych 220 na 280 - odparł Zabrak w niewinnym uśmiechem na twarzy.
- Dobrze, więc polecisz z na nią z nami bo na niej byłeś i wiesz co się tam spodziewać.

Frachtowiec doleciał do Gwiezdnego Niszczyciela typu Imperial II i wleciał od dołu do jego hangaru. Statek z małym szarpnięciem wylądował na pokładzie. Wtedy kapitan wstał i podszedł do Jacka szepcąc mu na ucho:
- Daj Marelowi coś jeść i kajute z monitoringiem. Uświadom go, że jest naszym gościem, a nie więźniem i nie musi się bać.
Seven odwrócił i podszedł do rampy po czym wcisnął przycisk która ją opuściła. Przed statkiem stało już 20 szturmowców ubranych w pełną zbroję, oraz dwóch oficerów.
- Witamy cię kapitanie na naszym pokładzie - odrzekł jeden z oficerów, a Luk w tym momencie wyszedł na zewnątrz.
- Cześć, wiesz co mam dwóch pasażerów na gapę weź się nimi zajmij. - powiedział ściszonym głosem.
- Tak jest, sir - odparł oficer oficialnym tonem, a Luk wypiął klatkę piersiową do przodu, będąc na statku gdzie ma realną władze i wszyscy wykonują jego polecenia bez szemrania. Luk poszedł w stronę mostka zostawiając zdziwionego zapewne Moebiusa samego na frachtowcu. W tym momencie do łowcy nagród podeszło czterech szturmowców ubranych w charakterystyczny biały pancerz.
- Ręce na głowę i na kolana! - krzyknął szturmowiec do Moebiusa - Jesteś teraz więźniem Imperium.
Tak samo do celi podeszło czterech w pełni uzbrojonych szturmowców otwierając ją i mierząc do postaci w celi.
- Na ziemię! - krzyknął jeden z żołnierzy Imperium.
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Jack Welles » 4 Lut 2009, o 15:58

Jack cały czas podążał za Luk'iem i gdy tylko oddalili się od jakichkolwiek świadków zatrzymał go:
- Słuchaj - powiedział - Gdy będziemy lecieć na Myrkr to musimy po drodze zachaczyć o Tatooine i pozbyć się naszych nowych kolegów. Nie chcemy przecież kolejnej ucieczki, albo tego by się wydało co tu kombinujemy... A tak na przyszłość obiecaj mi, że nie będziemy najmować tak marudnych ludzi...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Luk Seven » 4 Lut 2009, o 16:27

Luk popatrzył na Jacka i uważnie go wysłuchał.
- Hmmm, niech będzie możemy ich wysadzić na Tatooine, chociaż wolałbym na Hoth, albo Mustafar - uśmiechnął się kapitan - I spójrz na to z innej strony, przynajmiej wiemy, że łowców nagród można zrobić jak dzieci. Ale masz rację, na następny raz weźmie się elitarnych komandosów, a nie zatrudni debili. A teraz pozwól, że pójdę do kajuty się przebrać w mundur wojskowy, zresztą tobie też polecam to zrobić.
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Moebius » 4 Lut 2009, o 16:38

Nie będę przecież stawiał oporu, nie teraz. Mimo wszystko Luk mi cos wisi.
/Moebius daje ręce przed tłow i opuszcza głowę na znak uległości./
- Dobrze wiec nei ma sęsu stawiać oporu. Jednak proszę o jedna rzecz. Abym mógł jeszcze porozmawiać z waszym Kapitanem. I nie chial bym wam wchodzić w kompetecje ale chyba powinniście mi zabrać bron.
POSTAĆ GŁÓWNA
Moebius Aeternum
POSTAĆ POBOCZNA
Heana Sundown
Awatar użytkownika
Moebius
New One
 
Posty: 274
Rejestracja: 24 Sty 2009, o 16:16
Miejscowość: Kraków

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Jack Welles » 4 Lut 2009, o 16:56

- Okej... Do zobaczenia później - daj znać jak coś się stanie - odpowiedział Jack i podszedł do pierwszego z brzegu terminala - Tu kapitan-sierżant służb wywiadu Jack Foreman - proszę o przydział kajuty.
- Tak jest. Proszę podać tylko kod operacyjny by potwierdzić przydział.
- Już się robi - mruknął Jack i wystukał na panelu kod.
- Kod przyjęty - powiedział głos przez głośniczek - Niestety na tym okręcie nie ma kajut operacyjnych... Jestem zmuszony przydzielić zwykłą kajutę oficerską.
- Szkoda - odpowiedział Foreman - Proszę tylko dostarczyć mi do tej kajuty mundur.
- Ma być wywiadu, czy zwykły liniowy?
- Wywiadu oczywiście - odpowiedział Jack.
- Zamówienie zrealizowane - powiedział głos po dłuższej chwili - pańska kajuta ma numer 47-E590. Jest ona na tym samym poziomie co pan teraz.
- Dziękuję - rzucił Jack i poszedł w kierunku kwater.
************************
Po 30 minutach Jack był już ubrany w mundur i jako gość siedział na mostku. Z daleka jego ubiór nie różnił się zbytnio od tego co noszonego przez innych oficerów, lecz gdy się przyjrzeć się bliżej od razu uwidacznia się brak jakichkolwiek oznaczeń stopnia, a zamiast tradycyjnych emblematów są srebne czaszki.
************************
- Nie ucz ojca dzieci robić - odpowiedziała zakuta w pancerz postać po czym zakuła go w kajdanki. Gdy tylko to się wydarzyło na pokład wszedł jakiś mężczyzna ubrany w mundur inżyniera. Miał on w ręku standartowy wykrywacz metali oraz pól elektrycznych, za pomocą którego szybko i skutecznie obszukano Moebiusa. Po niecałych 5 minutach siedział on w jednej z wielu cel na niszczycielu.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Moebius » 4 Lut 2009, o 17:29

No to teraz tylko trzeba znałeś kamerę i wezwać jakoś Luka.
Hmmm... Luk z Jackiem na pewno sadza ze łowców głów można robić jak dzieci.
Ciekawe kiedy przyprowadza tego terrorystę
Ciekawe co tu podają do jedzenia

/Moebius wstał z pryczy i oparł się plecami o ścianę koło wejścia do celi tak że słyszałby gdyby wprowadzali innego więźnia lub przechodził patrol./
- Jeśli ktoś to słyszy to będę wdzięczny za informacje. Co TU można robić aby się nie nudzić?
Na pewno nikt nie odpowie.
Mamy coś ciekawego do roboty ? / rozgląda się po celi/ Możę tak.

- No nei żeby nic nei było do roboty to skandal. Trzeba było zostać na Lehon`ie. tam zawsze było coś do roboty./powiedział tak jakby mówił do kogoś stojącego obok/Mam nadzieje ze dali tutaj podsłuch i ich to zainteresuje
POSTAĆ GŁÓWNA
Moebius Aeternum
POSTAĆ POBOCZNA
Heana Sundown
Awatar użytkownika
Moebius
New One
 
Posty: 274
Rejestracja: 24 Sty 2009, o 16:16
Miejscowość: Kraków

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Rahzel Kestal » 4 Lut 2009, o 17:59

Kiedy szturmowcy weszli, Varan pomimo wcześniejszych planów spał.
Rahzel Kestal
 

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Jack Welles » 4 Lut 2009, o 18:15

Żołnierze nie wiele myśląc na swój wojskowy sposób, przy pomocy wyzwisk i trąceń karabinów, obudzili śpiącego po czym zawlekli go do celi Moebiusa.
- Mam dla was dobrą wiadomość - powiedział dowodzący szturmowiec - Gdy dolecimy na Tatooine zostaniecie zwolnieni... Chyba ,że zrobicie coś niestosownego..- po czym zamknął drzwi celi.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Nar Shaddaa - [Infiltracja pałacu Hutta]

Postprzez Luk Seven » 4 Lut 2009, o 18:18

Na mostek niszczyciela wszedł kapitan Seven, ubrany w wyprasowany mundur koloru czarnego.
- Ustawić kurs na Tatooine i przygotować się do skoku w nadprzestrzeń - wykrzyczał Seven stojąc przy iluminatorach i obserwując gwiazdy. Na mostku powstało lekkie zamieszanie po czym nawigator krzyknął że koordynaty są ustawione.
- Wejśc w hiperprzestrzeń - rozkazał Luk, a przestrzeń za ilumiatorem zmieniła się w niebieski tunel bez końca.

Statek poleciał do [Tatooine] - Orbita
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Poprzednia

Wróć do Archiwum

cron