Zespół Deckard przeniósł się z: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa
„Zaćmienie” jak już zdążył zostać ochrzszczony nowoczesny prom klasy Svelte wyszedł z nadprzestrzeni w okolicach księżyca Nar Shaddaa. Załoga wewnątrz byłą spokojna, kilkugodzinna podróż pozwoliła im odetchnąć i zastanowić się nad własną sytuacją. Deckard, który nigdy nie miał na to czasu, przeglądał właśnie nowe i archiwalne wydania gazet, zarówno Imperialnych jak i tych pochodzących z Nowej Republiki. Napotkał na kilka głośnych artykułów wspominających jego sukcesy i ostatnią porażkę, ale nie zwracał na to wielkiej uwagi, zajął się głównym obrazem i nie trzeba było być geniuszem, aby dojść do tego, że nowa wojna wisi w powietrzu.
- Jakieś pomysły panowie ? – przerwał ciszę Deckard, który już przebył dyskusje, o tym że rozstali się z wojskiem i nie muszą utrzymywać tak oficjalnego tonu jak dawniej. – Przypomnę tylko, że znajdujemy się w sektorze Huttów, więc nie sądzę, aby Imperium chciało rozgrywać tu jakieś pościgi za nami. – dodał
- Nadchodzi wojna – rzekł smutno Price – pewnie nie zabraknie zleceń na wszelkie „mokre roboty”
- Tylko, że nie mamy żadnych kontaktów – wypalił Weber
- Byliśmy żołnierzami, a nie cholernymi najemnikami – dorzucił Vega, który najbardziej ubolewał nad odejściem z Imperium
- Może coś z tego będzie, w końcu mało ludzi ma podobne doświadczenie i specjalizację do naszej, nie nadajemy się raczej do tropienia ludzi, nasze działania skłaniają się raczej do dywersji lub sabotażu i innych wyrafinowanych operacji, może znajdziemy sobie jakąś niszę ? – myślał na głos Nix
- A ty co myślisz młody ? – zapytał Naxa, Paddy Connolly