Content

Archiwum

[Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Księżycu Przemytników.

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 5 Lut 2010, o 02:10

Po niecałych trzech godzinach Lowland wyszedł z baru. Lokalna gwiazda, nad Nar Shaddaa schowała się już za horyzontem.
O żesz kurwa... to zabalowałem - pomyślał pół przytomny Marcus.
Dwie przecznice od lokalu, w którym się zatrzymał był drugi z adresów, jaki miał na liśćie. Dość pobieżnie go sprawdził, jednak wystarczyło mu na tyle, by być pewnym że nie ma tam nikogo zameldowanego. Zmęczenie oraz spore ilości wypitego alkoholu spowodowały, iż Sith postanowił wrócić do "Mrocznego Cienia". Nie zastał tam swojej towarzyszki, więc skierował się do kokpitu, gdzie opadł na fotel i zasnął...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Peter Covell » 6 Lut 2010, o 15:16

Kuiko bardzo zmartwiły informacje, jakie usłyszał od Ooitiji, ale jeszcze bardziej smuciło go, że kobieta jest bardzo zdenerwowana z powodu sytuacji, w jakiej się znaleźli. Postanowił, że wymyśli coś, żeby pomóc swojej towarzyszce w wydostaniu się z tego miejsca, skoro ona tak bardzo tego chce. Bez słowa ułożył się na kocu na podłodze i udał, że próbuje zasnąć...

*****

Jenica zastanawiała się czy jak szybko ktoś zauważy śmierć dwójki ludzi i czy w ogóle zgłosi to na policję - a nawet jeśli czy funkcjonariusze w jakikolwiek sposób się tym przejmą. Na Nar Shaddaa, na ogół mieli to głęboko gdzieś.
Odwiedziła drugie mieszkanie, jakie miała na liście i ucieszyło ją, gdy już stojąc przed drzwiami wyczuła dwie istoty żywe w środku. Z przekonaniem, iż odnalazła swój cel, poczuła jak wzbiera w niej wściekłość na dwójkę nieudaczników, a także radość, że będzie mogła ich zabić. Kiedy drzwi otworzyły się z cichym sykiem, skorzystała z siły, jaką dawała jej Ciemna Strona Mocy i z użyciem telekinezy odepchnęła osobę, która stała naprzeciwko.
Niestety, kobieta ta nie okazała się tym, kogo Jenica szukała.
Skyross zawyła wściekle, zamknęła drzwi nawet nie dotykając panelu kontrolnego, a następnie podniosła na wpół przytomną, przerażoną kobietę w powietrze i zacisnęła niewidzialne palce Mocy na jej krtani. Zwabiony hałasami, przybiegł jej mąż z jakimś kijem w ręce, ale stanął wryty na widok swojej żony zawieszonej w powietrzu. Ten ułamek sekundy wahania wystarczył, by Jenica sięgnęła Mocą do niego, wyrwała mu oręż z rąk, a następnie uderzyła człowieka w głowę jego własną pałką.
-Co jest, kurwa!? - krzyknął zdziwiony jednocześnie próbując odgonić rękami lewitującą pałkę i podejść do żony
-Zaraz umrzesz. - odpowiedziała mu Skyros zdejmując kaptur z głowy - To jest, kurwa...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Lasha Retta » 16 Lut 2010, o 22:14

Reszta nocy przebiegła Lashy szybko i spokojnie. Tu drink, tam drink, wytrzeć stolik, wynieść zalanego w trupa klienta... Nawet nie zauważyła, kiedy na zegarku ukrytym za ladą ukazałą się oczekiwana przez nią godzina. Szybko rzuciła koleżankom parę słów na dobranoc i uciekła do swojego pokoju, bojąc się, żeby ktoś nie dorzucił jej jeszcze jakiejś roboty.
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Oto'reekh » 25 Lut 2010, o 01:28

Finn była zmęczona, mimo tego, że jej aktywność fizyczna nie była zbyt wielka to podróż i wiele godzin bezczynności potrafiło skutecznie przytępić umysł i ciało. Gdy Ewok ułożył się do snu, Otia postanowiła że nie będzie gorsza i błyskawicznie poszła w jego ślady, jednak w przeciwieństwie do niego zasnęła niemal natychmiast...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Peter Covell » 4 Mar 2010, o 19:09

Gdy tylko oddech Otii się uspokoił, Kuiko otworzył oczy i upewniwszy się, iż kobieta śpi, podszedł do okna, przez które następnie wyszedł na wąski gzyms kilkanaście metrów nad najbliższym chodnikiem, a kilkaset nad ziemią. Ostrożnie, przyklejony do ściany, dotarł do wielkiego neonu-reklamy kończącego się zaledwie półtora metra nad ziemią. Po jego krawędzi zjechał na dół, a następnie zeskoczył, by wylądować na tej części ciała, gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę.
Uzbrojony w łuk, strzały i dzidę, z iście bojowym nastawieniem i olbrzymią determinacją, mały myśliwy z lasów Endoru wyruszył na polowanie w miejskiej dżungli...

Wrócił cztery godziny później, obarczony woreczkiem z dużą ilością płytek o drobnym nominale, nie wiedział tego, ale udało mu się raptem zdobyć sześćdziesiąt siedem kredytów. Ranił dwóch pijanych Twi'leków i jednego Ganda, którego oczyścił również z dwóch biletów na lot na Naboo dokładnie za tydzień...
Zmęczony, zachwiał się przechodząc przez okno i runąwszy na ziemię zrobił tyle hałasu, że obudziłby umarłego...

*****

Do "Mrocznego Cienia" wróciła po północy i od razu skierowała się do pokładowej łazienki, gdzie wzięła gorący prysznic. Sprawdziła wszystkie trzy adresy - ostatni był niezamieszkany, podobnie jak pierwszy i uznała, że w takim razie szczęście musiał mieć Marcus. Po wyjściu z kabiny wytarła mokre ciało miękkim ręcznikiem i nie ubierając się wskoczyła do koi, zasypiając niemal natychmiast. Rano się dowie czy Marcus wykonał swoje zadanie...

PS. Lasha, nie bardzo wiem co tu z Tobą zrobić w tym momencie. Najlepiej będzie jak rano albo skontaktujesz się z Rovrą albo pójdziesz zrobić To_O_Czym_Kiedyś_Rozmawialiśmy ;)
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 5 Mar 2010, o 22:59

Marcus obudził się wczesnym rankiem w kokpicie statku. Oprócz ogromnego bólu głowy, którego nie mógł stłumić, zauważył że wrócił z dodatkową sakwą kredytów.
- Chyba ktoś musiał być hojny... albo bardzo głupi - pomyślał Lowland nikło uśmiechając się do siebie.
Przeszedł do kambuza, gdzie wypił jakiś napar przypominający herbatę, po czym wziął szybko prysznic. Następnie przeszedł się po statku, poszukując uczennicy Darth Valkiriany.
Zastał ją śpiącą we własnej kajucie...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Lasha Retta » 6 Mar 2010, o 17:55

-BIB! BIB!
Lasha przeciągnęła się leniwie. W końcu sięgnęła ręką i uciszyłą natrętny budzik. Jej pokoik na poddaszu kantyny był maleńki, ciasny, ale co najważniejsze własny i przytulny. Wyskoczyła z łóżka, złapała parę czystych ciuchów i pobiegła odświeżyć się we wspólnej łazience.

Mała uliczka, ta od bocznego wyjścia w nocy wyglądała bardziej okazale. W ciemnościach nie było widać końca, kupy śmieci układały się w fantazyjne mroczne kształty, a przykry zapach działał pobudzająco na wyobraźnię tych bardziej tchórzliwych. W dzień było po prostu brudno, smierdząco i niezbyt przyjemnie. Na szczęście walory krajobrazowe oraz położenie, sprawiały że uliczka była całkowicie wyludniona. Lasha wskoczyła na kontener ze śmieciami i z wyższej perspektywy rozejrzała się dookoła. Było pusto. Zadowolona wyjęła z kieszeni komunikator i aktywowała urządzenie.
- Halo? Pani Mu? To ja, Lasha.
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Peter Covell » 6 Mar 2010, o 19:47

-Nigdy. Więcej. Nie. Wchodź. Bez. Pukania.
Jenica słowa te wycedziła wciąż leżąc na łóżku twarzą do ściany statku, po czym odwróciła się w jego stronę i po szyję zakryła kołdrą. Włosy wciąż miała w lekkim nieładzie, twarz bez czarnego makijażu i, przede wszystkim, nieskrytą pod kapturem.
-Ta sytuacja jest upokarzająca. - dodała krzywiąc się lekko - Sprawdziłam wczoraj wszystkie trzy adresy i nie trafiłam na naszą dwójeczkę, więc podejrzewam, że tobie się udało. Załatwiłeś sprawę? - zapytała

******

-Cześć Lasha. - głos Rovry brzmiał rześko, a Togrutanka od razu przeszła do interesów - Znalazłam kolejny trop. Powinniśmy skontaktować się z Brunem Hasselringiem, to podstarzały archeolog o olbrzymiej wiedzy historycznej i niemałych zbiorach w swoim domowym, prywatnym muzeum. Jeśli przygody z dwójką naszej "konkurencji" nie zniechęciły cię całkiem do tej roboty, spotkajmy się przed wejściem, podaję adres. Aha, ze względu na wspomniane wyżej kłopoty, dobrze byłoby mieć jakieś wsparcie ogniowe na wypadek kłopotów. Popytaj w swojej knajpie czy nie dałoby się kogoś zatrudnić od jutra, dzisiaj pewnie jeszcze damy radę...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 6 Mar 2010, o 19:54

Lowland słysząc słowa Jenicy szybko zorientował się, że adres którego nie sprawdził, był właśnie tym, którego poszukiwali. Mimo to nie miał zamiaru denerwować się takim obrotem sprawy.
- Sprawdziłem wczoraj dwa adresy, oba czyste. A więc trzecie mieszkanie, do którego nie zajrzałem jest tym czego szukamy. - odparł w końcu partnerce, po czym dodał z nikłym uśmiechem - A co do obecnej sytuacji to wcale nie uważam, żeby była upokarzająca, co więcej wcale mi nie przeszkadza.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Lasha Retta » 7 Mar 2010, o 21:08

- Jasne - odpowiedziała Togrutance Lasha. Starała się brzmieć wesoło, jednak wciąż czuła zimne ukłucie w żołądku, gdy myślała o Twi'lekance, jej towarzyszu i starym Joe - Z zatrudnieniem kogoś nie powinno być problemów. Wczoraj przypałętała się do mnie pewna dwójka, myślę że zgodziliby się nam pomóc w zamian za transport z Nar Shaddy - nagle przypomniała sobie o "kociaku", więc dodała szybko - Mogę jeszcze zabrać pewnego Cathara, jeśli uważa pani, że przyda nam się porządny osiłek.
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Oto'reekh » 9 Mar 2010, o 15:13

Finn wyrwała się z płytkiego snu i rozejrzała nerwowo. Szybko się uspokoiła gdy zobaczyła, że hałasu narobił jej towarzysz rozpłaszczony na posadzce pokoju, myślała, że maluch po prostu się potknął, pilnując jej gdy śpi. Jednak serce znacznie przyspieszyła, gdy Finn porównała otwarte okno z przedmiotami, które dumnie dzierżył niedźwiadek gdy się podniósł i zajął pozycję, której nie odmówiłby mu żaden największy admirał floty. Ewok wręcz promieniał z dumy i zadowolenia, że potrafił nawet w takich warunkach o nich zadbać.
- Kukio zwariowałeś ? Jak to zdobyłeś ? - zaczęła z nadmierną niemal matczyną troską w głosie. Po chwili przeliczyła kredyty i spojrzała na bilety.
- Nie powinieneś tego robić. - próbowała go skarcić, bardziej tonem głosu, bo znaczenie było tłumaczone przez kupiony niewinny gadżet.
- Skoro chciałeś wyrwać się ze swojej planety razem ze mną to jestem w jakimś stopniu odpowiedzialna za twoje poczynania, a nei chciałabym się obudzić rano i spostrzec, że gdzieś zniknąłeś lub gorzej... - urwała zastanawiając się czy czasami nie przesadza.
- W każdym razie niezła robota zdobyłeś trochę kredytów, ale co najważniejsze mamy bilety, żeby się stąd wyrwać. Co prawda dopiero za tydzień, ale może uda się je wymienić na coś szybszego. - uśmiechnęła się
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Peter Covell » 11 Mar 2010, o 20:04

Oczy Skyross zwęziły się do rozmiarów niewielkich szparek, w których, jeśli coś było widoczne, to ledwo opanowana żądza mordu. W jej umyśle momentalnie wykiełkowała myśl, że Marus Lowland drwi z niej, niewiele robiąc sobie z jej prywatności i stosunku do zadania, jakie mieli przed sobą. Najbardziej jednak nie podobało jej się, że ktoś widział ją w tym stanie, a ona nie może po prostu go zabić.
-Jak to "sprawdziłeś dwa mieszkania"? - postanowiła rozmawiać jedynie o sprawach związanych bezpośrednio z ich misją, zakończyć ją jak najszybciej i nie musieć dłużej znosić towarzystwa tego błazna - Chcesz powiedzieć, że bez wyraźnego powodu ta dwójka jeszcze chodzi po świecie? Jesteś, cholera, głupszy niż myślałam...

Pięć minut później Jenica była gotowa do wyjścia - ubrana w swój płaszcz, z kapturem na głowie i mieczem świetlnym schowanym w kieszeni tak, by nie było go widać. Lowland przypatrywał jej się z lekkim uśmieszkiem na twarzy, ale w żaden sposób tego nie skomentowała - była przekonana, że marzy o tym, by ją sprowokować i upokorzyć. Czasem dziwne myśli zasiedlają się w ludzkich umysłach.
-Znajdź adres tego cholernego mieszkania i załatwmy sprawę raz, a dobrze. - powiedziała - Mam nadzieję, że nie zgubiłeś ogłoszenia, prawda?

******

-Pewna dwójka? Czy oni wiedzą coś o naszych poszukiwaniach? - zapytała Rovra z pewnym niepokojem w głosie
-Nie, nie sprawiają wrażenia, by mogli cokolwiek o medalionach wiedzieć, a ja jeszcze nic im nie powiedziałam.
-Dobra, jeśli uznasz, że się nadadzą, wprowadź ich. Może uda nam się to załatwić niskim kosztem, nawet jeśli to ostatecznie nie ja będę płacić... Możesz też wziąć ich ze sobą do tego prywatnego muzeum, jeśli masz ich gdzieś pod ręką, a także skontaktować się z tym Catharem, żeby ustalić warunki i jego cenę. Pamiętaj też: za czterdzieści minut przed drzwiami Bruna Hasselringa!

******

Na insynuację, że Kuiko, dzielnemu Ewokowi, wspaniałemu myśliwemu, niezwykłemu tropicielu i zdobywcy czegoś, co Ootija nazywała "bjeletami", wspomniany, przypominający pluszowego misia, osobnik nie krył swojego oburzenia, które wyraził zestawem słów wypowiedzianych tak szybko, że nie zdołał ich przetłumaczyć nawet komputerek, za pomocą którego niezwykła dwójka zwykła się porozumiewać. O tym, żeby Otia zrozumiała cokolwiek, nie było oczywiście mowy, choć zapewne domyśliła się przekazu - nie wulgarnego, to na pewno, ale zdecydowanie wypowiedzianego przez kogoś o ego dwukrotnie większym od samego siebie. Cóż, w wypadku małego Ewoka nie było to specjalnie trudne.
Zwłaszcza, że zdobył te "bialety" czy jak im tam było.
-Co teraz będziemy robić? - spytał, tym razem zdecydowanie wolniej i tłumacz zdążył wypowiedzieć tekst w basicu - Ta jasna osoba ma chyba jakieś zmartwienie. Pomożemy jej? - na myśli miał oczywiście blondynkę, Lashę Rettę
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 14 Mar 2010, o 01:42

Lowland wyciągnął z wewnętrznej kieszeni swojej kurtki zwykłą kartkę papieru, na której miał zanotowane trzy adresy. Przy dwóch z nich, postawiony był niewielki krzyżyk. Powoli przelewitował ją w kierunku Jenicy.
- Cokolwiek o mnie myślisz, nie gubię rzeczy niezbędnych do wykonania zadania - odparł Marcus z sarkastycznym uśmiechem, po czym dodał - Jeżeli się nie mylę, trzeci adres jest całkiem niedaleko od nas. Około 500 metrów od doków jest dzielnica, w której powinna znajdować się ścigana przez nas dwójka.
Skyross nic nie odpowiadając opuściła statek, a tuż za nią ruszył uczeń Darth Weirdensa. Dojście do celu zajęło im niecałe 4 minuty. Teraz musieli odnaleźć właściwe mieszkanie.
- Sektor C, budynek 11, mieszkanie A5 - wyrecytował szeptem Lowland, podążając za Zabójczynią Sith...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Lasha Retta » 17 Mar 2010, o 21:47

Lasha sprężystym krokiem weszła do kantyny. Sala była prawie pusta, nie licząc już porządnie pijanego mężczyzny, siedzącego przy barze. Przy stoliku w kącie drzemał ogromny Cathar. Ze względu na jego dziwne, niewymawialne imię wszystkie barmanki nazywały go pieszczotliwie "kociakiem". Kiedyś szef uratował biedaka z transportu niewolników i zatrudnił w "Błyskotce" jako ochroniarza.
- Kociak, chcesz zarobić trochę grosza? - barmanka szturchnęła śpiącego w ramię - Hej, obudź się!
Cathar otworzył swoje kocie oczy i spojrzał na Lashę całkowicie przytomnie.
- A co za robotę znalazłaś?
- Nic specjalnego - wzruszyła ramionami. - Trzeba będzie obić mordy paru łebkom. Wchodzisz?
Zgodnie z przewidywaniami barmanki, Kociak nie zadawał żadnych pytań. Oboje znali się na tyle długo, że zdążyli wytworzyć między sobą nić zaufania. A Rovra Mu wyglądała na taką, co dobrze opłaci wynajętych przez siebie ludzi.
***
Lasha bez pukania weszła do pokoju Otii i Kuika. Zanotowała sobie w pamięci, żeby opowiedzieć im parę makabrycznych shaddzkich historii o osobach, które nie zamykały na noc mieszkań. Bezceremonialnie usiadła na jednym z łóżek.
- Słuchajcie, mogę załatwić wam transport do domu - zaczęła bez owijania w bawełnę. Nie chciało jej się w tej chwili lawirować słowami i namawiać "turystów" na siłę. Poza tym miała dziwne przeczucie, że jednak zgodzą się jej pomóc. - Pod warunkiem, że udzielicie mi wsparcia w pewnej robocie. Co wy na to?
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Peter Covell » 18 Mar 2010, o 23:24

Kiedy wreszcie stanęli przed drzwiami mieszkania wynajmowanego przez dwójkę poszukiwaczy, jakich mieli zgładzić Sithowie, Jenica uśmiechnęła się drapieżnie i sięgnęła po miecz świetlny - po chwili jednak się rozmyśliła. Załatwi to inaczej.
Sięgnęła po Moc i rozsunęła drzwi za pomocą telekinezy, gwałcąc zamykający je mechanizm, który z całych sił przeciwstawiał się takiemu traktowaniu. W końcu zrezygnował i puścił drzwi z cichym sykiem.
-Co jest, kurwa? - to był Linus Conway, który właśnie wstawał z fotela. W jego ręku pojawił się pistolet blasterowy - Czego tu szukacie!?
Podniósł broń do strzału, ale blaster wyskoczył z jego zaciśniętej dłoni, nieomal łamiąc mu palce. Zdziwiony spojrzał na swoją rękę i w tym momencie dotarło do niego, że ma do czynienia z Sithami. Przerażonym wzrokiem spojrzał w oczy Skyross, ale dostrzegł w nich jedynie żądzę mordu - sekundę później jego ciało z potężną siłą uderzyło o sufit, a następnie opadło na podłogę. Jenica doskonale się bawiła rozbijając regał na holotaśmy plecami Linusa. Trzask kości był wyraźnie słyszalny.
-Cissy. - wysyczała
-Nie wiem, o co...Argh! Zostaw! Powiem!
-Liczę do trzech...
-Szpieguję poszukiwaczkę artefaktów nazwiskiem Rovra Mu. - głos "twardziela" załamywał się, po jego policzkach spływały łzy, zaś na spodniach pojawiła się ciemna plama - Ona też szuka medalionu... Polazła do jakiegoś prywatnego zbieracza staroci... Nie znam nazwiska... Proszę, zostaw mnie w spokoju...
-Myślę, że jednak je znasz. - kolejne huknięcie ciała o ścianę - Już sobie przypomniałeś?
-Bruno Ringhas... - przekręcił nazwisko, lecz żaden z Sithów nie mógł wyczuć kłamstwa, bowiem w tej chwili Conway był przekonany, że mówi prawdę
-Dziękuję ci, Linus. - odparła Jenica słodkim tonem - Szkoda, że będę musiała cię zabić, prawda?
W oczach Linusa pojawiła się rozpacz i desperacja zwierzęcia złapanego w pułapkę. Chciał wstać i uciec o Sithów, z których jeden stał w drzwiach i milczał przyglądając się torturom prowadzonym przez kobietę, ale połamane kończyny nie potrafiły unieść jego ciężaru i jedynie krzyknął z bólu próbując się poruszyć. Zdany był na łaskę i niełaskę Skyross.
-Proszę... - wyjęczał przez łzy

Dwie minuty później opuszczali blok mieszkalny, a nikt nie zwracał na nich uwagi. Jenica schowała swoją twarz głębiej w kaptur ukrywając ogień, jaki zapłonął w jej oczach, gdy miała okazję poznęcać się nad Linusem. Jego cierpienie, ból, przerażenie i całkowita rezygnacja sprawiły jej olbrzymią radość i była zadowolona, że Marcus wcześniej go nie wykończył. Zresztą, wątpiła, by był na tyle bystry, by wypytać o postępy...
-Musimy znaleźć tego kolekcjonera. Zaj...
-To oni! - krzyknęła jakaś kobieta pokazując dwóch Sithów funkcjonariuszom policji - Włamali się do domu na moim piętrze i zabili lokatora! Wszystko widziałam!
-A to stara kurwa. - mruknęła Jenica odruchowo sięgając dłonią po rękojeść miecza świetlnego...

PS. Mimo wszystko wolałbym, żeby najpierw Rovra i Lasha dotarły do tego "muzeum". Potem zobaczysz czemu ;)


*******

Kuiko podskoczył w miejscu wyrażając swój entuzjazm dla prośby Lashy. Przed chwilą pytał Ootiję czy pomogą tej kobiecie, a teraz ona sama przyszła do nich z tą sprawą. Honor małego ewoka nie pozwoliłby mu odmówić i miał nadzieję, że jego towarzyszka postąpi tak samo. Niezależnie jednak od jej decyzji, nie miał zamiaru opuszczać Retty. Podbiegł do niej niezdarnie i objął w biodrach (wyżej nie sięgał) na znak, że pójdzie z nią w ogień...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 18 Mar 2010, o 23:42

Dwuosobowy patrol policji nie miał najmniejszych szans z taką samą liczbą Sithów. Lowland, od niechcenia doskoczył do funkcjonariuszy i dwoma błyskawicznymi cięciami oddzielił ich głowy od reszty ciał. Skyross spokojnie podeszła do kobiety, która wydała przedstawicieli Ciemnej Strony Mocy. Marcus wiedział czego można się spodziewać po psychopatycznej Jenicy, wiec zamiast przyglądać się jak jego towarzyszka wykańcza 'staruchę', Wojownik Sith spotęgował swój głos Mocą i rzekł:
- To tylko fikcja. Tutaj nic się nie dzieje.
Mimo, iż na Nar Shaddaa większość ludzi miała szemraną przeszłość, a co za tym idzie silną wolę, spora część przechodniów po prostu odwróciła się od miejsca akcji i powędrowała w swoją stronę. Ci na których Lowland nie zdołał wpłynąć, chyba zrozumieli z kim mają do czynienia i również w pośpiechu opuścili teren.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Oto'reekh » 19 Mar 2010, o 00:03

Otia zastanawiała się chwile, chciała po prostu wymienić bilety na inny termin lub po prostu poczekać do odlotu, ale reakcja Kuiko nie pozostawiała jej wiele wyboru.
- Co to ma być za robota ? - zapytała łagodnie opierając ręce na biodrach, w tym jedną z dłoni w okolicach kabury z blasterem jakby chciała to specjalnie podkreślić...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Lasha Retta » 19 Mar 2010, o 23:26

Lasha uśmiechnęła się krzywo i pogłaskała puchatego Ewoka po futerku. Potem podniosła głowę i spojrzała pytająco na Otię. Przez chwilę mierzyły się spojrzeniami.
- Co to ma być za robota ? - zapytała w końcu.
Lasha sama dokładnie nie wiedziała co Rovra Mu ma zamiar zrobić. Oczywiście nie mogła powiedzieć Otii i Kuikowi całej prawdy na temat poszukiwań... Jej samej na myśl o dwójce "konkurentów" przechodziły ciarki po plecach. Ale podstawowe informacje powinni znać. Poza tym Omwatianka nie wyglądała na taką, którą da się łatwo oszukać.
- Moja pracodawczyni szuka pewnego artefaktu. W tej chwili zamierza spytać o informację pewnego człowieka, jednak nie wiem co może nas spotkać po drodze. Dlatego przydałoby się wsparcie.
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Oto'reekh » 20 Mar 2010, o 01:24

Otia spokojnie wysłuchała krótkiej relacji Lashy i nie czekając na reakcję Kuiko, który niewątpliwie zgodziłby się nawet gdyby usłyszał, że trzeba wskoczyć w ogień, a później jeszcze do paszczy Rancora.
- Ufasz nam na tyle, aby prosić o pomoc, ale jednocześnie nie chcesz zdradzać żadnych szczegółów. Cóż w normalnej sytuacji pewnie bym odmówiła, ale chyba nie mam wyjścia wystarczy mi deklaracja, że po wykonanej robocie nie skończę z dziurą w plecach, gdy przestaniemy być potrzebni. - mówiła spokojnie niemal wyrachowanie, nie zdawała sobie sprawy, ale powoli wracała do swojego dawnego charakteru, negatywne skutki związane z utratą pamięci, odchodziły, strach i zagubienie przemijało, mimo że dziura w pamięci była niemal identyczna, ale Finn po prostu się przystosowywała...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Nar Shaddaa] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Lasha Retta » 20 Mar 2010, o 18:37

- Wybacz, ale ja sama dokładnie nie wiem czego moja pracodawczyni szuka - odpowiedziała Lasha chyba zbyt ostrym tonem. - Jednak mogę wam obiecać, że będziemy stać na tym samym gruncie. Co z wami to i ze mną.
Barmanka skierowała się do wyjścia.
- Bedę na dole. Za dziesięć minut wychodzę. Jeśli zdecydujecie się mi pomóc, przyjdźcie. Jeśli nie - zrozumiem - wyszła zamykając za sobą drzwi. Otia i Kuiko zostali sami.
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum

cron