Content

Archiwum

[Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Tatooine.

[Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Mistrz Gry » 29 Lut 2012, o 20:04

Jeżeli komuś Mos Eisley nie przypadło do gustu, to Mos Espa budziła jeszcze gorsze odczucia estetyczne. Podobnie jak na całym Tatooine, pełno było tu budynków o kopulastych dachach, a większość populacji stanowili niewolnicy i drobni przestępcy mający układy z Huttami. Całości dopełniała wysoka temperatura i niska wilgotność powietrza.
Pojazd repulsorowy z Kid'em na pokładzie dotarł na miejsce bez większych problemów. Załoga otrzymawszy zapłatę ograniczyła się do docinek pod adresem przybysza. Zostawili go na obrzeżach miasta. Widocznie stali klienci mieli jeszcze sprawy do załatwienia.
Wyścigi - sport który był równie niebezpieczny co dźganie śpiącego rancora wykałaczką w oko, przyciągał nadal sporo ludzi. Trochę podupadł względem pamiętnego święta Boonta w roku 32 BBY. W okolicach stadionu można było wręcz wyczuć panujące tam emocje. Pot i adrenalina zmieniały skład chemiczny powietrza. Podejrzanie wyglądające typy zbierały zakłady. Istny raj dla wszelkiego rodzaju gangsterów i innych specyficznych grup społecznych.
Tymczasem w Mos Eisley po długiej imprezie, wśród przekleństw i bólu głowy do życia wracał znany z Kantyny watażka i jego ludzie. Gdy już odzyskał w miarę stabilny poziom percepcji i zajął się sprawami służbowymi, uświadomił sobie, że do tej pory nie dał nauczki Kidowi Sol-Canowi. Wśród przestępczej braci i za niewinność można oberwać.
Widownia na arenie prawie nigdy nie miała wolnego placu tuż przed wyścigiem. Zewsząd kłębili się kibice. Prawie wszędzie. W jednym sektorze można było dostrzec jednak puste miejsce. Wokół jednego Wookiego w promieniu dwóch metrów nikt nie stał. Widok pozostałości skorupy z miny przerobionej na stołek skutecznie odstraszył wszystkich potencjalnych towarzyszy.

Kid Sol-Can przenosi się z:[Tatooine] Cantina Mos Eisley
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kid Sol-Can » 29 Lut 2012, o 21:52

Wciąż zbyt rzucał się w oczy. Korzystając z faktu iż pozostawiono go na obrzeżach i miał trochę czasu nim dojdzie do celu zahaczył o kilka straganów. Przydrożni kupcy oferowali względnie niskie ceny swoich towarów. Nabył więc czarno białą chustę i owiną nią sobie głowę, do tej pory nie chronioną. Do tego cienki płaszcz który powiewał na wietrze. Jasno brązowe odzienie jednak znakomicie odbijało promienie słoneczne.
Był już wstanie wmieszać się częściowo w tłum. Nadal można było poznać w nim nowo przybyłego, ale już nie z takiej odległości. Ruszył pewniejszy siebie w dalszą drogę. Gęstniejący tłum maniaków sportowych wskazywał mu kierunek. Spotkał tu w przeciągu minuty większą ilość obcych ras niż kiedykolwiek do tej pory. Wielu z nich nie kojarzył nie tylko z nazwy, ale nawet nie wiedział o istnieniu takich gatunków.
W pewnym miejscu tłum zaczął się gwałtownie przerzedzać, a Kid wypadł na przestrzeń o promieniu dwóch metrów gdzie był drugą, zaraz po olbrzymim Wookim, osobą. Wszyscy zdawali się go omijać. Pierwszą myślą Kida było że to jakiś rzeźnik. Nieraz słyszał o wyrywaniu kończyn i miażdżeniu głów przez przedstawicieli tego gatunku. Dopiero po chwili dostrzegł że tym na czym siedzi mieszkaniec lesistego Kashyyk, wysadza się ludzi w powietrze. Toż to mina! A on na niej siedzi?!
Nie wiedział czy sparaliżował go strach czy raczej szok i niedowierzanie. Postawszy tak przez chwile odzyskał mobilność. Lecz miast nabrać bezpiecznego dystansu zdecydował się zostać. "Nie wybuchnie." Stwierdził i powtarzał sobie, aż sam wreszcie w to uwierzył. Wtedy już z pewnością siebie zrobił krok do przodu otwarcie już wstępując w bezludną przestrzeń. Skłonił głową na powitanie Wookiemu. Uznał że skoro już wyłonił się z bezimiennej masy wypadało uczynić jakiś powitalny gest. Nie chciał się jednak do tego celu odzywać. Wolał unikać kontaktu z potencjalnym zagrożeniem.
Sol-Canowi pozostało czekać na wyścig. Był niezmiernie ciekaw jego przebiegu, jak i wyniku.
"I have a bad feeling about this."
Kid Sol-Can
Awatar użytkownika
Kid Sol-Can
New One
 
Posty: 41
Rejestracja: 10 Lut 2012, o 00:05

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kamuro Rushi » 29 Lut 2012, o 23:10

Któż inny mógł ukrywać się pod postacią tajemniczego włochacza siedzącego na minie? Zgadza się! Wookie'm był nie kto inny a sam Grurr'nar. Swoje długie nogi trzymał wyłożone na jednym z krzeseł leżących niżej. Po jego prawej leży pusta butelka po piwie, podczas gdy nowa była otwierana właśnie zębami. Wtedy jego przestrzeń VIP'owską naruszył Kid, przy czym skinął Grurr'narowi głową. Wookie przez jakiś czas przeżuwał kapsel od butelki, wypluwając go wreszcie w stronę jednego z siedzących niżej Twi'leków. Celował w głowę - czy zaliczył "head shot" to już inna sprawa.
- Rroooarrrr raurrrwrrrr raaarrrrr?
Zapytał Grurr'nar chłopaka, który wkroczył na jego teren. Pijany umysł błędnie oceniał inteligencję młodzieńca. Wookie był przekonany, że jego ryki zostaną w pełni zrozumiane. Po chwili pociągnął solidnego łyka piwa. Dolna część pleców włochacza przesłała właśnie do jego otumanionego alkoholem mózgu informację, że pora na wydanie okrzyku bojowego swoją drugą twarzą.
- Rrroar.
Powiedział Wookie, pokazując palcem Kidowi, by ten przez moment był cicho. Po chwili w dół trybun poszedł jeden ze straszliwych gazów bojowych dostępnych w arsenale Grurr'nara, czemu towarzyszył dźwięk przywodzący na myśl salwę ze wszystkich dział Imperialnego gwiezdnego niszczyciela na raz.
Image

GG: 10185580
Jak czujesz nieodpartą chęć postawienia komuś piwa, lub też gdy pewnego słonecznego ranka odkryjesz, że jesteś seksowną brunetką z dużym biustem - napisz.
Awatar użytkownika
Kamuro Rushi
Gracz
 
Posty: 444
Rejestracja: 12 Cze 2011, o 13:16

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kid Sol-Can » 1 Mar 2012, o 22:38

- Rroooarrrr raurrrwrrrr raaarrrrr?
I oto stało się to czego się obawiał. Tym zaproszeniem do konserwacji podstawił go pod ścianą. Nie zrozumiał nawet warknięcia z tego co do niego powiedział. Ale nie odpowiedzieć to było by nieuprzejme i mógłby to sobie poczytać jako obrazę. Zdążył już sobie narobić tu wrogów i zdecydowanie nie zależało mu na poszerzeniu tej listy. Jednak było to pytanie, zdecydowanie. Musiał tylko odpowiedzieć. Jednak było to pytanie z serii tak - nie? A gdyby było to pytanie otwarte? Choćby "Jak sądzisz, kto wygra?" jego odpowiedź "Tak" byłaby nie na miejscu.
-Ciężko odpowiedzieć nie znając twojego języka.
Pozostało pytanie czy Wookie znał Basic. Sądził że jest to wielce prawdopodobne. Chyba kiedyś słyszał że przedstawiciele jego rasy rozumieją wspólną mowę, ale ich struny głosowe są nie przystosowane do emitowania innych dźwięków.
- Rrroar.
Chyba wolał by towarzystwo Imperialnych szturmowców. Wstrzymał oddech szybko oceniając prędkość i kierunek wiatru. Na szczęście był dość szybki by zagarnąć trujące wyziewy, i wiał w przeciwną stroną. Zdawszy sobie z tego sprawę wypuścił powietrze, dla pewności następny wdech zrobił płytki, z dużą rezerwą na wypadek gdyby się pomylił w ocenie siły wiatru. Czuł lekki swąd, ale to też nie było nic strasznego. Obserwując jednak reakcję ludzi po nawietrznej zdał sobie sprawę że tak naprawdę nic do niego nie dotarło. Uśmiechną się sympatycznie widząc jak tłum w cudowny sposób się rozrzedza znajdując z taką łatwością tyle miejsca, podczas gdy jeszcze kilka minut temu nie można było się tam ruszyć o krok. Ten Wookie zdał się teraz Kidowi więcej zabawny niż niebezpieczny. Beztrosko popijał piwo spuszczając śmierdzącą zagładę na... cóż, słowo "niewinnych" utknęło mu w pół myśli. Na tej planecie nie było niewinnych osób, więc można było uznać że zasłużyli sobie. Nie wiedział czym, ale czymś zapewne tak.
- Zaraz wyścig powinien się zacząć.
Dodał mimochodem. Nie miał na celu nawiązania tym konwersacji, wszak nie rozumiał nawet słowa z jego poprzednich wypowiedzi. Lubił rozmawiać, mimo że teraz nie miał na to wielkich szans, wolał jednak unikać milczenia gdy tylko miał ku temu możliwość. Tym bardziej że jego nowo poznany towarzysz nie wydawał się być agresywny, a jedynie wesoło podpity.
"I have a bad feeling about this."
Kid Sol-Can
Awatar użytkownika
Kid Sol-Can
New One
 
Posty: 41
Rejestracja: 10 Lut 2012, o 00:05

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kamuro Rushi » 4 Mar 2012, o 10:02

Urywane ryki komentujące widok rozrzedzających się trybun zapewne miały być śmiechem. Grurr'nar był nieziemsko rozbawiony całą sytuacją, zadowolony ze swojego dzieła. Jakby tam jeszcze zapałkę podstawić to pewnie cały rząd by pochłonęła kula ognia.
Wtedy Kid odpowiedział mu na pytanie w basicu. Cholera, a więc nie znał shyriiwooka. Będzie się trzeba bawić w pantomimę. Tak więc wookie podniósł jedną z trzech pozostałych butelek piwa i gestem dość miłym wyciągnął ją w stronę Kida. Ach, więc pytanie brzmiało: "Chcesz jedno piwo?".
Po chwili Grurr'nar wyjął spod stoliczka (który kiedyś był droidem protokolarnym) drugie krzesło (które kiedyś było miną przeciwpiechotną) i postawił obok. Wskazał butelką z piwem, z której akurat popijał Kida, następnie "krzesło" i zapytał.
- Rrrrauorrr roarrrrar?
W sumie, powietrze już się rozrzedzało i broń chemiczna zastosowana przez Grurr'nara nie była aż tak porażająca na tą chwilę. Za moment już nic nie będzie czuć. Z gestów wykonanych przez wookiego dało się dość łatwo wywnioskować co miał na myśli.
Image

GG: 10185580
Jak czujesz nieodpartą chęć postawienia komuś piwa, lub też gdy pewnego słonecznego ranka odkryjesz, że jesteś seksowną brunetką z dużym biustem - napisz.
Awatar użytkownika
Kamuro Rushi
Gracz
 
Posty: 444
Rejestracja: 12 Cze 2011, o 13:16

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kid Sol-Can » 4 Mar 2012, o 12:33

Atmosfera uległa znacznemu rozluźnieniu. Na obie propozycję Kid przystał z niemałą ochotą. Już po chwili obaj siedzieli obok siebie popijając piwo i oczekując na wyścig. Mimo iż nadal omijano ich dużym łukiem, Kid zdołał się zorientować że mina na której siedzi zdaje się być za lekka, zdawało się iż to tylko obudowa, ale... gdzie materiał wybuchowy wymontowany z niej wymontowany? Jego towarzysz siedział na jeszcze jednej. Może to jakiś złomiarz, zbiera niewybuchy i sprzedaje? Nie, wówczas sprzedawał by wszystko, wraz z obudową.
Niemniej okazał się dobrym kompanem do butelki. Sol-Can zakładał że ktoś jego postury jest w stanie wlewać w siebie alkohol jak wodę. Były to pierwsze przyjemne wydarzenia od jego przylotu na tę gorącą planetę. Miał nadzieję że to będzie punkt zwrotny od którego wszystko zacznie iść lepiej. Atmosfera zbliżającego się wyścigu była niemal namacalna.
"I have a bad feeling about this."
Kid Sol-Can
Awatar użytkownika
Kid Sol-Can
New One
 
Posty: 41
Rejestracja: 10 Lut 2012, o 00:05

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Mistrz Gry » 5 Mar 2012, o 20:32

Ordynarne i infantylne zachowanie wookiego dziwnym trafem musiało mieścić się w normach kulturowych tutejszej populacji. Niestety ilość metanu i innych gazów organicznych nie była wystarczająca, by wolny plac powiększył się. Niektóre, co bardziej cywilizowane systemy zabroniły posiadania broni biologicznej, a Grurr'nar mógł służyć za przenośny rozpylacz.
Owłosiony obcy mimo szczerej chęci nie trafił wystrzelonym kapslem Twi'leka, a kobietę o czarnych włosach i ponętnych kształtach, ubraną w obcisły kombinezon. Od razu było widać, że należy do rodzaju "zdziczałych bab", uganiających się z bronią po galaktyce. Z głośnym przekleństwem odwróciła się by stanąć jak wryta na widok nie codziennego zestawu ogrodowego i jego użytkowników. - Cholera jasna. - Znała się na ładunkach wybuchowych na tyle dobrze, iż była w stanie stwierdzić, że siedzisko Kid Sol-Cana to przerobiona mina wyskakująca...
Wyścig powoli się zaczynał. Na wysokości oczu Wookiego i człowieka, do piątego rzędu wtoczył się ścigacz klasy XL 5115. Była to już nieco przestarzała konstrukcja, ale po przeprowadzeniu modyfikacji właściciel mógł wystawić ją do wyścigu. Projekt nie zakładał dużej prędkości maksymalnej, co rekompensował systemem naprawczym i rozbudowaną instalacją układu chłodzenia. Tradycyjnie na tor weszły sztandary z oznaczeniami uczestników. Atmosfera oczekiwania wciąż gęstniała. Po chwili poczty zeszły i wyścig się rozpoczął. Dla niektórych miał być ostatnim...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kid Sol-Can » 5 Mar 2012, o 23:20

Gdy jeszcze oczekiwali na rozpoczęcie Kid przedstawił się towarzyszowi licząc na odwzajemnienie się poznaniem jego imienia. Stwierdziwszy że warto utrzymać tę znajomość podniósł potem jeszcze toast "Coby dobrze się piło" i pociągnął z butelki. Tempem picia ustępował jednak Wookiemu.
Niespodziewany okrzyk "Cholera jasna" skierował jego wzrok ku czarnowłosej kobiecie. Obcisły ubiór podkreślał jej kształty, a i ogólna uroda zwróciła uwagę Kida. Zgodził się jednak z samym sobą iż nie jest to typ potulnej dziewczynki, a raczej kobiety której nie obcym jest sięgnąć po blaster. Było na czym oko zawiesić. Nie zwróciwszy jednak uwagi na losy kapsla po piwie nie znał powodu jej wybuchu i powodu przekleństwa.
-Coś nie tak?
Zapytał szczerze zainteresowany. Pytanie to uznał ponadto za doskonały pretekst by bez przeszkód zatrzymać wzrok na ponętnej kobiecie napawając się jej widokiem. Mógł teraz dokładnie przyjrzeć się twarzy, i innym partiom ciała dobrze widocznym przez obcisły strój, choć starał się nie zbiegać wzrokiem zbyt nisko.
Gdy maszyny wyszły na tor przyjrzał się im pobieżnie. Z jakiegoś powodu jego wzrok utkwił przy XL 5115. Przekalkulował sobie jego mocne i słabe strony na tyle, na ile umiał. Zastanawiał się do jego stopnia dozwolone jest "przeszkadzanie konkurencji". Zepchnięcie kogoś o mniejszym pojeździe na skały było jak zakładał dozwolone, ale zdziwił by się gdyby piloci strzelali do siebie nawzajem jawnie podczas wyścigu. Choć wszystkiego należało się spodziewać.
"I have a bad feeling about this."
Kid Sol-Can
Awatar użytkownika
Kid Sol-Can
New One
 
Posty: 41
Rejestracja: 10 Lut 2012, o 00:05

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kamuro Rushi » 14 Mar 2012, o 22:18

Wookie widząc "zdziczałą babę" bezczelnie posłał jej całusa. Musiało to bardzo ciekawie wyglądać z perspektywy obserwatora. Pociągnął solidnego łyka z butelki, wracając spojrzeniem do toru wyścigowego. Na przedstawienie się Kida odparł mu grzecznie i kulturalnie.
- Rrrooorrraoar Grurr'nar rawrrrr grurrrrrr rrrrrroar rawrurrrraaaar.
Kto by pomyślał, że w shyriiwook jest tak wiele wulgaryzmów? A tym bardziej, że można ich tak wiele powiedzieć w zdaniu, które wcale nie było obelgą? Tak czy siak na toast Grurr'nar również uniósł butelkę, po czym pociągnął kolejnego solidnego z niej łyka.
Po chwili w radosnym ryku skwitował start wyścigu, uniósł wielgachne łapska w górę i zaczął nimi machać jakby miały symulować fale morskie, swoim dopingiem zagrzewając do "walki" swojego faworyta: Ny'ancata Droshchoovke. Ba, nawet w rękach trzymał transparent zrobiony z pancerza żołnierza Republiki z imieniem i nazwiskiem ów zawodnika.
Szkoda tylko, że pan Droshchoovke nie jedzie w tym wyścigu...
Image

GG: 10185580
Jak czujesz nieodpartą chęć postawienia komuś piwa, lub też gdy pewnego słonecznego ranka odkryjesz, że jesteś seksowną brunetką z dużym biustem - napisz.
Awatar użytkownika
Kamuro Rushi
Gracz
 
Posty: 444
Rejestracja: 12 Cze 2011, o 13:16

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Mistrz Gry » 15 Mar 2012, o 22:17

Wyścig przeniósł się w ciągu kilku sekund poza obręb trybun. Na starcie pozostał tylko nieszczęśliwy posiadacz zabytkowego KRT 410C. Zagadką było jak on dotrwał tych czasów, bo nawet za czasów jego świetności miał niezbyt dobrą opinię.
To co widzieli widzowie na ekranach wcale nie przypominało sportowej rozgrywki a raczej walkę o przetrwanie. Zawodnicy spychali się na skały, próbowali taranować mniejsze maszyny a nawet jeden z nich próbował rzucać małymi przedmiotami. Skończony amator. Zanim do jego mózgu dotarła myśl na temat tego co zrobił, jego ścigacz rozbił się na przeszkodzie terenowej. Komentator całą sytuacje skomentował słowami - To bolało. - Każdy znał ryzyko tej dyscypliny.
Kid i Grurr'nar nie mogli się spokojnie raczyć alkoholem bo wredne babsko nie miało zamiaru odejść. Co więcej zachowanie Wookiego mocno ją uraziło ale nie miała odwagi odpowiedzieć. Nadal krąży sporo legend o wyrywaniu kończyn przez te stworzenia.
W miedzy czasie poznany Sol-Cana przestępca, dostał od informatora wiadomość, że ktoś po opisie rozpoznał przybysza w Mos Espie.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kid Sol-Can » 16 Mar 2012, o 14:55

Nieznajoma zaczęła go już powoli denerwować, może i ładna, ale tak się darła że ciężko było skoncentrować się na wyścigu. Jego początkowy zachwyt kobietą szybko przemienił się w rozczarowanie połączone z irytacją.
-Ej. Starczy już tego! Chyba przekazałaś już co miałaś do powiedzenia. Może skupimy się na wyścigu skoro po to tu jesteśmy?
Zaraz po tych słowach doszło ich echo eksplozji, na ekranach pokazano powtórkę tego pięknego okazu partactwa. Pierwsza ofiara tego wyścigu. Ten sport bardzo mu się spodobał. Był bezwzględny, wszystko działo się z zawrotną prędkością. Coś pięknego. Ale żeby zaistnieć będzie potrzebował pomocy. Wzrok jego padł na... Grurr'nar, rawrrrr, grurrrrrr? Nie wiedział który z ryków był imieniem.
"I have a bad feeling about this."
Kid Sol-Can
Awatar użytkownika
Kid Sol-Can
New One
 
Posty: 41
Rejestracja: 10 Lut 2012, o 00:05

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kamuro Rushi » 25 Mar 2012, o 13:24

Grurr'nar nie rozumiał krzyków Kida na kobietę, która przecież po prostu stała i gapiła się na nich jak wryta. Nie miała przecież dość odwagi, by próbować zadzierać z wookiem. A może nie była dość głupia?
Gdy na torze wyścigowym jeden ze ścigaczy zamienił się w kulę ognia w wyniku zderzenia z przeszkodą terenową, Grurr'nar stanął na równe nogi, uniósł wielgachne łapska w górę i zaryczał radośnie.
- RAAAAAAOOOAAAROOOARRRR! GRAAARRRUUURAARRR!!! WRRRARRR!
Nie ma to jak radość z cudzego nieszczęścia. Grurr'nar raczej nie był mistrzem w kwestii empatii. Najwyraźniej destrukcja przynosiła mu niezmiernie wiele szczęścia. To by wyjaśniało, dlaczego jego "krzesłem" jest obudowa z miny. Jeśli wielki, umięśniony dywan może się uśmiechać, to właśnie tak można by określić szczerzenie kłów przez Grurr'nara.
Image

GG: 10185580
Jak czujesz nieodpartą chęć postawienia komuś piwa, lub też gdy pewnego słonecznego ranka odkryjesz, że jesteś seksowną brunetką z dużym biustem - napisz.
Awatar użytkownika
Kamuro Rushi
Gracz
 
Posty: 444
Rejestracja: 12 Cze 2011, o 13:16

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Mistrz Gry » 25 Mar 2012, o 22:29

Arena
Miedzy poszczególnymi uczestnikami trwała regularna wojna o miejsce w stawce, choć była to dopiero końcówka pierwszego okrążenia. Po krótkiej chwili widzowie znowu widzieli ścigacze na arenie. Przelot ich zajął zaledwie 3 minuty, a i tak było co podziwiać. Jeden z pojazdów uderzył w jedną z trybun i zabił lub zranił wielu kibiców.
Kid i Grurr'nar mimo spadających w ich okolicach odłamków, nie ucierpieli. Gorzej wyglądała sytuacja dziewczyny, która ich do tej pory męczyła. Biedactwo leżało na ziemi, trzymając się za przebita odłamkiem nogę. Z rany powoli sączyła się bordowa krew wskazująca na brak uszkodzeń tętnicy.

Obrzeża miasta
W między czasie Grothap, którego Kid poznał w kontynie, dotarł do Mos Espy. Kierował się zgodnie z informacjami w kierunku toru wyścigowego. Jego spaczony sposób myślenia cały czas wskazywał mu Sol-Cana jako cel.
Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kid Sol-Can » 27 Mar 2012, o 17:23

Wyścigi rzeczywiście są śmiertelnie niebezpieczne. Jednak jej się poszczęściło, odłamek minął tętnicę. Szybka kalkulacja ostatnich wydarzeń. Kobita ładna, robi zamieszanie odwracając uwagę od wyścigu. tak, to może zirytować zwłaszcza jak chce się jak najwięcej wiedzy z wyścigu wyciągnąć. Jednak jej rana nie pomagała mu w niczym, natomiast pomagając miał szansę uzyskać jakieś informacje.
- Nie wiem czemu nam przeszkadzasz oglądać wyścig. Ale chyba już ci przeszło, co?
Kid zeskoczył po chwili do dziewczyny. Zdjął z głowy chustę która miała go chronić od słońca i obwiązał ją wokół rany.
- Nie krwawisz mocno, niebawem powinno przestać.
Kid pomógł jej wstać i usadził na trybunie. Przyjrzał się odłamkowi i starał się oszacować jak głęboko się wbił. Jeśli nie do kości, to kobita naprawdę ma szczęście. Nic jej nie będzie. Gdyby jednak wbił się w kość, nie podjął by się raczej wyjmowania odłamka. Po zajęciu się odłamkiem chciał jeszcze chwile odczekać. Sprawdzić reakcje dziewczyny, nie zrobił wiele, ale dawało mu to lepszą pozycję w potencjalnej rozmowie. Wrócił wzrokiem na tor zobaczyć ile się zmieniło. Kto teraz prowadzi?
"I have a bad feeling about this."
Kid Sol-Can
Awatar użytkownika
Kid Sol-Can
New One
 
Posty: 41
Rejestracja: 10 Lut 2012, o 00:05

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kamuro Rushi » 8 Kwi 2012, o 11:29

Grurr'nar najwyraźniej ma swoje sposoby pomagania rannym. Przykucnął przy krwawiącej... po czym złapał Kida za ramię, odciągając go od niej.
- Wrrroaaarrr raughrrrr roooaoaaaarrr!
Miał przynajmniej nadzieję, że gangster domyśli się, co oznacza przekaz. Kobieta z punktu widzenia Grurr'nara była już martwa. Tutaj nawet nie było opieki medycznej, ludzie ginęli choćby dla zabawy. Najlepsze co mogli dla niej zrobić, to ją szybko dobić. Jeżeli jednak Kid upierał się aby jej pomóc, to Grurr'nar złapał ranną i przerzucił ją przez ramię, ruszając ku wyjściu z toru. Wybuchy to jedno i widok płonących szczątków ścigaczy radował serce wookiego. Zaczynało się jednak robić niebezpiecznie, a Grurr'nar mimo wszystko posiadał instynkt samozachowawczy, choć szczątkowy. Wskazał włochatą łapą w stronę portu kosmicznego.
- Rrauuuurrrghrrr roaaaaaaruurraarr!
Po czym pokazał wielgachną dłonią jakby coś latało, następnie na siebie kciukiem. Pozostało mieć nadzieje, że gangster jest dość bystry, aby zrozumieć, że Grurr'nar chciał mu przekazać informacje, że ma statek. Tam było "w miarę" bezpiecznie - przynajmniej z punktu widzenia Grurr'nara. Przynajmniej można byłoby jej udzielić pomocy bez obawy, że odłamki po wybuchu pokiereszują ci plecy. Mimo, iż statek wypełniony był materiałami wybuchowymi, zdecydowana większość była rozbrojona lub po prostu nieaktywna.
Image

GG: 10185580
Jak czujesz nieodpartą chęć postawienia komuś piwa, lub też gdy pewnego słonecznego ranka odkryjesz, że jesteś seksowną brunetką z dużym biustem - napisz.
Awatar użytkownika
Kamuro Rushi
Gracz
 
Posty: 444
Rejestracja: 12 Cze 2011, o 13:16

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kid Sol-Can » 8 Kwi 2012, o 18:32

Kid odrzucony do tyłu uderzył plecami o swoje "krzesełko". W pierwszej chwili pomyślał że dostał odłamkiem, lecz po chwili zreflektował się że to był Wookie. Z jakiegoś powodu odrzucił go do tyłu rycząc. Brzmiało to jak wezwanie do ucieczki. Była to jednak w jego oczach przesadzona reakcja. Wyścig trwał dalej, nikt specjalnie nie przejął się zajściem prócz samych poszkodowanych. Widać takie wypadki nie były tu rzadkością.
-Przesadzasz, nie ma powodów do...
nawet najlepsze argumenty jakie mógł podać, były niczym wobec donośności ryku i wyrazu twarzy włochacza. Grurr'nar wskazał w stronę portu, jego gestykulacja była dość prosta, ale zrozumiała.
-Masz statek!
Kid był mile zaskoczony. Podczas gdy wielkolud wyraźnie naciskał na natychmiastowe działanie Kidowi się nie śpieszyło. Był spokojny i chciał obejrzeć wyścig do końca. Spróbował podać jako argument by tu zostać ranną dziewczynę.
-Dobra. Ale powinniśmy najpierw jej pomóc. Nie chcesz chyba nikomu podpaść za zostawienie jego dziewczyny w takim stanie?
"I have a bad feeling about this."
Kid Sol-Can
Awatar użytkownika
Kid Sol-Can
New One
 
Posty: 41
Rejestracja: 10 Lut 2012, o 00:05

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kamuro Rushi » 13 Maj 2012, o 23:24

Grurr'nar lekko przymknął oczy i przesunął wielkim łapskiem po swoim pysku, słysząc głupie argumenty Kida. Sam chętnie zostałby, żeby pooglądać eksplozje ścigaczy. Szósty zmysł jednak podpowiadał wookiemu, że lepiej teraz pilnować swojego statku.
Popatrzył znów po rannej dziewczynie. Szukał u niej jakiejś formy broni, jak choćby blastera. Gdyby udało mu się taki znaleźć, to przeładował go i wymierzył kobiecie w głowę.
Ma jej pomóc? To pomoże! Skróci jej cierpienia!


(Kazałem ci czekać ponad miesiąc :O Czuję się jak jakiś... Tau! Tak, wiem że mega krótkie. Kwestia pisania z komórki.)
Image

GG: 10185580
Jak czujesz nieodpartą chęć postawienia komuś piwa, lub też gdy pewnego słonecznego ranka odkryjesz, że jesteś seksowną brunetką z dużym biustem - napisz.
Awatar użytkownika
Kamuro Rushi
Gracz
 
Posty: 444
Rejestracja: 12 Cze 2011, o 13:16

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kid Sol-Can » 20 Maj 2012, o 11:52

Kid doskoczył do Grurr'nara, w pierwszej chwili zmieszał się orientując się jaki jest mały w porównaniu z włochaczem. Nie mógł jednak pozwolić by nadarzająca się okazja została zaprzepaszczona. Mówił ciszej, by kobieta nic nie słyszała, a jednocześnie stanowczo akcentował swoje słowa.
- Słuchaj, zamierzam rozkręcić tu mały interesik z szybkimi ścigaczami, kupą pieniędzy i... -Urwał na chwilę, nie znał mimiki Wookiech ale podejrzewał że to do niego zbytnio nie przemawia - I wybuchami. Ale do tego będzie mi potrzebny ktoś kto ma tu jakieś kontakty, znajomości. Ktoś kto coś znaczy. Jeśli będziesz chciał przyłożyć swoje kudłate łapy do kolejnych eksplozji na tym torze, będziesz potrzebował tej dziewczyny żywej. Dobrze by było też jakby miała wszystkie cztery kończyny.
Pozostało mieć nadzieję że tak sformułowane argumenty dotarły do tego nieobliczanego szaleńca. Nie mniej szkoda że dziewczyna nie była poważniej ranna. Odwrócił się w stronę kobiety i już nie ściszając głosu powiedział niby do siebie.
- Tak... jeśli ten przerdzewiały, brudny kawałek metalu nie przeniósł żadnej infekcji powinno wszystko być w porządku.
Oto była jego przepustka, miał nadzieję że pomoże mu wkupić się w łaski tutejszych bandziorów. Kto wie kogo znała? Ale to oczywiście była optymistyczna wersja dalszego rozwoju wypadków.

(Nie ma sprawy rozumiem, nie zawsze jest czas i możliwości.)
"I have a bad feeling about this."
Kid Sol-Can
Awatar użytkownika
Kid Sol-Can
New One
 
Posty: 41
Rejestracja: 10 Lut 2012, o 00:05

Re: [Tatooine] Mos Espa-Wyścigi.

Postprzez Kamuro Rushi » 14 Cze 2012, o 22:53

Rzeczywiście, początkowe argumenty na Grurr'narze nie zrobiły kompletnie żadnego wrażenia. Przez chwilę stał w bezruchu, jakby rozważając jego kolejne słowa. Gdy jednak Kid wspomniał o wybuchach, momentalnie uchwycił dobrą przynętę na narwanego Wookie'go. Słysząc, że mógłby przyłożyć swoje włochate łapsko do kolejnych eksplozji, wykonał gest mimiczny nieco przypominający szczękościsk albo groźbę w formie pokazywania mu swoich ostrych zębisk. Sądząc jednak po tym, że nie wykonał przy tym niczego pozornie niebezpiecznego, a jedynie cofnął się od kobiety, to chyba udało się go przekonać.
- Grarrr roar rawr rarrrrr rauuurrrr.
Odparł jakby nieco mniej nerwowym tonem Wookie, rozglądając się wesoło. Popatrzył po płonącym wraku ścigacza, po czym podniósł z ziemi niedokończone piwo. Zaciągnął się potężnym łykiem z butelki, opróżniając ją do końca, po czym miotnął nią przed siebie. Nieszczególnie się przejmował, czy aby komuś się na głowie nie rozbije. I tak już masa osób była poraniona przez odłamki po cieszącej oczy eksplozji.
Inteligentne spojrzenie mechanika, znanego też w półświatku (także takim, jaki można spotkać na Tatooine) jako handlarz bronią i przemytnik - głównie materiałów wybuchowych padało teraz na pogorzelisko po wypadku. Szczerzył się lekko sam do siebie, zachwycony widokami.


Edit:
W związku z rezygnacją Kida z forum, Grurr'nar opuszcza Tatooine na swoim Wściekłym Pierdzie. (cel podróży jeszcze nieznany)
Image

GG: 10185580
Jak czujesz nieodpartą chęć postawienia komuś piwa, lub też gdy pewnego słonecznego ranka odkryjesz, że jesteś seksowną brunetką z dużym biustem - napisz.
Awatar użytkownika
Kamuro Rushi
Gracz
 
Posty: 444
Rejestracja: 12 Cze 2011, o 13:16


Wróć do Archiwum

cron