Content

Archiwum

[Tatooine] Nieuczciwy Łowca Nagród

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Tatooine.

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 6 Sty 2009, o 22:38

Wkrótce droga zaczęła piąć się ku górze, prowadząc ich na szczyt kanionu, którym wlecieli. Mężczyzna narzucił wysokie tempo, tak że kobieta musiała czasem podbiegać kilka kroków by nie zostać w tyle. Słońce paliło niemiłosiernie, jednak nowe ubrania skutecznie chroniły przed wpływem pustyni. Nagle między skałami coś błysnęło krótko. Kelan przypadł do najbliższego głazu, z karabinem w gotowości. Po chwili upewniwszy się, że nie zostali zauważeni, położył się na brzuchu i wychylił się lekko, przykładając oko do lunety. Dłuższą chwilę lustrował sytuację, ąz wreszcie powrotnie ukrył się za skałą.
- Zostań tu - szepnął - a jeśli wpakujesz się w jakieś kłopoty, nie będę cię tym razem ratował
Zniknął jej po chwili z oczu, przemykając skulony między skałami w poszukiwaniu dogodnej pozycji strzeleckiej
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 7 Sty 2009, o 17:05

Po długim okresie niezręcznej ciszy, który Twi’lekanka spędziła posłusznie ukryta za głazem i wyglądając tylko czasem, powietrze przeszył cichy odgłos wystrzału. Niebieskoskóra wychyliła się zza głazu, obserwując scenę która rozgrywała się na zboczu, gdzie przed chwilą znajdowało się dwóch zawiniętych w szmaty mężczyzn. Jeden, trafiony w głowę padł właśnie martwy na ziemię. Drugi odruchowo wyszarpnął z kabury blaster, w poszukiwaniu strzelca. Drugi wystrzelony pocisk wyrwał mu broń z ręki wraz z kilkoma palcami. Rycząc przeraźliwie padł na kolana trzymając się za ranną rękę. Po chwili w polu widzenia Twi’lekanki pojawił się Kelan, który powolnym krokiem zszedł z pobliskiego pagórka, celując w rannego z blastera.
- Gdzie jest Zabrak – spytał Kelan cicho
- Nie mam pojęcia o czym mó…
Strzał z blastera zgruchotał kolano mężczyzny, który zawył jeszcze głośniej
- Gdzie jest Zabrak – powtórzył pytanie Kelan tym samym lodowatym głosem
- Godzinę lotu stąd – wyjęczał mężczyzna – tu obok ukryte są nasze śmigi. Możesz je zabrać
- Wiem
Kolejny strzał, wymierzony prosto w głowę, uciszył mężczyznę na dobre.
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 8 Sty 2009, o 19:49

Daylana spoglądała szeroko otwartymi oczyma to na Kelana, to na leżącego u jego stóp mężczyznę. Zabił go ot, tak. Bo nie był mu potrzebny... wymierzył pistolet i po prostu pociągnął za spust... Ze mną mógł zrobić to samo na Coruscant, a jednak...
-Co tak stoisz? - pytanie zadane niezbyt przyjaznym tonem wyrwało ją z rozmyślań
-Ehmm... Zastanawiałam się czy nie powinnam się przebrać w ciuchy jednego z tych... facetów. To, co mam na sobie niezbyt sprawdza się w tym klimacie.
-Tylko szybko...

Twi'lekanka, najszybciej jak umiała, zdjęła płaszcz koloru piasku z jednego z martwych mężczyzn i założyła go na siebie. Zdziwiła się, gdy poczuła, że wbrew pozorom, wcale nie jest w nim dużo cieplej niż na pół nago... Z ulgą stwierdziła też, że nieprzyjemne swędzenie wywołane nadmiarem promieni słonecznych przechodzi, kiedy skryła ciało pod materiałem płaszcza. Za kilka godzin za to skóra będzie mnie cholernie piec i szczypać... pomyślała i skrzywiła się na samą myśl o tym. Dobrze, że przynajmniej nie groził jej już udar słoneczny. Zarzuciła na głowę kaptur, schyliła się po pistolet blasterowy i poszła za Kelanem.

Jakiś czas wspinali się w górę aż weszli na "szczyt" kanionu. Daylana spojrzała w dół i mało nie spadła, gdy zakręciło jej się w głowie. Z tego punktu widzenia kanion wydawał się jeszcze głębszy niż z dołu! Nie było jej dane jednak zbyt długo podziwiać widoków, gdyż Kelan już wołał ją, aby się nie ociągała i podeszła do niego.
Ukryte pod płachtą maskującą, którą zdjął i odrzucił na ziemię, stały dwa jednoosobowe śmigi. Daylana od razu rozpoznała co widzi, jednak z przerażeniem stwierdziła, że Kelan prawdopodobnie każe jej tym lecieć.
-Kelan... - zaczęła niepewnym głosem - Ja nigdy tego nie pilotowałam...

Wybacz, że nie odpisałem na poprzedniego posta, ale wczoraj z zajęć do domu wróciłem dopiero po 22.00, a miałem jeszcze sporo do zrobienia, więc dopiero dzisiaj mogłem wejśc na neta...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 9 Sty 2009, o 17:30

Wzniósł tylko oczy ku niebu w błagalnym geście
- Zarzuć więc karabin na plecy i siadaj za mną - rzucił jej broń - To nie jest najlepsze miejsce do nauki latania. Zresztą i tak będziemy musieli transportować naszą ofiarę czymś innym. Mam nadzieję, że jego landspeeder, który z pewnością posiada, będzie się do czegoś nadawał
Uruchomił silnik bliżej stojącego śmiga i spojrzał ponaglająco na kobietę
- Wskakujesz, czy zostajesz?

Tez przepraszam, ze dopiero teraz. Wlasnie wrocilem z Wroclawia
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 9 Sty 2009, o 18:00

Daylana przewiesiła karabin snajperski przez ramię i usiadła za Kelanem obejmując go w pasie, aby nie spaść z pojazdu. Musiała do niego przylgnąć całym ciałem, bo siedzisko było przystosowane tylko do jednej osoby.
-Możesz ruszać. - powiedziała

******

Aeron Durrun, najtwardszy z zabrakańskich Łowców Nagród, odwrócił głowę w kierunku, z którego usłyszał odgłos eksplozji. Zmrużył oczy i ściągnął, przewieszony przez ramię, karabin. Chwycił go tak, by móc w każdej chwili wymierzyć strzał i pociągnąć za spust. Upiwszy łyk z manierki, ruszył w dalszą drogę.
Krok za krokiem do celu...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 9 Sty 2009, o 18:12

Kobiece ciało, które przywarło do niego szczelnie, sprawiło, że zrobiło mu się jeszcze goręcej. Opanował się jednak momentalnie i pchnął manetki do przodu. Pojazd wystrzelił przed siebie
- Musimy dotrzeć na miejsce przed zmrokiem! - krzyknął do tyłu mężczyzna starając się przekrzyczeć wiatr - atak przypuszczamy w nocy!
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 9 Sty 2009, o 19:59

Aeron, idąc wewnątrz wąwozu kanionu, musiał zatoczyć szeroki łuk, żeby dostać się w miejsce, w którym chciał spędzić noc. Teoretycznie krótsza droga prowadziła szczytem kanionu, ale Zabrak doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że podejście pod górę, marsz przez pustynię, a następnie zejście po pionowej skalnej ścianie, zajmie znacznie więcej czasu, niż marsz naokoło. Poza tym, idąc dnem kanionu, mógł schronić się w cieniu przed słońcem.
Od czasu, kiedy usłyszał dźwięk eksplozji minęło sporo czasu, a mimo to nikogo nie spotkał, więc jego karabin znów spoczywał na jego plecach. Upił trochę wody z manierki i ruszył dalej, ciągnąc za sobą lekkie sanie repulsorowe, na których spoczywał cały jego dobytek...

*****

Bliźniacze słońca coraz bardziej zbliżały się ku horyzontowi, gdy wreszcie Kelan zatrzymał śmiga. Daylana z ulgą zeszła z pojazdu i przeciągnęła się, aby rozprostować kości. Nagle wydało jej się, że widziała jakiś błysk światła na pustyni.
Lusterko? Tutaj?
Tyle zdążyła pomyśleć, nim pierwsza laserowa błyskawica przecięła powietrze obok niej, a z jaskiń w ścianie wąwozu zaczęli wysypywać się Ludzie Pustyni strzelając do nich z jakiś dziwnych, długich karabinów. Chwała niech będzie bogom, z celnością było u nich kiepsko i wszystkie bolty energii przeszły obok swoich celów, ale Daylana wiedziała, że to ślepe szczęście może się w końcu wyczerpać.
Za radą Kelana rzuciła się na ziemię i podczołgała do najbliższego kamienia, który mógł stanowić jako-taką osłonę, wyciągnęła pistolet blasterowy i oddała kilka strzałów na ślepo. Na razie udało jej się doliczyć siedmiu tuskeńskich sylwetek...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 10 Sty 2009, o 15:04

Rzucił się za najbliższy głaz, jeszcze w locie wyszarpując blaster.
-Celuj tylko w tych z przodu! - krzyknał mężczyzna zza kamienia, prowadząc ostrzał osłonowy - jeśli oni zginą, reszta ucieknie!
Celny strzał powalił na ziemię jedną z postaci, a pozostałe zamarły na chwilę. Wykorzystując ten ułamek sekundy Kelan wyskoczył na otwartą przestrzeń i celnymi strzałami powalając dwóch kolejnych Ludzi Pustyni. Pozostała czwórka zgodnie z przewidywaniami rzuciła się do ucieczki, prowadząc przy okazji chaotyczny ogień zaporowy, w większej części skierowany w niebo. Kelan schował blaster i rozejrzał się uważnie. W świetle zachodzących słońc Tatooine zdawała się płonąć, a chłodniejsze podmuchy wiatru zwiastowały rychłe nadejście nocy.
- Śmig zostawiamy tutaj i dalej idziemy pieszo - zarządził mężczyzna - jeśli nasz ptaszek jest tu w pobliżu i nie usłyszał tej strzelaniny, nie chciałbym, by zdradził nas odgłos śmiga
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 10 Sty 2009, o 19:27

Nagle za plecami Kelena pojawił się Tusken, który wysoko nad głową trzymał jakąś laskę czy kij, którym prawdopodobnie mógłby zabić człowieka, gdyby odpowiednio mocno uderzył go w głowę. Wszystko wskazywało na to, że właśnie taki ma zamiar...
Daylana, zupełnie odruchowo, sięgnęła obiema dłońmi do pasa, pochwyciła przyczepionego do niego gwiazdki i gwałtownie unosząc ręce w górę, wyrzuciła w kierunku przeciwnika. Jeden z shurikenów przeszedł na tyle blisko głowy Kelana, że ten zapewne usłyszał świst powietrza, ale na szczęście Twi'lekanka była doskonała w tej metodzie zabijania i jej towarzyszowi nic się nie stało...
Tusken zawył głośno, gdy zabójcze gwiazdki wbiły się w jego pierś, przebiegł z rozpędu kilka kroków, by wreszcie paść martwym na piach.
-Musiał się schować za tym wielkim głazem poniżej i wyskoczył, gdy się tego nie spodziewaliśmy. - spokojnie zawyrokowała Daylana - Całe szczęście, że musiał kawałek przebiec, bo mogło być kiepsko... To co, idziemy? - uśmiechnęła się szeroko do Kelana
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 11 Sty 2009, o 21:35

- Poradziłbym sobie - mruknął pod nosem niezadowolony i mrucząc do siebie coś niepochlebnego na temat ostrych kawałków metalu, zarozumiałych twi'lekanek i tym podobne, ruszył ku ostatecznemu miejscu ich podróży.

Gdy dotarli do określonego na holomapie punktu, wąwóz i pustynię wzięła w swe objęcia noc. Natychmiast zauważyli gdzieś w dole małe ognisko płonące pod nawisem skalnym. Kelan położył się na skraju urwiska i przyłożył okno do lunety karabinu.
- Mamy go - mruknął cicho
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 11 Sty 2009, o 23:07

-Jesteś pewien? - zapytała Daylana kładąc się obok Kelana - Może to nie on.
Spojrzenie, jakim obdarzył ją jej towarzysz powiedziało Twi'lekance wszystko, co na temat jej pytania myśli Kelan. Zdecydowała, że od teraz, zanim się odezwie, dwa razy pomyśli czy otwieranie ust w ogóle będzie miało sens, bo lepiej nie gadać głupot przy tym człowieku...
-Okay, okay... Skoro tak mówisz, to na pewno tak jest... - mruknęła pod nosem - Mogę popatrzeć? - zapytała spoglądając tęsknie na lunetę karabinu snajperskiego

******

Aeron usiadł przy niewielkim ognisku, jakie sobie rozpalił i wyciągnał kawałek mięsa banthy, którą wcześniej upolował... razem z pilnującymi stada Tuskenami. Kiedy jedzenie piekło się nad płomieniami, on sam położył się na derce na piasku i spoglądając w gwiazdy wspominał swoje życie...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 11 Sty 2009, o 23:22

Przesunął się kawałek, robiąc przy lunecie miejsce dla Twi'lekanki
- Tylko ostrożnie - pouczył odruchowo - to nie jest zabawka
Smukła sylwetka towarzyszki, choć zakamuflowana szatami, znów przykuła jego uwagę. Momentalnie odegnał od siebie myśli, które wtargnęły do jego umysłu, starając się skupić na celu
- I co o tym sądzisz? Jak według Ciebie powinniśmy się za niego zabrać? - choć spoglądał w skąpany w ciemnościach kanion, przed oczami wciąż miał obraz kobiety leżącej obok niego
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 12 Sty 2009, o 00:18

Daylana zastanowiła się chwilę nad zadanym jej pytaniem. Była pewna, że Kelan ma już jakiś własny plan, ale chciała pokazać, że i ona potrafi myśleć jak prawdziwy Łowca Nagród. Może jeśli uda jej się wpaść na jakiś rozsądny pomysł to jej towarzysz wprowadzi go w życie? Warto się postarać - nawet jeśli skończy się jedynie na słowach pochwały, bo w końcu nie wygłosi ich byle kto...
-Moim zdaniem... - zaczęła Twi'lekanka - Mogłabym się podkraść w pobliże tego Zabraka. Jestem bardzo zwinna, potrafię poruszać się cicho, wymagał tego nie tylko taniec na scenie, ale i praca skrytobójczyni. - cieszyła się, że mogła się pochwalić swoimi umiejętnościami - Wtedy ty postrzeliłbyś go w nogę, ramię czy coś takiego... Rannego mogłabym ogłuszyć strzałem z blastera...

******

W tym samym czasie...
Mandalorianin spojrzał przez elektroniczną lornetkę na leżącego przy ognisku Zabraka. To zadanie było prostsze niż przedstawił to Zordo w HoloNecie... Pojmanie celu nie powinno nastręczyć mu wielu trudności...
Słyszał, że zadaniem tym zajęli się też inni Łowcy Nagród, ale na razie nie spotkał nikogo godnego uwagi - sam zabił już czterech - dwóch w mieście i dwóch na pustyni. Jednak jego uwagę przykuły zwłoki kolejnej pary - to znaczyło, że gdzieś w pobliżu może węszyć i prawdziwy profesjonalista... Takiego jednak wolałby nie zabijać, a dość z nim do porozumienia... w końcu wszyscy Łowcy Nagród byli braćmi, czyż nie?
Jaka szkoda, że żaden z nich nie zgadzał sie z nim w tej kwestii...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 12 Sty 2009, o 00:38

Pokiwał głową z aprobatą. Sam zakładał podobne rozwiązanie, lecz nie miał zamiaru przyznawać się przed nią
- Nie jest to plan doskonały, ale może zadziałać - powiedział cicho - w razie czego, gdyby cię zauważył, zawsze możesz dla niego zatańczyć, a na pewno pochłoniesz całą jego uwagę
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 12 Sty 2009, o 00:51

-Bardzo śmieszne. - uwagę Kelana skwitowała kwaśnym uśmiechem
Sprawdziła ustawienie mocy broni blasterowej, poprawiła shurikeny na swoim pasku i ostrożnie zaczęła schodzić w dół kanionu. Lata treningu i tańca zrobiły swoje i dzięki nim Daylana poruszała się na tyle cicho, że nikt nie powinien jej usłyszeć - pod warunkiem, że nie byl bliżej jak kilka metrów. Idąc, musiała pamiętać, aby trzymać się wszelkiego rodzaju osłon, dzięki którym byłaby niewidoczna dla Aerona w świetle tych cholernych gwiazd...

*****

Mandalorianin ze zdziwieniem spostrzegł skradającą się Twi'lekankę. Szła niecałe dwieście metrów od niego i wyglądało na to, że próbując ukryć się przed Zabrakiem, zupełnie przestała zwracać uwagę na resztę otoczenia. Wydało mu się dziwne, że taka amatorka zaszła tak daleko, więc przeszukał lornetką resztę horyzontu. Po krótkiej chwili dostrzegł leżącą na krawędzi urwiska sylwetkę jakiegoś człowieka spoglądającego przez lunete karabinu snajperskiego.
Zapewne to był "ten drugi prawdziwy Łowca"...
Czyżby to znaczyło, że ma kogoś na kształt ucznia?
W sumie, czemu nie...
Schował lornetkę do plecaka, karabin chwycił w obie ręce tak, że w każdej chwili był gotów do strzału i ostrożnie ruszył w stronę Twi'lekanki...


*****

Serce podskoczyło Daylanie do gardła, gdy ktoś złapał ją od tyłu za szyję, a drugą ręką zasłonił usta. Spróbowała dosięgnąć go rękami, lecz napastnik stanął tak, że nie mogła wyrządzić mu krzywdy, więc kiedy zaczął ciągnąć ją do tyłu, kopnęła go w stopę. Nieznajomy zachwiał się, ale błyskawicznie odzyskał równowagę. Zwolnił uścisk na krtani, ale nim Daylana zdążyła wykorzystać moment słabszego chwytu, poczuła na nerkach dotyk przedmiotu, który dziwnie kojarzył jej się z nożem...

*****

Aerun usłyszał dziwny odgłos dochodzący zza jego pleców. Wstał z derki, w tym samym momencie chwytając swój karabin. Kilkaset metrów dalej dostrzegł sylwetki dwóch szarpiących się osób. Bez zastanowienia ruszył w kierunku swojego landspeedera, z którego korzystał, gdy chciał dostać się do miasta. Nie wiedział czy przypadkiem tamta dwójka nie ma zamiaru na niego zapolować, ani czy w okolicy nie ma innych Łowców Nagród.
Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że wyznaczono nagrodę za jego głowę...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 12 Sty 2009, o 10:49

Bezsilnie obserwował uciekającego do jaskini Aeruna. Nie pociągnął za spust, gdyż nie był pewien kim jest postać, która pochwyciła Daylanę. Jedno było pewne - nie miał przyjaznych zamiarów
- Głupia dziewoja - mruknął pod nosem
Pośpiesznie ukrył blaster w połach płaszcza i uniósłszy karabin w dwóch rękach nad głowę.
- Puść ją, poddaję się - krzyknął w kierunku dwóch postaci majaczących w dole i powoli zaczął schodzić w ich kierunku, z blasterem wciąż uniesionym nad głową.
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 13 Sty 2009, o 10:52

Mandalorianin uśmiechnął się pod nosem. Nie spodziewał się, że zwycięstwo przyjdzie mu tak łatwo, ale podobał mu się fakt, że tamten Łowca jest zdolny do poświęceń w imię... w imię czego? Przyjaźni? Może miłości? Nie miał zielonego pojęcia co może łączyć młodą, niedoświadczoną Twi'lekankę i tego człowieka, ale spodobało mu się, iż nie zostawiali się wzajemnie na pastwę losu.
-Kim jesteś i co tu robisz? Polujesz na Zabraka, jak inni? - zapytał obcego mężczyznę, ale nie puścił Daylany
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 13 Sty 2009, o 23:46

- Nie twój interes - zmrużył oczy, a z jego wzroku powiało zimną bezwzględnością - puść ją i opuść to miejsce, a będziesz żył
Rzucił karabin pod stopy łowcy
- Daję ci szansę i drugi raz nie będę powtarzał. Puść dziewczynę
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: [Tatooine] Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 14 Sty 2009, o 00:06

Mandalorianin westchnął z rezygnacją. Spojrzenie tamtego mężczyzny mówiło wszystko o możlwości stworzenia ewentualnej braterskiej więzi.
Nie wchodziła ona w grę...
-Mylisz się, przyjacielu. - powiedział - To ja daję wam szansę.
Kilkoma szybkimi ruchami rozbroił dziewczynę, a na koniec rozkazał jej podnieść karabin Łowcy przynieść sobie. Obładowany nowym sprzętem, wciąż mierząc z blastera na przemian do Twi'lekanki i do towarzyszącego jej mężczyzny, zaczął powoli się wycofywać.
-Myślę, że chętnie wrócicie do miasta i zapomnice o tym zleceniu. - powiedział.

Daylana gorączkowo myślała co robić - nieznajomy zabrał jej blaster i wibroostrze, jednak nie zwrócił uwagi na shurikeny przypięte do paska. Była pewna, że trafiłaby go zanim zdążyłby pociągnąć za spust, ale wiedziała z doświadczenia, że gwiazdki nie przebiją mandaloriańskiej zbroi...
Zrozpaczona stwierdziła, że nie ma pomysłu jak wyjść z tej sytuacji...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Tatooine] Nieuczciwy Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 14 Sty 2009, o 00:15

Błyskawicznym ruchem wyszarpnął blaster ukryty pod płaszczem i nim tamten zdążył zareagować, wystrzelił prosto w jego hełm. Mandalorianina odrzuciło do tyłu i z jękiem upadł na skały.
- Wszystko w porządku? - Kelan natychmiast doskoczył do niebieskoskórej, delikatnie ujmując ją za ramiona i spoglądając w oczy - nic Ci nie zrobił?
Momentalnie zorientował się co robi i odsunął się na odległość jednego kroku, czując lekkie zakłopotanie, którego miał nadzieję Twi'lekanka nie zauważyła
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum

cron