Content

Archiwum

[Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Tatooine.

[Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Dagos Bardok » 11 Lip 2009, o 23:49

Dagos Bardok stukał palcami w przyciski elektronicznego zamka by po drugiej stronie po raz kolejny pogrążyć się w treningu. Przez ostatnie lata jego życia dużo się działo, zszedł na Ciemna Stronę, miał ucznia który go zawiódł lecz teraz nie chciał o tym wszystkim myśleć. Całe dwa lata myślał co ma teraz począć. Ciemna Strona była dla niego jak test. Manipulując własnymi uczuciami mógł wybrać kto ma żyć, a kto nie. Z jednej strony nawet podobało mu się takie życie. Wiedział, że może mieć wszystko wystarczyło tylko wyciągnąć rękę i chwycić mocno to o czym się marzy. Ale czy takie marzenia naprawdę się spełniają. Teraz był wolny, postanowił nie służyć nikomu ani dobrym, ani złym. Chciał być pośrodku, nie manipulując w porządek wszechświata.
***
Dawny mistrz Davida stał z kaskiem zasłaniającym oczy po środku dużego pomieszczenia wypełnionego podłużnymi metalowymi przedmiotami. Klasnął w dłonie a prawie setka metalowych przedmiotów uniosła się w górę. Klasnął po raz drugi i każdy z przedmiotów z cichym sykiem aktywował się, wysuwając z jednej z końców klingę miecza świetlnego o różnych barwach. Bardok stał pośrodku całej masy włączonych mieczy świetlnych unoszących się w górę gotowych do ataku. Powoli odrzucił szatę do tyłu i wypiął z pasa swój własny miecz. Włączył go i długa fioletowa klinga wysunęła się z niego.
- Start - powiedział cicho, a niewidoczny w rogu droid zapiszczał cicho po czym paręnaście wiszących w górze mieczy rzuciło się w stronę Dagosa Bardoka.
Ostatnio edytowany przez David Turoug, 17 Paź 2009, o 14:40, edytowano w sumie 1 raz
Powód: koniec questa
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Dagos Bardok » 13 Lip 2009, o 09:30

Bardok wyszedł z sali treningowej i zamknął elektroniczne drzwi naciskając na guzik. Czterdzieści cztery poparzenia.To jakieś 23% wszystkich ataków jakie na siebie przyjął, większość zdołał odbić lub zasłonić się korzystając z Mocy. Jego technika nadal nie była idealna, już dwa lata opracowuje swoją technikę a nadal znajduje w niej błędy i martwe pola które musi eliminować. Technika "Gyar" (od razu wiedział jak nazwać swoją technikę) w dużej mierze opierała się na inwencji używającego. Używający tej techniki sam manipuluje ciosami tworząc nieskończone combo.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Dagos Bardok » 23 Lip 2009, o 14:53

Dagos spojrzał w niebo wykonując pierwszy ruch od dłuższego czasu.
- A więc pragniesz znaleźć mnie Davidzie? - powiedział jakby tamten stał tuż przed nim i uśmiechnął się lekko. Jego biomechaniczny głowogon zaskrzeczał przez chwilę po czym dalej Bardok poddał się medytacji.
...
- Jeszcze jednego - rzucił co barmana który mając dużo klientów skrzywił się i podał Nophixa
- Nie masz problemów z Tuskenami, szary Jedi - rzucił barman podając drinka jednemu z obcych siedzących za ladą.
- Mówiłem Ci żebyś tak do mnie nie mówił, poza tym Ludzie Pustyni jakoś wolną się trzymać z dala od mojej chaty, chyba odczuwają obecność Mocy. Idę do siebie muszę pomedytować.
- Ach ci Jedi...
- Nie jestem już Jedi, zapamiętaj to. Jakby ktoś mnie szukał to nie wiesz gdzie mieszkam, jasne?
- Niech będzie - odpowiedział barman na odczepnego...
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez David Turoug » 27 Lip 2009, o 23:44

Oto'reekh i David Turoug przeniesli się z: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Średnich rozmiarów statek klasy Ferret wylądował na jednym z lądowisk w mieście Anchorhead. Turoug wniósł opłatę portową, po czym razem z Gandem wyszli na miasto.
- Oto'reekhu - zwrócił się do swojego komapna David - Czy wyczuwasz w mieście jakiegoś Jedi... Ja niestety mam przeczucia, że w tym porcie go nie znajdziemy...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Oto'reekh » 28 Lip 2009, o 00:14

- Przykro mi niestety nie, nie potrafię tak dobrze poruszać się w Mocy jak mistrz. Poszukiwacze korzystają z medytacji, czasami trwają one całkiem sporo czasu, wykorzystujemy też do tego gaz, choć trudno mi wyjaśnić jak obserwacje ruchu cząsteczek gazu wspomagają ten dar, który bez wątpienia jest związany z Mocą. - odpowiedział spokojnie Oto'reekh, który po dodatkowym śnie w kokpicie czuł się całkiem nieźle.
- Może odwiedzmy jakąś kantynę ? - zapytał
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez David Turoug » 28 Lip 2009, o 00:44

- Tak to będzie najlepsze rozwiązanie - rzekł Turoug - Ale nim się tam udamy jest pewna kwestia do wyjaśnienia. Jeżeli nie sprawi ci to kłopotu, to nie tytułuj mnie mistrzem. Wystarczy David czy Dave. A teraz ruszajmy do lokalu.
Obaj Jedi wkroczyli do miejscowej kantyny. W środku było o wiele mniej miejsca, niż w licznych barach na Coruscant czy Korelii. Mimo to był tam podest dla tańczących twi'lekanek oraz przygrywających im Bithów. Dwa stoliki pod ścianą były zajęte przez gburowatych gammorean oprócz nich w kantynie było jeszcze troje ludzi, nie wliczając barmana, dwóch twi'leków oraz para Jawów.
- Co sądzisz o tym towarzystwie Oto'reekhu? - spytał był uczeń Hadyyka - Kogo wybierasz na spytki?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Oto'reekh » 28 Lip 2009, o 01:46

- Barmana, tak naprawdę potrzebuje dwóch kieliszków Vosha, bo sucha atmosfera tej planety, nie zawiera za wielu skłądników odżywczych. - rzekł szczerze - wątpie aby ktokolwiek w tej kantynie wiedział cokolwiek o naszym poszukiwanym, jesteśmy za blisko portu. - dodał i nie czekając na odpowiedź ruszył na wysoki barowy stołek.
- Dwa kielszki Vosha - rzucił do barmana
- Się robi - padło w odpowiedzi i już po chwili dwa kieliszki czystego alkoholu wylądowały przed Gandem, który natychmiast pochłonął zawartość jednego z nich.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez David Turoug » 28 Lip 2009, o 02:09

David skierował się w stronę twi'leków, jednak gdy stał już przy ich stoliku, był pewny, że nic się tu nie dowie. Byli kompletnie pijani.
- O popatrz.. - rzekł jeden z nich - To George Tshalasa, ten który handluje banthami..
- Durniu... to nie Tshalasa - odpowiedział niebiesko-skóry twi'lek - to...
Jednak Turoug nie tracił czasu na wysłuchanie z kim pomylili go pijani klienci kantyny. Spojrzał w stronę trójki ludzi, jednak u nich też pękła niejedna butelka mocnego trunku. Pozostała konwersacja z gammoreanami.
- Czego ty chcieć, słaby człowiek? - zapytał najroślejszy ze "świniowatych"
- Chciałbym postawić wam wszystkim drinki - rzekł David, przenosząc swój wzrok na każdego z pięciu gammorean - Ale skoro nie chcecie darmowych napojów, to nie będę zakłócać waszego spokoju...
- Czekaj człowieczku... Nagral i jego ludzie chcieć drink od ciebie.
- Dobrze, silny Nagralu... ale powiedz mi, czy nie kręci się tutaj jakiś tajemniczy twi'lek... najprawdopodobniej ciągle opatulony w kaptur i małomówny... - mówiąc to Dave wykonał delikatny ruch dłonią przed twarzą rozmówcy.
- Hrmmm... hrmmm.. Krooook raz zadrzeć z kimś takim... Po tym jak on zadrzeć z tajemniczy twi'lek Krook długo dochodzić do siebie. Nic więcej nie wiedzieć...
Turoug nachylił się na Nagralem, po czym ponownie wykonał ruch ręką i szeptem rzekł
- Zapomnisz o tej rozmowie i drinkach.
- Zapomnę o tej rozmowie i drinkach.
Rycerz Jedi odszedł od gammorean i skierował się ku barowej ladzie. Jednak tuż przed nią zatrzymało go pociągnięcie za szatę. Uczeń Gyar-Thana odwrócił się i zauważył, że szarpie go Jawa, który w swoim języku zaczął tłumaczyć coś Dave'owi. Gdy ten gestem pokazał iż nie rozumie, Jawa na migi przekazał żeby Turoug podszedł do ich stolika, gdzie siedział drugi z rasy niewysokich stworków. O dziwo znał on trochę basic
- My podsłuchać o czym Ty rozmawiać z Nagralem i jego bandą. Ty być Jedi, bo Ty stosować sztuczki - wyjaśnił Jawa, co zdziwiło Davida, który musiał przyznać, że to nadzwyczaj mądry przedstawiciel swojej rasy.
- Czy możecie mi jakoś pomóc?
- A co Ty móc zaoferować nam w zamian? Kończą się nam kredyty.. Nie stać nas na woda.
- W porządku, macie tu 100cr...
- Twoja hojna człowiek. My nie wiedzieć o kogo chodzi, ale wielu dziwaków nie mieszkać w samym Anchorhead. Oni mieszkać na morzu wydm, szczególnie we wschodniej części, gdzie mniej Tuskenów. Ty uważać na Ludzi Piasku, oni dzicy i porywają biednych Jawów.
- Dziękuję za informację. Macie tu jeszcze 50 kredytów.
Turoug odszedł od stolika i w końcu skierował się ku ladzie.
- Barman, podaj 'czerwonego karła'.
Pracownik kantyny nie spiesząc się, przygotował trunek Davidowi, który zwrócił się do Oto'reekha:
- Wywęszyłeś coś? Ja nie wiele... - po czym opowiedział Gandowi co usłyszał od gammorean i jawów.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Dagos Bardok » 28 Lip 2009, o 13:09

Pobawmy się trochę, Davidzie. - szepnął do siebie Bardok siedząc na środku pustej sali. Jesteś razem z jakimś adeptem. On też może się przyłączyć do naszej zabawy. - pomyślał po czym zaczął intensywnie myśleć o odległej jaskini w której kiedyś mieszkał smok Krayat, mając nadzieję że David odbierze ten sygnał jako kierunek do dalszych poszukiwań.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Oto'reekh » 28 Lip 2009, o 21:41

Gand był pod wrażeniem, nie sądził, że posuzkiwany, mógłbyć tak nie ostrożny, że słyszała o nim cała planeta.
- Dobra robota mistr... Davidzie - poprawił się Gand - Barman stwierdził, że kręci się tu mnóstwo dziwnych istot i nie był w stanie mi pomóc. - dodał i wychylił kiliszek Vosha.
- To gdzie teraz zameirzasz się udać ? - zapytał rycerza Jedi.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez David Turoug » 28 Lip 2009, o 22:05

- Mamy jedno wyjście... - rzekł wesoło Turoug - oczywiście Morze Wydm.
- Niezbyt konkretne - odpowiedział Gand.
- W Anchorhead na pewno się z nim nie spotkamy... - mówił David, jednak po jego umyśle zaczęła krążyć Jaskinia smoka Krayta. Rycerz Jedi zastanawiał się dlaczego akurat to miejsce miałoby być celem, po chwili kontynuował wypowiedź - Udamy się do zachodniego Morza Wydm, do miejsca gdzie kiedyś swoje legowisko miał Krayt.
Gand skinął głową, a Dave dopił swojego drinka, po czym zamówił u barmana trzy Vosh'e. Gdy kieliszki stały na ladzie przelał ich zawartość do specjalnej manierki. Sam wypełnił swoją wodą.
- Jedna dla Ciebie, druga dla mnie. Zapewne zechce nam się pić...
Następnie obaj Jedi opuścili kantynę i skierowali się do wielkiej bramy, która prowadziła poza obręb miasta. Dyżurujący przy bramie ostrzegł, jakie niebezpieczeństwa czyhają na zewnątrz, jednak po otrzymaniu 10 kredytów, zakończył swoją paplaninę i otworzył wrota.
Turoug narzucił na głowę kaptur i ruszył w stronę Zachodniego Morza Wydm. Tuż obok niego szedł Oto'reekh...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Oto'reekh » 28 Lip 2009, o 22:17

Gand w milczeniu maszerował za Davidem. Klimat tej planety dawał mu się we znaki, palące słońce nie było jego specjalnym sprzymierzeńcem. W czasie marszu podziwiał nietypową urodę tej planety, dwie gwaizdy, które były raczej niespotykanym widokiem, górowały na niebie. Ciągnące się w nieskończoność piaskowe wydmy i zdawało się uciekający przed nimi horyzont, sprawiały wrażenie odosobnienia łudzące podobne do tego panującego na otwartym oceanie. Co prawda Gand nie miał okazji spędzać czasu na tym ostatnim, lecz emocje, które mu się udzielały były unikalne i pierwszy raz spotakał się z nimi, właśnie tu, na planecie zapomnianej przez czas i historię.
- Davidzie napewno zmierzamy w odpowiednim kierunku ? - zapytał, nie potrafiąc zrozumieć jak Jedi orientował się w takim terenie.
Jednak zanim Jedi zdążył odpowiedzieć, obaj wędrowcy usłyszeli niepokojący krzyk. Oto'reekh nie miał pojęcia, do kogo należał, jednak każdy mieszkaniec tej planety nie miałby wątpliwości, ze głos należał do człowieka pustyni...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez David Turoug » 28 Lip 2009, o 23:41

- Jeżeli chodzi o kierunek to jestem pewien, że idziemy w stronę jaskini Krayt'a - odparł Turoug - A ten dźwięk to głos Ludzi Pustyni - Tuskenów. Nie wyciągajmy pierwsi broni i nie wykonujmy gwałtownych ruchów. Nie znam zbyt dobrze ich zwyczajów, jednak być może będą chcieli od nas tylko wodę oraz broń. Jeżeli masz blastery to głęboko je schowaj.
- Dobrze Davidzie - odpowiedział Gand, po czym zauważył, że zza jednej z wydm jedzie ku nim 6 tuskeńskich Jeźdźców na banthach.
Ludzie Pustyni zachowywali się dość agresywnie, ale nie użyli broni przeciw Jedi. Jeden z nich krzykiem tłumaczył coś człowiekowi i gandowi, jednak żaden z nich nie rozumiał o co chodzi tubylcowi. Dave powolnym ruchem sięgnął za pazuchę, jednak spowodowało to, że jeden z Tuskenów wystrzelił w jego kierunku. Na szczęscie Rycerz Jedi wykazał się niesamowitym refleksem i uchylił się od bolta. Następnie wyciągnął bukłak z wodą i zaczął potrząsać prawie pełnym pojemnikiem. Jeździec sięgnął po niego jak po swoją własność po czym odepchnął dawnego ucznia Hadyyka i skierował się do Oto'reekha. Gdy okazało się, że Gand nie ma drugiej manierki Tusken wpadł we większe zdenerwowanie. David próbując uspokoić mieszkańca Tatooine odpiął z pasa trzy stymulanty adrenaliny. Ku swojemu zdziwieniu, człowiek pustyni chyba wiedział co to jest, gdyż łapczywie sięgnął po przedmioty i pokazał je kompanom. Cała gromada wydała okrzyk, który Turoug odebrał jako zadowolenie. Upewniwszy się, że Jedi nie mają już niczego ciekawego, Tuskeni pokrzyczeli jeszcze na Ganda i człowieka, po czym ruszyli przed siebie.
Starszy rangą członek zakonu otarł pot z czoła i głęboko westchnął.
- Zdaje się, że i tak mieliśmy sporo szczęścia. Tuskeni dość często atakują bez żadnego słowa. Co gorsza straciłem wodę, ale bądź spokojny mam twojego vosha. Jeżeli chcesz możesz się napić. Przeczuwam, że Jaskinia Krayta już niedaleko...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Oto'reekh » 29 Lip 2009, o 10:20

Gand podczas całego zajścia tylko czekał, żeby wydobyć dwa małe blastery z rękawów płaszcza, na szczęście interwencja Davida zapobiegła rozlewowi krwi.
Dobra robota Davidzie, myślałem, że skończy się na wymianie ognia. - pochwalił rycerza – Z Voshem może być problem, wy ludzie chyba jeszcze bardziej się odwadniacie, pijąc czysty alkohol. - dodał z przykrością.
Kilka chwil później obu towarzyszy ponownie ruszyło w drogę, przebijając się przez bezlitośnie gorący piasek. Krajobraz pozostawał stały, pomimo kolejnych kilometrów wydawało, się że stoją w miejscu. Oto'reekh posilił się łykiem Vosha, na szczęście David w dużo większym stopniu opanował Moc i był w stanie podtrzymywać dzięki niej wodę w organizmie nie odczuwając póki co wielkiego pragnienia. W końcu gdy Gand miał po raz kolejny zapytać czy Mistrz wie co robi i dokąd zmierza, na horyzoncie idalnie przed nimi pojawił się punkt. Był szary i odcinał się od złotawego morza.
Ten punkt to nasz cel ? - zapytał gand
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez David Turoug » 29 Lip 2009, o 13:55

- Tak Oto'reekhu - rzekł spokojnie Turoug, który po raz kolejny otarł pot z czoła, gdyż trudy marszu zaczęły dawać o sobie znać - to jaskini smoka krayta. Ciekawe kiedy ostatni raz był tu jakiś zwierz...
Obaj Jedi ruszyli ku grocie. Po niecałej godzinie dotarli do wejścia. Pomimo, że grota nie była dość długa, słońce osłabiło na tyle wzrok Dave'a, że nie mógł dostrzec co znajduje się na końcu pieczary.
- Mam złe przeczucia co do tej jaskini... - powiedział pod nosem Rycerz Jedi, po czym zaryzykował wejście do dawnego legowiska bestii - Oto, miej w pogotowiu miecz...
Jednak członkowie zakonu, którzy badali grotę, nie znaleźli w niej nic poza kilkoma jaszczurkami, gruzami oraz dość regularnymi kupkami drewna powiązanymi powrozami.
- Zdaje się, że jacyś podróżnicy odwiedzają to grotę... - odparł były uczeń Haddyka - Wątpię aby byli to Tuskeni. Oni chyba do dzisiaj wierzą, że pojawia się tu jakiś krayt. Chyba zawiodłem Oto'reekhu, tutaj nie ma Bardoka. Może Ty mógłbyś użyć swoich umiejętności do odnalezienia go?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Oto'reekh » 29 Lip 2009, o 17:58

- Mógłbym spróbować - odpowiedział bez wachania - musisz mi go tylko jak najlepiej opisać, każdy szczegół ma znaczenie i będzie mi go łatwiej znaleźć. Może to też troche potrwać, ale miejmy nadzieję, że jego silna aura podziała jak magnes. - dodał z nadzieją
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez David Turoug » 29 Lip 2009, o 18:44

- Rosły twi'lek, około metr dziewięćdziesiąt wzrostu - tak Turoug, rozpoczął opis swego dawnego Mistrza - Ma dość nietypowy kolor skóry, który jest purpurowy... Dawniej miał purpurowy miecz świetlny, dość charakterystyczny dla Jedi, którzy walczyli agresywną techniką Vaapad, choć dawny Dagos nie wydawał mi się zbyt nerwowy. Co jeszcze.. hmm.. urodził się na Coruscant.. A no tak, posiada biomechaniczny lewy głowoogon...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Oto'reekh » 30 Lip 2009, o 01:21

Gand pokiwał głową i usiadł na podłożu jaskini w pozycji typowej dla medytacji. Wyciszył umysł i przypominał sobie dawno nie wykorzystywaną umiejętność. Po chwili osiągnął stan głębokiej medytacji, przestał rejestrować upływ czasu i odciął się od świata zewnętrznego. Odczuwał zadowolenie, kiedyś gdy pracował, w policji, traktował to jako zwykłe narzędzie, jednak po takim czasie sprawiało mu to przyjemność i napawało dumą. Znowu czuł się śledczym, dopiero teraz zdawał sobie sprawę z tego jak bardzo mu brakuje starej pracy.
Po chwili skarcił się w myślach i przestał myśleć o przeszłości, skupiając się na zadaniu. Na początku szło opornie, nie mógł wyczuć aury planety, prawie fizycznie "jej zobaczyć" jednak powoli przebijał się przez mgłę tajemnicy starając się "zestroić" z nowym otoczeniem. W końcu udało mu się w ogromnym tempie zaczął widzieć osoby i miejsca, teraz tylko musiał dopasować znane sobie informacje i jakoś namierzyć cel...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez David Turoug » 30 Lip 2009, o 01:48

Podczas gdy Oto'reekh głęboko medytował, David postanowił dokładniej zbadać jaskinię. Nie było tu kości żadnych humanoidalnych istot, jedynie jakieś szczątki mniejszych zwierząt. Turouga zaskakiwał względny porządek, jak na takie odludne miejsce, choć starał się to tłumaczyć wizytami w grocie jakiś nomadów. Jedi w myślach chwalił zachowanie owych przybyszy, którzy zostawiali drewno dla następnych grup koczujących w grocie. Oprócz tego, odnalazł naścienne pułki, skrywające w sobie m.in. krzesiwo czy zestaw jakiś ziół. Dawny uczeń Bardoka i Hadyyka, pomyślał, że i on z Oto'reekhiem powinien coś zostawić. Nie zastanawiając się długo sięgnął do swojego pasa i wyciągnął zestaw gaz oraz jedną buteleczkę z bactą.
Chyba to wystarczająca zapłata, za pobyt tutaj... - mruknął pod nosem, po czym odwrócił się w stronę Ganda, jednak ten dalej pozostawał w jednej pozycji. Rycerz Jedi zerknął na chronometr i ze zdziwieniem odkrył, że minęły już dwie godziny. Nie mając nic ciekawego do roboty, przysiadł przy wejściu do jaskini smoka Krayta i zaczął rozmyślać o swoich zanojomych. O Peterze, który przepadł jak kamień w wodzie, o mistrzu Hadyyku, z którym nie widział się od misji na Drunost, o celu tutejszej misji, czyli Dagosie Bardoku. Jego myśli skierowały się również w okół trójki młodych adeptów - Emmy, Vuula oraz Toma, a także sympatycznego droida Harvosa.
Czyżby to była tęsknota... - pomyślał, leczy szybko skarcił się, ponieważ wiedział, że Jedi powinien wstrzymywać się od pewnych emocji, a przynajmniej podczas wykonywania misji. Jeszcze raz zerknął na Oto'reekha, jednak ten niewzruszony trwał w pozycji siedzącej.
- Gdzie jesteś Dagosie... - mruknął Turoug, po czym wprowadził się w stan pół-medytacji, która pozwalała zachować świadomość, a jednocześnie regenerowała siły zmęczonego i spragnionego Jedi...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] - W poszukiwaniu równowagi

Postprzez Oto'reekh » 30 Lip 2009, o 02:37

Oto'reekh nie potrafił odnaleźć Dagosa, odnalazł kilka postaci podobnych w opisie do byłego mistrza, Davida jednak podobieństwo było tylko fizyczne. Po przejrzeniu tysięcy twarzy, miejsc i sylwetek Gand powrócił do początkowej metody i postanowił wyczuć aurę otaczającą cel. Gand odnalazł jedynie miejsca, które posiadały aurę ciemnej strony, jednym z nich była Dolina Duchów. Gdy pierwszy raz jej się przyznał uznał, że przeszłe wydarzenia ukształtowały to miejsce w taki a nie inny sposób, ale gdy porównał je do reszty coś się nie zgadzało. Podczas gdy inne miejsca miały zauważalnie mniejsze sygnatury ciemnej strony Mocy to dolina, nie dość że dominowało nad resztą to było nieregularne. Moc wydawała się wibrować w tym miejscu, a falowanie było widoczne dla zmysłu Ganda. Próbował przeniknąć to miejsce raz za razem. Zagłębienie się w Mocy nie dało spodziewanego rezultatu, zupełnie jakby coś z nim walczyło. Spróbował raz jeszcze i w końcu ujrzał Dagosa, przebywającego w jaskini, ubrany był w szaty z kapturem. Gand poczuł teraz, że upadły Jedi musiał próbować maskować się w Mocy i nawet nieświadomie utrudniał pracę Gandowi.
Oto'reekh otworzył oczy i nie mając pojęcia jak długi czas spędził na poszukiwaniach, szukał wzrokiem Davida.
- Davidzie znalazłem go, znajduje się w Dolinie Duchów, w jednej z jaskiń. - powiedział z trudem, dochodząc do siebie po wyczerpującej pracy.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Następna

Wróć do Archiwum