Content

Archiwum

[Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Tatooine.

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 9 Mar 2010, o 17:53

Nim skończył mówić o osobach których brakuje, wewnątrz hangaru znalazła się Silion.
-Ci sprzedawcy na runku chyba mają iloraz inteligencji równy gizce - stwierdziła z grymasem wspominając w myślach zakupy których dokonywała przed chwilą. Miała odpowiedni zapas jedzenia, picia oraz kilka latarek które mogły by im sie przydać w drodze.
-Jak tylko pojawi się właścicielka statku zbieramy się stąd bo szlag mnie z tymi tubylcami trafi - podsumowała mierząc wzrokiem nie najnowsze choć na pierwszy rzut oka sprawne śmigacze.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 10 Mar 2010, o 16:35

Mimo iż dochodziła godzina 9 miejscowego czasu, obie gwiazdy świecące nad Tatooine, mocno dawały się we znaki. Rooster mimo iż skrył się w cieniu niewielkiego muru, musiał sięgnąć po chustę by otrzeć krople potu z czoła. Trochę zaczął się irytować niepunktualnością Faye Spike, choć z drugiej strony przyznał, że to ona zaproponowała swój statek, na którym oprócz nich zmieszczą się 4 śmigacze. Matt zaczął rozmyślać nad tym jak podejść Ludzi Piasku. Misja, której się podjął miała bardzo wiele znaków zapytania. Po pierwsze nie miał pojęcia jaki przebieg może mieć sama walka z Tuskenami. Po drugie nie był pewny swoich towarzyszy. O ile wcześniejsza współpraca z Silion, dawała mu choć cień nadziei, że kobieta jest w porządku, o tyle nie miał żadnych gwarancji na współpracę ze Spike oraz z młodym Kane'em. Co więcej, od ponad 24 godzin nie widzieli agresywnego Zabraka Zae Solariego, który od samego początku sprawiał spore problemy grupie Łowców Nagród. Rozmyślania Roostera przerwał jeden z żebraków, domagających się od niego jakiejś jałmużny. Jednak jedno groźne spojrzenie Matt'a wystarczyło by starzec oddalił się od doku numer 14/03/MS. Łowca po raz kolejny zerknął na chronometr, który wskazywał 15 minut po godzinie 9 czasu Tatooine.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 10 Mar 2010, o 20:38

- Interesy z tobą to koszmar - stwierdził starszawy Twi'lek.
- Oj tam oj tam - uśmiechnęła się Faye odpalając papierosa i wstając od biurka - Lepiej by ten cały złom do czegoś się nadawał bo inaczej się pogniewamy.
- Ty chyba starasz się mnie obrazić Spike - obruszył się sprzedawca - Z resztą ten złociak wszystko przecież sprawdził. W każdym razie jak będziesz miała czas to mogłabyś kiedyś wpaść w odwiedziny do starego Johnnesa.
- Masz to jak w banku... No nic - na razie. - dodała łowczyni nagród wychodząc.
Na zewnątrz wyraźnie się ściemniało więc Faye rzuciła okiem na chronometr.
- Kurwa - westchnęła z uczuciem widząc, że jest już za pięć dziewiąta - Przez tą gadułę spóźnię się... Ehhh...

Podróż do portu zajęła jej 25 minut. Głównie za sprawą lekko uszkodzonej platforym transportowej, którą kierował astrobot imieniem Chubby.
- Przepraszam za spóźnienie - powiedziała na powitanie łowczyni nagród - ale jak widzicie miałam trochę do załatwienia - dodała wskazując na stertę przeróżnych części zamiennych - W każdym razie zapraszam wszystkich na pokład statku. Myślę, że jak tylko spakujemy te ścigacze to możemy ruszać na pustynię...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 10 Mar 2010, o 22:41

Nieco ponad godzinę zajął załadunek i odpowiednie rozmieszczenie śmigaczy na statku Faye. Następnie każdy z członków grupy "otrzymał" własną pryczę. Tuż po godzinie 10 rano czasu Tatooine, Rooster wraz ze Spike załatwili wszelkie formalności dotyczące pobytu statku w hangarze numer 14/03/MS. Matt postanowił również zarezerwować na najbliższe 10 dni ów dok, by nie było potem problemu z powrotem do Mos Eisley. Miał nadzieję, że 10 dób wystarczy na zdobycie medalionu. W końcu czworo Łowców Nagród mogło przystąpić do konkretnych działań.
- Ruszajmy - rzekł Rooster - Grota smoka Kryata jest jakieś ponad 50 km od bramy Mos Eisley. Następne tyle jest do "naszej wioski" Tuskenów, najpierw jednak do jaskini...


Jeszcze raz zarzucam plan rozmieszczenia pomieszczeń "Mystic", który podał Jack/Faye. Klik
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Dagos Bardok » 13 Mar 2010, o 10:57

Cała grupa toczyła się już długo poprzez piaski pustyni. Kane'owi nic raczej nie zawadzało gdyby nie to, że jest okropnie gorąco. Zakrył się jak tylko mógł, a mimo to było mu niezmiernie gorąco. Bał się, że zemdleje tu gdzieś i nikt nawet nie pokwapi się mu pomóc.
Damn. Wkraczali tak trochę bez planu. Gdyby tylko wystarczyło tak wejść, wziąć medalion i wyjść. Niestety nie będzie tak łatwo.


PS: Sorka za taki krótki pościk, ale nie miałem co zbytnio napisać.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 14 Mar 2010, o 02:23

Podróż z Mos Eisley do wskazanej przez Roostera jaskini nie trwała specjalnie długo - tak w sam raz by wszyscy łowcy nagród oswoili się z rozkładem pomieszczeń. Faye przy pomocy swojego astrobota starała się trzymać Mystica blisko powierzchni planety by jak najmniej rzucać się w oczy możliwym obserwatorom.
Atmosfera na ścigaczu z każdą chwilą gęstniała i to nie za sprawą kolejnych spalanych przez Rattakankę papierosów, a wciąż dosyć wyraźnie wyczuwalny brak zaufania wobec siebie.
- Mam nadzieję, że szybko załatwimy to zlecenie - przemknęło Faye przez myśli - Bo coraz mniej mi się ono podoba... Zwłaszcza ta część dotycząca Sithów...
- No i jesteśmy chyba na miejscu - stwierdziła łowczyni nagród na głos, zerkając kątem oka na siedzącego obok niej Roostera - Postaram się podprowadzić statek jak najbliżej wejścia do jaskini, ale nic nie obiecuje - dodała zaczynając kierować Mystica ku skalistej powierzchni Tatooine. Po chwili, wśród gęstych kłębów kurzu wzbitych przez gazy wylotowe, statek kryjący w swoim wnętrzu łowców nagród wylądował...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 14 Mar 2010, o 02:47

Rzeczywiście Faye trafiła bezbłędnie, lądując tuż przy jaskini. Miejsce było o tyle dobrze usytuowane, że dwóch stron statek pozostawał osłonięty sporymi skałami. Nim Rooster opuścił Mystica, rzekł do pozostałych:
- Pamiętajcie o osłanianiu twarzy chustami. Przy śmigaczach każdy znajdzie dla siebie google wraz z ochronnymi szkłami. Tutejsze gwiazdy nie są zbyt łaskawe dla ludzi.
Po tych słowach szczelnie okrył twarz i wyszedł na powierzchnię. Na szczęście nie zapowiadało się na burzę piaskową, a wiatr był skutecznie tłumiony przez liczne głazy otaczające pieczarę.
Matt szybko skierował się ku grocie, by dokładnie ją przeczesać. Tuż za nim szła pozostała część grupy. Łatwo można było zorientować się, że nie było tu pierwotnego właściciela jaskini od setek lat. Mimo to, Łowca szybko znalazł ślady niedawnej obecności jakiś nomadów. W charakterystycznych wnękach ukryte były jakieś zioła o przyjemnym aromacie czy krzesiwo. Pod przeciwległą ścianą leżały kupki drewna powiązane powrozami.
- Nasz baza jest dość często wykorzystywana przez jakąś grupę koczowników, aczkolwiek wątpię aby byli to Tuskeni. - odparł Rooster jeszcze raz ogarniając wzrokiem pieczarę - Spokojnie zmieścimy tutaj nasze cztery śmigacze oraz pozostały ekwipunek. Jeżeli któreś z was zna się na ziołach, niech zerknie na jedną z naściennych półek. Może dowiemy się jak mogą się nam przydać. Myślę, że teraz możemy się posilić, a następnie przeniesiemy tutaj nasze swoopy oraz inny potrzebny sprzęt. Jutro powinniśmy rozejrzeć się po okolicy. Z tego co się orientuję, wioska Ludzi Pustyni znajduje się jakieś 60 kilometrów stąd.
Po tej dość długiej przemowie, Matt sięgnął po niewielką rację żywnościową składającą się z czegoś w rodzaju chleba oraz suszonego mięsa, popijając swoje "danie" wodą mineralną.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 15 Mar 2010, o 00:15

Arystea obatulona przed ewentualnym wiatrem pustynnym którego i tak nie było w tym miejscu rozglądała się po jaskini. Na prośbę Matta by rzucić okiem na zioła zrobiła to niestety nie przypominało jej to nic ze znajomych roślin którymi i tak się nie interesowała.
Przykucnęła aby przyjrzeć się śladom pozostawionym w jaskini. W ostatnim czasie nikogo obcego w jaskini nie było. Co nie zmieniało faktu że w każdej chwili mogli zjawić się Ci bywalcy.
Spokojnym krokiem podeszła jeszcze do wyjścia z jaskini. Powoli sięgnęła wzrokiem tak daleko jak tylko mogła. W oddali jedyne co można było zauważyć stado przemieszczających się Buthu ale zbyt daleko by miało to dla nich jakiekolwiek znaczenie.
-Zajmę się sprzętem - rzuciła przechodząc obok grupki towarzyszy po czym zniknęła w drzwiach wejściowych statku.
-Te swoopy wcale nie są takie tragiczne na jakie wyglądają - pomyślała przyglądając się ich konstrukcji oraz oczekując aż reszta również zabierze się do roboty.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 15 Mar 2010, o 22:10

Czteroosobowa grupa Łowców Nagród zabrała się za przeniesienie sprzętu do Jaskini, którą dawniej zamieszkiwał smok krayt. Najwięcej czasu zajęło im wyładowanie czterech śmigaczy, dzięki którym będą mogli szybko pokonać spore odległości. Później w głębi groty, Rooster ustawił radiowy nadajnik. Był on potrzebny będącym w terenie Łowcą, w razie gdyby zastała ich burza piaskowa. Ogólne ogarnięcie pieczary zajęło im blisko cztery godziny. Matt nie musiał spoglądać na chronometr, żeby zorientować się którą mają godzinę. Jedna z gwiazd krążących nad Tatooine już chyliła się ku zachodowi, a jej siostra bliźniaczka wędrowała tuż za nią. Każdy z Łowców Nagród usadowił się w jakimś kącie jaskini, odpoczywając po całodziennym wysiłku oraz posilając się skąpymi racjami żywnościowymi. Rooster postanowił zagaić rozmowę:
- Jutro poszperamy trochę po okolicy. Do tych celów użyjemy swoopy. Przy dobrych wiatrach pojutrze będziemy mogli przypuścić atak na wioskę Tuskenów. Tam też mogą przydać nam się śmigacze. Oczywiście liczę, że spore spustoszenie wśród Ludzi Pustyni wywoła Faye, korzystając z uzbrojenia Mystica...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 16 Mar 2010, o 16:29

- Z mojej strony nie ma żadnych obiekcji - odezwała się Spike - Mam tylko nadzieję, że ci cholerni piaskowo-głowi nie mają przypadkiem jakiegoś ciężkiego sprzętu... Choć z drugiej strony to tylko by ubarwiło całą akcję. - dodała uśmiechając się drapieżnie. - Pomimo, że ustawię wykrywacze ruchu na statku przydałoby się, żebyśmy wystawili jakieś nocne warty - ja mogę postać o której wam będzie wygodniej bo i tak niezbyt lubię wylegiwać się w łóżku.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Dagos Bardok » 16 Mar 2010, o 17:13

To zmierza w złym kierunku. Potrzebuję bliższego dostępu do najnowszych informacji, inaczej nie uda mi się wykraść medalionu. Jeżeli on w ogóle istnieje. Pan Sith byłby niezadowolony gdybym zawiódł. Oj byłby niezadowolony...
- To ja... idę coś zjeść. - powiedział znikąd.
Kane poszedł po swoje zapasy rozmyślając o wielu rzeczach.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 16 Mar 2010, o 17:26

Rooster zmierzył wzrokiem odchodzącego w jeden z kątów jaskini Aviliusa Kane'a. Pomimo, iż był to najmłodszy uczestnik wyprawy, dość często nie zgadzał się ze zdaniem Matt'a, co więcej nie licząc szalonego Zabraka Zae Solariego, młodzian wydawał się ciągle coś knuć. Doświadczony Łowca Nagród postanowił mieć na niego oko.
- Pełnię pierwszy wartę - rzekł Rooster zwracając się do Faye - Obudzę cię o północy. Koło 4 możesz obudzić Arysteę.
Po tych słowach mężczyzna przygasił dwie niewielkie lampki i wyszedł przed pieczarę, co jakiś czas kontrolując powierzchnię oddaloną na około 200 metrów od jaskini. Około 23 będąc na niewielkim wzniesieniu, zauważył dwa jasne punkty, które jednak szybko zniknęły. Piętnaście minut później sytuacja się powtórzyła. Do końca warty Matt'a panował spokój. Tuż po północy zbudził Spike, informując ją o sytuacji.
- W razie jakichkolwiek problemów zbudź wszystkich...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 16 Mar 2010, o 23:05

- Okej szefie - stwierdziła Faye z ironicznym uśmieszkiem. W sumie nie przeszkadzało jej, że Matt przejął dowodzenie nad grupą, wszak to on ją zebrał, ale nie mogła się powstrzymać z takim zachowaniem.
Noc na pustyni to jedno z piękniejszych momentów jakie Spike doświadczyła podczas swoich podróży. Magia jasno świecących gwiazd oraz prawie zupełnej ciszy, jedynie lekko mąconej przez szum przesypującego się piasku to jest to właśnie za co Faye kocha Tatooine. Do tego doszedł również lekki dreszczyk emocji spowodowany możliwym niebezpieczeństwem ataku Tuskenów.
W czasie drugiej godziny Faye była blisko by ogłosić alarm. Okazało się jednak, że potencjalnym napastnikiem była zagubiona Bantha, którą łowczyni nagród musiała przegonić. Dalsza część warty minęła bez żadnych niespodzianek i jedynym problemem jaki Spike miała to brak papierosów.
- Hej piękna - zwróciła się Faye do Arystei próbując ją dobudzić - Twoja kolej na odstanie na zewnątrz...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 17 Mar 2010, o 22:48

Na twarzy Arysteii pojawił się delikatny uśmiech po tym jak inna kobieta zwróciła się do niej "piękna". Wstała szybko posłusznie ustępując miejsca koleżance.
-I tak coś spać nie mogłam.
Noc nie była tak ciepła jak można było się spodziewać po pustynnej planecie. Dziewczyna bez patrzenia na chronometr obserwowała okolicę i robiła cokolwiek by zabić czas. Nawet oglądanie nierówności ścian w jaskini stało nader fascynującą czynnością. Chciała dosiedzieć już do rana. Męczyły ja różnego rodzaju myśli nie dając spać spokojnie.
-Medalion Sitchów. Ten kto go otrzyma będzie miał ogromną władzę... Kto wie czy nie zbyt ogromną by jedna jednostka mogła dzierżyć taką moc. Zwłaszcza że Ci którzy ponoc używają mocy są bardzo silni. - Jej rozmyślania zostały przerwane przez pierwsze promienie światła które wkradały się do jaskini
-Starczy wam tego spania - obudziła wszystkich.
-Trzeba się brać za robotę...
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 17 Mar 2010, o 23:31

Rooster bez najmniejszych problemów zbudził się, a następnie przekąsił niewielką porcję suchego prowiantu. Gdy się posilił, przeszedł do wydzielenia dyspozycji.
- Jak Arystea wspomniała czas działać. Gwiazdy nie są jeszcze zbyt wysoko na horyzoncie, więc trzeba wykorzystać te nieliczne chwile, gdy w dzień jest znośna temperatura. Myślę, że udam się na miejsce gdzie wczoraj widziałem jakieś dwa świetlne punkty. To jakieś 5 może 6 kilometrów od tego wzniesienia. Ktoś chętny aby mi potowarzyszyć? - spytał Matt patrząc na pozostałych - Myślę, że nie powinniśmy działać indywidualnie. Najmniejszy błąd na tym Morzu Wydm, może kosztować najwyższą cenę...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 18 Mar 2010, o 00:51

- Ja bardzo chętnie ruszę się z tej jamy - zabrała głos Spike, po czym odpaliła papierosa - Nawet jeśli miałoby to pójść na marne... W każdym razie jak już mówiłam - chętnie z tobą pojadę.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 18 Mar 2010, o 00:59

- Myślę, że nie powinno zająć nam to dłużej niż 2 godziny. - rzekł Rooster, do Faye, a następnie zwrócił się do Kane'a i Silion - Nie chciałbym być zrzędliwy, ale lepiej trzymajcie się razem i nie oddalajcie dalej niż 200 metrów od groty, linię wyznacza wspomniane przeze mnie wcześniej wzgórze.
Chwilę później Faye i Matt ruszyli na swoopach, w miejscu, gdzie łowca widział tajemnicze dwa światła. Mimo, iż poruszali się szybciej niż piechotą, stan techniczny śmigaczy oraz niesprzyjający teren sprawił, że trasę 6 kilometrów pokonali dopiero po 15 minutach. Początkowo dwója bacznie rozglądała się po okolicy, jednak wiatr skutecznie zatarł ślady nocnej działalności świetlnych punktów. Gdy pół godziny później zdecydowali się na powrót, Rooster w jednej z wydm zauważył kawałek brązowego materiału.
- Chyba coś znalazłem - krzyknął do oddalonej Spike, ostrożnie kopiąc saperką w pobliżu obiektu. Okazało się, iż jest to... ciało Weequaya.
- Hmm, co o tym sądzisz? - spytał mężczyzna - Domyślam się, że należał do grupy, która wyruszyła po medalion przed nami. Możliwe, że jest to forma ostrzeżenia od Tuskenów, choć ich wioska jest niecałe 50 kilometrów stąd.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 18 Mar 2010, o 01:23

Spike podeszła do Matta i spojrzała na leżące ciało.
- Wcale bym się nie zdziwiła jakby było tak jak mówisz - odpowiedziała nachylając się by przeszukać martwego Weequaya. Jednak po chwili zaprzestała oględzin, gdyż jak ruszyła jego ubranie to wypełzł jakiś robal, a w powietrze wzbił się smród rozkładu - Choć byłoby to zdecydowanie dziwne zachowanie - z doświadczenia wiem, że piaskogłowi raczej by po prostu zdecydowali się nas zaatakować niż bawić się w takie podchody. - zamilkła na chwilę, po czym kontynuowała szeptem - Poza tym odnoszę niepokojące wrażenie, że jesteśmy obserwowani przez kogoś...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 18 Mar 2010, o 01:41

Łowca odruchowo rozejrzał się po okolicy, jednak nikogo nie wypatrzył. Mimo to zdecydował się, że najwyższy czas powrócić do pieczary smoka kryata.
- Nie zapominaj, że 'nasi' Tuskeni są przez kogoś kierowani. Nic tu po nas. - rzekł Matt, dodając szeptem - Nie ma sensu dłużej tkwić na Tatooine. Jeszcze dzisiaj powinniśmy przypuścić atak na Ludzi Pustyni.
Para poszukiwaczy legendarnego medalionu Sithów powróciła do śmigaczy i skierowała się ku bazie. Gdy byli już w sporej odległości od przeszukiwanego terenu, z jednej z wydm wyłoniły się dwie postaci, które następnie skierowały się w kierunku przeciwległym, do toru lotu Spike i Roostera.
Tak jak Matt przewidywał cała wyprawa zajęła im nieco ponad 2 godziny. Gdy powrócili do jaskini posilili się i uzupełnili płyny.
- Znaleźliśmy truchło jednego weequaya. - rzekł mężczyzna - Poza tym, mieliśmy wrażenie, że ktoś nam towarzyszy, ale niestety nikogo nie zdołałem zauważyć. Tutaj panował spokój?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Dagos Bardok » 18 Mar 2010, o 17:53

- Tak, cisza jak po dowcipie Sith'a - powiedział Kane. - Podobno ciężko dostrzec jak Tusken cię śledzi. W końcu to ich teren.
Avilius oparł się o kamień i westchnął.
- Niedługo szykuje się Nam wycieczka do ich obozowiska. Jakiś głębszy plan? - zapytał zamykając oczy. Źle się czuł. Wiedział, że ma lekką gorączkę ale nie chciał się przyznać. Nie miał teraz czasu na choroby, a widział, że na Tatooine tym bardziej to niebezpieczne z powodu nikłej opieki zdrowotnej.
- Ale gorąco - rzucił do siebie mimo to, że siedział w cieniu.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum

cron