Content

Archiwum

[Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Tatooine.

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 5 Lut 2010, o 02:34

Rooster z anielską cierpliwością wysłuchiwał opowieści odźwiernego. Zauważył również że kilka metrów od niego stoi Faye Spike, ale chyba przestraszyła się gadulstwa starego człowieka. Kilkadziesiąt minut później w okolice bramy zjawiła się Arystea wraz z Aviliusem. Jednak oni również nie podeszli do Matt'a. Około godziny 1 w nocy, miejscowego czasu, gdy pilnujący wrót człowiek robił obchód murów, zauważył, że jakieś 100 metrów od miasta wlecze się jakaś istota, która po pięciu minutach dotarła do bramy.
Był to ciężko ranny Weequay, gdy Rooster rzucił na niego okiem zdał sobie sprawę, że nie zostało mu wiele czasu. Wraz z pojawieniem się członka weequayskiej "ekspedycji", Silion, Spike oraz Kane podeszli do starca i Roostera. Ten ostatni postanowił zagadać do umierającego w basicu.
- A więc wasza wyprawa się nie udała?
- Głupi... głupi człowieku, czy to nie oczywiste... Tuskeni wyrżnęli nas po kolei...
- Kto nimi dowodził... Lashak mówił, że prawodopodobnie nie jest to człowiek pustyni.
- Bo nie jest... Nie dacie rady w czwórkę zdobyć medalu... nas było szesnastu... Szesnastu najlepszych renegatów.. a wy... dwie kobiety, dzieciak...
- Nie doceniasz nas, ale zdaje się że tobie już na niczym nie zależy. - odparł Rooster.
Kilka chwil później Weequay wyzionął ducha. Matt chwilę zastanawiał się nad tym co przekazał im łowca nagród, a następnie zwrócił się do towarzyszy.
- Co o tym myślicie?? Chyba warto przeszukać ciało..
- Nie możecie... To nie moralne - zabrał głos odźwierny.
- Przykro mi, ale masz tu mało do powiedzenia - uciszył go łowca głów wymownie kładąc dłoń na blasterze...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 5 Lut 2010, o 16:21

Arystea przyglądała się bez słowa całym tym wydarzeniom. Nie wyglądało to ciekawie. Zaczynało brakować powoli pomysłów na to jak podejść ludzi piasku. Dzewczyna spokojnym krokiem oddaliła sie od reszty wchodząc na mury miasta by przyjrzeć się temu co działo się w oddali. jej oczom ukazało się morze piasku.
-Jak podejść te zwierzęta - zadawała sobie same pytania. Nagle jak by coś wpadło jej do głowy. Zeskoczyła z murów po czym podeszła do odźwiernego.
-Potrzebuje się spotkać z kimś kto był w ich kryjówce i wrócił w jednym kawałku
Starszy człowiek pogładził się po brodzie
-Chortez u nich był. Naprawia statki w lewym skrzydle głównego hangaru. Często siedzi tam po nocach więc może i dziś go załapiecie.
Arystea słysząc to podeszła jeszcze raz do grupy swoich.
-Jeśli siłą nie mamy możliwości odebrać medalionu zrobimy to sposobem. Musimy spotkać się z tym gościem i wyciągnąć jak najwięcej informacji. Chyba jedyne wyjście to zdobyć stroje takie jakimi oni się posługują i udawać jednego z nich - skończyła wywód czekajac na opinie reszty.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 6 Lut 2010, o 16:06

- Z doświadczenia wiem, że na dłuższą metę raczej ten sposób nie przejdzie. - odpowiedziała Faye dopalając papierosa - Oni w jakiś sposób potrafią spostrzec różnicę pomiędzy swoimi, a przebranymi za nich ludźmi. Prawdopodobnie nie zaatakują nas od razu, ale tylko dlatego, że będą ciekawi. Warte zauważenie jest też to, że dla nich zerwanie maski z twarzy martwego jeźdźca jest świętokradztwem. - rzuciła peta o ziemię i go przydeptała - To by było wszystko co się dowiedziałam o tych dzikusach odwiedzając wcześniej Tatooine. Najgorsze jednak jest to, że nie mam lepszego pomysłu od twojego, Arysteo.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Dagos Bardok » 6 Lut 2010, o 17:55

Kane wyobraził siebie leżącego w kałuży krwi. Podchodzi do niego jakiś Tusken i zrywa mu maskę. Widząc kim jest dobija go końcem swej broni. Avilius otworzył oczy. Był cały rozdygotany Opierał się o bramę i musiał przysnąć, co nie było zbyt bezpieczne. Usłyszał końcówkę rozmowy Matta ze stróżem, a potem propozycje innych. To była ciężka sprawa. Ludzie piasku byli głupsi, ale o wiele, wiele liczniejsi. Trzeba było więc bardzo uważać.
- Może przekupimy ich po prostu. Wątpię aby zdawali sobie sprawę z wartości medalionu. Zabrali go bo po prostu im się podobał. Dobry układ z Wodzem danej wioski ludzi piasku powinien załatwić sprawę. Jak myślicie?
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 6 Lut 2010, o 18:18

Rooster skończył przeszukiwać truchło weequaya. Niestety nie znalazł przy nim nic wartego uwagi. Kilka kredytów, blaster z wyładowaną baterią, dwie puste manierki i kupę piachu. W międzyczasie usłyszał propozycję Kane, która po części go rozbawiła, a po części zirytowała.
- Starasz się zrobić wrażenie bystrzaka, ale w tej sytuacji ci nie wyszło - odparł sarkastycznie Matt - Nie widzisz ile ofiar już pochłonął ten medalion. Poza tym "naszymi" Tuskenami kieruje najprawdopodobniej ktoś z innej rasy. Co więcej, śmiem twierdzić, że ów wódz umiejętnie korzysta z artefaktu, co pozwoliło mu ujarzmić ludzi pustyni... Zrobili go nawet wodzem, a sam medalion mogą traktować jak coś boskiego. Zwykła transakcja nie wchodzi w grę... Tym bardziej, że nie mamy nic co interesowałoby ten prymitywny lud.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Dagos Bardok » 6 Lut 2010, o 18:39

Avilius uśmiechnął się lekko i wysłuchał krytycznej uwagi do końca.
- Ty nawet się nie starasz - odgryzł się Kane i od razu odsunął się lekko od Matta bojąc się, że ten może mu coś zrobić. - A po co Ci coś na wymianę? Twoje słowa im nie wystarczą. Jeżeli to co mówisz to prawda i Wódz Tuskenów używa artefaktu by utrzymać władzę, tym bardziej będzie podatny na ingerencje zewnątrz. Można by nawet przypuszczać, że ich wódz nie jest typowym Tuskenem. Co by się nawet zgadzało bo sami Ludzie Piasku nie są zbyt inteligentni. Mógłbym nawet rzucić teorią, że ich wódz wcale nie jest Tuskenem, a człowiekiem wychowanym w normalnej ludzkiej osadzie. Dzięki artefaktowi utrzymuje władzę nie wzbudzając podejrzeń. To by nawet wyjaśniało ich agresję względem reszty wiosek innych Ludzi Piasku.
Jak skończył ponownie usiadł i ucichł. Zaczął mysleć.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 6 Lut 2010, o 20:06

Rooster nie ukrywał już rozbawienia słowami Kane'a.
- Chłopcze, chyba nie przeczytałeś opisu tego medalionu... - odparł Matt - Myślę, że gdyby ów osobnik, który przewodzi Tuskenom chciałby opanować takie Mos Eisley, to zrobiłby to bez problemu, dzięki mocy jaką posiada. Oczywiście najpierw musi zebrać dostateczną liczbę "żołnierzy". Poza tym skąd ta informacja, że "nasi" jeźdźcy atakują swoich pobratymców? To niezwykle rzadko spotykany fakt... Jeżeli dalej tego nie rozumiesz, to powiem Ci wprost... Te 100 tysięcy które oferują Sithowie za medalion to i tak niewielka kwota, tym bardziej że musimy włożyć sporo pracy, aby go zdobyć... Krótko mówiąc, nawet gdybyśmy mieli okrągły milion kredytów, to nikt przy zdrowych zmysłach nie wymieni się za tą 'magiczną' rzecz. Musimy wykombinować jakąś akcję dywersyjną, frontalny atak, nie ma szans powodzenia. Zresztą tuskeni nie liczą się ze stratami, Lashak opowiadał że zanim odbili mu krążek, stracili 50 kamratów. Być może weequayowie też nieco uszczuplili tuskeńską społeczność...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Dagos Bardok » 8 Lut 2010, o 09:20

Kane uśmiechnął się mocno. Poszło dokładnie tak jak tego przewidział. Musiał uważać. Jedno niedopatrzenie i ktoś mógłby zepsuć cały plan. Avilius wysłuchał do końca słów Roostera. Pewnie miał rację, ale ta dyskusja była potrzebna by odciągnąć od niego uwagę. Zauważył, że dużo osób zaczęło mu się przyglądać. Interesowali się nim, a było to bardzo niebezpieczne. W sumie czym on się martwi. Jego umysł pozwoli mu wybrnąć z każdej nieprzyjemnej sytuacji. Chłopak znów się uśmiechnął. Połknął haczyk. Miałeś rację Panie Sith'cie, miałeś rację...
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 8 Lut 2010, o 14:53

- Myślę, że jak już ustaliliśmy stopień niebezpieczeństwa jaki się wiąże z otwartą walką z Tuskenami możemy się zabrać za poczynienie jakiś kroków by dobrać się do tego cholernego medalionu - stwierdziła Spike lekko poirytowana - Dziś raczej nic już nie zdziałamy, ale można by przynajmniej zaplanować nasze dalsze kroki. Choćby poszukać informacji na temat kto dowodzi ludźmi piasku. Można choćby zacząć od tego przynudzającego dziadka - może widział kogoś podejrzanego na moment przed tym jak Tuskeni zaczęli się inaczej zachowywać.





Staram się wymyślać cokolwiek. Jasne jest, że tuskeni zaczęli się inaczej zachowywać od czasu gdy pojawił się medalion, więc można by od tego zacząć nasze poszukiwania ;)
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 11 Lut 2010, o 19:58

-Moim zdaniem to szukanie igły w stogu siana - podsumowała Arystea zmęczona już trochę ciągłym szukaniem pomysłów i słuchaniem sprzeciwów.
-Ich szef równie dobrze mógł nieźle się urządzić w ich osadzie. Możemy go nigdy nie znaleźć. Ale jeśli waszym zdaniem tak powinniśmy zrobić to zacznijmy wreszcie bo stanie tutaj i zakładanie różnych wersji wydarzeń nie posunie nas nawet o krok do przodu - podsumowała już trochę rozdrażniona całą tą sytuacją.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 11 Lut 2010, o 23:48

- Zawsze możemy wsiąść w nasze statki - zaczęła Faye odpalając papierosa - i zaatakować ich z powietrza... Ale nam chyba nie zależy na takim rozgłosie - nie mówiąc już o tym, że mogłoby to spowodować ogromne tarcia pomiędzy lokalną ludnością, a Tuskenamico by się z kolei przełożyło na nas jako winnych.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 23 Lut 2010, o 23:53

Po blisko dwugodzinnej wymianie zdań, Rooster zerknął na chronometr. Dochodziła godzina 4 czasu miejscowego. Za kilkadziesiąt minut pierwsza z gwiazd wzejdzie nad horyzont.
- Myślę, że możemy stworzyć sobie bazę bliżej wioski Tuskenów - odparł Matt - O ile się nie mylę z Mos Eisley do naszego celu jest niecałe 130 kilometrów. Jakieś 50 może 60 kilometrów stąd, a wiec mniej więcej w połowie drogi jest niewielka grota, którą dawniej zamieszkiwał krayt...
- Smoków już nie ma... No może gdzieś głęboko, głęboko na morzu wydm... - odparł odźwierny przysłuchujący się naradzie.
- Panu już podziękujemy - odparł niezbyt miłym tonem łowca nagród, a starzec niechętnie wrócił pod bramę - A wiec, możemy którymś ze statków zrobić przyczółek w owej jamie. Będzie wtedy możliwość ze skorzystania, z pomysłu Faye, czyli ataku z powietrza. Myślę, że warto byłoby przetransportować tam też jakieś śmigacze, swoopy, kto wie jak szybko będziemy musieli umykać... Jaki jest wasz stosunek do tego pomysłu oraz w jaki sprzęt zaopatrzyła nas Arystea?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Dagos Bardok » 24 Lut 2010, o 14:56

Kane szedł ciemną uliczką rozglądając się nerwowo. Nie chciał zwracać na siebie uwagi bo nie miał czym się bronić. Czuł, że ktoś go obserwuje, ktoś patrzy jak robi krok, jak jego szybki oddech zamienia się w biało-perłową parę. Nagle Avilius zatrzymał się. Przed nim stała zakapturzona postać. Mruczała coś do siebie, ale chłopak nie mógł dosłyszeć o czym mówi. Tajemniczy gość podszedł do Kane'a i położył mu rękę na ramieniu. Avilius zatrząsł się lekko, a kropla potu spłynęła mu po twarzy.
- Jestem Sithem,mam na imię Daiir. Polecono mi ciebie. - powiedział ze spokojem grubym basowym głosem. Kane przeraził się na dźwięk słowa "Sith". - Słyszałem, że masz coś w głowie, a poza tym potrafisz dobrze udawać. Mam dla ciebie zlecenie.
Daiir wyciągnął z kieszeni szaty cyfronotes. Avilius'owi przeleciała przed oczyma nazwa 'Tatooine' oraz 'Rooster', musi to być nazwa statku - pomyślał chłopak.
- Zainteresowany?

***
Avilius Kane stał zapadając się w piasku. Miał zamknięte oczy. Dobrze pamiętał tamtą noc. Powoli otworzył oczy i potrząsną głową. Ostatnio rozmarzony zupełnie nic nie robił. Trzeba się wziąć do roboty.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 7 Mar 2010, o 13:43

- Na moim statku bez problemu powinniśmy się wszyscy zmieścić - zaczęła Faye zanim Arystea zabrała głos - No chyba, że będzie wam przeszkadzało spanie na piętrowych łóżkach lub w celach... A no i ostatnio szwankuje lekko dystrybutor żywności co owocuje w albo przesolone potrawy albo niedosolone. Tak czy inaczej chętnie bym zabrała "Mystica"...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 7 Mar 2010, o 13:59

- Nie mam żadnych przeciwwskazań aby skorzystać z twojego statku Faye - odparł Rooster - Tylko czy zmieścimy tam 4 śmigacze? Mogą być bardzo pomocne. Jednak chciałbym w końcu usłyszeć odpowiedź ze strony Arystei, jakiego sprzęt nabyłaś. No i oczywiście jeżeli się nie zgadzacie na pomysł, by naszą bazą wypadową byłą grota smoka krayta, to powiedzcie, z chęcią wysłucham innych propozycji.
Po tych słowach Matt wbił wzrok w Silion oczekując 'raportu' o ich stanie zaopatrzenia w broń i inny ekwipunek potrzebny do zaatakowania wioski Jeźdźców Tuskeńskich.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 7 Mar 2010, o 19:01

-Nie było specjalnych zamówień. Siebie wyposażyłam w blastery - rzekła po czym rzuciła na środek worek z zakupionym sprzętem - tutaj są granaty odłamkowe i gazowo dymne oraz noktowizory - Postanowiła nie komentować poczynań grupy. Nie miała już na to siły więc postanowiła podążać za nimi...
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 7 Mar 2010, o 22:20

- Myślę, że nie powinno być problemu ze zmieszczeniem tych 4 śmigaczy* - stwierdziła Faye podnosząc parę granatów - No może będzie trochę ciasnawo w ładowni, ale z doświadczenia wiem, że powinno się udać je tam zapakować...



* Pursuer jest dosyć ładownym statkiem - tak przynajmniej wychodzi z artykułu na Sluisie. Myślę, że można przyjąć iż "Mystic" ma mniej więcej taki plan rozmieszczenia pomieszczeń - link
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 8 Mar 2010, o 22:40

Rooster szybko przeanalizował sytuacje. Uznał, że zdecydowania za długo zbierają się do konkretnej akcji. Dochodziła godzina 7 rano czasu miejscowego.
- O 9 czasu miejscowego spotykamy się przy hangarze... - rzekł Matt, zerkając na Faye, w oczekiwaniu na podanie doku w którym znajduje się jej statek.
- ... 14/03/MS - odparła Spike, po czym kontynuował Rooster.
- A więc w hangarze 14/03/MS. Każdy ma dwie godziny, aby zaopatrzyć sie w niezbędny sprzęt oraz prowiant. Kto wie ile będziemy musieli spędzić na Morzu Wydm. Ja postaram się zdobyć cztery śmigacze. Do zobaczenia.

Po tych słowach grupa rozeszła się. Łowca Głów, który niejako dowodził grupą, ruszył w kierunku toru wyścigowego, gdzie miał nadzieję, za kilkaset kredytów opłacić odpowiednich ludzi, którzy dokonaliby rabunku czterech śmigaczy. Z werbunkiem oprychów nie miał problemów, co więcej gdy dodał, że nie muszą kraść maszyn wyścigowych uznali to za błahe zadanie. Obiecali przed godzina 9 dostarczyć "towar" we wskazane miejsce. Rooster udał się również na targ w celu zaopatrzenia się w prowiant. Nie przebierał w rarytasach. Wybrał proste suszone mięso, którego termin spożycia był niesamowicie długi. Podobnie z suszonymi owocami. Zakupił również kilka bukłaków z wodą. Idąc ku dokom wstąpił do Kantyny, gdzie wypił dwie kolejki oraz zrobił spory zapas na wyprawę. Po blisko półtoragodzinnym łażeniu po Mos Eisley w końcu dotarł do hangaru numer 14/03/MS. Nie zastał tam jeszcze nikogo z grupy swoich towarzyszy. Zamiast nich, u bramy stało dwóch ludzi z czterema śmigaczami. Rooster szybko przetestował czy każdy jest na chodzie, po czym wręczył premię złodziejom, a następnie oparł się o jedną z maszyn w oczekiwaniu na pozostałych kompanów.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Dagos Bardok » 9 Mar 2010, o 16:42

Kane włóczył się tu i tam. Zrobił zapasy. Brak funduszy nie pozwolił mu na grzebanie w cenniejszych rzeczach. Przeszukiwał tylko te z drugiej ręki. Zabrał trochę pożywienia, dużo picia i parę granatów. Resztki pieniędzy starczyły na mały blaster, który schował za zbroją. Sprzedawca musiał wytłumaczyć mu jak go obsługiwać, bo on sam nie miał żadnego wojskowego przygotowania. Spotkał całe tłumy ludzi, i dobrych, i złych ale nikt nie był na tyle ciekawy by z nim zamienić chociaż słówko.
O ustalonej godzinie dowlókł się do miejsca spotkania. Był drugi. Tylko Matt czekał opierając się o jakiś podniszczony ścigacz.
- Yo - rzucił zasłaniając ręką oczy przed słońcem...
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 9 Mar 2010, o 17:42

- Widzę, że ty również zakończyłeś uzupełnienia sprzętu - odparł Rooster - Do godziny 9 czasu miejscowego pozostało 15 minut. Mam nadzieję, że Faye i Arystea będą punktualne.
Po tych słowach Matt dokonał jeszcze raz szybkiego przeglądu swojego zaopatrzenia oraz śmigaczy, które w nielegalny sposób nabył. Chwilę później uznał, że o niczym nie zapomniał, a śmigacze choć nie były nowe, ciągle były technicznie sprawne. Pozostało czekać na przybycie dwóch pań wchodzących w skład grupy poszukującej legendarny medalion Sithów.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum