Content

Archiwum

[Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Tatooine.

[Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 24 Gru 2009, o 12:36

Matt Rooster i Arystea Silion przybyli z: [Zordo's Haven] Kantyna "Zordo's Den"

CYFRONOTES
Cel: Odnalezienie jednego z pięciu starożytnych medalionów Sithów
Ostania lokalizacja przedmiotu: Tatooin, miasto Mos Eisley
Nagroda za wykonanie zlecenia: 100 tys. kredytów od Sithów bądź 50 tysięcy kredytów od Jedi
Informacje od S.Gallia: Starożytny medalion Sithów, jeden z pięciu, jakie opuściły Korriban wiele tysięcy lat temu. Poszukiwany zarówno przez spadkobierców jego twórców, jak i ich przeciwników: Jedi. Według legendy, osobie wrażliwej na Moc daje potężną siłę, zaś wszystkie pięć razem pozwalają ich właścicielowi zabijać populacje planet jednym skinięciem palca. Nie wiadomo co się działo z medalionami aż do momentu, gdy Hutt z Nar Shaddaa, jeden z przodków Jabby, sześćset lat temu zdecydował się odnaleźć wszystkie pięć. Nie udało mu się to, lecz zebrał trzy. Niestety, dwa z nich zostały sprzedane po jego śmierć, zaś ten pozostał w klanie i wywędrował na Nal Hutta, a następnie, wraz z Jabbą, na Tatooine, gdzie kurzył się w jego pałacu. Po śmierci tego obleśnego ślimaka, pałac został splądrowany przez Ludzi Pustyni, zwykłych rabusiów i Jawów. To właśnie ci ostatni natrafili na medalion i sprzedali go właścicielowi sklepu narzędziowego i warsztatu w Mos Eisley. Facet nazywał się Guwer, nie znam imienia, ale chyba już nie żyje. Miał syna, który przejął po nim warsztat, jednak na pewno nie posiada już medalionu. Jeśli ktokolwiek będzie wiedział co działo się z nim dalej, to właśnie on... Mam wszelkie powody przypuszczać, iż artefakt wciąż znajduje się na Tatooine, lecz możliwe, że od czasu, gdy widziano go po raz ostatni, przemierzył galaktykę wzdłuż i wszerz...

****
Średnich rozmiarów frachtowiec YT-2000 wylądował w jednym z doków, w Mos Eisley. Matt zastanawiał się gdzie wyląduje Arystea, gdyż stanowisko obok było niestety zajęte. Rooster podszedł do zarządcy lądowiska i uiścił opłatę portową, a następnie wyszedł przed swoje stanowisko, by poczekać na Silion.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 24 Gru 2009, o 14:07

Arystea zostawiła statek w najbliższym wolnym hangarze. Gdy dopełnia wszystkich formalności pośpiesznym krokiem udała się do stanowiska przy którym miał czekać Matt.
-Dobra jesteśmy na miejscu. Kiedy tu lecieliśmy zastanawiałam się jak odnaleźć tego syna. Wydaje mi się że wypytywanie o niego może się mijać z celem całkowicie bo to jak szukanie igły w stogu siana
-Wiec co proponujesz - zapytał Matt
-Myślę że można by się udać do jakiegoś urzędu w którym maja rejestry. Jeśli ten cały Guwer i jego syn mieszkają tu od lat na pewno była by o nim jakaś wzmianka. Co o tym myślisz? - zapytała
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 24 Gru 2009, o 14:14

- W urzędach nie przyjmują nikogo miło, a tym bardziej podróżnych - rzekł Rooster - Wątpię, aby chcieli podać nam informacje dotyczące Guwera. Sebastian Gallia powiedział nam, że prawdopodobnie nie żyje, a jego syn przejął po nim warsztat.
Nastała chwila ciszy, podczas której Matt zastanawiał się nad wyjściem z problemu. Wiedział, że powinni działać sprawnie, nie robiąc przy tym wokół siebie zamieszania.
- Chyba nie pozostało nam nic innego, jak przejść się trochę po mieście i dyskretnie zapytać o pracownię Guwera... Jeżeli będziemy mieli szczęście, to ktoś nam powie jak tam dojść, a jeżeli nie... - łowca nagród wymownie przerwał zdanie, by po kilku sekundach kontynuować - Dobrym źródłem informacji są też kantyny, jednak w takich lokalach ściany mają uszy...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 24 Gru 2009, o 14:45

Arystea niezbyt popierała ten pomysł. Wiedziała że wypytywanie na ulicy o człowieka którego z pewnością i tak szuka już mnóstwo ludzi może zwrócić na nich uwagę ale nie zamierzała się sprzeczać.
-Jak chcesz - odpowiedziała tylko po czym oboje ruszyli w kierunku miasta. Przechodząc przez kolejne zatłoczone ulice przeciskali się pośród tłumów ludzi handlujących czym się da. Palonce słońce dawało się mocno we znaki. Po kilku chwilach weszli do zatłoczonego centrum miasta.
-No to zaczynamy - westchnęła sama do siebie próbując ogarnąć panujący tu zgiełk.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 24 Gru 2009, o 14:53

Rooster wolał dyskretnie zapytać o zakład Guwera, niż oficjalnie pchać się do skorumpowanego urzędu i wypytywać o jego dane. Matt widząc pewien sklep z droidami, podszedł do sprzedawcy.
- Widzę, że interes niezbyt się kręci?
- Kupujesz czy zajmujesz moj czas? - odparł niemiło duroski kupiec
- Skoro tak podchodzisz do klientów pójdę do Guwera, tam na pewno zapłacę mniej i milej mnie przyjmą...
- Aaaa nie, nie, nie. Guwer to dziwak... - rzekł prześmiewczo handlarz - Po tym jak zmarł jego ojciec, jeszcze bardziej zgłupiał. Jak chcesz to do niego idź, ale nie zastaniesz u niego dobrego sprzętu!
- Myślisz, że masz lepiej wyposażony sklep?
- A jakże... Na pewno lepiej niż ten idiota...
- Hmm, ile za tego R8?
- Ta maszyna jest nie na sprzedaż! A przynajmniej nie dla ciebie człowieku - krzyknął nerwowo właściciel sklepu z droidami
- Ty głupia duroska świnio, właśnie straciłeś nabywcę...
- Idź, idź mierny człowieku... Idź do Guwera, do tej dzielnicy biedoty... Kupisz u niego, a nazajutrz sprzęt nie będzie działa. Precz mi stąd...

Po tych słowach Rooster odwrócił sie od handlarza i wzrokiem począł szukać Arystei. Po kilku minutach wyłowił ją w tłumie i szybkim krokiem do niej podszedł. Chwilę później opowiedział jej o rozmowie z durosem oraz o domniemanej lokalizacji warsztatu Guwera, który miał znajdować się w jakiejś biednej dzielnicy.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 25 Gru 2009, o 09:40

Arystea nie mogła wyjść z podziwu jak w kilkusettysięcznym mieście Matt zlokalizował jego warsztat w niespełna 5 minut. Zwłaszcza że Guver nie był tu jakimś poważanym człowiekiem tylko jak usłyszał Matt pochodził z dzielnicy biedoty. No ale najwyraźniej szczęście im dopisywało.
-Dobra, w takim razie nie ma tu na co czekać. Wiesz może gdzie ta dzielnica?? Ja szczerze mówiąc słabo znam tą planetę - odpowiedziała czekając na ruch Roostera
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 25 Gru 2009, o 13:15

- Byłem na Tatooine dwa, może trzy razy - powiedział Rooster, rozglądając się czujnie dookoła - Niestety Mos Eisley nie wizytowałem...
Oboje łowców głów odeszło z głównej uliczki, na której panował niesamowity tłok, uniemożliwiający normalną konwersację. Po kilku minutach Arystea wraz z Mattem stanęła przy słynnej kantynie w Mos Eisley - Chalmunie.
- Co powiesz na małego drinka? - spytał mężczyzna - Może tam się czegoś mimochodem dowiemy albo znajdziemy jakiegoś rozsądnego kompana?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 26 Gru 2009, o 00:58

Dziewczyna nie chciała krzyczeć do Matta w tym tłumie więc tylko kiwnęła głową na znak zgody. Gdy znaleźli się już w środku poczuli na sobie wzrok prawie wszystkich przebywających tam meneli. Tak, inaczej tej hołoty nazwać nie było można. Wnętrze było brudne i śmierdzące. Tak samo z resztą jak wszyscy którzy tam przebywali. Arystea dostała aż dreszczy na myśl że ktoś z nich mógłby do nich dołączyć ale po dokładniejszej analizie pomieszczenia stwierdziła że zdarzają się tu i normalne jednostki.
-Koreliańską Whisky dla kolegi i jakiś zimny sok dla mnie - złożyła zamówienie również za Roostera gdyż zdążyła się zorientować co lubi.
-Jedyne co możemy tutaj dostać to jakiejś choroby - zażartowała po cichu do Matta co akurat nie koniecznie można było odebrać jak żart
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 26 Gru 2009, o 01:07

- To jedna z najsłynniejszych kantyn w galaktyce - rzekł z dawką powagi Rooster - a przynajmniej nią była kilkanaście, może kilkadziesiąt lat temu.
Matt omiótł wzrokiem pomieszczenie. Niestety, doszedł do tego samego wniosku co Arystea. W pomieszczeniu roiło się od zwykłych meneli, nie mających nic wspólnego z prawdziwymi łowcami nagród. Czasy zmieniły się zdecydowanie na niekorzyść kantyny "Chalmuna".
- No cóż - ponownie zabrał głos Rooster, popijając koreliańską whisky - chyba nie znajdziemy tutaj żadnego godnego partnera. Po krótkie przerwie na drinka, będziemy musieli znaleźć tą biedną dzielnicę, w które warsztat ma Guwer.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Dagos Bardok » 27 Gru 2009, o 17:38

Nie powinno się szukać artefaktów. Po to są artefaktami by nikt ich nie mógł znaleźć, a teraz zachowuje się jak podrzędny złodziejaszek szukający szybkiego zarobku. Nie miał innego wyjścia, jeżeli chce jakkolwiek zacząć coś w życiu musi zdobyć pieniądze. W innym wypadku będzie tułał się piracko po statkach aż w końcu ktoś wypali do niego z blastera.
I będzie... tak będzie martwy.
- Kane wzdrygnął się lekko na samą myśl o śmierci. - Nie lubi tych słów, a raczej myśli związanych z cierpieniem. Dlaczego te kabiny są takie małe. Dwa na dwa metry to prędzej klatka, a nie pomieszczenie do przetrzymywania ludzi.
Avilius zamknął oczy by nie szaleć. Ściany powoli zbliżały się do niego i chciały go zgnieść. Jedynie cichy szum statku wchodzącego w atmosferę trzymał go przy zdrowych zmysłach.
- Panie Kane, niedługo lądujemy. Proszę zapiąć pasy.
Zapiąć pasy. Jak gdyby tylko mógł ruszyć się skulony ze swego krzesła.
- Niech Pan nie liczy, że cokolwiek osiągnie. Legendy o tych medalionach są już długo w Galaktyce. Wątpię aby udało się panu coś znaleźć. - mówił spokojnie mężczyzna poprzez komunikator. - Co do zapłaty za podróż to tak jak się umówiliśmy. No już prawie jesteśmy..
- Guwer... - mruknął do siebie Avilius ściskając w ręce zniszczony już trochę cyfronotes. - Guwer....
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 28 Gru 2009, o 00:11

Siedząc w Kantynie Rooster przyglądał się wchodzącym i wychodzącym. Jednak do tej pory nie napotkał nikogo godnego uwagi. Arystea sączyła już kolejny sok, a on trzecią kolejkę koreliańskiej whisky.
- No cóż skoro już tutaj zabawiliśmy zjedzmy miejscowy specjał - powiedział leniwym tonem łowca nagród - Kelner, dwa razy pieczeń z Banthy.
Po około 10 minutach do stolika podano zamówione dania, a Rooster wręczył 10 kredytów napiwku dość ładnej twi'lekańskiej kelnerce.
- No to smacznego Arysteo, może nam się poszczęści i wpadnie tu ktoś kompetentny...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Zae Solari » 28 Gru 2009, o 00:44

Gdybym tylko wiedział, że utknę na tym pustkowiu na tak długo - pomyślał Zae. Minęły już dwa miesiące od czasu, gdy Zae opuścił Iridonię. Trafił z transportem skór na Tatooine i zaczął dorabiać u lokalnych gangów i łowców głów. Każdy dzień wyglądał tak samo, pośród tłumów biedaków, rzezimieszków i dziwnych, futrzanych zwierzaków. To wszystko było dla niego nowością i zdecydowanie nie podobało mu się to miejsce. Nie miał jednak żadnej okazji opuszczenia Tatooine. Potrzebował naprawdę dużych pieniędzy, żeby się stąd wydostać.

Dzisiejsze popołudnie spędzał, jak zwykle, w kantynie. Ale nie przy barze, bądź słuchając kapeli. O nie, to nie byłoby do niego podobne. Zae siedział w przyciemnionym kącie popijając napój o nazwie, której nie potrafił nawet wymówić. To było jedyne, co potrafił przełknąć z tej ohydnej planety. Zawsze zamawiał zielonkawy płyn pokazując barmanowi trunek na półce. Siedział spokojnie, wyciszając się oraz tłumiąc w głowie odgłosy otoczenia. Obserwował zachowania ludzi, innych ras, z którymi wcześniej nie miał do czynienia. Obserwował. Uczył się.

Od jakiegoś czasu przyglądał się również dwójce nowoprzybyłych gości, którzy jedli jakieś danie przy barze. Z pozoru nie różnili się niczym od pozostałych dziesiątek, a może i nawet setek ludzi, którzy wchodzili i wychodzili z tej obskurnej karczmy każdego dnia. Czuł jednak, że może już czas porozglądać się za jakąś nową pracą, za jakimś sposobem zarobienia jakiś konkretnych pieniędzy. Bardzo nie podobał mu się pomysł pracy dla kogoś lub z kimś, ale sytuacja wymagała od niego poświęceń. Postanowił spróbować szczęścia. Podszedł powolnym krokiem do baru i zaczął podsłuchiwać o czym rozmawiają...
Image


Born to kill.
Awatar użytkownika
Zae Solari
New One
 
Posty: 19
Rejestracja: 27 Gru 2009, o 18:56
Miejscowość: Koszalin

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Dagos Bardok » 28 Gru 2009, o 10:34

Avilius wyskoczył z włazu statku i klęknął na gorącym piasku. Czemu robią takie małe kabiny w statkach.
- Khym, khym - sztucznie zakaszlał mężczyzna licząc na opłatę portową - Ty jesteś właścicielem statku?
Chłopak wstał na nogi i spokojnie potrząsnął przecząco głową.
Widzę, że ten mężczyzna jest znudzony swoją robotą. Puka palcem w obudową cyfronotesu co oznacza zniecierpliwienie.
- To kto jest właścicielem? - powiedział już mocno wzburzony. Avilius skinął głową mrugając lewym okiem. Z włazu wysiadł akurat starszawy mężczyzna ubrany w skórzaną kamizelkę i długie płócienne spodnie.
Podczas gdy pobierający opłatę facet ruszył do pilota statku, Kane oddalił się. Nie lubił gdy ktoś zadaje mu pytania. Lepiej jak on zadaje pytania. Chociaż często są wtedy głupie odpowiedzi. Bo przecież nie ma głupich pytań.
W cyfronotesie który dostał jako cynk od pewnego kolesia jak pierwsze miejsce widniało nazwisko Guwer, a dokładniej jego syn. Muszę go znaleźć.
Pomyślał i ruszył w stronę kantyny z nadzieję, dostania jakiś informacji.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 28 Gru 2009, o 12:10

Arystea nie ukrywała tego jak bardzo była już głodna pałaszując kolejne części pieczeni. Ale wiedziała że w tym zawodzie nie może sobie pozwolić na jakiekolwiek uchybienia. Już na Taris przez jednego głupiego recepcjoniste ledwie uciekli przed siłami republiki. Jej czujne oko wychwyciło postać która dyskretnie zaczęła się do nich zbliżać. Nie miała pełnego obrazu postaci gdyż głowa Matta jej zasłaniała. Powoli zaczęła się wiercić na krześle niby poprawiając pozycje ale celem było obrzucenie wzrokiem wścispiego osobnika który najwyraźniej chciał podsłuchać o czym rozmawiają. Gdy usiadła na tyle "wygodnie" alby go ujrzeć zobaczyła ciemnoskórego dobrze zbudowanego Zabraka. Widać była że nie spędził młodości na graniu w HoloNecie tylko ćwiczeniach. Zdecydowanie wyróżniał się pod względem budowy ciała.
Arystea jeszcze raz spokojnie obrzuciła wzrokiem otoczenie. Wszystko wskazywało na to że jest sam. Być może on chciał by do nich dołączyć, myślała. Choć z drugiej strony wiedziała że Zabrakowie to nie jest rasa która można obdarzyć jakimś szczególnym zaufaniem. Był tylko jeden sposób aby się o tym dowiedzieć
- Swoją drogą amulet ten może mieć jakiś magiczne właściwości skoro władający mocą godzą się płacić za niego takie pieniądze - zdanie choć nie bardzo miało sen, nie miało nie celu poznanie opinii Mataa bo tą już znała tylko zaobserwowanie reakcji siedzącego obok Zabraka
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 28 Gru 2009, o 12:52

Faye Spike przybyła z [Zordo's Haven] Kantyna "Zordo's Den"

Spike podczas swoich podróży nieraz już "gościła" na Tatooine. W większości wypadków była tu w poszukiwaniu informacji potrzebnych by schwytać kolejnego zbiega. Tym razem jednak udała się na tą piaszczystą planetę nie kierując się jakimiś wyższymi celami, a ze zwykłej sympatii dla tego miejsca.
Po wylądowaniu w kosmoporcie Mos Eisley, łowczyni nagród skierowała swoje kroki wprost do swojej najbardziej ulubionej kantyny - "Chalmuna".
- Setkę wódki - powiedziała do barmana rozglądając się po knajpie. Prawie od razu zauważyła stojącego przy barze Zabraka, który co jakiś czas rzucał okiem ku jakiejś parce. Przez chwilkę przyglądała się mu starając odszyfrować zdobiące go tatuaże - niestety bezskutecznie.
- Ciekawe... - mruknęła Faye, po czym sięgnęła do kieszeni swojej wojskowej kurtki, którą zdecydowała się założyć. Wyciągnęła z niej charakterystycznie wyglądający kartonik, z którego wprawnym gestem wysunęła papierosa.
- Hej! Macie może ognia? - spytała się obiektu zainteresowań Zabraka, opróżniając uprzednio podaną przez barmana szklaneczkę...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 28 Gru 2009, o 13:21

Rooster nie był głupi i od razu zorientował się, że coś jest nie tak. Arystea przecież doskonale znała jego zdanie na ten temat. Matt domyślił się, że za jego plecami musi przebywać jakiś osobnik. Łowca postanowił grać swoją rolę
- Hmm nie wiem czy magiczny... Raczej wolałbym określenie specyficzne właściwości. Zresztą, najważniejsze, że kasa za znalezienie tego przedmiotu się zgadza.
Rooster po tym zdaniu bezgłośnie zapytał Silion - Mamy towarzystwo?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Silus Targon » 28 Gru 2009, o 13:45

Zanim Arystea zdążyła odpowiedzieć Mattowi...
- Hej! Macie może ognia? - co troszeczkę ją zdezorientowało.
-Nie, nie mam - odpowiedziała obrzucając wzrokiem nową osobę.
-Kolejna samotniczka? - pomyślała przyglądając się.
-Ale jeśli o ogień chodzi może to Ci się przyda - powiedziała z uśmiechem po czym podniosła leżącą na stole świeczkę z korelaińskiego mazidła którą zapaliła kelnerka podając im jedzenie. Widocznie myślała że Matt i Arystea są parą i przyszli na obiad. Z reszta niech myślała co chciała. Ważne że pojawili się potencjalni pomocnicy.
-Koleżanka chyba też tyle co na planecie? - zapytała wskazując siedzenie obok i nie spuszczając oka z Zabraka.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Jack Welles » 28 Gru 2009, o 14:01

Spike nachyliła się i odpaliła papierosa od świeczki.
- Dzięki - rzuciła siadając na wskazanym krześle, obracając je uprzednio oparciem do przodu - Nie chcę być zbytnio ciekawska, ale nie sprawiacie wrażenia typowej parki na romantycznym obiedzie... Sprawiacie raczej wrażenie dwójki łowców nagród, którzy na coś czekają... - dodała wypuszczając dym z ust - Przy okazji nazywam się Faye Spike i myślę, że mogę wam pomóc.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez David Turoug » 28 Gru 2009, o 14:06

- Jeżeli każdy kto je pieczeń z banthy i pije koreliańską whisky jest dla ciebie potencjalnym łowcą nagród - rzekł neutralnym tonem Rooster - to nie wiem czy gratulować ci poczucia humoru czy może zganić dedukcję. Mimo to, chyba trafiłaś w sedno, gdyż parą nie jesteśmy.
Matt zerknął w stronę Zabraka, który stanowiłby dość duże wsparcie, przynajmniej ze względu na jego warunki fizyczne. Przydałby im się ktoś z taką atletyczna budową i groźnym wyglądem.
- Hej panie kolego... Może dołączysz do nas? - spytał Rooster, popijając piątą już kolejkę whisky...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] W poszukiwaniu legendarnego medalionu Sithów

Postprzez Zae Solari » 28 Gru 2009, o 14:07

Zae wciąż podsłuchiwał towarzystwo. Przybycie nowej osoby trochę pokrzyżowało mu szyki. Nigdy nie przepadał za towarzystwem, wolał działać na własną rękę. Gdy zauważył posępne spojrzenia kobiety, wiedział, że nie może liczyć już na spokojne podsłuchiwanie. Postanowił wkroczyć do akcji. Zabrał swój napój i podszedł do grupki nieznajomych przybyszy mijając paru przechodzących klientów.
- Witajcie, nieznajomi. Potrzeba wam może kogoś, kto orientuje się w mieście? - Zapytał cicho Zae i nieśmiało, z lekkim akcentem starając się nie patrzeć przybyszom w oczy. Najwidoczniej przerwał im jakąś rozmowę.
Image


Born to kill.
Awatar użytkownika
Zae Solari
New One
 
Posty: 19
Rejestracja: 27 Gru 2009, o 18:56
Miejscowość: Koszalin

Następna

Wróć do Archiwum