CYFRONOTES
Cel: Odnalezienie jednego z pięciu starożytnych medalionów Sithów
Ostania lokalizacja przedmiotu: Tatooin, miasto Mos Eisley
Nagroda za wykonanie zlecenia: 100 tys. kredytów od Sithów bądź 50 tysięcy kredytów od Jedi
Informacje od S.Gallia: Starożytny medalion Sithów, jeden z pięciu, jakie opuściły Korriban wiele tysięcy lat temu. Poszukiwany zarówno przez spadkobierców jego twórców, jak i ich przeciwników: Jedi. Według legendy, osobie wrażliwej na Moc daje potężną siłę, zaś wszystkie pięć razem pozwalają ich właścicielowi zabijać populacje planet jednym skinięciem palca. Nie wiadomo co się działo z medalionami aż do momentu, gdy Hutt z Nar Shaddaa, jeden z przodków Jabby, sześćset lat temu zdecydował się odnaleźć wszystkie pięć. Nie udało mu się to, lecz zebrał trzy. Niestety, dwa z nich zostały sprzedane po jego śmierć, zaś ten pozostał w klanie i wywędrował na Nal Hutta, a następnie, wraz z Jabbą, na Tatooine, gdzie kurzył się w jego pałacu. Po śmierci tego obleśnego ślimaka, pałac został splądrowany przez Ludzi Pustyni, zwykłych rabusiów i Jawów. To właśnie ci ostatni natrafili na medalion i sprzedali go właścicielowi sklepu narzędziowego i warsztatu w Mos Eisley. Facet nazywał się Guwer, nie znam imienia, ale chyba już nie żyje. Miał syna, który przejął po nim warsztat, jednak na pewno nie posiada już medalionu. Jeśli ktokolwiek będzie wiedział co działo się z nim dalej, to właśnie on... Mam wszelkie powody przypuszczać, iż artefakt wciąż znajduje się na Tatooine, lecz możliwe, że od czasu, gdy widziano go po raz ostatni, przemierzył galaktykę wzdłuż i wszerz...
****
Średnich rozmiarów frachtowiec YT-2000 wylądował w jednym z doków, w Mos Eisley. Matt zastanawiał się gdzie wyląduje Arystea, gdyż stanowisko obok było niestety zajęte. Rooster podszedł do zarządcy lądowiska i uiścił opłatę portową, a następnie wyszedł przed swoje stanowisko, by poczekać na Silion.