Content

Archiwum

[Tatooine] Obiekt 237

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Tatooine.

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez David Turoug » 24 Paź 2010, o 18:01

Rooster cały czas milczał, nie podejmując konwersacji ani ze znajomymi, ani ze zwerbowanym Zabrakiem. Ciągle miał pod ręką blaster, którym od czasu do czasu szachował biegnące za nimi mutanty. Matt miał ochotę sięgnąć po granat, jednak zrezygnował z tego, gdyż nawet najmniejszy wybuch mógł obecnie pokrzyżować plany ucieczki ekipie "The Eye".
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Mistrz Gry » 24 Paź 2010, o 18:16

-Macie jeszcze trzy minuty i trzydzieści siedem sekund - oznajmiła Alice przez system komunikacyjny. - Według informacji wyciągniętych z sieci kompleksu, wprowadzenie kodu autodestrukcji otworzyło awaryjny szyb windy prowadzący bezpośrednio na powierzchnię planety. Danych tych jednak nie mogę potwierdzić na sto procent, bowiem, jeśli coś takiego istnieje, musi być doskonale ekranowane i moje skanery nie są w stanie wykryć tej drogi ucieczki. Podejrzewam jednak, że droga do wyjścia została w odpowiedni sposób oznaczona - dodała, zresztą, zgodnie z prawdą.
-Będziemy krążyć nad kompleksem, a kiedy wyjdziecie na powierzchnię, wyląduję i od razu was zabieram - powiedział Peter. - Na wypadek, gdybyście wyszli w innym miejscu niż wchodziliście, meldujcie gdy będziecie na górze.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Larisa Rayne » 25 Paź 2010, o 09:51

Duch spojrzała na Zabraka i Treste..potem pokiwała głową i powiedziała
- panowie uważam że nie jest to odpowiedni moment na takie pogaduszki, jeśli aż tak bardzo Cie coś interesuje, to dowiesz się w swoim czasie, kiedy wyjdziemy z tego zapchlonego kompleksu - po czym ze zdenerwowaniem ruszyła przed siebie próbując kierować się w strone szybu o którym wspomniała Alice. Oby tylko im się udało gdyż czasu...nie mieli zbyt dużo..
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Avien Matiias » 26 Paź 2010, o 16:46

Clark powoli dogonił ekipę, cały czas trzymając strzelbę w pogotowiu. Nie zanosiło się na kolejny atak tych okropności, jednak miały one to do siebie że wyrastały jak z pod ziemi w najmniej oczekiwanym momencie. Zmęczenie dawało się coraz bardziej we znaki a czas uciekał.
- Mam nadzieje że więcej ich nie spotkamy... Rzekł mechanik, przygłuszonym tonem.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Tren Dinmaar » 28 Paź 2010, o 16:11

Cała ekipa biegła w poszukiwaniu wyjścia z kompleksu, gdy nagle przed ich oczami wyrosły niczym z ziemi, cztery przeokropne większe niż dotąd, obrzydliwie wyglądające stwory. Ich zdeformowane ciało, pokryte śmierdzącym śluzem, mogło budzić przerażenie nawet w najtwardszych wojownikach. Ogłuszający ryk wypełnił korytarz, a sekundę później, monstra rzuciły się do ataku.
Nagle, niczym w oczekiwaniu na grupkę ocalałych, z prawej strony zapaliły się oślepiające lampy, odkrywając ukryty do tej chwili korytarz.
-To pewnie wyjście!
Zawołał przerażony całą sytuacją Zabrak. Potwory zbliżały się coraz szybciej...
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez David Turoug » 13 Lis 2010, o 16:08

Grupa ruszyła korytarzem, który rzeczywiście okazał się być wyjściem ewakuacyjnym. Niestety drzwi były na tyle wąskie, że musieli przechodzić przez nie pojedynczo. Rooster postanowił osłaniać tyły i jako ostatni opuścić kompleks badawczy. Pierwsza ruszyła Larisa, a tuż za nią nowy nabytek "The Eye" - Obiekt 237. Matt zerknął jeszcze raz w głąb laboratorium i posłał krótką salwę do dwóch nadbiegających mutantów.
Chwilę później sam opuścił pomieszczenie i rozwalił terminal zamykając tym samym jedyną drogę ucieczki.
- Peter opuściliśmy to przeklęte miejsce. - rzekł zastępca Tresty do komunikatora - Zgarnij nas stąd, nim wszystko wybuchnie...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Mistrz Gry » 15 Lis 2010, o 01:22

Peter dostrzegł sylwetki członków naziemnego oddziału. Obniżając lot policzył je i z ulgą stwierdził, że wszyscy wydostali się na powierzchnię. Dokładnie rzecz ujmując - wszyscy i jedna dodatkowa osoba, jaką był najpewniej Obiekt 237, dla którego walczyli i krwawili na jałowych piaskach tej pustynnej planety.
"Zephyr" zatrzymał się nisko nad ziemią, a jego pilot w każdej chwili był gotów uciekać stąd ile mocy w silnikach. Po opuszczonym trapie na pokład kolejno wbiegali członkowie oddziału, a gdy wszyscy byli już bezpieczni, Alice poinformowała o tym fakcie Petera. MacLeod odniósł wrażenie, że usłyszał w jej głosie ton ponaglenia, ale wątpił, by Sztuczna Inteligencja była zdolna do wyrażania jakichkolwiek emocji.
Nie zastanawiając się jednak wiele nad problemem uczuciowości pokładowej AI, przekierował całą moc do repulsorów sprawiając, że wycie przeciążonych silników słyszalne było zapewne w promieniu kilku kilometrów. Z maksymalną możliwą prędkością oddalali się od ukrytej placówki badawczej, a gdy do "bezpiecznej granicy" pozostawało jedynie kilkaset metrów, za ich plecami wybuchł ładunek jądrowy o mocy dwudziestu kiloton.
-Trzymajcie się!
W chwili, gdy docierała do nich fala impulsu elektromagnetycznego, niemal przekraczali linię, za którą teoretycznie powinni być bezpieczni. Nie poczuli żadnego wstrząsu, dopóki nie zakrztusiły się repulsory i stabilizatory lotu. W tym samym czasie zgasło całe oświetlenie, by po chwili wrócić z mniejszą jasnością - włączyły się układy zapasowe.
-Cholera jasna! - głośno zaklął Peter manipulując przy przełącznikach i dźwigienkach w kokpicie - Co się stało?
-Impuls elektromagnetyczny uszkodził część podzespołów na statku, jednak nie miał on już tyle mocy, by całkowicie wyłączyć wszystkie z nich - wyjaśniła rzeczowym tonem Alice.
-Polecimy?
-Raporty uszkodzeń wskazują na to, że jesteśmy w stanie opuścić zarówno atmosferę planety, jak i ten system gwiezdny. Niestety, nie oznacza to, że naprawy nie będą niezbędne, bowiem uszkodzeniu uległo kilka podstawowych układów. Zalecam zadokować w stacji kosmicznej "Zordo's Haven" celem dokonania napraw.
-Komputerowy bełkot... Załoga, trzymać się, opuszczamy tą zapiaszczoną dziurę! Niezłe, cholera, fajerwerki tam urządziliście...

Akcja przenosi się do: [The Eye] Pokład "Zephyra"
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Poprzednia

Wróć do Archiwum

cron