Content

Archiwum

[Tatooine] Obiekt 237

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Tatooine.

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Larisa Rayne » 20 Paź 2010, o 09:01

Rayne również za bardzo nie zrozumiała co miał do powiedzenia jej Peter. Jednak wiedziała jedno trzeba jej twoarzyszom podać kod autodestrukcji dzięki któremu pozbbędą się tych stworów i tego miejsca raz na zawsze .Podczas oddawania kolejnych strzałów powiedziała w strone towarzyszy
- Nie ma co czekać, każda sekunda stojąc nie daje nic dobrego. Trzeba chłopakom podać kod i posłać te stwory raz na zawsze w otchłań galaktyki. - po czym zgrabnymi,powolnymi ruchami zaczeła iść przed siebie ciągle strzelając w to co biegło w jej stronę.
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Tren Dinmaar » 20 Paź 2010, o 17:02

Moc ohydnych zapachów uderzyła w nos Zabraczego świra. Jeden z obrzydliwszych potworów tego chorego kompleksu rzucił się z rozwartą paszczą, mając w umyśle tylko chęć zabicia, morderstw i zniszczenia. Curse w ostatniej chwili wyciągnął blaster celując w paszczę stworzenia.
Czas jakby na chwilę się zatrzymał... szaleniec mógł słyszeć powolne bicie swego serca, potwór, jak i Larisa oraz Clark... Wszyscy zwolnili do ślimaczego tępa...
-Co... co się dzieje.!?!

Naokoło Zabraka pojawiły się dziwne, pochłaniające wszelkie światło, cienie... Przerażające szepty i zawodzenie natarły naglę na czaszkę mężczyzny, próbując wwiercić mu się w umysł, dorwać jego myśli, zniszczyć go...

-WPUŚĆ NASSSS!
Krzyczały zniekształconym głosem, którego ton mógłby niszczyć światy i uniwersa...
Przeklęte dźwięki narastały, a cienie pozakrywały wszystko oprócz sylwetki Curse'a... Jedyny punkt światła znajdował się na blasterze wycelowanym w śliniącą się twarz stwora.

Ból który dopadł ciało był niesamowity, jakby każdy milimetr przebijały ostre niczym brzytwa noże. Zabrak chciał krzyczeć, ale nie mógł wydusić słowa.
W końcu, jego palec nacisnął na spust i wystrzelił...

Nagle wszystko wróciło do normy, głowa pokraki rozprysła się w fontannie flaków i śmierdzącej mazi...
Curse trząsł się, wspomnienie piekielnych szeptów, cieni i bólu nadal powodowało strach...
-Dokąd... Dokąd teraz idziemy... I kim jest ten Peter...
Wydyszał, drżącym głosem.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Avien Matiias » 20 Paź 2010, o 22:26

- Nie martw się idziemy... W tym momencie przerwał, aby śmiertelnie uderzyć kolejną pokrakę swą biotyczną ręką. - Idziemy na statek... Ale jeszcze wcześniej spotkać się z resztą oddziału. Nie da się ich nie lubić, a zwłaszcza naszego dowódcę, który rzadko spuszcza palec ze spustu. Clark był zbyt zajęty paplaniną gdy nagle przybił go do podłogi jeden z większych okazów. Potwór za wszelką cenę chciał kłapnąć za głowę mechanika, lecz ten przechylał głowę na boki unikając potężnych szczęk. Gdyby nie maska, zapewne poczuł by okropny odór. Technik z przygłuszonym krzykiem okładał potwora który nie dawał za wygraną.
- To mój koniec? Zadawał sobie to pytanie w myślach.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Larisa Rayne » 21 Paź 2010, o 09:15

Rayne widząc to co jeden z potworów zrobił z Clarkiem, odwróciła broń łapiac ją za lufe i z całej siły zamachnęła się by uderzyć potwora. Potem upuściła ją i rzuciła się na niego gdy ten spadł z jej towarzysza. Po drodze wyciągnęła ostrze i wyp;rowadziła parenaście ciosów śmiertelnychb prosto w głowe z takim impetem, taką agresją że można było powiedzieć że Pani Duch jest nie do poznania. Miała już tego wszystkiego dosyć, a to wszystko zaczynało być dla niej już denerwujące. Po czym wstała z martwego potwora i splunęła prosto na niego. Była cała w jego krwi. Robiło się już od niej nie dobrze. Larisa oparła się ręką o ściane i kasznlnęła pare razy próbując wykrztusić z siebie potworne resztki..Na szcześćie już nie mieli nikogo przed sobą tak wiec mogli spokojnie ruszać dalej...
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Avien Matiias » 22 Paź 2010, o 14:26

Clark nie mógł uwierzyć że wyszedł z tego cało. Leżał tak jeszcze parę sekund następnie podniósł się spoglądając na Larisę.
- Mam u ciebie dług... Muszę także przeprosić za moją nieuwagę, naraziłem misję przez to.
Więcej coś takiego się nie powtórzy. Technik ruszył dalej, nie opuszczając strzelby z metalowego barku rozglądał się dookoła aby nie dać się zaskoczyć po raz drugi. Zbliżali się już do miejsca gdzie mieli spotkać się z resztą. Nagle słychać było wybuch spowodowany przez termodetonator Matta.
- Chyba się trochę pospieszyli... szybko musimy się z nimi spotkać! krzyknął Clark.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Renno Tresta » 23 Paź 2010, o 13:52

Tresta ruszył do przodu korytarzem, czujnie obserwując okolicę. Dziwacznych bestii ubyło po wybuchu termodetonatora i granatu, ale pewnie jeszcze więcej roiło się w ciemnych zakątkach kompleksu. Renno rzadko przejmował się moralnością, etyką postępowania i innymi wymysłami galaktycznych myślicieli, ale decyzja o posłaniu mutantów do tatooińskiego piachu wydawała się właściwa i konieczna. Choćby po to, żeby ocalić własny tyłek.
- Centralne pomieszczenie.... centralne pomieszczenie... Tam chyba mieliśmy wklepać kod, nie? - mówił kapitan. - Szukamy więc sporych, budzących grozę wrót, jak przystało na mroczny kompleks badawczy wypełniony potworami.
Łowcy dotarli do końca korytarza, który wieńczyły niezwykle czyste - w przeciwieństwie do ścian ochlapanych krwią - drzwi. Istniała nadzieja, że mutanty nie będą w tym miejscu atakować.
- Ding, ding, jesteśmy! Oho, są zablokowane, ale pobawię się trochę przy panelu i będzie dobrze... Nic trudnego... O, niespodzianka! Sprytnie zamknięte, pewnie, żeby bestyjki się nie dostały. - mamrotał Pikinier, kombinując przy panelu komputerowym obok drzwi. - Dobra, obszedłem blokadę, gotowe. Otwieram.
Image
Postać archiwalna:
Renno Tresta
Awatar użytkownika
Renno Tresta
Gracz
 
Posty: 575
Rejestracja: 3 Kwi 2010, o 14:30

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez David Turoug » 23 Paź 2010, o 16:39

Rooster stał za plecami Tresty, co chwilę nerwowo spoglądając za siebie. Gdy kapitan Zephyra rzekł iż obszedł blokadę, z korytarza wyłoniły się kolejne dwa mutanty. Nieco zdziwiony Matt posłał ku nim kilka serii z blastera.
- Cóż byłem pewny, że mamy z głowy te pieprzone zwierzątka. - rzekł w kierunku Renno - Co raz mniej mi się tutaj podoba. Oby Larisa i Clark szybko się odnaleźli, potem spadamy z tego ośrodka...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Renno Tresta » 23 Paź 2010, o 16:53

Renno wszedł pierwszy do jasno oświetlonego pomieszczenia. Ilość skomplikowanych urządzeń elektronicznych zdumiała Trestę, ale najwyraźniej tyle generatorów, komputerów i różnych maszyn potrzebnych było do magazynowania danych kompleksu i prowadzenia badań. Pikinier, gdy spostrzegł, że w środku nie znajdują się ani wrogowie, ani przyjaciele, doskoczył do głównej konsoli i zaczął wyszukiwać opcji samozniszczenia.
- Dobra, dobra, dobra... Rozumiem... Dobra, dobra... - mruczał łysol, wpatrując się w wyświetlane dane. - Dobra... Mam! Jak szedł ten kod? Zaczynał się chyba osiem... później dziewięć... jeszcze trójeczka. Następne dwie były w kolejności, czyli cztery i pięć. Dalej nie pamiętam. - stwierdził najemnik, odszedł od ekranu i pocierając palcami bródkę zaczął się zastanawiać. - Kurwa, wiesz jak to dalej szło?
Image
Postać archiwalna:
Renno Tresta
Awatar użytkownika
Renno Tresta
Gracz
 
Posty: 575
Rejestracja: 3 Kwi 2010, o 14:30

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Tren Dinmaar » 23 Paź 2010, o 17:28

Larisa, Clark i Curse ruszyli szybko przed siebię. Z każdej strony słyszeli przerażające odgłosy stworów oraz krzyki pracowników kompleksu. Korytarz przed nimi rozświetlało czerwone, poplamione krwią światło, rzucając złowieszczą barwę na wszystko wokół. Nagle wszyscy troje usłyszeli niewyraźne głosy rozmowy dochodzące z korytarza obok.
-Czy to wasi przyjaciele?
Wyszeptał Zabrak.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez David Turoug » 23 Paź 2010, o 17:35

Gdy Tresta próbował zorientować jak biegł ciąg cyfr kodu. Rooster bacznie rozglądał się po pomieszczeniu. Od czasu do czasu zbliżał się do różnych terminali, stwierdzając że komputery stoją na dość wysokim stopniu zaawansowania. Zbliżając się do wyjścia usłyszał jakby kroki.
- Mam przeczucie, że ktoś się zbliża. Powoli i cicho. - szepnął Matt w kierunku Renny. - Może mi się przesłyszało, a może to po prostu kolejna partia naszych ulubionych pupili, chcących zrobić sobie z nas drugie danie obiadowe...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Renno Tresta » 23 Paź 2010, o 18:26

- Chyba dziewiątka... albo nie, nie, jedynka tam była... - szeptał sam do siebie Pikinier. - Zerknij kto tam lezie, choć to pewnie mutanty. Myślą, że uda im się przekraść do nas, zgniłomózgie naiwniaki! Tak, tam na pewno była jedynka...
Renno na wszelki wypadek sięgnął po pistolet i, drapiąc się lufą w czoło, zaczął od nowa rozmyślać - o wrednych, uciekających z pamięci cyferkach i reszcie kompanii, która jeszcze się nie pojawiła i nie dawała znaku życia.
Image
Postać archiwalna:
Renno Tresta
Awatar użytkownika
Renno Tresta
Gracz
 
Posty: 575
Rejestracja: 3 Kwi 2010, o 14:30

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Larisa Rayne » 23 Paź 2010, o 20:02

Gdy Rayne usłyszała znajomy głos aż z ulgą i głębokim oddechem westchnęła i opuściła broń. Nie mówiąc nic kiwnęła w strone nowego członka załogi i ruszyła przed siebie przyśpieszając kroku, gdy wyszła zza rogu by mieć na widoku swoich towarzyszy stanęła lekko zginając lewą noge a broń podniosła do góry jedną reką.
- no..no ...kogo ja widze. Wychodzi na to że poradziliście sobie z tymi typami na górze jak i z reszta która znajdowała się tutaj...macie chyba jakieś problemy z terminalem ?? - zapytała, wciąż zachowując powage. Mimo że się cieszyła z tego że widzi reszte swojej załogi to jednak tego nie okazywała..wkońcu nie do takich należała
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Renno Tresta » 23 Paź 2010, o 22:17

- Co było po piątce? - zadał krótkie pytanie Pikinier, okazując radość i ulgę spowodowaną powrotem załogantów Zephyra. - Wyleciało mnie z pamięci.
Tresta zerknął na zabraka tylko pobieżnie, ale to wystarczyło. Wyszczekany łysol był niespodziewanie bystrym i spostrzegawczym sukinsynem, a jego zmysł wzroku wyostrzyła konieczność lustrowania otoczenia w poszukiwaniu wrogów - życie w ciągłym napięciu i zagrożeniu przynosiło o dziwo jakieś efekty.
Curse ogółem był bardzo zabrakowatym zabrakiem, niczego mu nie brakowało, choć nawet mało rozgarnięty osobnik zauważyłby, że nie ma do czynienia z najnormalniejszą istotą myślącą. Wystarczyło choćby dojrzeć niespokojne ruchy rogacza i jego spojrzenie - pozornie spokojne, ale zawierające błysk szaleństwa. Jakkolwiek dziwnie to brzmi.
- Piątka. Co było po niej? - ponowił pytanie Renno.
Image
Postać archiwalna:
Renno Tresta
Awatar użytkownika
Renno Tresta
Gracz
 
Posty: 575
Rejestracja: 3 Kwi 2010, o 14:30

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Avien Matiias » 24 Paź 2010, o 01:08

Clark zabrał głos zbliżając się do Renno.
- Po piątce było, jeden i siedem jednak nie mam pewności. Mechanik oparł strzelbę na metalowy bark i zaczął rozglądać się dookoła. - Po za tym ktoś wie ile będziemy mieli czasu na ucieczkę? Rzekł ściągając z maski krwawy kawałek mutanta z którymi wcześniej walczyli.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez David Turoug » 24 Paź 2010, o 01:40

Rooster mimo pojawienia się znajomych twarzy cały czas trzymał blaster w pogotowiu. Dobrze widział, że za Larisą i Clarkiem czai się poszukiwany przez nich Zabrak. Matt nie za bardzo mu ufał, więc wolał trzymać rękę na pulsie i w razie zaistniałej potrzeby, błyskawicznie zareagować na niepewne zachowanie szalonego "Obiektu 237".
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Renno Tresta » 24 Paź 2010, o 10:27

- Jeden... i siedem... Uwaga... - Renno utrzymywał kompanów w napięciu. - Aha, niech ktoś da znać Peterowi, żeby szykował się do zebrania naszej piątki. Klik, gotowe. Kod wprowadzony - sugeruję, acz nie nalegam, żeby się stąd zbierać. Uuu, jaka ładna lampeczka się zaświeciła!
Tresta ruszył przodem, dzierżąc w dłoni DC-15s. Korytarze były teraz względnie czyste, choć słychać było nieliczne potwory w bocznych pomieszczeniach. Zajadały się pewnie świeżymi zwłokami, nie mając pojęcia o rychłej detonacji. Pikinier miał nadzieję, że nie wyjdą z kryjówek zwabione obecnością najemników "The Eye".
- Ktoś wie którędy do najbliższego wyjścia? Zerkał ktoś na plany kompleksu? - zapytał kapitan, gdy znaleźli się na rozgałęzieniu dróg.
Image
Postać archiwalna:
Renno Tresta
Awatar użytkownika
Renno Tresta
Gracz
 
Posty: 575
Rejestracja: 3 Kwi 2010, o 14:30

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Tren Dinmaar » 24 Paź 2010, o 11:41

Curse milczał przez cały czas od momentu spotkania z kapitanem drużyny.
-Domyślam się że muszę być naprawdę wartościowy... Tylko czego oni ode mnie chcą?
Zastanowił się Zabrak spoglądając na Renno. Co chwila też rzucał ukradkowe spojrzenie w stronę długowłosego blondyna, który zdawał się nie przepadać za ich nowym towarzyszem.
-Kapitanie...
Zaczął Curse dość niepewnie.
-Bardzo mnie ciekawi... Dlaczego chcieliście uratować moje nędzne życie. Co jak co, ale atak na tak niebezpieczny kompleks musi się opłacać.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Renno Tresta » 24 Paź 2010, o 13:00

Linia migoczących lampek umieszczona przy suficie jednego z korytarzy przykuła uwagę Renno. Kapitan uznał, że musi to być wyróżniona droga ewakuacyjna, więc nakazał reszcie ruszyć za nim.
- Ważnych rzeczy dowiesz się na pokładzie statku, którym - cały czas mam taką nadzieję - odlecimy stąd przed wybuchem. - mówił kapitan, sprawnie przemieszczając się obraną ścieżką. - Ale wiedz, że wpadłeś właśnie z deszczu pod rynnę. Właściwie, to chyba lepiej by ci było tutaj.
Tresta zachichotał pod nosem i prowadził kompanię do przodu, mając nadzieję, że idą właściwą drogą. Łeb kolejnego potwora wychylił się zza zakrętu, szybko rozbryznął się na kawałki pod ostrzałem. Czas płynął.
Image
Postać archiwalna:
Renno Tresta
Awatar użytkownika
Renno Tresta
Gracz
 
Posty: 575
Rejestracja: 3 Kwi 2010, o 14:30

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Avien Matiias » 24 Paź 2010, o 13:19

- Ciekawi mnie co oni zrobią z zabrakiem... pewnie go pokroją i sprzedadzą. Ale to nie moja sprawa, ważnym jest to abyśmy się stąd wydostali. Pomyślał technik.
Cały czas podążał za resztą oddziału, jednak nie należał on do najszybszych osób więc jego towarzysze niepokojąco się od niego oddalali. Można było usłyszeć przyspieszony i ciężki oddech mechanika, który wydobywał się spod maski.
- Zacze... Zaczekajcie... Nie zdążył dokończyć gdy spod jego stóp wyłonił się kolejny mutant, został jednak natychmiastowo zgładzony pod ciężka protezą Clarka.
Zaraz po tym zajściu dogonił znikających za rogiem kompanów.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Tatooine] Obiekt 237

Postprzez Tren Dinmaar » 24 Paź 2010, o 14:39

-Jeśli to okaże się prawdą, to wiedz że rozpruję ci flaki.
Odparł z szaleńczym uśmiechem Zabrak.
-Lecz nie wydaje mi się żebyście wyciągali mnie stąd, tylko po to by zaspokoić czyjeś chore fantazje na temat... Aargh!
Curse padł nagle na kolana, w głowie usłyszał niewyobrażalnie głośny pisk, który niemal stopił mu mózg na papkę, w żołądku go zemdliło, a przed oczami zawirowały obrazy... Zauważył... Siebie? Siebie samego w kilcie profesora... Profesora tego kompleksu! Podawał komuś rękę... Chwilę później wspomnienie minęło z taką siłą, że aż zwaliło go z nóg.
Zabrak oddychał ciężko, ból w głowie mijał, lecz wspomnienie pozostało...
Był naukowcem, w tym kompleksie... Czy on sam kroił ludzi? Czy on sam był bezlitosnym potworem jak inni naukowcy?
Tego nie wiedział...
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum