Robot protokolarny spojrzał od góry na dół na Daxa, po czym jego głowa na chwilę znieruchomiała. Po kilkunastu sekundach odezwał się:
- Wielki Hoffr teraz cię obserwuje, a jego nieustraszeni kompani celują w ciebie z blasterów. Wielki Hoffr nie jest głupcem i widzi, że dużo kredytów nie masz przy sobie, ale zapewne wyszedłeś z tajnej bazy Jaszczurów – potok słów wylewający się z metalowych ust androida, kierowany był prosto w twarz chłopaka. – Kapitan tego płasko czołgu daje ci jedną szansę. Jeśli odpowiesz w sposób dla niego zadowalający, przeżyjesz, dostaniesz posiłek i zostaniesz bezpiecznie przetransportowany do Mos Eisley. Jeśli nie, pożrą cię piaski Tatooine, po ówczesnym wystrzeleniu w twoją głowę boltów.
Robot przestał trajkotać, jakby przeczekiwał przetrawienie jego słów przez Daxa.
- Czy jesteś wrogiem, czy przyjacielem Jaszczurów? – zapytał w końcu.