przez David Turoug » 15 Gru 2008, o 00:20
Skidder podszedł do lady i zamówił alderaańskie piwo, po czym rzekł do barmana:
- Co mi możesz powiedziec o Landonie Crypsisie - mówiąc to, położył na ladzie 50 kredytów.
- Szef gangu "Qwisto". Trzęsą to częścią planety, choć kto wie czy nie całym Taris. Jego grupa zajmuje się od około 4 lat, czyli od kiedy o Crypsisie zrobiło się głośno, napadami na wykopaliska. Od 5 miesięcy ataki nasilają się... Nic wiecej nie wiem.
- A może przypomnisz sobie coś więcej - rzekł stanowczo Liam, dokładając kolejną 'pięćdziesiątka'
- A tak... Sam Landon rzadko kiedy bierze udział w napadach, choć podobno wczoraj zrobił wyjątek. Ponoć dorwał jakiś niezły artefakt, pamiętnik czy coś w tym stylu. Na oko ma gdzieś 40 może 45 lat, dość dobrze zbudowany, około 185 wzrostu...
- Niezbyt ciekawych informacji udzielasz... A gdybym tak, dołożył Ci 200 kredytów - Koreliańczyk położył na ladę wspomnianą wartość i kontynuował rozmowę - to może znalazłbyś coś ciekawszego? na przykład gdzie można go spotkać i czy miejscowe władze nie starają się z nim rozprawic.
- Hahahah - roześmial się barman - miejscowe władze? Praktycznie tu nie istnieja, a nawet jeśli to boją się o własne życie.
Chwilę później rozejrzał się do o koła i nachylił się do Skiddera, a następnie szeptem powiedział:
- Crypsis jest właścicielem tej kantyny, choć większość ludzi myśli, iż jest nią ten oślizgły hutt - Gwabra. Tak naprawdę Gwabra jest przykrywką... Zrobi wszystko by Landon Crypsis nie podpisał na niego wyroku śmierci. Szef gangu ma tutaj boczne pomieszczenie, ale niezwykle rzadko ktoś tam wchodzi... A jeszcze rzadziej wychodzi... - przestraszony barman uznał, że już za duzo powiedział wiec szybko dodał - proszę Cie, nikomu nie mów, że przekazałem Ci te informacje. Ja jestem tylko barmanem, a jak każdy barman przysłuchuję sie temu i tamtemu...
Skidder, który wyłozył już 300 kredytów, dołożył jeszcze 50:
- Opowiedz mi jeszcze o tym hucie, a odejdę i o nic już nie będę pytać.
- Gwabra kiedyś rzeczywiście tu rządził. Jak każdy hutt, zajmował się szwindlami i tym podobnym, ale nigdy nie napadał na wykopaliska. Prawdę mówiąc, sympatyzowałem z nim bo dobrze płacił. Od kiedy na planecie jest Landon, na ludzi padł strach. Może zauważyłeś, że po zmierzchu mało kto wychodzi z mieszkań... Gwabra nigdy nie był chętny by zabijać ludzi, wolał zdobywać pieniądze na przekrętach. Hmm, myślę, że hutt od kiedy stał się marionetką cały czas myśli o tym, jak się odpłacić Crypsisowi....
- Dzięki, naprawdę mi pomogłeś. Aha... Jeżeli dowiem się, że ktokolwiek dowiedział się o tej rozmowie, znajdę Cię i nie będę już tak rozrzucał kredytami - rzekł na pożęgnanie Skidder, po czym usiadł do wolnego stolika oczekując na jakiś sygnał od Harvosa bądź Oto'reekha.