przez Peter Covell » 20 Gru 2008, o 00:07
Fenn zastanawiał się chwilę co o tym wszystkim myśleć. Droid z wyrzutami sumienia? Jakoś nie bardzo mógł w to uwierzyć... choć z drugiej strony, jeśli faktycznie został obdarzony swego rodzaju świadomością i możliwością zdobywania doświadczenia, nie miał tłumików kreatywności, a przez ostatnie dwieście pięćdziesiąt lat nikt nie czyścił mu rdzenia pamięci... Było to możliwe...
Teoretycznie.
Jedi westchnął głośno i spojrzał kolejno na trójkę przybyszów.
-Dobra. - powiedział wreszcie - To, co powiedziałeś brzmi przekonująco na tyle, że jestem w stanie założyć, że to prawda... Ale chyba sam rozumiesz, iż będę miał na ciebie oko tu, na Taris. Nie mogę odczytać twoich emocji, żeby sprawdzić czy nie kłamiesz... Mimo to, zaufam ci...
Aeshi nie wyglądała na przekonaną w tym samym stopniu, co jej mistrz, ale poszła za jego śladem i przypięła miecz świetlny do pasa. Ręce zaś opuściła swobodnie wzdłuż ciała i przybrała maskę obojętności i spokoju. Starała się, aby wyglądało to możliwie jak najnaturalniej, ale miała wrażenie, że wprawny obserwator i tak dostrzeże jej skupienie droidzie, jakby wciąż spodziewała się ataku.
-Cieszę się, że twoje wyjaśnienia brzmiały tak, jak chciałem, żeby brzmiały. - Fenn uśmiechnął się przyjaźnie - Wygląda na to, że musimy cię przeprosić za nasze podejrzenia, ale gdybyś wyjaśnił wszystko od razu... Musisz zrozumieć, że mieliśmy podstawy sądzić, że jest inaczej niż w rzeczywistości... Jeszcze raz przepraszam.
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"