[Taris] Poszukiwania 'Pamiętnika' Mirandy Flembek

[David Turoug]

- Ciekawe nagranie, jednak żadnego mrocznego Jedi nie spotkaliśmy na swojej drodze... A przynajmniej nam się nie ujawnił. - odparł Skidder - Aha, Harvos mamy 5000 kredytów do podziału na trzech... Jaki podział proponujesz, od razu mówię, że mogę wziąć jakąś mniejszą stawkę.

[Oto'reekh]

- Liam podzielimy się po równo, w końcu ty nam znalazłeś tą robotę i ty ryzykowałeś własnym statkiem,a sama wysokość wypłaty nie jest już taka ważna. Przynajmniej dzienniki zostały u prawowitego znalazcy. - wtrącił się Gand.

[Harvos]

-Liam, z pięciu tysięcy wychodzi dwa razy 1667 kredytów i raz 1666 kredytów. Jeden nikomu różnicy nie zrobi. Co do nagrania.... nie lekceważyłbym tego, może tu chodzić o Sitha, a może nawet o wspomnianego przez Fenna Lorda Taerusa.-

[David Turoug]

- Niech Jedi wypowiedzą się na ten temat. A co do kredytów zrobimy tak jak Harvos powiedział. - mówiąc to, Skidder wyciągnął kredyty z koperty i podzielił według stawek Droida.
- Idę dojrzeć autopilota, powinniśmy wychodzić już z nadświetlnej.
Skidder udał się do kokpitu, pozostawiając Fenna, z Harvosem i Oto'reekhiem.

[Peter Covell]

Fenn nie wydawał się specjalnie poruszony nagraniem. "Coś specjalnego" nie było przecież synonimem słowa "Sith" albo "Mroczny Jedi", a logicznym byłoby "użycie" kogoś takiego przy zastawianiu pułapki na Jedi. Nie... prawdopodobnie chodziło im o coś innego...
-Nie spotkaliśmy żadnego Sitha, - zaczął spokojnym głosem - czy choćby dowodów potwierdzających ich obecność na Taris. Teraz najważniejsze jest dostarczenie Landona Crypsisa na Coruscant... Wraz z Aeshi, musimy też jak najszybciej złożyć raport z naszej poprzedniej misji, więc sprawdzanie niepotwierdzonych przypuszczeń byłoby stratą czasu. Niemniej dziękuję ci, Harvosie, za informację, przekażę ją Radzie Jedi, która zadecyduje czy Zakon powinien się nią zająć. - spojrzał w stronę Liama - Tymczasem przejmiemy od was Crypsisa, zarezerwowałem mały prom, którym udamy się na Coruscant, gdzie zostanie postawiony przed wymiarem sprawiedliwości... Dziękuję za wszelką pomoc z waszej strony. - uśmiechnął się przyjaźnie - Cieszę się też, że sprawa z Harvosem zakończyła się tak, jak się zakończyła...

******

-Wprowadź koordynaty lotu na Coruscant, Aeshi. - powiedział Dray'la siedzący za sterami małego promu unoszącego się nad orbitą Taris - Wracamy do domu...

[David Turoug]

- Podchodzimy do lądowania - rzekł Skidder - uważajcie.
Jednak nikt nie musiał szczególnie uważać, gdyż były pułkownik Republiki posadził ' Rangey Eagle' idealnie. Trzech towarzyszy w końcu powróciło na Coruscant.
- A więc koniec naszej misji. Było naprawdę miło z Wami współpracować.

[Oto'reekh]

- Mi równierz Liamie Skidderze i Harvosie, mam nadzieję, że jeszcze będziemy mieli okazję się spotkać. - powiedział przyjaźnie Gand i skłonił się uprzejmie.
- Pójde dojrzeć co dzieje się z moją łajbą, a później chyba odpoczne u Dex-a.
Oto'reekh jeszcze raz spojrzał dumnie na swoich już byłych towarzyszy i ze smutkiem oddalił się w stronę Hangarów. Po uregulowaniu należności i upewnieniu się, że wszystko jest w porządku udał się do Dex-a

[Harvos]

Harvos skłonił się lekko towarzyszom.

-Skidder, po raz kolejny dowiodłeś że nawet po tylu latach jesteś niezawodny. Gandzie, na pewno zyskałeś moje zaufanie i szacunek. Obyśmy spotkali się na innym zadaniu.- Powiedział trzeszczącą mową, by potem w ciszy wyjść i udać się w swoją stronę.

[David Turoug]

Skidder pozostał w kokpicie zastanawiając się czy nie polecieć na Korelię, przecież z Corscant to niedaleko, tym bardziej, że dawno nie był na swojej ojczystej planecie. W końcu zdecydował się wpisać koordynaty Korelii.
Kilka godzin później bez żadnych problemów znalazł lądowisko dla 'Rangy Eagle'. Na planecie Skidder, ludzi często pamiętali swoich zasłużonych ludzi, a Liam nigdy nie krył swojego pochodzenia. Tuż po wylądowaniu, uiścił opłatę postojową, po czym dorzucił aby mechanicy zajęli się jego frachtowcem.
- Należności ureguluje, gdy będzie odlatywał. - rzekł głównemu mechanikowi były pułkownik, a następnie udał się do jeden ze swoich ulubionych kantyn, gdzie miał zamiar u znajomego właściciela wynająć pokój.

Oto'reekh udał się do: [Coruscant] Dex's Dinner
Harvos udał się do: [Coruscant] Miasto
Liam Skidder udał się do: [Korelia] Kantyna 'Cichy Joe'