Content

Archiwum

Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Taris.

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Silus Targon » 6 Lut 2009, o 23:38

Kiedy położyła się spowrotem do łóżka Silus usiadł spokojnie i spojrzał na nią.
-Leż spokojnie.Narazie i tak nie mamy nic do roboty.Jeśli wieczorem będziesz sie czuła na siłach to pójdziemy razem do tej kantyny - dziewczyna bez słowa zamknęła oczy jak by chciała by bół sie uspokoił i wszytsko wróciło do normy.
-Zamówiłem Ci coś do jedzenia, przez cały dzień nic wczoraj nie zjadłaś. Jak byś czegoś potrzebowała to mów, ja za jakaś godzine będe musiał wyjść przygotować się do wieczornej akcji.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Jack Welles » 7 Lut 2009, o 00:14

- Dzięki za troskę, ale chyba muszę tylko odpocząć - odpowiedział Khaylia nie otwierając oczu - Muszę powiedzieć, że jesteś jak na faceta dosyć porządny...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Silus Targon » 7 Lut 2009, o 19:44

-Porządny jak na faceta?! Dobre i to - pomyślał lecz nie wypowiedział tych słów.
-Dziękuje że dostrzegasz moje starania - odparł. Po tych słowach odezwał się terminal. Silus podszedł spokojnie i włączył go.
- Pan zamawiał śniadanie? - odezwał się głośnik
-Tak ja, proszę wejść - drzwi otworzyły się i do pokoju wszedł droid-kelner który wniósł tackę z jedzeniem.Położył ją na szafce obok leżącej Khayli, podziękował i wyszedł.
-Khaylia jeśli się lepiej czujesz to ja w takim razie idę załatwić wszystko co będzie mi potrzebne.W razie potrzeby lub gdyby coś było z Tobą nie tak to kontaktuj się ze mną- Dziewczyna bez słowa kiwnęła tylko głową na znak zgody.
Silus zabrał cały swój ekwipunek i wyszedł.Jego myśli dalej krążyły wokół leżącej Khayli. Pierwsze swoje kroki skierował do antykwariatu w poszukiwaniu tali do pazaaka. Wchodząc do środka spotkał kolejnego droida sprzedającego
-Witam pana.W czym mogę pomóc? - rozpoczął Droid
-Potrzebuje talie do pazaaka - powiedział wprost Silus
-Oczywiście mamy jedną na stanie - po czym wyszedł na zaplecze.Po chwili wrócił kładąc karty na stole - Jest pan zainteresowany?-Silus przejrzał karty po czym uśmiechnął się sam do siebie.
-Jasne że jestem.Ile to będzie warte?
-Za wszystkie 230 kredytów - Bez słowa zapłacił i wyszedł z lokalu. Idąc powoli ścieżkami miasta zastanawiał się jak rozegrać wieczorną akcje. Wiedział że obrobienie kogoś tak wpływowego i bezwzględnego może się źle skończyć a nie chciał by Khayli lub jemu coś się stało.- ewentualna walka z tyloma przeciwnikami nie, przejdzie.Ochrony żadnej tutaj nie zorganizuje, co zrobić by bezpiecznie wyjść z kantyny z urządzeniem? - myślał bez przerwy. Nagle stanął w miejscu, zmrużył oczy jak by tysiące informacji przepływało przez jego umysł - MAM - szepnął sam do siebie po czym zawrócił i energicznie ruszył ponownie w kierunku centrum miasta....
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Jack Welles » 7 Lut 2009, o 22:52

Gdy tylko Silu wyszedł, Khaylia otworzyła oczy - były zupełnie czarne. - " O co w tym wszystkim chodzi" - pomyślała - " Skąd u mnie te wizje? Najpierw ta na Coruscant, a teraz ta... Jak tylko skończymy tę robotę, muszę koniecznie polecieć na ten cały Korriban i spróbować rozwiązać tą zagadkę..." - z trudem wstała i podeszła do lustra w łazience. Gdy zobaczyła swoje odbicie lekko się przestraszyła - "Silus nie może zobaczyć moich oczu" - pomyślała panicznie - "Zaraz zacznie zadawać dziwne pytania, a ja będe musiała go spławiać... A nie chcę tego - w sumie to fajny chłopak" - postanowiła wziąć szybki prysznic i zjeść śniadanie. Gdy je skończyła zaczęła medytacje...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Silus Targon » 7 Lut 2009, o 23:08

Po jakichś dwóch godzinach do pokoju wszedł Silus. Pierwsze co zrobił to spojrzał na Khayle której właśnie przerwał medytacje.
Na stole położył jakieś pudełko owinięte w papier wielkości dłoni.
-Co to - spytała zaciekawiona Khayla. Silus z uśmiechem na twarzy odparł.
-Zobaczysz. Nie chce Ci psuć dobrej zabawy - uśmiechnął się
-Jak się czujesz? - spytał od razu
-Mam nadzieje że lepiej niż przed moim wyjściem?
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Jack Welles » 7 Lut 2009, o 23:41

- Czuję się o wiele lepiej - dzięki za troskę - powiedziała z uśmiechem, bladym, ale uśmiechem - I jak ci poszły przygotowania do dzisiejszej partii? - spytała się po chwili nadal przyglądając się uważnie pudełku...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Silus Targon » 8 Lut 2009, o 09:39

- Wydaje mi się że dobrze.Ale okaże się wieczorem czy nic nie przeoczyłem - powiedział spokojnie rozsiadając się na krześle. Spojrzał na uśmiechającą si Khayle. Ten widok stanowczo sprawiał mu przyjemność ale sam chwilami nie wiedział już co ma robić.
- Może chcesz wyjść pooddychać świeżym powietrzem??I tak trzeba jeszcze iść na mój statek po kredyty bo z tym co mam przy sobie to nie poszaleje... - powiedział bardzo spokojnym głosem.Czuł już sam zmęczenie ale był przyzwyczajony do niego.Zawsze akcja i dobro innych liczyło sie dla niego bardziej
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Jack Welles » 8 Lut 2009, o 10:32

- Niezły pomysł - odpowiedziała Khaylia i wstała z podłogi, na któej wcześniej medytowała - A tak ogólnie to gdzie jest mój miecz? Bo jakoś go nie mogłam znaleźć gdy się obudziłam? - spytała się wolno...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Silus Targon » 8 Lut 2009, o 11:12

-Pod łóżkiem - odpowiedział Silus
-No to nic, zbieramy się powoli - dodał, po tych słowach spokojnie wyszli na zewnątrz.Było już po południu, mieli conajmniej kilka godzin do wieczora. W tym czasie razem zdążyli zabrać pieniądze ze statku oraz zwiedzić kilka lokalnych sklepów.Kiedy ruszyli już w kierunku kantyny Silus wyciągnął z kieszenie owy pakunek.
-Mam do Ciebie prośbę - powiedział spokojnie - kiedy wejdziemy do środka musisz podłożyć to komuś z nich tak aby nie wiedział.Najlepiej tej babce bo ona tam jest najważniejsza. Ważne jest byś zrobiła to przed ostatnią rozgrywką ale możesz od razu jeśli dasz rade - po tych słowach podał Kahyli pudełko.Wreszcie stanęli przed kantyną.Silus wziął kilka głębokich wdechów i zamknął oczy. Widać było po nim że jest bardzo skupiony na zadaniu.Po kilku sekundach otworzył oczy spojrzał na towarzyszkę i spokojnym, twardym głosem powiedział - Zaczynamy - oboje ruszyli do środka.....
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Jack Welles » 8 Lut 2009, o 11:47

- Spoko - odpowiedział Khaylia. Po wejściu Silus udał się prosto do stolika przy którym siedział cel, a Vuusen udała się do łazienki. Mężczyzna na tyle odwrócił od Khayli uwagę, że ta bez problemu podrzuciła, przechodząc za lożą, pudełko przywódczyni gangu. Po tym jak na chwilkę weszła do łazienki, siadła koło Silusa...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Silus Targon » 8 Lut 2009, o 16:27

- Witam serdecznie - powiedział Silus.Na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech gdy zobaczył z jaką łatwością Khaylia wykonuje jego plan.
- Winszuje wczorajszego zwycięstwa ale niestety nie daje mi ono spokoju. Był bym usatysfakcjonowany gdyby pani dała mi chociaż możliwość dzisiaj się zrewanżować - powiedział po czym delikatnie pochylił głowę na znak szacunku.
-Nie mam dzisiaj ochoty, spadaj stąd - rzuciła pogardliwie.Silus wyciągnął z za pasa sporą ilość kredytów po czym wsunął je z powrotem. Kobiecie zaświeciły się oczy na widok tylu pieniędzy
-A może dzisiaj zagramy na prawdziwe pieniądze co?- spojrzał z uśmiechem.Znał takich ludzi jak ona i bez problemu przewidywał ich posunięcia
-Trzeba było od razu tak mówić - odparła z szyderczym uśmiechem.Jeden ze strażników od razu wyciągnął talie to pazzaka którą chciał podać Silusowi
-Nie, dziękuje.Dorobiłem się już swojej talii - po tych słowach strażnicy spojrzeli podejrzliwie na siebie.
Gra ruszyła.Pierwsze dwie partie były jeszcze o dość niskie stawki nie przekraczające 250 kredytów.Obie Silus przegrał. Kolejna osiągnęła stawke 600 kredytów.Również przegrana.Przez cały czas Silus kurczowo spoglądał na zegarek jak by odmierzał czas. Po tym rozegraniu gdy zobaczył że kolejna suma przeszła mu przez palce zrobił się czerwony na twarz ze złości. Ręce powoli zaczynały się trząść
- Khaylia niedługo musimy wychodzić - powiedział cichym ale drgającym ze zdenerwowania głosem- pomimo że chciał powiedzieć to cicho reszta grupy usłyszała te słowa
- Spokojnie chłoptasiu, ja się dopiero rozgrywam - powiedziała szyderczym głosem - gra dopiero się zaczyna- po czym rzuciła na stół 3000 kredytów - graj - rozkazała - Silus z trzęsącymi się rękami wyjął okrągłą sumę i położył na stole. Wylosowali 4 karty z tali podręcznej. Khaylia nagle nachyliła się nad Silusem i szepnęła mu do ucha
-Uważaj, czuje że jest bardzo pewna siebie.Ma dobrą kartę ale coś mi mówi że nie zdobyła jej uczciwie - po tych słowach wróciła na swoje miejsce.
Silus spojrzał na swoje karty nie dając nic po sobie poznać. Pierwsze rozdanie wygrała kobieta.Oboje zużyli po jednej karcie.
Silus spojrzał na karty - podbijam stawkę o kolejne 3000 kredytów- kobieta jeszcze raz spojrzała na sytuacje na stole po czym z uśmiechem wyciągnęła wszystko co ma.Było tego równo 3000. Na stole leżało już 12000 kredytów łącznie.
Kolejne rozdanie.Oboje stracili po jednej karcie i zakończyło się remisem.
Po kolejnych rozdaniach wynik był 2 do 2. Kobieta maiła jeszcze 2 karty w ręce a Silus jedną.Z poważną miną spojrzał jeszcze raz na stół z kartami.
-Jeśli grać to grać - po tych słowach wyciągnął kolejną sumę.Tym razem 5000 kredytów - wszyscy dookoła spojrzeli ze zdziwienia.Domyśleć można się było że już dawno nie widzieli na stole do gry takich pieniędzy.
-Nie mam przy sobie tyle - wrzasnęła po raz kolejny - graj!
-Chcesz się pani wycofać w takiej chwili??Jesteś w lepszej sytuacji niż ja - mówił już z większym spokojem
-Powiedziałam że nie mam przy sobie tylu - powtórzyła
-Nie muszą być kredyty.Wystarczy jakieś rzadkie urządzenie.Np termolaserowy moduł do szlifowania kamieni - dodał patrząc jej prosto w oczy
-Więc to o to chodzi, o to urządzenie - powiedziała z szyderczym uśmiechem -jaka pewność że je mam?
-Nazwijmy to przeczuciem.Wchodzisz w to czy nie??- zapytał. Kobieta kiwnęła głową na jednego z ochroniarzy.Ten wszedł.Przez około 20 min wszyscy w milczeniu siedzieli przy stole nie odzywając się słowem tylko myśląc jak rozpracować przeciwnika.Ochroniarz wrócił z urządzeniem wielkości około pół metra.Widać że było drogocenne i fachowo wykonane.Położył je na stole.
-Możemy grać teraz - zapytała?
-Tak teraz możemy.
Tabela karta w ostatnim rozdaniu przedstawiała się następująco
Silus---Seena Tonor
3-------5
4-------1
5-------7
6-------3
W tej sytuacji zmieszana kobieta wyciągnęła jedną z kart i dodała do swojej puli Miała ona wartość +3. Jej wynik wyszedł 19 i choć z lekkim grymasem zakończyła dalsze ciągnięcie kart
(dla nie wiedzących w pazzaku aby wygrać trzeba osiągnąć wynik 20 lub mniejszy najbardziej zbliżony wynik.Jeśli pula przekroczy 20 a nie ma się ujemnych kart automatycznie się przegrywa)
Silus widział że jego dorobek wychodzi 18 i jest w bardzo trudnej sytuacji.Gdyby miał kartę +2 zakończył by partię ale niestety takiej nie posiadał z tego co widać.Chwile się zawahał po czym pociągnął następna kartę. Wszyscy z uwagą obserwowali jaką kartę wylosuje.Kiedy odwrócił ją wszyscy przeciwnicy wybuchnęli śmiechem.Na karcie wymalowana była liczba 10.Jego punktacja wyniosła 28 oczek.
- No i co chłoptasiu?-rechotała kobieta- chyba mi nie powiesz że masz kartę -8 - nie mogła powstrzymać się od sarkastycznej uwagi.Nachyliła się już by całą pule przesunąć na swoją stronę.
-Czekaj - powiedział głośno Silus.Powoli wyciągnął rękę po swoją kartę.Khaylia uważnie obserwowała co teraz zrobi.Czuła że jest spokojny, zbyt spokojny jak na tą sytuacje.Silus powoli jeszcze raz spojrzał na swoją kartę po czym energicznym ruchem rzucił ją na stół.
Oczom wszystkich ukazała się złota karta 2&4. Jej właściwości były takie że zmieniała ona wartość wszystkich 2 i 4 gracza na liczby ujemne.Wszyscy szybko przeliczyli wynik.Ku ich zdziwieniu wynik Silusa wyniósł 20 oczek i automatycznie wygrał rozdanie.
-OSZUST - wrzasnęła Seena - BRAĆ GO - Khaylia w jednej chwili chwyciła za swój miecz ale Silus złapał ją za rękę blokując wyciągniecie go.Ochroniarze rzucili się na bohaterów.
Powalili oboje na ziemie blokując jakakolwiek możliwość ruchu
-I co gnoju?! Myślałeś że możesz ze mną pogrywać?Że dam Ci się wykiwać?! Zadzierasz z niewłaściwymi osobami - Silus nie odezwał się nawet słowem tylko podniósł głowę, spojrzał na zegarek i opuścił ją z powrotem.
Nagle z hukiem do kontyny wpadła grupa 10 republikańskich żołnierzy. Podeszli do stolika a kapitan grupy zapytał
-Seena Tonor??
-Czego chcecie - po tych słowach kapitan odwrócił się do swoich ludzi i rzucił - Przeszukać ich - grupa rzuciła się na ochroniarzy kobiety oraz na nią samą i zaczel ich ich przeszukiwać.Nagle jeden z nich podszedł do kapitana
-Znaleźliśmy to w jej rzeczach - po czym podał mu pudełko podłożone przez Khaylie.Kapitan wziął to do ręki i podstawił kobiecie
-Co to jest?! - zapytał
-Nie mam pojęcia - odparła zachrypniętym głosem
-Nie??To ja Ci przypomnę.To jest Kolto które wczoraj zginęło z naszych magazynów.Ty i Twoi ludzie jesteście aresztowani pod zarzutem kradzieży mienia republikańskiej armii. Silus z Khaylia powoli uwolnili się z rąk oprawców.
-Dziękujemy kapitanie.W samą porę.gdyby nie pan nie wiem jak byśmy skończyli - ale kapitan nic się nie odezwał tylko razem z pojmanymi wyszedł z kantyny.Bohaterowie zostali sam na sam z całym łupem który był na stole.Powoli zebrali wszystko i wyszli z kantyny.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Jack Welles » 8 Lut 2009, o 16:58

Bohaterowie postanowili od razu udać siędo jubilera. Cała drogę do niego Khaylia patrzyła z podziwem na Silus'a:
- Widzę, że skrywasz parę ukrytych talentów- powiedziała do niego z figlarnym uśmiechem - Nigdy bym nie powiedziała, że mógłbyś mnie czymś zaskoczyć, ale właśńie ci się to udało - poklepała go przyjacielsko po plecach - No jesteśmy na miejscu, mam nadzieję, że jubiler też się dobrze sprawił...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Brylant Dwustuletniego Przymierza-(przeniesiony z Tatooine)

Postprzez Silus Targon » 8 Lut 2009, o 18:51

-Dziękuje za słowa uznania - powiedział Silus - zakończmy to wreszcie - dodał z usmiechem. Oboje weszli do środka.Sprzedawca spojrzał na nich i odparł.
-Widzę że żyjecie.A skoro żyjecie to nie macie urządzenia - wydedukował
-Chcemy zobaczyć kamień - rzucił Silus
-A ja chce zobaczyć urządzenie.
-Najpierw kamień
-Najpierw urządzenie- Silus nie chcąc już robić awantur po tak ciężkim dniu odsunął płaszcz i pokazał mu termolaserowy moduł.
-Jak udało Ci się go zdobyć tak szybko?
-Mamy swoje sposoby - odparł uśmiechając się do Khayli.
-Teraz kamień - sprzedawca wstał i wyciągnął z szafki Kamień. Był dosłownie identyczny jak ten który widzieli u kolekcjonera. Transakcja nie zajęła długo.Silus nie targował się już o kamień bo i tak zasponsorowała go Seena.
Kiedy wyszli ze sklepu od razu udali się na statek gdzie ruszyli na planete Tatooine wesprzeć towarzyszki...

(Akcja wraca na Tatooine)
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Poprzednia

Wróć do Archiwum

cron