Content

Archiwum

[Taris] Zabracki naukowiec

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Taris.

[Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Silus Targon » 25 Mar 2009, o 19:19

Akcja przenosi się z Klub nocny "Beebleberry"

(Na wstępie zaznaczam że Mistrzem Gry jest Oto'reek)


Z nadprzestrzeni błyskawicznie pojawił się Statek trójki bohaterów. Arystea, Rek i Mylo szykowali się psychicznie do tego co ich tam czeka. Zbliżając się coraz bardziej do planety Arystea chwyciła za interkom i poprosiła o pozwolenie na lądowanie. Formalności nie trwały długo po których owe pozwolenie dostali. Arystea była już kiedyś na tej planecie ale to było dawno temu. Niewiele pamiętała ze struktury miasta. -Czas odświeżyć wspomnienia - pomyślała
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Luk Seven » 25 Mar 2009, o 19:30

- Co za zadu... planeta chciałem powiedzieć - powiedział Rek mając na myśli widok który widział z orbity.
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Oto'reekh » 25 Mar 2009, o 19:46

Ciemność, dźwięk głuchych kroków ..... ból, okrzyki przerażenia i jaskrawo oświetlony korytarz.....Rozrywająca uszy syrena alarmu oraz oślepiające czerwone lampy awaryjne, bieg i odgłos łapczywie chwytanego powietrza.... Hangar z kilkoma jednostkami, kilka strzałów i ponownie rozrywający ból, uczucie upadku w głęboką pozbawioną dna studnie.... wzrok przykryty mgłą i majacząca postać o dziwnych złotawych włosach, która podniosła odmawiające współpracy ciało i pędem ruszyła w stronę statku... nagły przerażający biały blask eksplozji i ponowna ciemność przemieszana z bólem.... Uderzenie światła, huk silników podświetlnych i cykliczne wibracje przenoszone przez kadłub, który powoli nie wytrzymywał kolejnych fal zjonizowanej energii.... Ktoś ponownie podniósł jej bezwładne ciało, nie potrafiła już rozróżnić zlewających się w jeden jednostajny gwizd dźwięków, a świat powoli zamieniał się w zamazane serie obrazów i w końcu przykrył go kojący czarny całun oraz błoga cisza...

W końcu bezimienna się obudziła i nie wiedziała, czy te obrazy, wrażenia i doznania to sen czy coś rzeczywistego. Otworzyła oczy, powoli i ostrożnie rozejrzała się po mieszczeniu.
- Gdzie ja jestem... – pomyślała patrząc na wąskie ściany wypełnione jakąś elektroniką. Spróbowała poruszyć głową, ale ciało stawiało opór, była zmęczona, śmiertelnie zmęczona, a mózg nie zaczął jeszcze pracować na najwyższych obrotach. Gdy boleśnie poruszała głową zdążyła się zorientować, że jest zamknięta w małej przestrzeni z kokpitem za jej plecami.
- Co ja tu robię ? - myślała i im bardziej skupiała się na odpowiedzi nie mogła jej znaleźć. Po kilkunastu sekundach wpadła w panikę. Mózg był atakowany dziesiątkami zapytań, odwołujących się do podstawowych informacji o pamięci swojego właściciela. Ciśnienie i oddech przyspieszył a sama bezimienna wstała gwałtownie i równie gwałtownie upadła, gdy uśpione połączenia nerwowe boleśnie protestowały z okolic ramienia, prawej nogi i tylnej części głowy.
Po kilku minutach gdy bezimienna w końcu się uspokoiła zaczęła przyglądać się własnemu ciału. Rozpięła lekko mundur i zauważyła, że ma założone opatrunki z obu stron ramienia oraz na prawej nodze na wysokości uda.
- Rany wyglądają na świeże, ktoś musiał mnie opatrzyć bo sam mundur był w nienagannym stanie. – doszła do wniosku, następnie zerwała legitymację, czy identyfikator z munduru i przyjrzała się jego zawartości. Jedyne co przetrwało to czyjeś zdjęcie, data urodzenia i nazwisko.
„ Otia Finn ”, urodzona 2 BBY – czytała i przeraziła się bo jeśli to imię należało do niej to nie wywołało on żadnego skojarzenia. Postanowiła sprawdzić czy twarz ze zdjęcia należy do niej i rozejrzała się za jakimś lustrem, szybko zorientowała się, że jedyną rzeczą odbijającą światło był jakiś wyłączony monitor. Powoli i ostrożnie podniosła się, uważając by nie obciążać rannej nogi, gdy dotaszczyła się do celu spojrzała w swojej odbicie i ujrzała osobę ze zdjęcia.
- Nazywam się Otia Finn i prócz tego nic nie pamiętam – myślała i opuściła głowę. Sięgnęła po blaster wystający z kabury i przyjrzała mu się. Bez trudu rozpoznała, że to IR-5 co potwierdzała nazwa i logo producenta, które też poznała od razu.
- Przecież to „Merr-Sonn Munitions”, a więc coś pamiętam, nie mogę tylko przywołać żadnych wspomnień – myślała i załkała głośno, obróciła blaster i na rękojeści dostrzegła wygrawerowane „Otia Finn”.

Nagle wnętrze zostało zalane impulsywnym czerwonym światłem, oraz kakofonią modulowanych dźwięków wyjącego alarmu. Na głównym ekranie wyświetlił się krwiście czerwony napis „ Uwaga!!! Kurs kolizyjny!!!”


*****************

Ten sam komunikat wyświetlił się również na statku należącym do Arystei Silion, który powoli podchodził do lądowania, a nagle znalazł się w strefie przelotu uszkodzonej kapsuły ratowniczej...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Silus Targon » 25 Mar 2009, o 20:07

-Jasna cholera co to ma być??!! - wrzasnęła Arystea po czym wyłączyła auto-pilota i z całej siły chwyciła za ster chcąc ominąć przeszkodę. Niestety, ale było o odrobinę za późno. Statek Arystei trącił kapsułę ratunkową która zatrząsła się i niczym bańka odbiła odlatując coraz dalej.
-Kapsuła była hermetyczna. Tam mógł ktoś być - powiedziała do swoich nowych towarzyszów i nie pytając nikogo o zdanie włączyła wiązkę ściągającą. Nie było to bezpieczne posunięcie bo w środku mogła być równie dobrze banda piratów ale wrodzona ciekawość nie pozwalała jej tak tego zostawić. Wiązka powoli zaczęła ściągać kapsułę do włazu awaryjnego. Arystea wstała od maszynerii i szybkim pewnym krokiem ruszyła na spotkanie temu komuś ze środka. Poczuła że kapsuła została już przytwierdzona do statku
-Tylko bez sztuczek - pomyślała kładąc ręce na sztyletach
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Luk Seven » 25 Mar 2009, o 20:19

Rek wziął oba pistolety blasterowe do rąk, po czym wyciągnął z jednego z nich magazynek energetyczny by sprawdzic ile wystrzałów mu zostało - Powinno wystarczyć na krótki pojedynek - dodał do siebie w myślach i spowrotem władował go do blastera, biegnąc za Arysteją. Kiedy ona kładła ręce na sztyletach, Rek ustawił się z prawej strony drzwi by móc szybko wyeliminować nowego pasażera.
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Oto'reekh » 25 Mar 2009, o 20:25

"Trącenie" nie miało dużego wpywu na Lethisk-a, który dzięki deflektorom i tarczom odpechnął maleńką 4 metrową kapsułę. Jednak wstrząs we wnętrzu kapsuły był znaczny i rzucił ranną Otią o najbliższą ścianę i powalił ją na podłogę. Ta nie tracąc przytomności przynajmniej wiedziała, że ból dochodzący wcześniej z tyłu czaszki nie oznaczał, że byłą pęknięta, jednak po wstrząsie i nie małym przeciążeniu powrócił. Omwatianka chwyciła się za głowę i wtopiła palce w swoje dziwne "pierze", i wyczuła jedynie niewielkiego guza, który był nadawcą sporych dawek bólu. Gdy w końcu ból ustąpił na tyle, że mogła zorientować się w swojej sytuacji, poczuła jak jej kapsuła zadokowała do czegoś i automatycznie otworzyła właz. Jedyną rozsądną rzeczą na jaką wpadła było wydostanie blasteru z kabury i wymierzenie go w stronę jeszcze nie otwartego włazu po drugiej stronie. Była słaba, a im dłużej leżąc i utrzymując rękę wyprostowaną w stronę włazu w tym większe wpadała ona drżenie. Po kilku sekundach właz z sykiem się odsunął, ale Otia byłą już zbyt zmęczona i dłoń sama jej opadła...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Silus Targon » 25 Mar 2009, o 20:35

Arystea widząc kobietę z bronią w ręce nie potrzebowała dużo czasu do namysłu. Jednym szybkim ruchem wyciągnęła sztylety i wykopnęła broń z ręki dziewczyny. Jej sztylet bezwarunkowym ruchem poleciał w kierunku szyi Oti
-Kim jesteś? - rzuciła stanowczo widząc że przeciwniczka jest zbyt słaba by stawiać jakikolwiek opór
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez David Turoug » 25 Mar 2009, o 20:39

Mylo przyglądając się całej sytuacji, szybko zrozumiał że użycie przemocy wobec tej kobiety nie ma sensu.
- Arysteo, zluzuj tą kobietę... Stąd widzę, że jest w nie najlepszym stanie. Chyba nie chcesz uszkodzić przypadkowych ludzi. A przynajmniej nie takie jest nasze zadanie - wtrącił się Mylo Jester.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Luk Seven » 25 Mar 2009, o 20:41

- Lepiej nie, najpierw niech powie kim jest - powiedział Rek, opuszczając blaster trzymany w prawej ręce
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Oto'reekh » 25 Mar 2009, o 20:56

- Nazywam się Otia Finn - wydukała przerażona atakiem ciemnowłosej, młodej kobiety i spojżała na pozostałych członków załogi. Jednym z nich był wysoki, łysy mężczyzna, który nie wyglądał na zbyt przyjacielskiego, natomiast drugi nieznacznie niższy o pofalowanych włosach sprawiał najlepsze wrażenei z tego grona.
- Nie zabijacie mnie! - ciągnęła, a z oczu zaczęły sączyć się łzy. - Ja nic nie wiem, nic nie pamiętam. - łkała cicho.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez David Turoug » 25 Mar 2009, o 20:57

- Myślę, że możesz opuścić ten nóż Arysteo. Ta kobieta nie stanowi dla nikogo z nas zagrożenia. - odparł jester, po czym zwrócił się do nieznajomej - Nazywam się Mylo, nikt nie ma zamiaru Cię zabić. Interesuje nas tylko, co się stało?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Silus Targon » 25 Mar 2009, o 20:59

Aryste podrzuciła sztylet i schował go na swoje miejsce. To faktycznie nie miało sensu ale jej przeszłość odcisnęła na niej dostatecznie duże piętno.
-Pomóżcie mi ją przenieść -zwróciła się do mężczyzn zanim dziewczyna zaczęła odpowiadać
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Luk Seven » 25 Mar 2009, o 21:04

- Może ją jednak zabijmy i wywalmy w pustkę przestrzeni, żeby nie było zbędnych komplikacji - rzekł Rek, patrząc się na Mylo.
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez David Turoug » 25 Mar 2009, o 21:06

Mylo spiorunował Reka wzrokiem, po czym przeszedł obok niego i podniósł Otie Finn.
- Arysteo, gdzie ją mam położyć - zapytał Jester
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Luk Seven » 25 Mar 2009, o 21:07

- Skoro tak, to Ja popatrze jak ją przenosicie - odrzekł Rek i wszedł do kapusły w poszukiwaniu czegoś co mogłoby zdradzić przyczynę ewakuacji tajemniczej kobiety jej tożsamość lub po prostu coś cennego.
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Silus Targon » 25 Mar 2009, o 21:10

Arystea bez słowa przeszła kawałek korytarzem i wciskając przycisk na ścianie otwarła drzwi do małego pomieszczenia medycznego.
-Tutaj najlepiej - zwróciła się do Myla.
-Sprawdzimy od razu skanerem co jej jest.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez David Turoug » 25 Mar 2009, o 21:13

Mylo przyglądał się wykresom na monitorze. Stan kobiety nie był najlepszy, ale jej życiu nie zagrażała śmierć. Otia była wyczerpana fizycznie. To można było zauważyć nawet bez komputera. Ponadto zdiagnozowano niedożywienie oraz lekkie niedotlenienie, choć z czasem to ostatni powinno wrócić do normy.
- Czy coś sobie przypominasz - spytał Mylo - Cokolwiek...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Silus Targon » 25 Mar 2009, o 21:16

Arystea w tym czasie wyciągnęła kilka medykamentów które miała na stanie i zaczęła wstrzykiwać Otii. W ten sposób chciała się trochę zrehabilitować za to nagłe naskoczenie...
-To powinno Ci pomóc - powiedziała zanim dziewczyna zaczęła odpowiadać
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Oto'reekh » 25 Mar 2009, o 21:19

Otia była wyczerpana i zaczynała tracić przytomność.
- Ja nic nie pamiętam - mówiła jakby nie obecna - jakaś stacja - zrobiła krótką pauzę - korytarze, krzyki, eksplozja - zawodziła słabym głosem prawie bełkocząc, im bardziej próbowała sobie przypomnieć te wizje tym bardziej się wyczerpywała - jakiś statek ... i... i... alarm - wysapała i straciła przytomność.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Taris] Zabracki naukowiec

Postprzez Luk Seven » 25 Mar 2009, o 21:19

Zawiedziony Rek, że nieznalazł nic ciekawego w kapsule podniósł broń i dokładnie obejrzał. Wyciągnął magazynek i to co zwróciło jego uwagę to fakt, że magazynek był niepełny, a broń gotowa do wystrzału. Zabezpieczył więc blaster, odłożył go spowrotem na podłogę i poszedł do pokoju gdzie leżała Otia, krzyżując ręce i opierając się w drzwiach zwracając się do Mylo:
- Mówiła coś nim straciła przytomność?
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Następna

Wróć do Archiwum

cron