Content

Archiwum

[Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Korelii.

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Darth Slotharius » 12 Sty 2009, o 19:17

Kylana przyjęła propozycje odpoczynku z wielką ulgą, której jednak nie dała po sobie poznać. Właściwie od opuszczenia Tatooine nie zdążyła jeszcze porządnie wypocząć i nie wyobrażała sobie dłuższego marszu w tempie jakie narzucał Skidder - Na prawdziwy odpoczynek jeszcze nie czas - Pomyślała i mimowolnie głośno westchnęła - Wciąż czuła dziwny niepokój. Pozostała trójka spojrzała na nią ze zdziwieniem
- Posilmy się zatem - Powiedziała wskazując na wielkie cielsko kota - Później udajmy się na spoczynek ale wystawmy warty... i niech każdy trzyma broń w pogotowiu...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Harvos » 12 Sty 2009, o 23:20

Wieczór upłynął na ucztowaniu, a noc - na wartowaniu. Najdłużej wartę trzymał Harvos - jemu bierne stanie i przyglądanie się otoczeniu nie zabierało dużo energii. Przez sen Gand powoli dochodził do siebie, a reszta odpoczywała.


Wreszcie obudziły ich słabe promienie słońca. Droid stał ciągle tam, gdzie wcześniej, a kaptur i płaszcz słabo łopotały na wietrze.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez David Turoug » 12 Sty 2009, o 23:33

- Czas ruszać. Jesteśmy gdzieś koło 250-300 metra. Przed nami jeszcze spory kawałek. Podejrzewam, że w górę jakieś 400 metrów... Przynajmniej ja bym wybrał taką wysokość na miejscu tego mandalorianina. - rzekł Skidder
Sprawdził jeszcze raz czy w obozowisku nie pozostawili jakichś wartościowych rzeczy, a następnie w miarę możliwości pozacierał ślady ich pobytu. Kilka minut potem, grupa ruszyła dalej.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Oto'reekh » 13 Sty 2009, o 00:37

Gand spał nadnaturalnie długo jak na swój gatunek, jednak nie magazynował snu na później, a wykorzystał go na przyspieszoną regeneracje organizmu. Rankiem gdy otworzył oczy nie czuł się co prawda jak młody Bóg, ale wstał dosyć swobodnie. Jeszcze lekko obolały pozbierał swój sprzęt i upuszczoną wcześniej strzelbę i ruszył w kolumnie tuż za Skidderem.

Po kilku kilometrach las zaczął się przerzedzać, a teren wypiętrzać. Tempo marszu spadło wraz ze zwiększoną stromością terenu, jednak szybciej nabierali wysokości. Na skraju lasu, gdy nadchodził czas krótkiego odpoczynku natrafili na coś czego się nie spodziewali.
Na małej odsłoniętej polance widoczne były ślady bitwy... Kilka kręgów na ziemi zczerniałej roślinności, strzępy odstrzelonych gałęzi i powypalane drzewa. Żadnych ciał i ekwipunku.
- Rozdzielmy się i przeszukajmy teren - Poważnym tonem powiedział Skidder.
Po kilku minutach Harvos zawołał swoich towarzyszy i wskazał im ogołocone ze sprzętu ciała, wyglądające na najmeników, choć trudno to było ocenić ze względu na brak wyposażenia.
- Chyba nie jesteśmy tu sami... - mruknął Gand
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Harvos » 13 Sty 2009, o 16:31

-W rzeczy samej nie jesteście- Odezwał się jakiś głos z tyłu.

W jednej chwili z buszu wyłoniło się kilku zbrojnych; wydawać by się mogło, że Łowców Nagród, ale o dziwo - nie Mandalorian. Każdy mierzył w grupkę to karabinem, to blasterem; Byli zakamuflowani jak profesjonalni żołnierze - liśćmi, moro i gałązkami.

-Tak jak wasi poprzednicy, możecie już porzucić tą sprawę, lub zginąć. Ta zbroja jest MOJA.- Powiedział jeden z nich, prawdopodobnie lider.

Kątem oka zauważyli, że "przywódca" ma na sobie wspomniany pancerz.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Darth Slotharius » 13 Sty 2009, o 20:47

- Nie wiem kim jesteś - Kylana uśmiechnęła się do przywódcy łowców - I w zasadzie nie interesuje mnie to - dodała cynicznie po czym zerknęła krótko na towarzyszy i ciągnęła dalej - Tak samo jak nie interesuje mnie twoje zdanie na temat naszego pobytu tutaj. Jak już zapewne zgadłeś szukamy tutaj pewnego pancerza... i zdobędziemy go... - Spojrzała obcemu w oczy najgłębiej jak tylko mogła i wysyczała unosząc vibroostrze na wysokość twarzy -...Choćbym miała ściągnąć go z Ciebie tym
Wypowiadając ostatnie słowa przesunęła lekko palec tak by znalazł się na spuście trzymanego w jednej z rąk blastera. W drugiej wciąż trzymała ostrze połyskujące teraz w południowym słońcu. Podświadomie naprężyła wszystkie mięśnie jakby szykując się do skoku za najbliższe drzewo lub jeżeli będzie trzeba prosto w kierunku szyi człowieka... Wyczuła też bardziej niż zauważyła bardzo subtelne poruszenie stojących obok niej towarzyszy, mogło ono świadczyć że oni również chcieli walczyć...
Przeciwnicy zamarli, najwyraźniej nie spodziewali się żadnego oporu a już na pewno nie spodziewali się takich słów z ust młodej, niegroźnie wyglądającej dziewczyny...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Harvos » 13 Sty 2009, o 21:31

-Głupcy! Skazałaś siebie i towarzyszy na śmierć!- Krzyknął Lider, mierząc i pociągając za spust karabinu. Za nim serię oddali jego trzej kompani.

Chmara błękitnych pocisków blasterowych zalała otoczoną grupkę towarzyszy. Kilka trafiło Harvosa; nie były jonowe (Widocznie nie spodziewali się, że ta zakapturzona postać to robot), więc rozproszyły się i odbiły na mandaloriańskim żelazie. inny drasnął Liama w ucho, dotkliwie parząc i urywając niewielki jego kawałek...

Gand otrzymał serię draśnięć po chaotycznym ostrzale jakiegoś verpińskiego automatu, nie parzących - taka broń strzelała pociskami konwencjonalnymi...

Kylana już miała zrobić unik, obrót i oddać serię strzałów z blastera, gdy obracając się została trafiona karabinem ogłuszającym. Pęd uniku zawirował nią, gdy padała na ziemię, a wzrok rozmył; leżała obezwładniona, jakby obok niej wybuchł granat.

* * *

Harvos odskoczył do tyłu, stając przed wrogiem. Momentalnie ciał, pozbawiając go dłoni, lecz łowcy skupili na nim siłę swojego ognia. Harvos bardzo powoli otrząsał się z ognia zaporowego, impakt błyskawic laserowych spowalniał jego ruch. Potrzebna była reakcja Człowieka i Ganda...
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez David Turoug » 13 Sty 2009, o 22:32

Skidder nie przejmował się raną. Nie takich obrażeń już doznawał. Liam postanowił zrobić to, co było w tym momencie najważniejsze. Nie zbroja, a ratowanie życia. Wyciągnął dwa granaty jonowe i cisnął w grupkę napastników. Raczej nie spodziewali sie oporu, a co dopiero regularnej walki. Nim spojrzeli granaty, rozległ się wybuch. Dwóch z nich straciło życie na miejscu, natomiast Lider został odrzucony do tyłu...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Harvos » 13 Sty 2009, o 22:53

Potężna fala impulsu elektromagnetycznego wstrząsnęła lasem. Dwaj Łowcy zostali w makabryczny sposób pozbawieni życia - fala wywołała przeciążenie, przepalając obwody w ich uzbrojeniu... Broń eksplodowała im w dłoniach (Jak i granaty termiczne, które przy sobie mieli), zamieniając ich w krwawą masę mięsa, kości i stali.

Lider był lżej uzbrojony, lecz skumulowany wybuch dwóch (!) granatów jonowych, granatów odłamkowych i broni jego towarzyszy walnął nim o drzewo jak szmacianą lalką. Jego własny karabin ogłuszający również uległ destrukcji. Cała ta fala zniszczenia obszarpała, stopiła i połamała jego cenny pancerz, on sam zaś leżał nieprzytomny z pękniętą czaszką.

Liam nie przewidział jednak że ten skumulowany wybuch dosięgnie też droida...

Harvos właśnie przebijał ostrzem świetlnym ostatniego wroga, gdy potężna fala pola magnetycznego, eksplozji i gorąca szarpnęła zarówno nim, jak i Łowcą. Napastnik zginął na miejscu w makabryczny sposób. Mechaniczne, potężne ciało robota padło obok, splamione krwią. Błękitne światło oczu zgasło, a ostrza wyłączyły się.

Kylana powoli dochodziła do siebie po strzale ogłuszającym, a Liam i Gand stali w tej krwawej łaźni...
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Darth Slotharius » 13 Sty 2009, o 23:12

Kylana otworzyła oczy i próbowała się podnieść. Przed oczami latały jej czerwone plamy i niewiele widziała a w uszach piszczało jej przeraźliwie. W momencie kiedy przeciwnicy otworzyli ogień chciała wykonać unik, zawsze była szybka może nawet szybsza od przeciętnego człowieka. Tym razem jednak stało się coś innego, w chwili gdy chciała odskoczyć na ułamek sekundy jej oczom ukazała się dziwna wizja, która opóźniła jej reakcje i spowodowała trafienie...

Teraz dziewczyna próbowała sobie przypomnieć co zobaczyła wciąż nie mogąc się podnieść. Nie bardzo wiedziała co dzieje się wokół niej. Skupiła się i nagle dotarło do niej co widziała w myślach - Był tam Derya, trzymał miecz świetlny przy szyi czarnowłosej kobiety - To byłam ja! - Myśl uderzyła w dziewczynę jak piorun otrzeźwiając ją natychmiastowo. Otworzyła szeroko oczy i rozejrzała się dookoła doznając szoku. Napastnicy leżeli martwi lub nieprzytomni. Niedaleko niej leżał uszkodzony Harvos. Cała polana śmierdziała dymem i krwią a pośrodku całego zamieszania stali Gand i Skidder nie mogąc wydobyć słowa...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez David Turoug » 13 Sty 2009, o 23:44

Skidder pierwszy otrząsnął się po chaotycznej walce. Podszedł do Harvosa, jednak ten wydawał się być zdezaktywowany. Nie był mechanikiem najwyższej klasy, więc wolał nie grzebać w obwodach droida. Następnie udał się do Kylany. Gdy zaczął do niej mówić, chyba nie za bardzo wiedziała o co mu chodzi. Bez zastanowienia wyciągnął stymulant adrenaliny i zaaplikował go dziewczynie.
Za chwilę powinno być z Tobą lepiej. - pomyślał, potem zwrócił się do Ganda:
- Nici z tego pancerza... Nawet podpinkę szlag trafił.
Gdy przeszukiwał nieprzytomnego lidera napastników, znalazł przy nim jakiś dziwny blaster, obecnie na pewno już nieprodukowany, co wiecej nie był to model seryjny, lecz zmodyfikowany.
- Mamy tutaj ciekawy blaster. Na moje oko, mógł należeć do tego Mandalorianina sprzed ponad 200 lat. Jest praktycznie nieuszkodzony, trzeba go tylko naładować. Zawsze to jakaś pociecha, że nie wyruszyliśmy tu na marne... A co do zbroi, aż ciężko uwierzyć, że przez dwa granaty praktycznie uległa całkowitej destrukcji. Jednak przyczyniło się do tego coś więcej, któryś z nich musiał mieć przy sobie termodetonator...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Harvos » 14 Sty 2009, o 00:10

* * *

Droid leżał głuchy, ślepy i niezdolny do odbierania bodźców sejsmicznych. Ale "umysł" miał trzeźwy. Impuls elektromagnetyczny mógł uszkodzić receptory, lecz stop pancerza był zbyt gruby. Niesamowicie gruby, wytrzymały i oporny. Niestety mechanizmy hydrauliczne zostały nadwerężone przez skumulowaną fale uderzeniową, więc Harvos leżał, nie mogąc kiwnąć palcem.

Widział tylko ciemność, przebitą rozmazanymi wzorami, statystykami i liczbami. System kalkulował uszkodzenia. Widok szumiał, jak zniszczony hologram. Jedynym dźwiękiem, jaki słyszał, był mozolnie obniżający się pisk...

Z zewnątrz jednak wyglądał na całkowicie wyłączonego.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Oto'reekh » 14 Sty 2009, o 02:12

Gnad podczas walki zdążył jedynie schować się za osłoną i oddać kilka strzałów z wyciągniętych z rękawa płaszcza blasterów.
Stojąc w centrum niedoszłej walki Oto'reekh spoglądał to na Harvosa to na dochodzącą do siebie Kaylanę.
- Chyba rzucę tą robotę, nie mam szczęścia do artefaktów - powiedział do Skiddera
- Co do blastera, to jeśli reszta się zgodzi dla mnie możesz go zatrzymać, jako zapłata za ten cały trud - dodał przyjaźnie
Teraz musimy pomyśleć jak przetransportować Harvosa do statku, może da rade gdzieś tu wylądować, w końcu mój statek nie jest taki duży... - uciął bo usłyszał westchenie wstającej na nogi Kaylany
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez David Turoug » 14 Sty 2009, o 14:42

- Nie potrzebuję blastera sprzed ponad 200 lat. Może Zordo byłby nim zainteresowany. Wprawdzie zbroi nie mamy, ale coś znaleźliśmy. Myślę, że teraz powinniśmy udać się na dół, a potem do Twojego statku - rzekł Skidder
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Darth Slotharius » 14 Sty 2009, o 16:05

- No dobra a co z Harvosem? - Kylana odezwała się pierwszy raz od długiego czasu - Przecież nie możemy go tu zostawić...
Właściwie nie wiedziała co w buszu może zagrażać leżącemu nieruchomo droidowi. Po prostu od czasu poznania tajemniczego robota polubiła go bardzo. Podświadomie czuła że Droid zasługuje na byt bardziej niż wielu ze znanych jej ludzi...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Harvos » 14 Sty 2009, o 16:46

* * *

Rozpoczynanie restartu systemu - Pojawił się komunikat na polu widoku Harvosa, na tym czarnym, rozmazanym tle, przebijanym tylko przez cyfry, symbole, biały szum, rozmazy i zakłócenia.

Stopniowo pojawiły się zakłócone komunikaty o uruchamianiu zapasowych receptorów widoku, dźwięku, sterownikach hydrauliki i uszkodzeniach; pasek rozpoczął odliczanie do restartu, z każdym procentem ekran robił się coraz ciemniejszy.

Wreszcie został uruchomiony tryb awaryjny, z zapasowym sprzętem w pogotowiu.

* * *

Harvos drgnął. Widział teraz wszystko bardzo ciemno - i jego "oczy" nie paliły się błękitnym blaskiem; tryb awaryjny wyłączał wspomaganie widoku, ze względu na oszczędność. Kształty były rozmazane, dźwięki zniekształcone, hydraulika zdezorientowana, słyszał ciągle jakiś pisk - lecz przynajmniej działał.

Droid podniósł się powoli, chwiejnie stając na nogi. Żadne lampy ani kontrole nie świeciły się, nawet poza była nienaturalna.

-Przepraszam, Liam, że cię w to wciągneliśmy- Powiedział wyjątkowo szumiącym i roztrzeszczonym głosem.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez David Turoug » 14 Sty 2009, o 16:53

- Nie ma powodów do przeprosin, choć ostrzegałem, że bez rozlewu krwi się nie obejdzie. To moja trzecia wyprawa w przeciągu dwóch może trzech tygodni. Chyba naprawdę zrobie sobie dłuższą przerwę. A wracając do wyprawy, jak będziesz w stanie, do ruszamy - rzekł do Harvosa Skidder, po czym dodał - Ciekaw jestem, czy możemy dostać od Zordo jakieś kredyty za ten blaster.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Oto'reekh » 14 Sty 2009, o 17:32

-Jeśli wszyscy są cali to myśle, że nie ma co zwlekać z wyruszeniem, nad tym blasterem zastanowimy się później. -zaproponował Gand.
Grupa ruszyła w powolną drogę powrotną, uszkodzony droid nie mógł poruszać się tak szybko jak kiedyś, ale mimo to dawał sobie radę. Liam sprowadzał towarzyszy tą samą drogą, którą tu przybyli. Grupa przez cały dzień szła we względnej ciszy, nie niepokojona przez naturę lub nieprzewidzanych podróżników.
Gdy słońce powoli chowało się za horyzontem, Gand spojrzał na swoich towarzyszy i zapytał:
- Kontynuujemy marsz przez noc, czy rozbijamy obóz ?
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Harvos » 14 Sty 2009, o 17:43

-Muszę dostać się do Coruscant- Oznajmił droid -Jest tam mechanik który potrafi naprawić te uszkodzenia...-
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi

Postprzez Darth Slotharius » 14 Sty 2009, o 18:44

- Marsz w nocy może być bardzo niebezpieczny - Stwierdziła Kylana - Szczególnie ze względu na niektóre drapieżniki... - Wzruszyła ramionami - Najlepiej zostańmy tu na noc i odpocznijmy a jutro ruszymy dalej...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum

cron