Marcus Lowland, Rewo Stari i Uran Geetz przybyli z: [Korelia] Kantyna 'Cichy Joe'
Troje ludzi pędziło bocznymi alejkami koreliańskiej stolicy. Lowland intensywnie myślał nad awaryjną drogą ucieczki. Wszystko opierało się na szybki dostaniu, do doków i skradzeniu jakiegokolwiek statku mającego hipernapęd. Niestety będąc w jednej z uliczek, Sith i jego towarzysze zostali zablokowani przez rozwścieczony tłum. Z okolicy dobiegały do nich głosy syren pojazdów służby bezpieczeństwa. Niespodziewanie jedne z ludzi oddał strzał w kierunku Stariego. Marcus wybierając śmierć 18-latka, a zdemaskowanie, wybrał to drugie i w ułamku sekundy włączył szkarłatną klingę, odbijając bolt w kierunku nadawcy, który zginął na miejscu.
- Szybko do bloku! - rzekł najstarszy z mężczyzn wyłamując drzwi - Jaki jest stan waszego uzbrojenia? Prawdopodobnie będziemy musieli jakoś przebić się do doków.
Troje ludzi pędziło bocznymi alejkami koreliańskiej stolicy. Lowland intensywnie myślał nad awaryjną drogą ucieczki. Wszystko opierało się na szybki dostaniu, do doków i skradzeniu jakiegokolwiek statku mającego hipernapęd. Niestety będąc w jednej z uliczek, Sith i jego towarzysze zostali zablokowani przez rozwścieczony tłum. Z okolicy dobiegały do nich głosy syren pojazdów służby bezpieczeństwa. Niespodziewanie jedne z ludzi oddał strzał w kierunku Stariego. Marcus wybierając śmierć 18-latka, a zdemaskowanie, wybrał to drugie i w ułamku sekundy włączył szkarłatną klingę, odbijając bolt w kierunku nadawcy, który zginął na miejscu.
- Szybko do bloku! - rzekł najstarszy z mężczyzn wyłamując drzwi - Jaki jest stan waszego uzbrojenia? Prawdopodobnie będziemy musieli jakoś przebić się do doków.