Content

Archiwum

Misja upadłych Jedi

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Manaan.

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Darth Włochacz » 8 Sty 2009, o 13:50

Jasne. -odrzekł mandalorianin.- Tylko pamiętaj, że udajesz Jedi. Więc lepiej ukryj w sobie Ciemną Stronę, bo Jedi wyczuje zło w tobie.
Włochacz i Devisticious udali się to owego hotelu Ahto

* * * * * * * *

- Cztery tysiące lat?! -zdziwił się Alex słysząc odpowiedz Nicholasa.- To...to...- zająknął się.- niesamowite! Właśnie zauważyłem, że twoje systemy były trochę podstarzałe, ale żeby miały kilka tysięcy lat. Niesamowite. -powtórzył i zamyślił się nad naprawą.- Kantor? Nie słyszałem o tej organizacji -zdziwił się Alex.
Image
1000cr
Image
1000cr
Awatar użytkownika
Darth Włochacz
New One
 
Posty: 192
Rejestracja: 24 Paź 2008, o 20:06

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Nicholas » 10 Sty 2009, o 13:48

-Stwierdzenie: Nic dziwnego, pewnie zaginęła gdzieś w kartach historii, nie jest to dziwne, "przymierze", które powstało z chęci zyskania pieniędzy musiało się rozpaść, gdy jeden z współpracowników zdobył za dużo kredytów. Zdumienie: Wy, mięso, jesteście dziwni, robicie wszystko dla pieniędzy, nie macie żadnej przyjemności z zabicia swojego celu, nie cieszycie się, gdy wasz cel pada na ziemię w rozbryzgu krwi, który obserwujecie z odległości pięciuset metrów.-To mówiąc droid lekko kręcił głową na boki, jakby wyrażając swoje zdumienie.
Awatar użytkownika
Nicholas
New One
 
Posty: 54
Rejestracja: 21 Lis 2008, o 16:40

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Darth Włochacz » 10 Sty 2009, o 20:39

- Ja tam się tak nieekscytuje zabijaniem swoich celów. -odrzekł Alex.- Jednak niezbyt mi się podoba nazywaniem kogoś mięsem. -odparł i na chwilę zapadła cisza, przerywana jedynie przez odgłosy maszyn do napraw.
Po chwili R2 zaświergotał coś do Krynke.
-Tak? -odparł młodzieniec.- Ja też skończyłem. Dobra Nicholas. -zwrócił się do drugiego droida.- jesteś jak nowy.

* * * * * * * *

Mandolarianin i Sith weszli do hotelu. W środku było dość dużo istot, kręcących się do pokoi i innych pomieszczeń. Na przeciwko wejścia mieściła się recepcja. Obydwoje przecisnęli się przez tłum i podszedli do recepcji. Włochacz wcisnął mały dzwonek przywołujący recepcjonistę. Po chwili podeszła do nich zgrabna kobieta rasy Zabrak.
- W czym mogę służyć? -spytała dwójkę.
Image
1000cr
Image
1000cr
Awatar użytkownika
Darth Włochacz
New One
 
Posty: 192
Rejestracja: 24 Paź 2008, o 20:06

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Dagos Bardok » 11 Sty 2009, o 18:54

- Chcielibyśmy zapytać o ludzi wynajmujących u Was pokoje.
- Niestety nie udzielamy takich informacji - powiedziała recepcjonistka
- Ooo, na pewno jakoś się dogadamy - powiedział Devisticious robiąc lekki ruch ręką
- Oczywiście..., jest tylko jedna osoba pokój numer 4.
- Dziękujemy
Obaj ruszyli w stronę wyznaczonego pokoju.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Nicholas » 12 Sty 2009, o 18:14

-Pytanie: Wiesz czego chce ode mnie twój przyjaciel?-Droid zadał to pytanie, ponieważ nie wiedział, co robi na tej planecie, kim jest ów mężczyzna z jednostką R2, ani czego chce, jak już się dowiedział, Włochacz. Miał nadzieję, że będzie to coś dotyczącego zabijania, ale możliwości było wiele.
Awatar użytkownika
Nicholas
New One
 
Posty: 54
Rejestracja: 21 Lis 2008, o 16:40

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 14 Sty 2009, o 00:49

David Turoug i Jason Manten przeniesli się z: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Lekki frachtowiec YT-2000 wylądował, na stanowisku nr 3, w Ahto. Po uiszczeniu opłaty postojowej obaj Jedi, wyruszyli na miasto. Turoug nie wiedział, czego może spodziewać się po Jasonie Mantenie. O ile z pozostałymi członkami Rady, widywał się już parokrotnie, teraz przyszło mu bliżej współpracować z nowym członkiem Rady.
- Mistrzu, zastanawia mnie od jak dawna Rada wiedziała o tym, iż Dagos Bardok może przebywać na Manaan i dlaczego od razu nie odpowiedziała mi, na pytanie o twi'leka? - zapytał młody Rycerz Jedi, licząc na uzyskanie konkretnej odpowiedzi, a nie typowej dla Mistrzów otoczki niejasności.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Peter Covell » 14 Sty 2009, o 22:48

Mistrz Manten westchnął słysząc pytanie Davida. Właściwie to czekał aż, świeżo awansowany, Rycerz Jedi je zada - byłoby dziwnym, gdyby nie zainteresował się tym faktem.
Tak, dobrze, że chłopak szuka tego, czego mu nie chcą powiedzieć inni.
-Davidzie, - zaczął - na pewno wiesz, że w przeszłości nie zgadzałem się z Radą w wielu kwestiach, ale musisz też wiedzieć, że mimo to zawsze ufałem w jej mądrość i wykonywałem powierzone mi zadania... w dość charakterystyczny dla mnie sposób, co prawda... - uśmiech, jaki pojawił się na jego twarzy bezsprzecznie kojarzył się z koreliańskimi przemytnikami - Mniejsza... Wracając do twojego pytania: Najwyższa Rada podejmuje czasem decyzje, które mogą nie podobać się innym Jedi, ale w gruncie rzeczy Mistrzowie naprawdę wiedzą co robią. Nie poinformowali cię o ich podejrzeniach wobec Dagosa Bardoka, bo wciąż nie byli pewni twojej reakcji... a także tego, co się stało z twoim dawnym mistrzem...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 14 Sty 2009, o 23:08

- Niepewni mojej reakcji? Chyba nie spodziewali się po mnie jakiegoś wybuchu? Jestem tylko zainteresowany losem mojego pierwszego mistrza, to chyba normalne... - rzekł Turoug, po chwili ciszy kontynuował - Czy masz jakiś plan Mistrzu Manten, czy może zakładamy improwizację?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Peter Covell » 14 Sty 2009, o 23:45

-Obawiali się, że jeśli dowiesz się o jego ewentualnym przejściu na Ciemną Stronę polecisz go odszukać albo, co gorsza, sam zaczniesz zastanawiać się dlaczego twój mentor to zrobił i czy nie postąpił przypadkiem słusznie... Wierz mi, że mogło tak się stać, cokolwiek teraz o tym myślisz. Właśnie na tym polega zagrożenie Ciemnej Strony: jesteśmy pewni, że nigdy nie zrobilibyśmy czegoś, co mogłoby nas na nią sprowadzić... Dobra, koniec kazań. - uśmiechnął się - Jakiś plan? Niejeden Mistrz Jedi zapytałby ciebie co powinniśmy zrobić, by sprawdzić jak poradziłbyś sobie z tym problemem, ale ja powiem krótko: idziemy do kantyny się napić, a potem zobaczymy co dalej... Dlatego moim zadaniem dla ciebie, Davidzie, będzie odnalezienie takiej kantyny gdzie podają alderaańskie piwo, chłopie ono jest najlepsze w całej Galaktyce...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 14 Sty 2009, o 23:56

- Nie musi mi Mistrz mówić, pochodzę z Alderaanu... - odparł David.

Po około 20 minutach poszukiwań, w końcu Mistrz Manten oraz rycerz Jedi Turoug znaleźli się przed jakąś kantyną.
- No to co mistrzu, wchodzimy? - zapytał Dave
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Peter Covell » 15 Sty 2009, o 00:37

Jason Manten skinął głową i weszli do kantyny. W środku panował całkiem spory ścisk, ale odnaleźli wolne miejsce przy stoliku niedaleko toalet - niezbyt dobra miejscówka, lecz innej nie było, a Mistrz Jedi odczuwał naglącą potrzebę przepłukania wysuszonego gardła kuflem dobrego, zimnego piwa.
Poza tym kantyny były świetnym miejscem do zbierania informacji.
-Nie wiem czy ty wiesz coś na ten temat, Davidzie, - zaczął Manten, gdy podano im trunki - ale na Manaan znajduje się jeszcze jeden Jedi. Jest nim Jaspar Durren... Słyszałeś może o tym Łowcy Nagród, Aeronie Durrunie? Wierz mi, że zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa: Jaspar zmienił jedną literę w nazwisku, żeby nie wzbudzać zbędnej ciekawości wśród innych... - pociągnął łyk piwa - Pyszne... Tak czy inaczej z Durrena twardy gość i Rada "zasugerowała" mi, abymśmy nawiązali z nim kontakt, bo jeśli Dagos Bardok faktycznie przeszedł na Ciemną Stronę to jego Vapaad stał się jeszcze bardziej zabójczy... Poza tym... - zawahał się - Poza tym jest jeszcze coś, czego nie wyczułeś, a o czym ci nie powiedziano, Davidzie. Naszym zdaniem Bardok nie jest tu sam, więc misja ta może okazać się naprawdę niebezpieczną... Wybacz na chwilę, - wstał od stolika - Muszę skonaktować się ze Świątynią i powiadomić ich o naszym przylocie na Manaan. W tym czasie możesz pokazać, żeś zasłużył na rangę Rycerza - zażartował Manten - i spróbować dowiedzieć się czy przypadkiem nie widziano tu Twi'lekańskiego Jedi... Może Bardok został przez kogoś zauważony?
Mistrz Manten wzruszył ramionami i udał się w stronę toalet, gdzie mógł porozmawiać ze Świątynią, wiedząc jednocześnie, że nie zostanie podsłuchany...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 15 Sty 2009, o 00:50

Turoug po wyjściu mistrza Mantena dalej sączył piwo. Bardok tu jest, ale nie sam. Ciekawe. - rozmyślał David. W końcu zdecydował się rozejrzeć po kantynie. Dwa stoliki od niego siedziała grupka Gammorean. Młody Jedi, miał szczęście gdyż jeden z nich szedł w kierunku lady. W pojedynkę, nie są już tak pewni siebie.. Dave wstał i ruszył za 'prosiakowatą' istotą.
- Hej Ty, mam do Ciebie sprawę - rozpoczął Turoug
- Do mnie. Taki wyrostek mieć sprawe do wielkiego Grishaka?
- Owszem, czy widziałes na Manaan rosłego twi'leka, prawdopodobnie ubranego w długie szaty i kaptur?
- Grishak nie jest informacja! Ty spływać
- Drink dla tego Pana - zawołał Dave i wskazał na Gammoreana
- Aaa, coś sobie przypomnieć... Tak był tu taki jeden niebieski i wysoki twi'lek.
- Wiesz coś więcej?
- Grishak tylko widzieć wielki twi'lek. Choc ten osobnik być wysoki, to Grishak silniejszy. On mnie pytać o kogoś, ale ja nie pamiętać.
Turoug próbował wyciągnąć od Grishaka jakieś informacje, o co pytał Dagos, Gammoreana, jednak ten nawet za zaoferowane kredyty nie mógł sobie przypomnieć. Chyba ktoś tu użył perswazji Mocy... - pomyślał Dave, po czym wrócił do stolika, czekając na mistrza Mantena.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Darth Włochacz » 15 Sty 2009, o 13:09

W końcu dotarli do pokoju i stanęli przed nim. Chwilę stali przed nim w milczeniu. Włochacz zdecydował się wcisnąć dzwonek do drzwi. Nastąpiło melodyjne dzwonienie, a po chwili drzwi rozsunęły się trochę. Ze środku wysunęło się purpurowa głowa Zeltorki o rudych włosach.
- Tak? -spytała i wpatrzyła się w twarz Devistisiousa.- Czekaj...czy ty nie jesteś Dagos Bardok, mistrz Jedi?

* * * * * * * *

- Ja nie wiem co chce od ciebie Włochacz. -odparł Alex.- Na pewno nie spotkał cię mijając na ulicy...Może się przejdziemy, poszukamy Włocha? -zaproponował.
Image
1000cr
Image
1000cr
Awatar użytkownika
Darth Włochacz
New One
 
Posty: 192
Rejestracja: 24 Paź 2008, o 20:06

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Peter Covell » 15 Sty 2009, o 13:56

Mistrz Manten zamknął się w kabinie przeznaczonej dla istot humanoidalnych i uruchomił komunikator. Po chwili, nad trzymanym przez niego krążku, pojawiła się miniaturowa, holograficzna sylwetka Kyle'a Katarna.
-Witaj Jason.
-Jesteśmy już na Manaan, niedawno wylądowaliśmy i rozpoczęliśmy poszukiwana Dagosa. Wyraźnie czuję obecność silnego Mocą Jedi na tej planecie i wcale nie jest to nasz zabracki kolega.
-Czy...? - niewypowiedziane pytanie zawisło w powietrzu
-Tak, jestem tego prawie pewien. Na Manaan wyraźnie czuć aurę Ciemnej Strony, Kyle. Zawirowania na sto procent nie pochodzą od jednej osoby, możesz to przyjąć za fakt... wiesz jak bardzo jestem wyczulony na użytkowników Ciemnej Strony, wyczuwam ich na odległość...
-Właśnie dlatego ciebie tam wysłaliśmy... - powiedział Mistrz Katarn, a w jego głosie słychać było smutek - Jaka jest szansa na to, że Dagos jednak nas nie opuścił?
-Przyjmując, że rzeczywiście tu przebywa? Praktycznie żadna... chyba, że mamy do czynienia z innym Sithem albo Mrocznym Jedi...
-Vapaad nigdy nie należał do technik bezpiecznych dla użytkownika... - skwitował jego rozmówca - Nie widziałeś Bardoka, gdy Rada oznajmiła mu, że odebrana zostanie mu ranga Mistrza...
-To było z jej strony głupie posunięcie, wiesz o tym. - bez ogródek wypalił Manten - To tak, jak gdyby ktoś zaczął obwiniać Kenobiego, że jego Padawan stał się Vaderem... Pokusa Ciemnej Strony może dorwać każdego, nie było winą Dagiego, że trafiło akurat na sporą część jego uczniów... Półtora roku temu Gyar-Than był zmuszony zabić mojego dawnego ucznia na Tatooine. Mnie też ukażecie?
-Dagos swoim brakiem opanowania udowodnił, że...
-Do cholery, Kyle! - przerwał mu w pół zdania - Powtarzasz frazesy wymyślone przez Skywalkera i Thane! Jak ty byś się zachował w jego sytuacji? Znamy się dość długo i jestem pewny, że nie zachowałbyś pełnego opanowania! Ty ledwo powstrzymujesz się przed ziewaniem na naradach...
-Właśnie dlatego wybrano cię do Rady: przypominasz nam, że Jedi to też ludzie... chyba, że nie są ludźmi... znaczy... no wiesz... - Katarn wyraźnie zaplątał się w wyjaśnienia dotyczące "ludzkiej natury Ludzi i innych ras", co nieco rozładowało atmosferę
-Znów frazesy. - Manten uśmiechnął się - Obstawałeś przy tym, bo nie chciałeś jako jedyny ziewać przy młodszych Jedi...

*****

Rozmowa trwała ponad pół godziny i dotyczyła również kilku bieżących spraw Zakonu i innych misji na odległych od Coruscant planetach. Dwa Mistrzowie zastanawiali się między innymi dlaczego Gyar-Than Hadyyk nie daje znaku życia, chociaż minęło już wiele czasu od powrotu pozostałych Jedi wysłanych na Nar Shaddaa.
Kiedy Jason Manten wreszcie wyszedł z toalety, zobaczył, że David zdążył już prawie opróżnić swój kufel z piwem. Widocznie zdobył już interesujące ich informacje i teraz czekał na powrót Mistrza Jedi, bo wyraźnie się ożywił, gdy go zobaczył.
-Wybacz, Davidzie, Kyle Katarn ostatnimi czasy cierpi na brak rozmówców. - zażartował chcąc dać do zrozumienia, że nie ma zamiaru wyjaśniać przyczyn tak długiej rozmowy - Dowiedziałeś się czegoś czy wciąż jesteśmy w punkcie wyjścia?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 15 Sty 2009, o 14:32

- Prawdę mówiąc za wiele się nie dowiedziałem. Pewne jest iż Dagos Bardok tu był, być może jeszcze dzisiaj. Ponadto kogoś szukał... Niestety nie udało mi się dowiedzieć kogo. Podejrzewam, że Gammorean, którego wypytywałem był pod wpływem perswazji mocy. Nie mógł sobie przypomnieć nawet za kredyty. - odparł David. -Myślę, że w tej kantynie nie znajdziemy więcej wskazówek, pytanie co dalej?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Dagos Bardok » 15 Sty 2009, o 14:50

Wyczuwam Jasną stronę. Znam tą aurę. Czy to nie... Cholera. - pomyślał Darth Devisticious. Myśl o tym że mogą tu go szukać było bardzo ciężkie. Od jakiegoś czasu walczył z własnymi uczuciami, walczył z wspomnieniami. Może było to tylko pod wpływem chwili. czuł się dziwnie. To tak jakby brać leki nie będąc chorym. Nagle spostrzegł że kobieta się na niego patrzy. Widocznie jego spojrzenie było trochę mętne.
- Coś ci się chyba pomyliło - powiedział nieprzekonująco - Czy nie jest to czasem pokój jakiegoś Jedi?
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Peter Covell » 15 Sty 2009, o 16:59

-Pójdziemy do Jaspara, jest tu dłużej niż my, więc może okazać się pomocny. - powiedział mistrz Manten wstając od stołu - Mieszka prawie na drugim końcu miasta, ale najwygodniej będzie jeśli przejdziemy się pieszo, nie powinno zająć nam to zbyt wiele czasu.

******

-Jesteś Jedi. - obstawała przy swoim Zeltronka - Nazywasz się Dagos Bardok, a Jaspar Durren spodziewał się ciebie. Niestety, wyszedł na chwilę, powinien wrócić w ciągu kilunastu minut. Wejdźcie do środka.
Powiedziawszy to otworzyła szerzej drzwi odsłaniając jednocześnie karabin blasterowy, który trzymała w, niewidocznej zza nich, ręce. Mruknęła coś w stylu "na wszelki wypadek" jako słowo wyjaśnienia i poprowadziła ich wgłąb pokoju.
Była to niewielka "dwójka" z pojedynczymi łóżkami, małą łazieneczką, ale bez aneksu kuchennego. Na stoliku leżały zapasowe ogniwa energetyczne do karabinu, lecz nigdzie nie było innej broni.
-Dagosie Bardoku, kim jest twój przyjaciel? - zapytała kobieta
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 15 Sty 2009, o 17:23

- Według informacji, jakieś 2 kilometry stąd jest hotel, jak myślisz Mistrzu, czy Jaspar może tam przebywać? - zapytał David Mantena, po czym dodał pod nosem - mam złe przeczucia...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Nicholas » 15 Sty 2009, o 20:56

-Stwierdzenie: Moje banki pamięci wskazują, iż ostatnią odwiedzoną planetą było Coruscant. Co do naszego...-HK na chwilę przerwał, jakby szukał odpowiedniego słowa.-...Wspólnego przyjaciela, tak poszukajmy go.-Droid zamilkł i skierował fotoreceptory na Alexa, oczekując, by ten ruszył pierwszy.
Awatar użytkownika
Nicholas
New One
 
Posty: 54
Rejestracja: 21 Lis 2008, o 16:40

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Dagos Bardok » 17 Sty 2009, o 10:37

Siedzieli ponad pięć minut w całkowitej ciszy. Wszyscy stosowali tylko fałszywe uśmieszki do innych.
- Powinien zaraz być.- powiedziała kobieta
- Mam nadzieję - powiedział Włochacz, który widać siedział tutaj ostro zirytowany.
- Pewnie zaraz przyjdzie. - powiedział Devisticious - Tylko, kurwa nie idźcie tu, bo będzie dym.. Pomyślał. Próbował ukryć swoją aurę. Wyciszyć się.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum

cron