Content

Archiwum

Misja upadłych Jedi

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Manaan.

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Peter Covell » 18 Sty 2009, o 19:35

Jason Manten dzięki Mocy uniósł w powietrze droida bojowego i rzucił nim w kąt, głównie po to, by nie przeszkadzał. Zakręcił młynka swoim mieczem świetlnym, uśmiechnął się pod nosem i doskoczył do Włochacza, wyprowadzając cięcie z góry, już w powietrzu, by uderzyć, gdy tylko wyląduje na ziemi...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Dagos Bardok » 18 Sty 2009, o 19:37

- Nie używaj siły by zadać potężny cios, użyj Mocy - krzyknął nacierając po raz kolejny na Davida - Trzymaj miecz lekko pod kątem, bo nadrabiasz drogi by sparować mój cios - pouczał go Devisticious.
Minęło półtorej minuty. Selkathowie chodzący po ulicy szybko uciekli.
- Dobrze, nie myśl o sile myśl o technice - krzyknął przelotnie Bardok...
...
Włochacz i Mistrz Jedi toczyli wyrównaną walkę. Gdy jeden zaatakował, natychmiast potem atakował drugi...
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 18 Sty 2009, o 19:41

Turoug nie zwracał uwagi na komentarze Bardoka. Już raz wyprowadził go w pole. Poza tym David i tak bardzo silnie skoncentrował się na Mocy. Tylko dzięki niej, jeszcze nie zginął w tym pojedynku. W końcu spróbował przebić się przez zasłonę twi'leka. Prawie mu się to udało, gdyby nie nagła zmiana pozycji Darh Devisticiousa. Na chwilę ich pojedynek został przerwany. Tym razem to rycerz jedi pozwolił sobie na komentarz:
- Potęzny jesteś Dagosie, jednak byłbyś o wiele potężniejszy gdybyś pozostał po jasnej stronie. Ciemna strona nie jest drogą zwycięzców...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Dagos Bardok » 18 Sty 2009, o 19:47

- Masz rację, jesteś mądrzejszy niż wydaje się tym w Radzie - powiedział - Poza tym ładny atak.
Słychać było dziwny świst. Było wiadomo że stażnicy już jadą. - Wiesz, ty jesteś moim najsłabszym punktem. Szczerze mówiąc jeśli ktoś miałby mnie zabić to tylko ty. No ale, nie hamujmy walki powiedział i rzucił się w wyskoku na Davida...
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 18 Sty 2009, o 19:57

Turoug ze spokojem sparował silny cios Bardoka. Ten jednak nie przestawał atakować. Vapaad był o wiele potężniejszą formą od podstawowego shii-cho. Nagle pojedynkujacych sie Bardoka, Mantena, Włochacza i Turouga otoczyłą grupa selkathów ochroniarzy. Jednak, gdy któryś spróbował porazić jednego z sithów bądź jedi, w ferworze walki obrywał mieczem świetlnym.
David z ledwością obronił się przed ostatnim ciosem Devisticiousa. W tym momencie nie posiadał takiej władzy nad mocą, by pokonać twi'leka. Mimo to, wiedział, iż musi walczyć. Spróbował kolejnej ze swoich sztuczek. Zamarkował cios na głowę, a w ostatniej chwili skierował miecz na tułów Dagosa, jednak ten był na to przygotowany. Gdy chciał skontrować, na nieszczęście dla niego wykonał zamaszysty cios, który trafił w... selkatha. Młody Rycerz Jedi nie wykorzystał tego, gdyż chcąc choć trochę odpocząć, cofnął się od swego dawnego mentora na odległość 3 metrów...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Darth Włochacz » 18 Sty 2009, o 20:09

Włochacz poraz kolejny spróbował przełamać obronę Mistrza Jedi. Cios z prawej, riposta od góry. Nie był już w takiej formie jak kiedyś. Wokoło stało wielu Selkhatów - ochroniarzy próbujących wykorzystać sytuację do obezwładnienia wojowników, ale jednak walczący nic sobie z tego nie robili. Włochacz odskoczył do tyłu od Jedi, jednak ten, gdy Mandalorianin wylądował, był obok niego i wyprowadził cios w stronę głowy Włochacza. Ten w ostatniej sekundzie zablokował cios parę centymetrów od hełmu. Nagle z tyłu doszedł odgłos wystrzału z blastera.
"Alex" -pomyślał Włochacz.
Image
1000cr
Image
1000cr
Awatar użytkownika
Darth Włochacz
New One
 
Posty: 192
Rejestracja: 24 Paź 2008, o 20:06

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Peter Covell » 18 Sty 2009, o 20:22

-Zjeżdżać stąd! - zawył Mistrz Manten, gdy zobaczył, że Selkathowie-ochroniarze padają jak muchy - Sprawa Jedi!
Niektórzy z nich go posłuchali, ale większość nadal próbowała ogłuszyć kogoś... kogokolwiek - w swojej bezgranicznej głupocie nie patrzyli do kogo strzelają!
Jason zaczął kręcić mieczem młynki i obrócił się wokół własnej osi, chcąc w ten sposób zmusić przeciwnika do śledzenia ostrza, zamiast swoich stóp. Niespodziewanie przerzucił ciężar ciała z lewej na prawą nogę, zaatakował z boku, a kiedy zdziwiony Włochacz zablokował uderzenie, przeskoczył nad nim i spróbował trafić go w czasie salta nad jego głową. Mandalorianin jednak znów miał szczęście i w porę uskoczył. Mistrz Jedi jednak nie miał zamiaru na tym poprzestać i, zaraz po wylądowaniu, ugiął kolana i w obrocie ciął na wysokości kolan swojego przeciwnika...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Dagos Bardok » 18 Sty 2009, o 20:27

- Spójrz na to - powiedział lekko zdyszany Devisticious i wykonał pięknego motylka-Vaapad, lecz David nie dał się zwieść i w porę uskoczył w bok. W pewnym momencie dostał wiązką aru ogłuszaczy prosto w skroń. Nie zemdlał lecz chwiejną się potężnie i zamroczyło go lekko. Wyczuwał Davida więc udawało mu się odparowywać jego ciosy, lecz ten korzystając z okazji uderzał z całej siły.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Darth Włochacz » 18 Sty 2009, o 20:33

Włochacz po raz kolejny odskoczył od ciosu. Odskoki były jego główną techniką: odskok i cios. Jednocześnie rzucił mieczem w stronę Mantena. Ten, zataczając kręgi przeleciał tuż nad Mantenem i po chwili wrócił do ręki Włochacza. Miało być to jedynie odwrócenie uwagi, by Włochacz mógł uzbroić wyrzutnię strzałek. Skierował ramię w stronę Jedi i wystrzelił...

Obok walczących Jedi i ich wrogów, Alex, Nicholas i R2-H7 walczyli z dziesiątkami ochroniarzy. Młodzieniec raz po raz wystrzeliwywał z blasterów w dłoniach i umieszczonych na bransoletach. Wystrzelił krótką serię wymierzoną w kilku Selkhatów. Dwóch z nich padło, inni rozproszyli się na boki. R2 stojący obok niego wyburknął parę dźwięków.
- Cholera, Nicholas, chcą nas okrążyć. -powiedział Alex do drugiego droida.
Image
1000cr
Image
1000cr
Awatar użytkownika
Darth Włochacz
New One
 
Posty: 192
Rejestracja: 24 Paź 2008, o 20:06

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 18 Sty 2009, o 20:34

Niesamowicie silny cios Turouga był skierowany w tułów twi'leka, jednak ten zdołał je zablkować, tak iż miecz Davida ześlizgnął się z miecza Dagosa i ranił go lekko w lewe udo. Darth Devisticious lekko syknął po czym nie zważając na ranę, zaatakował Davida. W takich opałach rycerz jedi jeszcze nie był. Odparł najpierw jeden, potem drugi i trzeci cios, jednak za czwartym razem nie zdołał się zasłonić i tylko odskok spowodował, iż David Turoug zamiast stracić nogę, został w nią tylko raniony. Próbował się szybko pozbierać, jednak nie mógł utrzymać ciężaru na prawej nodze. Na szczęście w pora przyszła Moc. Z wielkim trudem był uczeń Dagosa podniósł się na nogi. Na chwilę oba pojedynki ustały.
- Byłeś wielkim Jedi, a byłbyś jeszcze większym. Posiadłeś niesamowitą kontrolę nad mocą Dagosie - rzekł wyczerpany Turoug
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Darth Włochacz » 18 Sty 2009, o 21:07

Nagle między Dagosem a Turougiem znalazła się metalowa kula, która nagle wystrzeliła wokół siebie kłęby dymu, zasłaniając wydoczność Selkhatom, Jedi i Sithowi.
- Twi'leku, pora spadać. -zawołał Alex do Dagosa.- W hangarze jest transport, to kilka minut stąd. Włochacz dotrze do nas za chwilę. -powiedział to i wcisnął przycisk na bransolecie.

Nagle w hełmie Włochacz usłyszał powtarzający się jednotonowi odgłos, wydobywający się z głośniczków hełmu.
" Pora spadać" -pomyślał i odpalił plecak rakietowy. Urządzenie uniosło go w górę i po chwili Włochacz leciał nad Selkhatami w stronę Devisticiousa, Alexa i droidów.
Image
1000cr
Image
1000cr
Awatar użytkownika
Darth Włochacz
New One
 
Posty: 192
Rejestracja: 24 Paź 2008, o 20:06

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 18 Sty 2009, o 21:10

Turoug nie mógł nic poradzić na dym. Czuł, że w pobliżu aura mocy osłabła. Widocznie Bardok i spółka uciekli - pomyślał David. Gdy dym nieco zelżał ujrzał mistrza Mantena, który miał już wyłączony miecz świetlny. Rycerz Jedi, podszedł do niego i spytał:
- Jaki mamy dalszy plan? Wątpię, żeby selkathowie byli zadowoleni z naszej akcji. Poza tym musimy jeszcze zabrać ciało Jaspara...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Peter Covell » 19 Sty 2009, o 12:26

Mistrz Manten opanował złość na samego siebie, że dał się wyprowadzić w pole przez granat dymny. Nie chodziło o to, że ograniczał pole widzenia, bo Jason potrafiłby walczyć z opaską na oczach, ale powodował krztuszenie i silne podrażnienie oczu, a kiedy dzięki Mocy zwalczył te objawy - ich przeciwnicy zdążyli uciec...
-...dalszy plan? - rozmyślania przerwał mu David - Wątpię, żeby Selkathowie byli zadowoleni z naszej akcji. Poza tym musimy jeszcze zabrać ciało Jaspara...
-Brałeś kiedyś udział w rozmowach dyplomatycznych?
-Nie...
-No cóż, mi też się to często nie zdarzało. - uśmiechnął się Mistrz Manten - Nie strzelać! - krzyknął, gdy pojawili się Selkathowie z karabinami ogłuszającymi - Jesteśmy Jedi!

Selkathowie stanęli w ciasnym okręgu wokół dwóch Jedi i mierzyli do nich z karabinów, głównie nastawionych na ogłuszanie, ale Manten dojrzał kilka wyjątkowo zabójczych sztuk... Funkcjonariusze, mimo oznajmienia im, że mają przed sobą "Strażników Pokoju", nie zamierzali opuścić luf, a ich spojrzenia były dość jednoznaczne...
-Okay, rozumiem, że nie chcecie negocjować... - powiedział Manten
-Wasza broń. - krótko rzucił jeden z Selkathów
Mistrz Manten westchnął z rezygnacją i powoli podał mu swój miecz świetlny...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 19 Sty 2009, o 12:31

Turoug uczynił to samo co mistrz, jednak pozwolił sobie na jedną uwagę wobec selkathów:
- Nie wiem czy oglądaliście całe to zdarzenie, ale było tu jeszcze troje ludzi oraz dwa droidy, więc liczę na waszą sprawiedliwość..
- Nie Tobie decydować o naszym wymiarze sprawiedliwości. - odparła jedna z 'ryb'
Po tych słowa David nie chciał nawet dyskutować z selkathami, bo nie polepszyłoby to ich sytuacji. Funkcjonariusze po około 15 minutach dostarczyli ich na najbliższy komisariat. Tam oprócz pracujących selkathów, był jakiś człowiek oraz twi'lek o dziwo również w mundurach 'policji'.
- Zabawnie to będzie wyglądało mistrzu Manten, jak te istoty nas wsadzą za kratki. Już widzę tytuły w HoloNecie.. - rzekł Dave do Jasona.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Peter Covell » 19 Sty 2009, o 12:46

-Pewnie... - skrzywił się Manten - "Świeżo mianowany członek Najwyższej Rady Jedi trafia za kratki na Manaan" albo "Dwóch Jedi wywołuje zamieszki w centrum Ahto City"... Miejmy nadzieję, że zjawi się tutaj ktoś kompetentny, bo faktycznie Zakon będzie nas musiał z aresztu wyciągać...
-To wy podajecie się za Jedi? - zapytał leniwym głosem jakiś Selkath siedzący za biurkiem, przed które ich zaprowadzono
-Jesteśmy Jedi, ja to Jason Manten, członek Najwyższej Rady, a to David Turoug w randze Ry...
-Dobra, dobra, odpuść sobie, koleś... Czy przyznajecie się do zabójstwa gościa w hotelu, sprzed którego was zabrano?
-Pan nie rozumie... Tamten Zabrak również był Jedi, a...
-Jedi zabijają Jedi! - zaśmiał się - Co za czasy... Młody niech odpowiada, bo ty coś kręcisz. No, to mów... Davidzie, czy jakkolwiek masz naprawdę na imię, o co w tym wszystkim chodzi. Jeśli będziesz ładnie śpiewał to załatwimy mniejszy wyrok...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 19 Sty 2009, o 12:52

- Mimo, że jesteś na swojej planecie Selkathcie, to wymagam szacunku wobec nas, wtedy możecie oczekiwać go ode mnie i mistrza Mantena. Poza tym czy wy jesteście niewidomi... Tam było jeszcze trzech ludzi, z czego dwóch również posiadało miecze świetlne. Zabójcą Jaspara, był ten twi'lek. Zresztą, gdybyśmy zabili Jaspara, to chyba chcielibyśmy uciec, a nie wyjaśniać to całe zajście. Zresztą w hotelu zauważyłem na korytarzu kamery. Tam widać, że pierwsi w pokoju Jaspera był twi'lek i ten drugi. - zakończył wypowiedź Turoug.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Peter Covell » 19 Sty 2009, o 13:03

-Nagrania powiadasz? - Selkath wyglądał na nieprzekonanego - Ja ich nie widziałem, więc jesteście głównymi podejrzanymi...
-To może je pan obejrzy... - powiedział David
-Próbujecie zyskać na czasie... - uśmiechnął się jakby właśnie odkrył największą tajemnicę Galaktyki - Nie, nie, nie! Mnie nie zwiedziecie, jestem na to za bystry! Nie jesteście żadnymi Jedi!
Bogowie! pomyślał Mistrz Manten Trafiliśmy na największego idiotę na planecie! Kto mu przydzielił tą sprawę? Podczas, gdy on nas tutaj magluje, zamiast sprawdzić nagrania i spytać pozostałych policjantów o to, co widzieli, Bardok i reszta uciekają z planety! Ja w to po prostu nie wierzę...
-Pójdziesz sprawdzić te nagrania. - powiedział Jason wykonując przy tym drobny ruch ręką
-Właściwie... właściwie to pójdę sprawdzić czy mamy już nagrania z kamer. - odpowiedział Selkath i poszedł do pomieszczenia obok

-Już więcej nie dam się namówić na lot na tą planetę... - powiedział Jason, gdy tylko przesłuchujących ich Selkath zniknął za drzwiami - Musimy skonaktować się ze Świątynią i powiedzieć im co się stało, może interweniują zanim Selkathowie dadzą nam dożywocie... Możesz się tym zająć, Davidzie? Tamten Twi'lek wygląda na rozsądnego... Ja w tym czasie poczekam na "za bystrego Selkatha". - uśmiechnął się irocznie
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 19 Sty 2009, o 13:19

- Zobaczę co da się zrobić - odparł Turoug do mistrza Manterna, po czym odszedł w stronę twi'leka
- Witam, David Turoug razem z moim mistrzem jesteśmy przesłuchiwani w sprawie tego incydentu na mieście
- Witaj, porucznik Tee Wok'laka. Słyszałem o Was. Czy mogę w czymś pomóc?
- Owszem... Niestety twafiliśmy na jakiegoś niezbyt rozgarniętego selkatha. Nie wierzy nam że jesteśmy Jedi i nawet nie chciał obejrzeć nagrań z hotelu.
- Pewnie to sierżanta Qwosa. Bardzo ambitny, aczkolwiek nadgorliwy funkcjonariusz. Nie pierwszy raz są na niego skargi.
- Czy jest szansa, abym mógł skontaktować się ze Świątynią Jedi, na Coruscant ?
- Ależ proszę bardzo - odpowiedział twi'lek

Chwilę później David łączył się ze świątynią. Komunikator odebrała mistrzynie Terago.
- Witaj mistrzyni Terago. Łączę się z Manaan. Mamy problem wraz z mistrzem Mantenem
- Hmm, niech pomyślę, selkathowie was zatrzymali?
- Trafiłaś w sedno, Mistrzyni. Co więcej jeden z tych idiotów nie chce nam wierzyć że jesteśmy Jedi. Poza tym mam smutną wiadomość Jaspar został zamordowany przez... Dagosa Bardoka. Jest z nim też jakiś inny mroczny jedi oraz mandalorianin. Żeby tego było mało posiada dwa roboty, jeden jakiś archaiczny z przed tysięcy lat, a drugi to R2.
- Przykra to wiadomość. Na Coruscant również nie dzieje się najlepiej. Jeden z sithów, Darth Annihious zamordował Fenna Dray'la, a jego wspólnicy ciężko ranili Petera Covella i Aeshi Airhart.
- Ciemna strona rośnie w siłę.. - odparł smętnie Dave
- Rada zapewne będzie omawiała obie śmierci Jedi. Tymczasem połączę się z administracją selkathów i postaram się na nich wpłynąć. Niech Moc Będzie z Tobą Davidzie.
- I z Tobą również Mistrzyni.

Po rozmowie Turoug powrócił do mistrza Mantena. Następnie selkathci otrzymali jakieś polecenie 'z góry'.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez Peter Covell » 19 Sty 2009, o 13:32

-Eee... - zaczął niepewnie Qwosa - Muszę panów przeprosić, okazało się, że faktycznie nagrania z hotelu wskazują na inne osoby jako sprawców zajścia. Oczywiście całe nieporozumienie jest wina właściciela hotelu, który ukrywał nagranie i policjantów wysłanych na miejsce zdarzenia, że nie poinformowali mnie o wielu okolicznościach... - próbował się usprawiedliwić, ale Mistrz Manten przestał go słuchać i tylko uśmiechnął się do Davida
-Czy to znaczy, że jesteśmy wolni? - zapytał w końcu, gdy tamtemu już zbrakło argumentów dowodzących jego niewinności - Możemy iść?
-Oczywiście. Jeszcze raz najmocniej przepraszam, pozwolą panowie, że zaprowadzę do wyjścia, w końcu mogliście nie zapamiętać drogi... to zupełnie zrozumiałe, na pewno byli panowie przestraszeni napastliwością niektórych policjantów...

-Ten Selkath był nie do przebicia. - powiedział Manten kręcąc głową - "Właściciel ukrywający nagranie"! Przecież to niedorzeczne... Widzę, że twoja rozmowa przyniosła efekt. Z kim rozmawiałeś? Pewnie z samym Skywalkerem... albo Katarnem, ten to im pewnie nagadał... - zaśmiał się, po czym gwałtownie spochmurniał widząc i wyczuwając przygnębienie Davida - Coś się stało?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Misja upadłych Jedi

Postprzez David Turoug » 19 Sty 2009, o 13:36

- Rozmawiałem z mistrzynią Terago. Oprócz naszego incydentu poinformowałem ją o śmierci Jaspera. - odparł Turoug, a po chwili ciszy kontynuował - Na Coruscant też nie dzieje się dobrze. Zamordowany został Fenn Dray'la, sprawcą był niejaki Darth Annihious. Szczerze mówiąc nie kojarzę tego sitha, może to jakiś podwładny Taerusa. Ponadto cięzko ranni zostali Peter Covell oraz Aeshi Airhart. Myślę, że nasza misja na Manaan jest zakończono. Powinniśmy zabrać ciało Jaspera i odlecieć na Coruscant.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum

cron