Droga powrotna zajęła mu zdecydowanie mniej czasu. Ponownie skinął głową droidowi - recepcjoniście i po chwili znalazł się pod drzwiami pokoju. Wsunął chip hotelowy do czytnika i drzwi odsunęły się bezgłośnie. Zapalone światło natychmiast poinformowało go, że jego powrót nie zostanie niezauważony. Przybrał pozę wracającego z porannego spaceru i śmiało wszedł do pokoju, uśmiechając się do Daylany siedzącej na łóżku
- Też nie potrafisz spać? - spytał beztrosko - ja obudziłem się jakieś pół godziny temu, a jako że nie umiałem ponownie zasnąć, postanowiłem przespacerować się po najbliższej okolicy. Nocą jest równie pięknie jak za dnia
Otworzył drzwi do swojego pokoju i pośpiesznie rzucił tkwiący do tej pory za jego paskiem holonotes między swoje rzeczy.
- A ty czemu nie śpisz? Maluch czuwał nad tobą cały czas - wskazał głową na droida, który zapiszczał zadowolony