Content

Archiwum

[Naboo] Operacja Łowca Nagród

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Naboo.

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 26 Maj 2009, o 00:19

-Uważaj, laluniu, bo następnym razem i tobie rzucę shurikenem w dupsko. - Daylana starala się zgrywać twardszą niż mogła być w tej sytuacji - Za wodę byłabym wdzięczna... - odpowiedziała nieco łagodniej Jackowi - Środków przeciwbólowych nie potrzebuję, są dla mięczaków... Powiedziałeś, że chceliście go tylko sprawdzić. A teraz? Co chcecie z nim zrobić? Co chcecie zrobić ze mną?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Jack Welles » 26 Maj 2009, o 10:00

Jack rzucił pilot do obsługi kajdanek pani oficer i następnie podszedł do małego zlewu koło ściany:
- Ty najprawdopodobniej posiedzisz w miejscu odosobnienia do czasu, aż załatwimy swoje sprawy na Naboo - powiedział płucząc znalezioną przed chwilą szklankę - Potrwa to najdłużej z tydzień... Co do twojego kolegi to nie jestem pewien... - przechodząc koło stołu ,będącego w znacznej odległości od celi, odłożył na niego swój blaster. Następnie stanął w odległości pół metra od ściany pola siłowego. Pani oficer z pełną dezabrobatą w gestach wyłączyła je, a Jack podał pełną szklankę wody Daylanie, po czym cofnął się. Po chwili pole energetyczne znów działało, a Foreman siedział sobie na stole obok swojej broni - Jeśli o mnie chodzi to mam złe przeczucia co do tego...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 26 Maj 2009, o 10:33

Daylana cały czas próbowała rozszyfrować kim są ci ludzie i co robią na Naboo, ale nie dali jej najmniejszej wskazówki. Niewiele wiedziała o przeszłości Kelana, więc nie miała pojęcia co wydarzyło się siedem lat po Bitwie o Yavin, ani gdzie jej towarzysz wtedy przebywał. Nagle poczuła dziwny chłód w okolicach żołądka, który błyskawicznie rozlał się falą przejmującego zimna na całe ciało. A co jeśli oni zabiją Kelana? Nie, to niemożliwe, Navarra nie można tak po prostu zabić, jest na to za dobry, na pewno kontroluje całą sytuację i tylko czeka na odpowiedni moment, by zabić przesłuchującego go mężczyznę i zapewnić im wolność.
Wszystko będzie dobrze.
Musi...
Zmusiła się, by wypić szklankę wody, która miała dziwny posmak i skinęła nieznajomemu w geście podziękowania, zaś kobiecie posłała pełne nienawiści spojrzenie. Jeśli ona protestuje, ale ten facet jej nie słucha, musi to znaczyć, że jest ważniejszy i trzeba liczyć się z jego zdaniem. Jeśli udałoby mi się jakoś go przekonać to może... Ale najpierw muszę wiedzieć kim oni są!
-Tak właściwie, - zaczęła - dla kogo pracujecie? Nie potrzebujecie przypadkiem dodatkowej osoby w zespole?
Była niemal pewna, że to jacyś Łowcy Nagród. Gdyby wiedziała, że to wywiad Imperium, nigdy nie zadawałaby tego pytania...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Oto'reekh » 28 Maj 2009, o 11:32

Deckard spoglądał na milczącego mężczyznę, mimo, że jego twarz nie wyrażała niczego, jego oczy zdradzały bolesne wspomnienia i gniew. Odsunął się od więźnia i zaczął chodzić w przy krześle Kelana, myśląc co ma zrobić dalej. Jeśli się nie mylił, tortury czy bicie do niczego go nie doprowadzą, a wykorzystanie najokrutniejszych sposobów, spowoduje, że Navarr będzie mówił to co chce usłyszeć Mike, a nie czystą prawdę.
- Trzeba go jakoś złamać - myślał i po chwili wpadł na najprostsze, a zarazem najbardziej barbarzyńskie rozwiązanie. Liczył na to, że Twi'lektańska kobieta nie jest zwykłą dziwką czy napotkaną nieznajomą…
- Tylko czy ten wrak ma jeszcze uczucia ? – sam zadawał sobie pytanie – Zaraz się przekonamy – dodał w myślach
- Nie chcesz po dobroci ? – zapytał złośliwie Navarra i nie czekając na odpowiedź krzyknął:
- Przyprowadźcie niebiesko-skórą ! - i dodał po cichu do Kelana - Zobaczymy czy pozostały ci jakieś uczucia. - syknął z pogardą.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Jack Welles » 28 Maj 2009, o 12:26

Jack już otwierał usta by odpowiedzieć, gdy krzyknął Mike. Spojrzał na nadal stojącą pod ścianą oficer wywiadu i na jej pytające spojrzenie jedynie wzruszył ramionami.
- No nic Daylano - zwrócił się do niebieskoskórej kobiety zeskakując ze stołu i podnosząc blaster - Wołają nas...

***

Po krótkiej chwili Daylana w eskorcie oficerów wywiadu, weszła do pomieszczenia, w którym znajdował się Kelan. Jack z uwagą zlustrował całe pomieszczenie, po czym kazał gestem dłoni usiąść kobiecie. Gdy ta tylko zajęła wskazane miejsce, Foreman wyciągnął blaster i stanął za nią, bawiąc się pilocikiem obsługującym kajdanki...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 28 Maj 2009, o 12:45

- Tknijcie ją sukinsyny, a obiecuję, że nie dostaniecie nawet szansy by tego żałować - warknął Kelan przykuty do krzesła
Ciemnoskóry osobnik odwrócił się w stronę łowcy, a w jego oczach wyraźnie igrało rozbawienie.
- Przetlumacz to temu czarnuchowi owlosionemu jak wookie, bo chyba nie rozumie - zwrócił się do Deckarda
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Oto'reekh » 28 Maj 2009, o 12:54

Deckard nie miał zamiaru nikomu nic tłumaczyć, szczególnie, że tracił powoli cierpliwość. Nie wiele myśląc kopnął Navarra w klatkę piersiową, przewracając go razem z krzesłem na podłogę. Na szczęście skrępowany łowca głów wylądował na boku, co pozwoliło uchronić głowę przed poważniejszym urazem, zaledwie lekko rozcinając sobie skroń.
Mike rzucił spojrzenie na Price, który momentalnie podniósł więźnia i sprawdził czy żaden węzeł się nie obluzował, gdy wszystko sprawdził skinął Deckardowi.
Mike podszedł i pochylił się nad Kelanem.
- Zadałem ci już kilka pytań, jeśli nie chcesz, aby coś przydarzyło się twojej laluni, zacznij na nie odpowiadać. - rzucił groźnie patrząc mu głęboko w oczy.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 28 Maj 2009, o 23:29

Kelan uśmiechnął się drapieżnie, a w jego oczach odmalowała się wyraźna chęć mordu.
- Widzę Deckard, że twoje metody działania nie uległy zmianie. Przyznać muszę jednak, że sam twój widok jest dla mnie dość zaskakujący. Byłem przekonany, że odpowiedziałeś za to co zrobiłeś tak jak inni, tymczasem ty żyjesz w najlepsze. Masz jednak moje słowo, że tym razem nie popełnię pomyłki i nie dopuszczę, by ten stan trwał zbyt długo. A teraz postaw mnie do pionu, bo ta pozycja nie należy do najwygodniejszych.
Deckard ociągając się, uniósł krzesło do pierwotnej pozycji. Popełnił jednak mały błąd, gdy jego twarz znalazła się bezpośrednio za głową Kelana. Łowca mocno zarzucił głową do tyłu trafiając imperialnego prosto w szczękę i rozcinając mu wargę. Deckard jęknął cicho i odruchowo sięgnął dłonią do ust.
- Rozwiąż mnie skurwielu, a pokażę ci co to ból - wysyczał Kelan
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Jack Welles » 29 Maj 2009, o 00:06

Jack mimo, że sprawiał wrażenie rozbawionego, intensywnie zastanawiał się nad tą całą sytuacją. W momencie gdy dostał rozkaz dołączenia do zespołu Deckarda przejrzał sobie dokładnie akta każdego jego członka - nie wszystkie oczywiście były dostępne do pełnego wglądu, ale po części pozwoliło mu to choć trochę dowiedzieć się czegoś na temat ludzi, z którymi miało mu przyjść pracować. Zwłaszcza akta Mike posiadały dużo białych plam, ale mimo tego Jackowi zaczęło świtać powoli w głowie kim jest skrępowany mężczyzna... I jeśli się nie mylił to ten człowiek ma wyrok śmierci, którego wykonanie było jego służbowym obowiązkiem.. Ale tylko w teorii, gdyż w praktyce ten mężczyzna może im się jeszcze przydać... Gdy uświadomił sobie to, jego wzrok opadł na siedzącą do niego tyłem Daylane:
-" Ciekawe czy ona sobie zdaje sprawę z jakim potworem się związała" - pomyślał smutno, patrząc na niebieskoskórą kobiete - " Mam nadzieję, że nie będzie sprawiała problemów w razie gdyby ten padalec odmówił współpracy i przedwcześnie zakończył swój byt... Szkoda by było mi ją zabić..."
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Oto'reekh » 29 Maj 2009, o 17:58

Deckard spojrzał na dłoń umazaną krwią pochodzącą z rozbitej wargi, a następnie gestem zatrzymał Price-a, który zamierzał się już na Kelana. Jego uwagi jak gdyby w ogóle nie dotarły do Mike, w głowie komandosa tłoczyła się już tylko jedna myśl – usłyszeć prawdę od tego bydlaka i skończyć z nim – niczego innego nie pragnął.
- Navarr, czy jakkolwiek się teraz nazywasz, nie obchodzi mnie twój los, ale może ciebie obchodzi los tej kobiety. – przerwał i splunął zgromadzoną krwią, jednocześnie wyjmując pistolet blasterowy z kabury udowej – albo dowiem się, co stało się, 7 ABY na Taris w centrali ruchu oporu, albo zacznę strzelać, najpierw w kolana – groził jednocześnie mierząc pistoletem w kolano niebieskoskórej, jego oczy wyrażały zacięcie, determinację i pustkę, nie zamierzał się wahać, nie w tej sytuacji. – Dlaczego zamordowałeś kolegów z oddziału ? Tylko nie wciskaj kitu, że byłeś po stronie wroga obaj wiemy, że to nie prawda, zresztą nie skończyłbyś, jako zwykły najemnik – dodał z pogardą
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 31 Maj 2009, o 11:06

Daylana czuła się tak, jak na Coruscant, gdy stał nad nią Sith z mieczem świetlnym. Była niemal pewna, że w najbliższym czasie zginie, lecz gdzieś w głębi jej duszy wciąż płonęło pragnienie przeżycia, przeżycia za wszelką cenę. Starała się uspokoić i zacząć logicznie myśleć, by znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji, jednak nie mogła oderwać ani wzroku, ani myśli od lufy blastera wycelowanego w jej kolano. Wiedziała, że taki strzał doszczętnie strzaskałby jej kości i jedynym sposobem na odzyskanie pełnej sprawności była albo natychmiastowa kuracja w zbiorniku z płynem bacta, albo endoproteza. Tak czy inaczej, nie spodziewała się, że jeśli ten cały Deckard zacznie do niej strzelać, to wyjdzie stąd żywa...
Zmusiła się do wyrwania z odrętwienia i zaczęła rozpaczliwie szukać sposobu wyrwania się stąd...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 31 Maj 2009, o 22:05

- Dlaczego? - oczy Kelana wyrażały teraz czystą nienawiść - Jak śmiesz... zachowaj resztki godności i nie bagatelizuj tego co zrobiliście. Ta kobieta na Taris, w budynku ruchu oporu... ja ją znałem. Była najważniejszą osobą w moim życiu, która nadała mu głębszy sens. Nigdy nie mówiła czym się zajmuje i nie było to dla mnie ważne. A wy skurwysyny znaleźliście jedyną kobietę w bazie, która jeszcze żyła i postanowiliście się z nią zabawić zanim zamordowaliście, podczas gdy ja z zewnątrz ubezpieczałem wejście do budynku.
Kelan szarpnął się w więzach. Z krwią sączącą się powoli z jego skroni, twarzą umazaną kurzem i bezwzględnym wyrazem oczu, w których zdawał się płonąć ogień, przypominał samą śmierć.
- Więc nie pytaj dlaczego Deckard! - krzyk łowcy aż poniósł się pustymi korytarzami - I nie obchodzi mnie, że pilnowałeś drzwi do pokoju, podczas gdy w środku reszta robiła swoje. Nie zareagowałeś na jej krzyki. Stałeś tam i widziałeś co dzieje się za ścianą, ale nie zrobiłeś absolutnie nic. Teraz ponownie grozisz bezbronnej kobiecie ty gnido. Tknij ją tylko a własnymi palcami wypruję ci wnętrzności
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Oto'reekh » 1 Cze 2009, o 00:24

Deckard do tej pory pewny siebie, zastygł jak rażony piorunem, w czasie gdy odwołał się do pamięci jego ręka z blasterem powoli osunęła się i ułożyła wzdłuż ciała.

Taris, 7ABY Czas w którym Imperium chyliło się ku upadkowi, jednak próbowało utrzymywać swoje wpływy na każdej planecie, na której było to możliwe. Deckard, młody żołnierz w oddziale SpecNAv, służył razem z Navarrem w jednej drużynie dowodzonej przez amoralnego bydlaka. Mike nie miał pojęcia, że ta dziewczyna, która doznała bóg wie czego za drzwiami, których on pilnował była miłością dawnego towarzysza broni. Wiedział jedynie, że ruch oporu był dość skuteczny i specjalizował się w brutalnych zabójstwach żołnierzy Imperium, do czasu... Oddział otrzymał zadanie eliminacji głównej siedziby, w której mieli przebywać liderzy ruchu, informacja była pewna potwierdzona przez trzech informatorów, problem polegał na tym, że siedziba była zdecentralizowana i należało uderzyć na kilka miejsc jednocześnie. W jedno z takich miejsc wysłano oddział Deckarda i Navarra, rebelianci zostali zaskoczeni i nie podjęli skutecznej obrony. Żołnierze bezlitośnie likwidowali wszystkich obecnych, aż pozostałą ta dziewczyna... Deckard pamiętał jej przerażoną twarz, mimo, że widział ją zaledwie chwile zanim wyszedł z pomieszczenia. W odróżnieniu od Kelana nie dostał rozkazu pilnowania tyłów, wyszedł z własnej woli, wiedział co ma się dokonać i gardził takim zachowaniem, jednak biernie przyczynił się do całej sytuacji. Resztę wydarzeń, pamięta przez mgłę jedyne czego był pewien to eksplozji, która miała miejsce, chwile po wtargnięciu Navarra do pomieszczenia z jego niedoszłą miłością, ciemność i powietrze wypełnione aurą śmierci dominowały w pamięci kapitana. Pamięta jeszcze umierającego sierżanta, który w ostatnich słowach wskazywał zdrajcę...

Mike nigdy nie sądził, że tą kobietę mogło coś łączyć ze zdrajcą, była członkiem ruchu oporu, przez jej decyzje czy działania sam Navarr mógł zginąć z ręki oprawców..., a jednak było inaczej... W ułamku sekundy dawny przykład idealnego żołnierza, a teraz pozbawiony uczuć, wrak ludzkiej istoty poświęcił dawnych przyjaciół i dawne życie w imię zemsty.
Deckard cofnął się dwa kroki do tyłu i usiadł przy ścianie, opierając się o nią plecami, jeszcze przed chwilą chciał zabić, siedzącego przed nim ducha, jednak teraz wiedział, że nie potrafi tego uczynić, nie był potworem, nie chciał nim zostać, bał się, że stanie się "tym" samym co Navarr, a to napawało go przerażeniem. Mike nie wypowiadając żadnego słowa patrzył tylko pustym wzrokiem w twarz związanego mężczyzny...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 1 Cze 2009, o 01:33

Powtarzam po raz ostatni - wysyczał Kelan ruchem głowy wskazując na związaną niebieskoskórą - wypuść ją
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Oto'reekh » 2 Cze 2009, o 17:59

Deckard nie słuchał, na chwilę po prostu stracił kontakt z rzeczywistością, jego mózg odpierał lawinę sprzecznych informacji, trauma, po stracie oddziału skrywana głęboko w zaułkach pamięci przez wiele lat, wypłynęła na wierzch i wściekle szukała ujścia. Najprostszym wyjściem było po prostu pociągnąć za cyngiel i zakończyć to wszystko, jednak nie chciał tego zrobić, to była by zwykła egzekucja, czysta zemsta, która zamienia człowieka w pusty, pozbawiony emocji cień, który nie ma przed sobą celu, marzeń i miłości… Wiedział, że sumienie nie dało by mu spokoju, trawiłoby go od środka, przeświadczeniem, że stał sie tym samym tworem co osoba, którą pragnął zabić. Człowiek wpadający w taką otchłań staje się zimną i bezwzględną maszyną, pozbawioną wszelkich oporów etycznych czy moralnych, jedynym ratunkiem była by nowa nadzieja, uczucie, którego mógłby się chwycić i czerpać garściami, próbując wrócić do żywych.
W tym momencie Deckard spojrzał na Daylanę i zdał sobie sprawę, że to właśnie ona jest jego pomostem, tylko ona może przywrócić w nim człowieka, a jego umysł wyciągnąć z lodowej pustki i odrętwienia. Nie był pewny czy Navarr zdaje sobie z tego sprawę, czy tylko jego podświadomość łapie się brzytwy, wśród rozszalałych fal zimnego oceanu…
- Nie zabije cię, ani nie skrzywdzę Navarr – mruknął wstając powoli – Nie zamierzam też nikomu wspominać o tym incydencie, ja sam wolę o nim zapomnieć – dodał smutno – Nie liczę na twoje wybaczenie, nawet go nie oczekuję, wiedz tylko, że nie wiedziałem kim była ta dziewczyna i z mojej strony nie grozi ci żadne niebezpieczeństwo. – tłumaczył z wyraźną trudnością, jakby sam odczuwał jakiś fizyczny ból – Mam jednak zadanie do wykonania, a ty możesz mi się przydać, jednak zdaje sobie sprawę, że za nic w świecie nic byś dla mnie nie zrobił, więc chyba będę zmuszony cię jakoś zmobilizować do działania. – ciągnął – Nie znam twojego późniejszego życia Navarr, jednak domyślam się jak ono wyglądało, ta kobieta – spojrzał na Daylanę – jest twoim jedynym kołem ratunkowym, a moim zabezpieczeniem, o ile masz w sobie jeszcze, choć cząstkę człowieczeństwa… - urwał
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 2 Cze 2009, o 23:37

Daylana szybko poskładała części układanki, jakie podsunęli jej Navarr i Deckard, a wnioski, jakie wyciągnęła wcale nie były zbyt pocieszające. Jeśli Kelan wcześniej służył w armii imperialnej, oznacza to, że ci tutaj zapewne nie są jakimiś Łowcami Nagród, a komandosami albo szpiegami... Twi'lekanka skrzywiła się w duchu, gdy pomyślała jakie konsekwencje dla niej może mieć to spotkanie jeśli coś pójdzie nie tak. Jednocześnie nie miała zamiaru pozwolić, by w jakiś sposób Kelan, z jej powodu, był zmuszany do czegoś, czego robić nie chciał...
-Ja też mogę wam pomóc... - powiedziała cicho
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Oto'reekh » 3 Cze 2009, o 00:36

- Tak w istocie będzie - odpowiedział zrezygnowanym tonem Mike - będziesz nasza kartą przetargową, prawdopodobnie nic ci się nie stanie o ile Navarr wykona, bezbłędnie swoje zadanie. Niestety zdążyliśmy się rozejrzeć po tej placówce i chyba domyślam się, czego szukał twój... partner - dodał po chwili - Niestety nie mogę ryzykować, że Navarr sprowadzi sobie pomoc i spróbuje cię odbić z naszych rąk, dlatego będziemy musieli wykorzystać coś, co będzie wymagało od niego szybkiego działania. Presja czasu będzie gwarantem, że nie spróbuje jakiejś głupiej sztuczki. - tłumaczył spokojnie
- Nie chciałem tego robić, ale chyba nie mam wyjścia. - rzucił i spojrzał wymownie na Price-a.

Eddie wyszedł do laboratorium i odszukał, wcześniej znalezioną skrzyneczkę, zwracała na siebie uwagę, ponieważ wcześniej stała w sterylnym pomieszczeniu, zupełnie samotna, zresztą nie bez powodu. Po otwarciu w starannie wykonanym hermetycznym etui leżały cztery kapsułki i dwa apliaktory iniekcyjne o różnych kolorach. Nigdy nie wpadłoby im do głowy, że mogliby z tego skorzystać, senator miał być usunięty szybko i z wyraźnym przesłaniem. Jednak dwie ampułki trucizny i dwie antidotum tym razem mogły się przydać. Price zabrał ze sobą skrzyneczkę i zaniósł powrotem, gdzie podał ją Mikeowi. Deckard otworzył etui i wyjął dwie kapsułki, jedną z trucizną drugą z antidotum i rzucił nimi o podłogę. Obie kapsułki pękły głośno i wylały swoją zawartość na podłogę, trucizna była zabójcza tylko w krwioobiegu, więc nie stanowiła zagrożenia w innej formie. Następnie spokojnie chwycił kapsułkę z żółtawą trucizną, zostawiając zielone antidotum na miejscu, podniósł również aplikator i załadował do niego wkład. Zupełnie ignorując Navarra i piorunujące spojrzenie Jacka podszedł do niebieskoskórej i przystawił apliaktor do jej ramienia, szybko nadusił spust i zastrzyk błyskawicznie wtłoczył truciznę do organizmu.
- Masz 24 godziny Navarr, po tym czasie antidotum nie będzie już w stanie zwalczyć infekcji, teraz tylko pytanie czy zechcesz zrobić to czego ja chce ? – zapytał patrząc mu prosto w oczy.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Peter Covell » 3 Cze 2009, o 13:21

-Ty skurwielu...
Wysyczała Daylana pod adresem Deckarda, po czym gwałtownie się szarpnęła, a jej prawe lekku z całej siły uderzyło imperialnego żołnierza w twarz. Twi'lekanka cicho jęknęła - głowoogony były dość wrażliwe, ale nie zważając na ból wykonała błyskawiczny obrót jednocześnie wyprowadzając uderzenie stopą w brzuch przeciwnika. W tej sytuacji była naprawdę zdesperowaną osobą, a osoby postawione pod ścianą mają to do siebie, że potrafią być naprawdę groźne, gdy nie zważają już na konsekwencje...
Zaskoczony Deckard upadł na ziemię, ale nie było wątpliwości, że w normalnej walce najpewniej nie doszłoby do tego. Tak czy inaczej, Daylana odskoczyła kawałek, by wymierzyć kolejny cios w następnego z mężczyzn...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Oto'reekh » 3 Cze 2009, o 13:48

Jednak w tym momencie Jack, uruchomił kajdanki, a Day tracąc władze nad mięśniami weszła w lot nurkowy w stronę podłogi, na jej szczęście Jack zdążył ją złapać i uchronił ją przed kolejnymi obrażeniami głowy. Po chwili niebieskoskóra siedział z powrotem na krześle, a Deckard ponownie musiał zbierać się z ziemi. Spojrzał tylko wrogo na kobietę i mruknął do Foremana
- Pilnuj jej uważniej, jak widać zdesperowana nieźle sobie radzi – docenił jej umiejętności i spojrzał na Navarra .
- Decyduj, tylko pamiętaj twój los już mnie nie obchodzi, więc bez żadnych sztuczek czy porażek, jeśli wszystko będzie w porządku dostaniesz antidotum i będziecie żyć długo i szczęśliwie w przeciwnym razie, chyba sam się domyślasz co się stanie. – nakreślił sytuacje Kelanowi
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Naboo] Operacja Łowca Nagród

Postprzez Kelan Navarr » 3 Cze 2009, o 14:03

Gdyby wzrok Navarra mógł zabijać Deckard i cała reszta oddziału leżałaby właśnie martwa na posadzce podziemnego kompleksu.
- Zapłacisz mi za to nim to wszystko się skończy - wysyczał łowca przez zęby - uwolnij mnie to porozmawiamy. Ostrzegam cię jednak Deckard... jeśli cokolwiek się jej stanie poznasz nowy wymiar bólu
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum

cron