Kylana przez ostatnie minuty siedziała pogrążona w myślach. Nie ulegało wątpliwości że ich akcja w siedzibie tradoshan okazała się kompletnym niewypałem. Na domiar złego cała ich misja na księżycu przemytników utkwiła w martwym punkcie. Żadne z nich nie miało pojęcia gdzie teraz może przebywać Harry Duvas...
- Myślę... - Zaczęła Highwind nagle wyrwana z zamyślenia pytaniem Bren'a - Myślę że czas złożyć wizytę panu Senatorowi. Taki krok może się wiązać ze sporymi konsekwencjami ale myślę że w tej chwili jest to jedyna osoba, która może wiedzieć gdzie przebywa Duvas - Przerwała spoglądając w oczy towarzyszy - Bardzo prawdopodobna jest jedna z dwóch opcji. Albo znajdziemy u Jullas'a naszego kapusia albo... jego zwłoki. Tak czy inaczej ruszymy się z miejsca.
W pomieszczeniu na powrót zapanowała cisza. Wszyscy wyglądali jakby analizowali zaistniałą sytuację. Odwiedzenie samego Senatora Jullasa wydawało się pomysłem jeszcze bardziej szalonym niż ich poprzednie podejście. Milczenie przerwała Kyla odzywając się ponownie.
- Oczywiście są jeszcze inne wyjścia - Przerwała jakby zastanawiając się nad tym co chce powiedzieć - Możemy zacząć łazić po barach rozpowiadając że jesteśmy na misji i szukamy Duvasa a podejrzewam że bardzo szybko zostaniemy znalezieni... Przez Ganraka Archika - Wypaliła na jednym oddechu zaczerpnęła powietrza i kontynuowała - Możemy też zabrać się stąd i wrócić na Coruscant z niczym... Ale tego chyba wolelibyśmy uniknąć...
- Myślę... - Zaczęła Highwind nagle wyrwana z zamyślenia pytaniem Bren'a - Myślę że czas złożyć wizytę panu Senatorowi. Taki krok może się wiązać ze sporymi konsekwencjami ale myślę że w tej chwili jest to jedyna osoba, która może wiedzieć gdzie przebywa Duvas - Przerwała spoglądając w oczy towarzyszy - Bardzo prawdopodobna jest jedna z dwóch opcji. Albo znajdziemy u Jullas'a naszego kapusia albo... jego zwłoki. Tak czy inaczej ruszymy się z miejsca.
W pomieszczeniu na powrót zapanowała cisza. Wszyscy wyglądali jakby analizowali zaistniałą sytuację. Odwiedzenie samego Senatora Jullasa wydawało się pomysłem jeszcze bardziej szalonym niż ich poprzednie podejście. Milczenie przerwała Kyla odzywając się ponownie.
- Oczywiście są jeszcze inne wyjścia - Przerwała jakby zastanawiając się nad tym co chce powiedzieć - Możemy zacząć łazić po barach rozpowiadając że jesteśmy na misji i szukamy Duvasa a podejrzewam że bardzo szybko zostaniemy znalezieni... Przez Ganraka Archika - Wypaliła na jednym oddechu zaczerpnęła powietrza i kontynuowała - Możemy też zabrać się stąd i wrócić na Coruscant z niczym... Ale tego chyba wolelibyśmy uniknąć...