przez Imperium » 12 Maj 2010, o 23:45
Otóż to ! - przyklasnął De Vriess, który widocznie odcinał się od spokojnych i regulaminowych wyższych oficerów swoją bezpośredniością.
- Szczegółowe plany operacyjne, oraz raporty wywiadu spłynął pewnie dopiero jutro, ale chciałem pana widzieć już dzisiaj. Niech się pan upewni, że wasze okrętowe inspekcje przeprowadzane przez własnych oficerów odbędą się z całą powagą i regulaminem, nie mamy teraz czasu aby wpuszczać realne kontrole zewnętrzne na okręty pańskiej formacji, bo ta hołota uziemiła by okręty oddane ze stoczni po próbach na dwa lata do doku. - mówił z pogardą myśląc o inspektorach i specach od BHP - Możliwe, że nawet największe drobnostki będą w stanie uratować komuś życie, gdy rozpocznie się piekło walki, ale nie mamy czasu na paranoję. Wszelkie prośby o uzupełnienia materiałowe jak i ludzkie, otrzymają, na mój rozkaz, najwyższy priorytet i powinny się zakończyć przed okresem rozpoczęcia operacji, więc niech pan ponagli dowódców o jak najszybsze wysłanie formularzy. Polecam również przeprowadzenie ćwiczeń choćby symulowanych z naciskiem na szybkie rajdy na obiekty orbitalne, oczywiście to, że celem jest Fondor i stocznie póki co musi pozostać w ścianach tego pomieszczenia. Ewentualny przeciek mógłby zrujnować całą akcję nawet na tak krótko przed jej rozpoczęciem. To chyba wszystko z niekonkretnych spraw formalnych, ale będziemy w ciągłym kontakcie, a mój adiutant zadba o przesyłanie bieżących materiałów. Niech pan komandorze tylko pamięta o stawce tej operacji i to nie tylko strategicznej ale i propagandowej, nie możemy zawieść. - podkreślał ostatnie słowa, lecz po nich oparł się jakby z ulgą w oparciu fotela i rozpoczął lżejszym tonem.
- Na dzisiaj to wszystko, no chyba, że ma pan jakieś uwagi, spostrzeżenia lub chęć na kolejną porcję bursztynowego płynu. – podniósł i zatrząsł zawartością już prawie pustej szklanki.