Chłopak w żółtej koszuli puścił kark drugiego i wstał z łóżka. Poruszał się gibko, prawie jak kobieto. Podszedł do Rewo, który trzymał w ręku drinki i pogłaskał go po twarzy, odpowiadając:
- Jeśli nie wiesz jak wygląda Deko, to znaczy, że jesteś jeszcze gejowską dziewicą ślicznotko - mrugnął do Ripitto, wygładzając sobie koszulę drugą ręką.
-Deko! Wolisz tego młokosa zamiast mnie? - krzyknął z wyrzutem blondyn siedzący na łóżku.
Ten stojący przy Stari, spojrzał na chłopaka z kolczykiem i odpowiedział:
- Masz pół minuty żeby stąd wyjść. Deko znalazł sobie nowego przyjaciela. - Tu uśmiechnął się do Rewo i zapytał. - Więc, w czym mogę ci pomóc?
- Jeśli nie wiesz jak wygląda Deko, to znaczy, że jesteś jeszcze gejowską dziewicą ślicznotko - mrugnął do Ripitto, wygładzając sobie koszulę drugą ręką.
-Deko! Wolisz tego młokosa zamiast mnie? - krzyknął z wyrzutem blondyn siedzący na łóżku.
Ten stojący przy Stari, spojrzał na chłopaka z kolczykiem i odpowiedział:
- Masz pół minuty żeby stąd wyjść. Deko znalazł sobie nowego przyjaciela. - Tu uśmiechnął się do Rewo i zapytał. - Więc, w czym mogę ci pomóc?