Chłopak wydawał się nie całkiem zainteresowany planowaniem ataku, obserwował, słuchał, ale nie zdradzał myśli, jego twarz była rozluźniona, żaden grymas nie przemknęła przez nią nawet przez sekundę. - Jesteście komandosami, a w tamtej bazie mogą mieć całkiem sporo działek, lub innego mobilnego, ciężkiego sprzętu blasterowego, nie użyją go jeśli nie będą mieć pewności, że jest to opłacalne i czasu czwartego lub piątego przeładowania nie przypłaca życiem. Sądzę, że powinniśmy rozbić się na małe grupy, drużyny, które wezmą bazę w okrążenie, mamy zbroje maskujące, możemy w czteroosobowych grupkach podejść naprawdę blisko.
- A jak chcesz w takich grupkach zlikwidować setkę żołnierzy? - mruknął porucznik Easter, Młody Sith zmroził go wzrokiem.
- Myślałem, że stanowisko oficera w siłach Imperium wymaga wiedzy na temat budowy i działania baz lądowych? Każda baza musi mieć własne źródło zasilania, reaktor, tak by odcięcie prądu było jak najtrudniejsze dla wroga. Atak, zakończymy detonacją reaktora, nieważne fuzyjnego, czy jądrowego, ważne by zrównać główną część bazy z ziemią, wytłuczenie niedobitków będzie już dosyć proste, choć może lepiej byłoby pozostawić ich przy życiu? - Mistrz Lowland zmarszczył czoło, nie wiedział co uczeń ma w tej chwili na myśli. - Republika wyśle po swoich grupy ratunkowe, statki, może jakiś krążownik, albo okręt, możemy wciągnąć ich wtedy w pułapkę powiększając nasze zwycięstwo. Sądzę mistrzu, że niema sensu być cicho, Republika i tak przybędzie jeśli niedostaną raportu od swoich, wyślą zwiad, wtedy albo znajdą setkę trupów, albo kilkudziesięciu rannych i wymęczonych żołnierzy, to co z tym zrobimy może być dużym zwycięstwem, albo trochę większym zwycięstwem. Nie jestem jakimś znakomitym strategiem, nie jestem nawet dobrym strategiem, ale sądzę, że nie musimy się przejmować tym jak głośno pozbędziemy się naszych wrogów z naszej części Galaktyki.
Dwie sprawy dotyczących Rewo Stariego:
1. Jeśli spotykasz moją postać po raz pierwszy to zakładajmy bardzo proszę, że Twoja postać nie wie jak się moja nazywa (ta prośba dotyczy też MG), i proszę również o to by nikt nie strugał kozaka, który wie jak zmieniał Stari nazwisko i kim naprawdę jest, to bardzo irytujące.
2. Również nie powinieneś wiedzieć od razu, że jest Kiffarem, bo tego zwyczajnie nie widać z powodu braku tatuaży.