Dwójka Sithów wyruszyła z Akademii, by po kilkunastu minutach dotrzeć do jaskini shyyracków. Avien wiedział już, że te stworzenia będą jego najmniejszym problemem. Główny stanowił terentatek, gdzieś w głębi groty. Zabracki Mistrz jeszcze raz przypomniał mu, że ma zakaz zbliżania się do krypty Ludo Kressha. Ponadto dodał, że pełni funkcję obserwatora, więc w razie kłopotów "Szaleniec" będzie mógł liczyć tylko na siebie.
Matiias jako pierwszy przekroczył "próg" pieczary. Po przejściu kilkudziesięciu metrów, w jego stronę skierowała się para młodych shyyracków. Był to dopiero przedsmak tego, co go czeka. Aviena mogło zdziwić, że zwierzęta w ogóle nie interesowały się Kuhn-Tarem, choć ten stał nie dalej niż 10, może 15 metrów od niego...