W tym momencie w kokpicie znajdowały się dwie osoby oraz astromech R7. Widok tunelu nadprzestrzennego wywoływał różne reakcja i uczucia wśród gwiezdnych podróżników. Jednych uspokajał, innych denerwował, jeszcze inni dostawali torsji. Dla Chissa był to widok obojętny, nie wywołujący żadnych emocji.
- Do wyjścia pozostało 30 minut. - zakomunikował dość służbowym tonem Verg`iss`tea - Widzę, że bez problemu znosisz podróż.
- Beep bop bip.. - mruknął R7.
- Tak, ty też... - odparł Marill, spoglądając na różnego rodzaju wskaźniki na pulpicie. Niedługo obaj będą już w swoim domu jakim była Świątynia Jedi na Coruscant.
- Do wyjścia pozostało 30 minut. - zakomunikował dość służbowym tonem Verg`iss`tea - Widzę, że bez problemu znosisz podróż.
- Beep bop bip.. - mruknął R7.
- Tak, ty też... - odparł Marill, spoglądając na różnego rodzaju wskaźniki na pulpicie. Niedługo obaj będą już w swoim domu jakim była Świątynia Jedi na Coruscant.