przez Peter Covell » 25 Sty 2009, o 12:54
Darth Taerus pokiwał głową na znak, że zrozumiał wszystko, co przekazał mu jego nowy uczeń i właśnie miał zamiar się odezwać, gdy zadzwonił jego komunikator. Sith zaklął szpetnie pod nosem i wyszedł z lokalu, by w spokoju porozmawiać.
-Tak? - zapytał, gdy przed nim pojawiła się niebieskawa sylwetka jakiegoś człowieka
-Lordzie Taerus. - tamten skłonił się nisko - Na Korriban właśnie wylądowali Darth Devisticious i Darth Włochacz.
-Dobrze... Nie spuszczajcie oka z tego drugiego.
Zakończył rozmowę bez pożegnania i wrócił do kantyny, gdzie czekał na niego Darth Slotharius. Lord Sith usiadł przy stoliku i ze szklanki upił łyk wody - nigdy nie pijał alkoholu.
-Poszukaj tego mężczyznę, który zna miejsce zamieszkania duga, a następnie przekonaj go, by nas tam zaprowadził. Nie może przeżyć, a nie będziemy się go pozbywać w kantynie...
W rzeczywistości nie widział najmniejszego powodu, dla którego tamten człowiek nie miałby dalej prowadzić swojej nędznej egzystencji, ale brutalność i bezwzględność były tym, co najsilniej wiązało ludzi z Ciemną Stroną...
*****
W tym samym czasie...
Vixur znów obudził się późno. I znów nie czuł się najlepiej.
Wciąż miał przed oczami twarz tego młodzieńca, którego skazał na śmierć zdradzając go. Owszem, nie miał wyboru, bo gdyby tego nie zrobił to sam straciłby życie z rąk tych samych ludzi, którzy prędzej czy później i tak dorwaliby Deru Vish'a, ale wyrzuty sumienia nie opuszczały Duga.
Pomimo tego, że normalnie ich nie miewał.
Do tego czuł dziwny strach, zupełnie jakby jego problemy związane z tym chłopakiem jeszcze się nie skończyły...
Spojrzawszy na chronometr zaklął pod nosem i wyszedł z wynajmowanego mieszkania. Czynsz miał jeszcze opłacony na następne dwa tygodnie, ale dzisiaj i tak opuszcza Bestine, bo udało mu się złapać bardzo dobrze płatny lot na Naboo, gdzie miał dostarczyć partię nielegalnej broni i ładunków wybuchowych. Niektórzy mówili, że na tej spokojnej planecie szykuje się rebelia...
Wyszedł z domu i od razu skierował na lądowisko, aby przygotować statek...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"