2. Rasa: Korelianin.
3. Profesja: Pilot Myśliwca - Kadet - Flota Nowej Republiki
4. 18 BBY
5. Usposobienie: Z zasady spokojny, lecz gdy się wścieknie to klękajcie narody. Jest też dosyć inteligenty i, jak przekonał się kilka razy na własnej skórze, nie potrafi trzymać języka za zębami. Dodatkowo jest też niepoprawnym cynikiem i jak wielu Korelian, lubi szarżować i żyć chwilą bieżącą. Stara się nie wpadać w nałogi.
6. Wygląd: 1.89 wzrostu, czarne włosy, lewe oko brązowe a prawe niebieskie, długa blizna ciągnąca się od lewego barku po łokieć, blizna po postrzale w okolicy prawej kostki. Twarz dosyć pociągła, brakuje mu kawałka prawego ucha.
7. Umiejętności:
-Wyszkolony w strzelaniu z pistoletów blasterowych.
-Pilotowanie myśliwców, najwięcej latał na wydelegowanych do treningu Y-Wingach ale potrafi z dobrym skutkiem pilotować X-Winga, jak i nowsze maszyny. Posiada też pewne doświadczenie z TIE-Fighterami. Posiada spory refleks, ale do użytkowników mocy jeszcze mu daleko.
Latanie
-Naprawa na poziomie podstawowym, bo to każdy pilot musi znać i umieć.
-Zna wiele skutecznych ruchów jakie wykonuje się wibroostrzem by pozbawić wroga życia/dumy/przytomności.
-Hacking na poziomie bladego nastolatka, niespełniony elektryk tak więc datapady, terminale czy cyfronotesy nie mają przed nim tajemnic. Przydaje się też przy statkach kosmicznych.
-Niesamowite umiejętności zamiatania.
8. Ekwipunek:
-Troche dziwny, niestandardowy cyfronotes o zwiększonych możliwościach
-Nauszny Comlink.
-Przydziałowy pistolet blasterowy Merr-Sonn DD6.
-Wibroostrze chowane w bucie.
-7889 kredytów.
-Przydziałowy Mundur
-Przydziałowy kombinezon kosmiczny.
-Ubranie składające się z białej koszuli, która ma naszytą horrendalną ilość kieszeni, brązowych spodni i brązowych, skórzanych butów.
9. Środki komunikacji: To co dostanie z góry, tym lata.
10. Historia: Matka Giliada pochodziła z Alderaana, ojciec był Korelianinem, jednym z nielicznych żołnierzy Floty Republiki którzy nie byli klonami. Poznali się podczas bitwy o planetę pochodzenia matki, gdzie młody dowódca okrętu desantowego wylądował na powierzchni ale jego statek został uziemiony, a on sam oddelegowany do pomocy okolicznym mieszkańcom. Uratował on od śmierci kobietę w której szybko się zakochał z wzajemnością. Przez ponad 18 lat nie utrzymywali ze sobą kontaktu ponieważ pilot był bardzo zaangażowany w wojny klonów. Krótko przed rozkazem 66 pobrali się, ale ojciec umarł przed urodzeniem syna, w wyniku nieudanej próby ratowania Jedi(Nie miał zaprogramowanego rozkazu 66).
Dzięki propagandzie Imperium był święcie przekonany że to właśnie Jedi zabili jego ojca, więc wstąpił do Floty Imperium jako kadet, chcąc zostać osobą prawie tak znaną jak jego daleki krewny, ale zniszczenie Alderaana dobiło jego matkę, która będąc już wcześniej chorą, umarła. W tym momencie młody pilot odłączył się od Imperium i jako dezerter błąkał się jakiś czas po galaktyce, pracując w wielu zawodach, z zasady legalnych i mało płatnych jak na przykład sprzątacz, przez co udało mu się unikać zainteresowania Imperium. Rok temu postanowił dołączyć się do Floty Republiki.
(OOC)
W tym momencie przydało by się napisać jakiś kawałek historii(Jeśli jest wymagana, to napiszę ale mam tak zwany dołek twórczy) ale męczę tą postać już kilka godzin(Wczoraj także) która początkowo miała być szmuglero-najemnikiem ale zdecydowałem się na pilota myśliwskiego których brakuje we flocie Republiki, tak więc mogą się pojawić pewne nieścisłości. Trafiłem tu do was przez linka na stronie Sluis Van, którą regularnie, razem z Ossusem, przeglądam. Więcej od siebie na razie nie napisze bo to PBF a nie kącik do wypłakania się. Acha, nie umiałem znaleźć odpowiedniego obrazka, a moje umiejętności artystyczne kuleją, więc wybaczcie.