Ness "Vesper" Rae
2. Rasa:
Shistavanen
Humanoidalna rasa pochodząca z układu Uvena, której najbardziej charakterystyczną cechą jest podobieństwo do wilków. Shistavanenowie są przeciętnie nieco wyżsi i lepiej zbudowani od ludzi, ich skórę pokrywa futro, zaś głowa wygląda jak wilcza. Ewolucja wśród leśnych planet Uvena I i Uvena III oraz zwierzęcy protoplaści pozostawili po sobie ślady; po za tak oczywistą formą jak kły, szpiczaste uszy i szpony zarówno u rąk i u nóg, są to również cechy takie jak: dobra siła i wytrzymałość fizyczna, wyczulone zmysły i szybka regeneracja. [źródło: http://starwars.wikia.com/wiki/Shistavanen ]
3. Profesja:
Łowca Nagród, specjalizacja - złodziejstwo.
4. Data urodzenia:
3BBY
5. Charakter:
Vesper jest złodziejką, jej fach wymaga by nieustannie wchodziła w przeróżne role. Mało kto więc wie jaka jest ona naprawdę. Przede wszystkim historia nauczyła ją by za bardzo nie ufała nikomu. Nie oznacza to, że jest zamkniętym w sobie mrukiem, wręcz przeciwnie. Kontaktowa, łatwo nawiązuje nowe znajomości i dobrze radzi sobie w grupie. Dlaczego pracuje zatem sama? Każdy potencjalny wspólnik zwiększa ryzyko porażki. Lepiej kilka miesięcy samemu opracowywać skok, niż przeprowadzić go szybciej i dostać z blastera w plecy, bo twoja głowa była warta więcej. Nigdy nikogo nie dopuszcza zbyt blisko siebie i nie zdradza więcej istotnych informacji niż jest to niezbędne. Stąd pewne poczucie samotności, które cały czas jej towarzyszy. Chętnie napiłaby się z kimś, jednak co to za przyjemność pić z pierwszym, lepszym łachem? Dlatego tak często zamiast oddawać się niczym nie skrępowanemu nieróbstwu i podejrzanym rozrywkom, woli skupić się na pracy. Bystra i inteligentna, zawsze stara się zaskoczyć przeciwnika, samej sobie pozostawiając wyjście awaryjne, w imię zasady "przezorny zawsze ubezpieczony". Czasem jednak przejawia zbytnie skłonności do kombinowania w sytuacjach, gdzie dla innych rozwiązanie jest jasne i proste. Jeśli zaś chodzi o podejście do swojej pracy, to kieruje się własnym kodeksem moralnym, którego pierwszą i jedyną zasadą jest brak zasad. Nigdy nie wiadomo jak się zachowa. Wie, jakie jest życie i nie ma co do niego złudzeń, trudno więc nazwać ją idealistką. Z drugiej strony zna wartość życia i stara się nie zabijać bez powodu. Jest pogodzona z tym, że nie pomoże każdemu, kto nawinie jej się podczas wędrówek. Lubi przy tym swoją niezależność. Choć siły wojskowe zarówno Republiki i Imperium, chętnie widziałby kogoś o jej umiejętnościach w swoich szeregach, ona ma w nosie jednych jak i drugich. Nie przekonują jej szczytne idee oraz wysokie wynagrodzenia, cóż po tym, skoro musiałaby słuchać się jakiegoś nadętego fanfarona, z kolorowymi plastikami na piersi? Przemawia do niej twarda waluta i dobre warunki, wiec nie bierze pierwszych z brzegu zadań. Zna swoje możliwości i wie na co ma się porwać, a czego lepiej nie ruszać.
6. Wygląd:
Ness to niska, jak na standardy swoich pobratymców osoba, mierzy 175 cm. Na smukłym ciele widać lata spędzone na treningu w puszczy, które wyrzeźbiły jej atletyczną sylwetkę. Całą skórę pokrywa miękkie, czarne futro, stosunkowo krótkie, wydłużające się nieco jedynie na karku, gdzie formuje niewielką grzywę. Trójkątną głowę wieńczy para krótkich, szpiczastych uszu. Jasne, żółte oczy bystro spoglądają na świat, budząc u niektórych nawet strach. Każdy kto uważałby Shistavanenów za zwierzęta po spotkaniu z nią szybko zmieniłby zdanie. Gdy tego chce jej spojrzenie mierzy, ocenia, taksuje, sprawiając, że co mniej odpornym psychicznie miękną nogi. Stara się by budzący respekt wygląd zniechęcał przeciwników do walki. Ze względu na swoją posturę musi szyć ubrania specjalnie na miarę, przez co nie ma ich zbyt wiele. Przeważnie się to rzeczy proste, wygodne i użyteczne. Gdy idzie na zakupy wyłazi z niej pragmatyczka - ciuchy mają być wygodne i nie rozpaść się po pierwszym założeniu. Gustuje w stonowanych kolorach, odcieniach czerni, brązu, zieleni, czasem błękitu. Na skoki najczęściej udaje się w swoim czarnym jak noc beskar’gamie. Został on zmodyfikowany pod kątem jej budowy, tak aby nie ograniczał ruchów i z oczywistych względów pozbawiony jest hełmu. Zawsze ma przy sobie szeroki pas z mnóstwem kieszeni na na różne różności oraz mały scyzoryk na sytuacje krytyczne.
7. Umiejętności:
Rae posiada wszystkie umiejętności niezbędne dla wprawnego łowcy: wie jak przetrwać w dziczy, potrafi bezszelestnie poruszać się i tropić. Siłą dorównuje przeciętnemu ludzkiemu mężczyźnie, ale jej prawdziwymi zaletami są gibkość i zwinność. Nie jest co prawda, wilkiem z gumy, ale całkiem niezła z niej akrobatka. Dodatkowo jako złodziejka musi wykazywać się również znajomością elektroniki i systemów zabezpieczeń. Potrafi włamywać się do zabezpieczonych sieci oraz otwierać zamknięte drzwi, z czym radzi sobie całkiem sprawnie, aczkolwiek wciąż musi się jeszcze sporo nauczyć. Zdołała już zaznajomić się ze sterami "Meteora" i gdy prowadzi swój statek jest w stanie narobić niezłego bałaganu w szeregach wroga. Prawdopodobnie, gdyby złodziejstwo nie było jej pasją, zostałaby pilotem.
8. Ekwipunek:
- E-11 z dodatkową lunetą i nóżkami do rozłożenia na różnych powierzchniach
- pistolet blasterowy DE-10
- długi shistavaneński nóż
- zapas próbników komputerowych i zabezpieczeniowych
- czarny beskar'gam
- cyfronotes
- dobry, wojskowy scyzoryk
9. Środki komunikacji:
Lekki frachtowiec typu Helix
Okręt, ochrzczony przez imieniem "Meteor" jest pomalowany na czarny kolor. Nazwę zaczerpnięta została od malowniczego ogona jaki zostawia za sobą przy wchodzeniu w atmosferę planet. Przeszedł przez warsztat, gdzie zmodyfikowano nieco jego elektronikę oraz dodano mu kilka zmyślnych schowków na nie całkiem legalny łup. Teraz, po zwiększeniu roli komputera pokładowego, jeden zręczny pilot jest w stanie skutecznie poprowadzić okręt do walki. Maszyna może przejąć kontrolę nad dwoma działkami laserowymi i atakować cele wyznaczone przez pilota. Ostrzał ten przy wymagających przeciwnikach, nie jest zbyt skuteczny, daje jednak kierującemu czas niezbędny do ucieczki.
10.Historia:
0ABY - 18ABY
Rodzinne rozczarowanie
Ness urodziła się na planecie Uvena I, jednej z mniej zurbanizowanych planet systemu Uvena. Jest córką Garra Rae i Iril Verg. Jej ojciec zajmował się handlem. Zaczynał od niewielkiego lombardu w gorszej części stolicy, aż stał się jednym z najważniejszych graczy na planecie. Mówiono, że żaden transport nie wleci na Uvenę Prime, jeśli Rae o tym nie wie. Wielki sukces osiągnął dzięki sprytowi, wytrwałości i chłodnemu, analitycznemu myśleniu oraz czasem niezbyt uczciwym umowom oraz współpracownikom. Nawet ślub z jej matką był ściśle zaplanowany jako pakt przypieczętowujący pakt z jednym z jego największych wspólników.
Mała Vesper nie miała zatem ciężkiego życia. Wszystko miała na zawołanie, wszystko podstawiano jej pod nos. Rodzina Rae mieszkała w wielkim domu, w najlepszej dzielnicy stolicy. Ness lubiła jednak wyjścia do lasu na sportowe polowania, kilkudniowe mieszkanie w puszczy, czy nawet zwykłe spacery. Im czasu spędzała pośród dziczy, tym bardziej wolała jak najszybciej się tam wyrwać. Ojca zawsze denerwowało jej lekceważące podejście do tego czego próbował ją nauczyć. Chciał by córa nauczyła się jak sprawnie zarządzać spółką, tak aby mogła go w przyszłości zastąpić. Wiedział, że ma predyspozycje, by stać się żelazną damą handlu w systemie Uvena. Wszystko zmieniło się, gdy osiągnęła 15 rok życia. Wtedy po raz pierwszy poważnie pokłóciła się z ojcem i stanowczo sprzeciwiła się jego planom wobec swojej osoby. Jasno i stanowczo powiedziała co o tym myśli, dodając przy tym kilka, delikatnie mówiąc, nieprzyjemnych określeń. Nie zamierzała robić czegoś co jej nie pociągała i czemu nie byłaby w stanie oddać się całym sercem. Ojciec przyjął to chłodno do wiadomości, co nieco ją zaskoczyło. Nie wiedziała jeszcze, że stary Rae knuje coś zupełnie innego.
18ABY - 20ABY
Poszukiwana
Skoro nie planowała całkowicie oddać się handlowi, ojciec postanowił, że odda się zatem synowi jednego z jego wspólników, by przypieczętować koleją umowę. Niedługo po 18 urodzinach oświadczył jej, że jest już zaręczona z Vrrskiem Dar. Gdy o tym później rozmyślała, Vrrsk nie był złą partią. Wychowany w bogatej rodzinie na pewno zapewniłby jej dobry byt. Miał jednak zbyt radykalne poglądy. Jego żona miała być w domu, pomagać w prowadzeniu spółki i rodzić dużo dzieci. Ness nie wyobrażała siebie w takiej roli. Zamiast kłócić się ponownie z ojcem, poszła do matki. Dla Iril wychowanej w bogatej, szlacheckiej rodzinie takie małżeństwa były na porządku dziennym. Nie tylko nie pomogła córce, ale i poparła ojca. Młoda Rae była wściekła. Przez dwa dni udawała szał. Kolejne trzy dni udawała pogodzoną ze swoim losem. Gdy przestano uważnie ją obserwować, zebrała kilka niezbędnych rzeczy i uciekła w puszczę. Byle dalej od domu. Garr zapewne przewidział taką sytuację, ale nie przewidział już tego, że jego córka aż tak dobrze nauczyła się żyć i radzić sobie w lesie. Przez niemal 2 lata zwodziła pościg w lesie. Szukało jej kilkadziesiąt grup, najpierw kilku zbirów najętych zapewne w miejscowej melinie, potem najemnicy, aż skończyło się na najlepszych shistavanenskich łowcach. Ness wiedziała, że nie będzie miała szans w bezpośredniej walce, więc cały czas uciekała, nie śpiąc w żadnym miejscu zbyt długo. Zaczęła układać sobie w głowie plan: gdy ojciec przestanie jej szukać, przekradnie się do miasta i dostanie lub ukradnie statek. Ucieknie stąd i nigdy nie wróci. Wszędzie byłoby jej lepiej. Teraz mogła tylko czekać.
20ABY - 24ABY
Tańczący z wilkami
Rozbiła się niedaleko miejsca gdzie obozowała ostatnie grupa poszukiwaczy. Wymieniali się oni informacjami o sprawdzanych sektorach, więc wiedziała, że przez pewien czas nie będą jej tutaj szukać. Sprawdzała każde obozowisko znajdując czasem przydatne rzeczy, które pozwalały jej przetrwać. Jednak tym razem już z daleka widziała, że coś jest nie tak. W obozie paliło się ognisko, a w okręgu światła siedział mężczyzna wbity w zbroję z karabinem u boku. Najwyraźniej był po kolacji, o czym świadczyły unoszące się wokół zapachy. Wcześniej obóz wyglądał na opuszczony. Rozsądek nakazywał jej uciekać i przenieść się w inne miejsce, ciekawość sprawdzenie miejsca. Podeszła bezszelestnie bliżej. Mężczyzna był sam. Nie wiedziała kim jest, choć po zbroi wnosiła, że to Mandalorianin. Ojciec musiał popadać w desperację, skoro wydał górę kredytów na tego typka. Z drugiej strony to mogła być jej szansa. Jeśli go zabije, zdobędzie zbroję, broń i być może garść kredytów. To była niepowtarzalna okazja. Zaczęła więc skradać się ku nic nieświadomej ofierze z nożem w łapie. Przez ten czas nauczyła się poruszać niemal bezgłośnie. Wyciągnęła lewą łapę, by chwycić mężczyznę za głowę i poderżnąć mu gardło. Nie doceniła jednak swojego przeciwnika. Mandalorianin w jakiś sposób wyczuł, że jest za nim, schwytał za wyciągniętą łapę, powalił na ziemię i ogłuszył celnym uderzeniem w łeb. Gdy udało jej się odpędzić konstelacje gwiazd sprzed oczu, zorientowała się, że jest oparta o drzewo i utrzymywana przez silne ręce. Wyszczerzyła kły, chcąc przestraszyć napastnika, wywarła chyba jednak wrażenie jaki wywołałby mały, puchaty kotek. Zaczęła szarpać się i nawet udało jej się chwycić Łowcę zębami za ramię. Gdyby nie miał on twardego beskar’gamu pewnie zmiażdżyłaby mu kość, a tak nic. Przeciwnik podciął jej łapy jednym ruchem, powalił na leśną ściółkę, obrócił na plecy i ostatecznie obezwładnił. Szarpała się w bezmyślnej furii próbując wyswobodzić się na wszelkie możliwe sposoby, jednak po długim czasie musiała dać za wygraną. Cała ubabrana ziemią i bez sił zaczęła rozmawiać z najemnikiem. Wynajął go ojciec pragnąc ostatecznie rozwiązać kwestię krnąbrnej córy, za co zaoferował dużą nagrodę. Nie spodziewał się, że Mandalorianin będzie miał inne plany wobec Ness, która zaimponowała mu tym, że tak długo i tak sprawnie, udało jej się przeżyć w dziczy. Zaoferował jej ucieczkę z Uveny na Mandalorę, trening i rozpoczęcie nowego życia. Nie mając zbytniego wyboru, zgodziła się i przyjęła ofertę.
Od tej pory czuła, że dopiero zaczęła żyć. Stary Ren Narin traktował ją jak własną córkę, choć życie na Mandalorze ich nie rozpieszczało. Pewnego dnia zwierzył się jej, dlaczego uratował ją na Uvenie. Jego żona, również Mandalorianka zginęła zabita przez imperialnych siepaczy w czasie rządów Supremy, nadzorcy planety. Z szacunku do niej Ren nie związał się później z żadną inną kobietą, ale jednocześnie chciał mieć kogoś, kogo mógłby traktować jak własne dziecko, potomka, który przechowa jego imię w pamięci. Mało istot było jednak w stanie znieść twarde warunki życia na Mandalorze. Zrządzenie losu sprawiło, że spotkał ją wtedy na Uvenie I. Vesper stała się więc jedną z Mando'ad, choć początki były ciężkie. Zaskarbiła sobie przychylność Mandalorian ciężką pracą oraz wyjątkowymi umiejętnościami łowcy. Gdy wracała z polowania, nikomu nie brakowało mięsa. Czas zaczął jej upływać na łowach i ćwiczeniach z Renem. Rozwijała swoje wrodzone zdolności, oraz zaczęła przejawiać skłonność do "lepkich palców". Gdy leciała wykonywać zadania z Narinem, często wracała z garściami rozmaitych fantów. Z upływającym czasem zamki przestały stanowić problem. Większym wyzwaniem były zabezpieczenia systemów, więc zaczęła interesować się elektroniką i hackingiem, nauczyła się kilku niezłych sztuczek. Pokład statku Rena, "Meteora" stał się jej drugim, obok mieszkania Mandalorianina, domem. W sumie spędziła z nim 4 lata. Czas ten był dotychczas najlepszym okresem w jej życiu. Rozwijała się, uczyła, miała rodzinę. Wreszcie Ren'buir podarował Rae jej pierwszy, zupełnie własny beskar’gam, dostosowany do shistavanenskiej budowy. Drugim prezentem był "Meteor", którego przekazał jej na własność. Uznał, że najwyższa pora, żeby jego córa zaczęła żyć na własny rachunek. Sam zamierzał spędzić resztę swojej starości na Mandalorze. Vesper postanowiła podbić Galaktykę i zdobyć tyle kredytów, by wybudować mu piękny dom na rodzinnej planecie. Tysiące kredytów czekały by tylko wpaść do jej kieszeni.
25ABY - 26ABY
Obecnie
Obecnie Ness "Vesper" Rae krąży po całej Galaktyce i jest dobrze zapowiadającą się złodziejką. Ma za sobą już kilka udanych akcji, które udało jej się wykonać z pomocą analitycznego umysłu i zaskakująco dużej dozie szczęścia. Nie ma zbyt wielkiego zapasu kredytów, ale jak na razie jest w stanie utrzymać i siebie i statek. Ciężko pracuje by wyrobić sobie opinię Łowczyni Nagród Godną samego Boby Fetta.
______________________________________________________________________________
Od autorki słów kilka:
Na początek: cześć wszystkim. Choć moja karta jest już skończona, mam co do niej kilka wątpliwości i chciałabym zadać kilka pytań by ewentualne wprowadzić zmiany.
Po pierwsze: ktoś orientuje się ile żyją Shistavanenowie? Mniej więcej tyle co ludzie, czy dłużej? Na wookie nie jest to wspomniane, a chciałabym, żeby Ness była stosunkowo młoda, ale żeby nie była szczeniakiem.
Po drugie: statek. Nie wiem, czy nie jest trochę za mocny na początek, ale nie mogłam znaleźć nic lepszego. Jeśli ktoś ma lepsze propozycje małego stateczku dla złodziejki, to proszę się dzielić.
Po trzecie: broń. Wpisałam karabin E-11, ale też nie jestem go do końca pewna, a o broni akurat mam słabe pojęcie. Potrzebny mi karabinek dobry na bliski i średni zasięg, który w razie potrzeby może pełnić rolę pseudo-snajperki.
To tyle z mojej strony i teraz już pozostaje tylko czekać na ostrzał