Weterani słysząc jaki toast, chce wznieść Goltor, jak jeden mąż wstali, chwytając z kafule i w jednym podejściu wypili piwa do dna. Niektórzy klienci zerknęli na nich, łącznie z właścicielem Bashakiem, jednak większość doskonale zdawała sobie sprawę o co chodzi. Już nie pierwszy raz, wspominano dzisiaj pułkownika Skiddera. Jaromowi wydawało się, że zaraz cała sala krzyknie "cześć jego pamięci", jednak klientela się wstrzymała.
- Tak, zaiste Liam był wielkim żołnierzem, ale także wielkim człowiekiem. - rzekł mężczyzna z blizną.
- To był taki typ dowódców, który nie mówił "na przód"... - wtrącił inny, wyraźnie się wzruszając, po czym dokończył - On zawsze mówił "za mną".
- Tak.. tak... - wtrącił trzeci, zamawiając kolejne pięć piw.
- Co do nowych, raczej nie są w większości. Czasem jak ktoś sprowadzi się na Korelię i pierwszy raz odwiedza kantynę. Oczywiście ten raz wystarczy by się zakochać w tej kantynie. - powiedział do Goltora najstarszy przy stoliku - A tak w ogóle skąd pochodzisz? Też już na stałe, na Korelii?
Pytanie o "świeżych" klientów nie za bardzo pasowało do Stariego. W końcu zlecenie na Kiffara pojawiło się 25 ABY, a więc ponad półtora standardowego roku temu.
- Tak, zaiste Liam był wielkim żołnierzem, ale także wielkim człowiekiem. - rzekł mężczyzna z blizną.
- To był taki typ dowódców, który nie mówił "na przód"... - wtrącił inny, wyraźnie się wzruszając, po czym dokończył - On zawsze mówił "za mną".
- Tak.. tak... - wtrącił trzeci, zamawiając kolejne pięć piw.
- Co do nowych, raczej nie są w większości. Czasem jak ktoś sprowadzi się na Korelię i pierwszy raz odwiedza kantynę. Oczywiście ten raz wystarczy by się zakochać w tej kantynie. - powiedział do Goltora najstarszy przy stoliku - A tak w ogóle skąd pochodzisz? Też już na stałe, na Korelii?
Pytanie o "świeżych" klientów nie za bardzo pasowało do Stariego. W końcu zlecenie na Kiffara pojawiło się 25 ABY, a więc ponad półtora standardowego roku temu.