Nikh:Na grupę zaawansowanych adeptów, czekało już kilku mistrzów Jedi. W krótkim czasie uczniowie zostali podzieleni na mniejsze grupy i zaprowadzeni do różnych, niezwykle przestrzennych sal. Nhkik miał przyjemność należeć dzisiaj do formacji kierowanej przez mistrza
Kevina Ardena.
- Witajcie. Jak wiecie praca w mniejszych grupkach przynosi lepsze efekty. Do dzisiejszego ćwiczenia potrzebna jest spora koncentracja. Próbowaliście już wielu technik Mocy, od telekinezy, po przyspieszanie biegu, skoczności, a nawet kojenie bólu mocą. - zaczął były opiekun Prakseum Jedi na Yavinie - Dzisiaj potrenujemy niezwykle przydatną formę - Pchnięcie Mocą. Może być wykorzystywana zarówno jako broń, jak i środek do ratowania komuś życia. Pamiętajcie, że Jedi sięga po broń tylko do obrony.
Arden przerwał na chwilę, by sprawdzić wyposażenie sali. Wezwał przez interkom droidy, by wniosły do niej kilka materacy oraz poduszek i rozlokowały je na podłodze oraz dwóch ścianach. Niespodziewanie do mistrza Kevina dołączyła Mistrzyni
Quayla Vado.
- Z techniką Pchnięcia Mocy, połączymy naukę bariery ochronnej. Do demonstracji zaprosiłem mistrzynię Vado. - rzekł z uśmiechem na twarzy Arden - Mistrzyni użyje na mnie tej formy w dwóch przypadkach. Pierwszej, gdy nie wykonam żadnej interwencji i drugiej gdy postawię barierę Mocy. Oczywiście siła użyta przez Quaylę, przepraszam Mistrzynię Vado będzie w obu próbach taka sama.
Mężczyzna ustawił się luźno kilka metrów przed materacami, gdy niespodziewanie członkini Rady delikatnie a zarazem bardzo szybko, jedynie z wyciągniętą ręką przed siebie skierowała przed siebie strumień Mocy. Kevin wyleciał w powietrze, kończąc swój lot na ścianie, która przed paroma chwilami została obita materacem.
- Jak widzicie mistrz Arden nie postawił żadnej bariery ochronnej. - wtrąciła Quayla Vado - Teraz zademonstrujemy drugi przypadek.
Członek Najwyższej Rady Jedi ponownie ustawił się przed materacami. Kobieta wykonała podobne ruchy jak poprzednio, jednak Mistrz pozostał na swoim miejscu. Jedynym efektem było poruszenie jego szaty i włosów, jak gdyby zerwał się niezbyt porywisty wiatr.
- Dziękuję mistrzyni za pokaz. - rzekł prowadzący trening.
- Cała przyjemność po mojej stronie. - odparła Mistrzyni, wychodząc z sali - Niech Moc Będzie z Wami.
- Skupimy się dziś na Pchnięciu Mocą, gdyż jest to prostsza technika od stawiania bariery. Wiem, że wcześniej uczyliście się tworzyć ochronę mentalną, która odgradzała was przed złym oddziaływaniem czyjejś aury bądź przed Ciemną Stroną Mocy. - mówił Arden - Polegało to na wyobrażeniu sobie potężnej fortecy i jej grubych murach, w której się znajdujemy. W ten sposób można także stworzyć barierę do ochrony przed Falą bądź Pchnięciem Mocy, jednak jest to sposób trudniejszy. My na późniejszych treningach spróbujemy otoczyć się ścianą Mocy, poprzez jej skumulowanie wokół nas. Przejdźmy do konkretnych ćwiczeń. Podstawą jest koncentracja. W przypadku adeptów nie można się rozkojarzyć i myśleć o czymś innym. Przez najbliższe ćwiczenia będziemy używać materacy. Były przypadki, gdy niekontrolowany strumień Mocy, zwalał z nóg współcwiczącego powodując silne wstrząsy mózgu. Tego chcemy uniknąć. Skupcie się na Mocy i pozwólcie jej swobodnie przepływać przez Was. Dodam, że najlepsi Mistrzowie nie muszą ukierunkowywać Mocy gestami, jednak Mistrzyni Vado zrobiła to poprzez wyciągniętą rękę by lepiej zobrazować wam efekty. Dlatego wy również tak zaczniecie trening. Jeżeli komuś będzie wygodniej może wyciągnąć przed siebie obie dłonie. Zanim będziemy trenować w parach, spróbujcie posłać strumień Mocy w kierunku ściany, na której nie ma materacy, za to na ziemi jest sporo puchu, który może się poruszy dzięki wam.
Mistrz Arden nie spodziewał się wielkich efektów po pierwszych próbach. Nie mniej liczył, że z każdą chwilą adepci będą co raz lepsi. Miną tygodnie zanim swobodnie zaczną korzystać z tej techniki Mocy, jednak od czegoś należało zacząć.