Renno Tresta, Clark Borenaux:Renno nawet nie musiał użerać się z agentami The Eye, by otrzymać to, co potrzebował. Jeszcze nie skończył wyjaśniać Silveriemu po co potrzebuje promu, gdy dostał już numer hangaru, do którego musiał się udać. Najwyraźniej w tajnych organizacjach o niejasnych motywach nie istniało coś takiego jak biurokracja.
Statek, jaki zobaczyli, gdy zjawili się na lądowisku numer w niczym nie przypominał Zephyra - był starego typu, swoje najlepsze lata wyraźnie miał za sobą i - co najbardziej zaskakujące - zbudowano go w stoczniach Mandal Motors. Prom
Aka'jor nie posiadał żadnego uzbrojenia, z wyjątkiem niefabrycznej, automatycznej wieżyczki laserowej, która ledwo wystarczała do obrony przed jakimkolwiek myśliwcem. Renno Tresta prosił o kosmiczną taksówkę i taką dostał. W kokpicie, zamiast pilota, zastał jedynie liścik: "Nie zarysuj lakieru. Silveri"...
Clark Boreanux i Renno Tresta przenoszą się do [Alzoc III] Tajna placówka The EyeLarisa Rayne, Matt Rooster:Rayne mogła być zadowolona ze sprzętu, jaki zdobyło dla niej The Eye. Na pierwszy rzut oka, nowy kombinezon, o który prosiła nie różnił się wiele od jej starego. Czarny i ściśle przylegający do ciała podkreślał figurę zgrabnej łowczyni nagród, a - co najważniejsze - nie krępował ruchów i pozwalał poruszać się jej z gracją polującej kotki. Ulepszono też system maskowania: teraz Larisa mogła, nie tylko stać się niewidzialną na pewien okres czasu, ale i ukryć swoją sygnaturę cieplną w podczerwieni. Do zestawu dołączono specjalne karwasze, w których ukryto wysuwane wibroostrza oraz system HUD. Wisienką na torcie okazał się osobisty generator tarczy ochronnej pozwalającej pochłonąć jedno, dwa trafienia mieczem świetlnym bez szkód dla Pani Duch.
Nie był to jednak koniec prezentów - w zgrabnej walizeczce znajdował się lekki, zaprojektowany specjalnie dla Rayne karabin wyborowy. Kształt kolby, długość lufy i wszystko inne dostosowano tak, by jak najbardziej zoptymalizować jego używanie przez Larisę.
Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza GryW skrócie:
-masz możliwość pozostawania niewidzialną, nawet po oddaniu strzału
-możesz maskować sygnaturę cieplną, lecz wtedy maskowanie działa zaledwie kilka minut
-zgodnie z umową, nadal Twoją piętą achillesową jest woda. W czasie deszczu nie działa system maskowania.
-energetyczna tarcza wytrzyma jedno - góra dwa uderzenia mieczem świetlnym LUB kilka strzałów z broni energetycznej. NIE MOŻNA stosować jej jednocześnie z maskowaniem i od razu po wyłączeniu maskowania sygnatury cieplnej.
-jak poprzednio - masz w hełmie zbliżenie, noktowizor, podczerwień + HUD wyświetlający strony po... znaczy, różne bzdury...
W swojej skrzyni Matt znalazł to, co - zdaniem The Eye - lubił najbardziej. Naprawdę dużo granatów odłamkowych, błyskowo-hukowych, termicznych, jonowych i kriogenicznych - zarówno tych ręcznych, jak i pasujących do granatnika podczepianego do karabinu TC-7. Był tam też generator osobistej osłony - taki sam, jaki otrzymała Larisa, a który mógł być tym, co uratuje Mattowi życie w czasie ostatecznego starcia ze Skywalkerem. Nie brakowało też dwóch lśniących pistoletów blasterowych DL-56 wraz z kaburami.
-Żadnych atomówek - Peter obrócił się w fotelu. - Właśnie dostaliśmy informację, że w drugim promie leci drużyna szturmowa The Eye, która ma nam pomóc. Oczywiście, Silveri zdecydował o tym dopiero teraz i nie zdążył poinformować o tym Renno Tresty, co zapewne niezbyt się spodoba naszemu łysolowi. Dobrze chociaż, że nie będzie problemu ze strukturą dowodzenia, bo podobno przekazali im, że szefem jest Tresta, oni jedynie strzelają. Zmieniając temat, - pilot nachylił się w fotelu i ściszył głos do konspiracyjnego szeptu - co myślisz o Rayne? Niezła jest, nie?