-Awaria kamer w kuchni? - pomyślał - idzie zbyt łatwo...
-Spoko zaniosę - Chwycił niewielki pakunek i ruszył w kierunku kuchni. W oddali widział dwoje umundurowanych i uzbrojonych ludzi którzy łazili po kompleksie bez celu. Sprawdził pod jakim kątem widoczne jest wnętrze kuchni przez drzwi z zewnątrz by wiedzieć w jakich miejscach może spokojnie wykonywać robotę. Do kuchni można było wejść z dwóch stron. OD strony magazynu i stołówki. Całość trzeba było załatwić stosunkowo cicho. Nie widział ile osób i czy w ogóle ktoś będzie w stołówce. Od strony magazynu zagrożenia raczej nie było.
-Gdzie mi kurwa z tymi brudnymi buciorami włazisz do kuchni?! - przywitał go ryk mężczyzny. Był gruby i obleśny. Za jego plecami stały dwie kobiety. Jedna młoda i druga mniej więcej w wieku 55 lat.
-Paczkę z magazynu kazali mi przynieść.
-To ją zostaw i spieprzaj! Choroby nam tu żadnej nie trzeba!
-
Przynajmniej nie będzie go szkoda - pomyślał i ruszył w jego kierunku
-Zostawię ją panu na blacie. Spokojnym krokiem podszedł do kucharza położył paczkę i od niechcenia sięgnął ręką za plecy. Jednym szybkim ruchem przeciął grubasowi krtań by ten nie mógł krzyknąć. Na scianie pojawiła się czerwona stróżka krwi. Zanim mężczyzna upadł na ziemię starsza kobieta dostała tyłem noża w głowę padając nieprzytomna na ziemi. Nie marnując cennych ułamków sekund Silus zatkał młodej dziewczynie usta i przyłożył nóż do gardła. Ta znieruchomiała.
-Zanim zdążysz krzyknąć przetnę Ci tchawice. Zadam Ci jedno pytanie. Masz jedną szanse na odpowiedź. Gdzie jest podgląd z kamer? - delikatnie odchylił jej usta by mogła odpowiedzieć. Dziewczyna trzęsła mu się z przerażenia w rękach widząc jak z szyi jej szefa co półtorej sekundy tryska krew zgodnie z biciem serca. Odpowiedz padła dopiero po kilku sekundach. Wyraźnie miała problemy z wykrztuszeniem z siebie choćby jednego słowa.
-W centrali, przy pokoju przesłuchań - Silus ponownie zastawił jej usta.
-Jeśli mnie posłuchasz i nie zrobisz nic głupiego będziesz żyła. Teraz pójdziesz tam - wskazał otwór ściekowy - i otworzysz ta klapę - Mógł ją ogłuszyć jak poprzedniczkę ale mogła się jeszcze przydać jako informatorka. Była zbyt przerażona żeby coś kombinować. Nie bez przyczyny wybrał właśnie ją. Miała najmniejsze doświadczenie życiowe wiec raczej nie była w stanie knuć żadnego planu. Powoli puścił ją upewniając się czy nikt nic nie wiedział przez wejście. Dziewczyna dygotając ze strachu małymi kroczkami zaczęła się zbliżać do klapy. Nieporadne kucnęła i dwoma rękami przechyliła klamrę. Właz otwarł się sam do środka a z wnętrza oprócz niewyobrażalnego smrodu wyłoniła się postać ubrana na czarno z maską na twarzy. Wprawiło ja to w jeszcze większe osłupienie.
-Trzeba ja związać - rzucił szybko Silus zasłaniając jej ponownie usta dla pewności. Dwoje członków załogi stanęło od razu przy drzwiach by odpowiednio zareagować gdyby ktoś wszedł. Inna osoba szybko wycierała plamy krwi ze ściany po grubasie. Etan ściągnął maskę.
-Monitoring jest w centrali przy sali przesłuchań. Tam też najpewniej są nasi. Jeśli uda nam się tam dostać za jednym zamachem pozbędziemy się monitoringu i wyciągniemy naszych - zameldował