A więc to nie ona, a jej strach pozwolił mu się dosiąść. W sumie i tak to pytanie było dla niego raczej retoryczne, bo przecież i tak nie mogłaby się mu sprzeciwić. Zabrak będąc blisko mógł dokładniej przyjrzeć się dziewczynie, która była najwyraźniej przerażona jego osobą. Cóż, schlebiało mu to, i to nawet bardzo, może też trochę bawiło. Nastolatka była atrakcyjna jak na człowieka, mimo jej młodego wieku, co nie umknęło uwadze Aryna.
Usiadł na miejscu obok dziewczyny i rozsiadł się wygodnie. Pociągnął ze szklanki łyk alkoholu, który rozlał mu się powoli po gardle. Odłożył naczynie na stolik i zaplótł ręce na klatce piersiowej, niby niechcąco odsłaniając pod koszulą, dalszą część tatuaży na ramionach. Wzrok nadal wbity miał w dziewczynę, i choć ona chciała uciec przed jego spojrzeniem, może nawet przed nim samym, nie zamierzał jej odpuścić strachu. Przynajmniej jeszcze nie. Karmił się jej lękiem, który sprawiał mu przyjemność.
- Co tu robi samotnie, tak młoda dziewczyna jak ty moja droga ? - zabrak zapytał cicho, choć wystarczająco głośno by przebić się przez tłum na sali i wyszczerzył kły w szyderczym uśmiechu.
- Gdzie moje maniery, napijesz się czegoś ... ? - zawiesił głos chcąc poznać imię nastolatki.